Witam. Sprawa wygląda tak. Samochód volvo fh12 98r. 380 kM, tachograf analogowy. Gdy silnik nie chodzi wszystko działa czyli zegar, tachograf. W momencie zapalenia silnika , przekręcenia kluczyka przestaje działać zegar , tachograf, obrotomierz, Piszczyk od kierunków i od tego że jest brak powietrza w układzie. Auto chodzi około 30 min w tym czasie pracuje równo i nic się nie dzieje ( oprócz tego że nie działają wyżej wymienione rzeczy) , można nim jeździć. Po około 30 min zaczynają szaleć obroty, silnik nie pracuje równo, skaczą obroty ale nie mocno i .... okazuje się że działa tacho ,zegar i cała reszta. Czyli wychodzi na to że obroty zaczynają skakać jak zacznie pracować tacho, zegar i cała reszta tylko czemu ? Ma może ktoś pomysł co może być przyczyną. Z góry dziękuje za odpowiedzi. Pozdrawiam
Rejestracja:22 sie 2009, 10:16 Posty: 187
GG: 0
Samochód: f2000
Może sprawdź przewód od tacha idący ze skrzyni do tachografu może sie przetarł gdzieś i dlatego licznik tacho i obroty szaleją, lub uszkodził się tachograf. Ja miałem tak kiedyś w scani i właśnie był uszkodzony kabel, natomiast w manie w tacho uszkodził się "impulsator" (mogę źle podać nazwę), ale ta część która sczytuje gdzieś tam obroty i przekłada na prędkość na prędkościomierzu.
Co do kabla przetarł się na ramie i jeździło się normalnie dopóki nie wpadł na dołek.
Tylko z tym kablem to raczej nie można szukać związku z powietrzem i kierunkami.
Może akurat nie długo masz przegląd tacha.
Użytkownicy przeglądający to forum: Amazon [Bot] i 5 gości
Nie możesz tworzyć nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
Witaj. Na tej stronie używamy ciasteczek. Strona korzysta z plików
cookies w celu realizacji usług i zgodnie z §3
Polityki
prywatności. Zamknięcie tego komunikatu oznacza zgodę na
ich zapisywanie na Twoim komputerze. Możesz określić warunki
przechowywania lub dostępu do nich w Twojej przeglądarce.
Wyrażam zgodę