Cytuj:
Ja miałem w tamtym roku ofertę stałej 2/2 za prawie 1700E,wiec gdzieś sens i logika przy jezdźie na kraju za 3500zl,czy swoim zestawem za 0.85E...
No nie ma ! Puki dziadostwo będzie to tak jest. Długo nie szukać - wczoraj na wieczór przyjechała pomoc drogowa do mnie odebrać przyczepę którą ktoś kupił ode mnie - widział pare gratów na podwórku i pytanie czy nie mam jakiegoś ciągnika 6x2 - ale Panie na tarczki musi być ....

Tym czy m przyjechał - 6x2 platforma - oś się nie podnosi i śnieg - mówić nie muszę - na drugi koniec wioski trzeba było jechać go wyciągać bo stanął i stoi ... powietrze [wycenzurowano], że MAN ze swoją spreżareczką by tego ubytku nie dobił - 350km ode mnie cel - znalazłem chętnego za 1500, ja proponowałem 2100 a pojechała ta firma co przyjechała - za 1000? 1200? Jak może być "normalnie"
Solówka za 2,5? 1/3 paliwo, kierowca, leasing 4-5 letniego auta,opłaty drogowe - jak opony zjeździsz to dokładasz ze swojego .... A wiem ,że jeżdżą nawet za 2,2 ... Jaki sens, gdzie logika?
Cytuj:
Ja samemu w dyskusje o zarobkach nie wchodzę bo raz, że nie lubię, a dwa nie interesuje mnie kto ile zarabia. To już sprawa każdego na co się godzi i co komu pasuje. No ale zdarzyło się, że sami rozmówcy zaczynali temat i się chwalili ile to nie zarabiają. Jak już padła cyfra, to potem się zaczeło. Jakieś dziwne oceny, punkty, gwiazdki, jak nie zbierzesz tyle punktów to nie dostajesz premii, jeśli w miesiącu użyjesz za dużo, pedału hamulca to ucinają, zakaz, przekraczania 85km/h (nawet z górki) bo ucinają, tędy jeździć nie można, tu stać nie można, za długą pracę na biegu jałowym ucinają, no i hit zabieranie po 200zł z wypłaty na osobiste ubezpieczenie na każdego kierowcę za jakiekolwiek uszkodzenia w pojeździe.

jak się potem okazało, jak to policzyłem to chłopaki zarabiali do 500zł więcej niż ja dostaję ale za cholerę bym nie poszedł do takiej firmy bo psycha zryta. Nie neguje, że nie ma takich firm co nie płacą atrakcyjnych wynagrodzeń ale często gęsto idą za tym jakieś durne pomysły i wytyczne. To już wolałbym być uboższy o to kilka stów ale mieć lepszą atmosferę pracy.
I o to chodzi, jeden 100zł da ze sobą zrobić wszystko (85% kierowców)a drugi za 1000 mniej, ale looozzzz w robocie, będzie szczęśliwy. A jak jesteś sprytny robotę masz stałą to po tych 8h możesz fuchę sobie jakąś strzelić za np 100kę i wypłaty nazbierasz więcej niż za spanie w kabinie - ale trzeba chcieć ...