Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 08 kwie 2008, 21:44

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 09 lut 2006, 18:54
Posty: 12
GG: 1529106
Lokalizacja: Łódź

Podoba mi sie kulturka jazdy i tu odniose sie tylko do Anglii bo z innych krajow mam doswiadczenie znikome....
Podoba mi sie, ze BARDZO czesto samochody przepuszczaja pieszych a pieszy tez czesto machnieciem reki lub pokazaniem "OK" dziekuje za to, ze umozliwilismy mu przejscie i nikt tu sie nie oglada do tylu jadac samochodem czy za nami nie ma samochodu tylko przepusza pieszego... no bo jak jest to po co sie bede zatrzymywal? przejdzie sobie za mna no nie??
Jezdzac samochodem w Polsce sie nie zatrzymuje raczej na przejsciach... spytacie dlaczego?
Bo jak pare razy uslyszalem za soba pisk opon to przestalem, normalnie boje sie ze mi ktos w d*** wjedzie a i spotkalem sie z wrogim nastawieniem!! to jest niedopuszczalne


Kolego gdy czytam lub słyszę coś takiego to mi się nóż w kieszeni otwiera. Podoba Ci się kultura jazdy w Anglii, to że kierowcy przepuszczają pieszych przed przejściem itp a w Polsce tego nie robisz bo się boisz że Ci ktoś w tył wjedzie BZDURA!!! Jeżeli jesteś kulturalnym kierowcą to nie ważne czy jeździsz po Polsce Anglii czy Niemczech, po prostu jeździsz kulturalnie i tyle. Pracuje jako kierowca od 2003r, jeżdżę tylko po kraju samochodem dostawczym i osobowym ale nigdy nie zdarzyło mi się by ktoś na mnie trąbił lub miał jakieś pretensje za to że przepuszczam pieszego na przejściu, co więcej raz tylko widziałem że koleś dostał w tył jak puszczał pieszego na pasach (trzy pasy ruchu w jedną stronę zapaliło się zielone światło auta ruszyły 300m dalej przejście dla pieszych zbliża się młoda dziewczyna z prawej strony do pasów i ten który jechał lewym pasem zapewne chciał sobie obejrzeć ta dziewczynę dlatego się zatrzymał dosyć gwałtownie i dlatego dostał w tył)
Kolego w Anglii jeździsz kulturalnie tylko dlatego że boisz się że jak wymusisz pierwszeństwo na pieszym to on zadzwoni na policje i o tym doniesie, a nie dlatego że uważasz że taka kultura obowiązuje na drodze, bo gdybyś tak myślał to nie argumentował byś głupio że w Polsce nie hamujesz bo ktoś w Ciebie wjedzie, wjedzie jego problem nauczy się że następnym razem trzeba ustąpić, bądź tym który da przykład.
Mam rodzinę na śląsku, często jeżdżę do nich i zam tam sporo osób którzy dostali obywatelstwo niemieckie i pracują w Niemczech lub Holandii a do Polski przyjeżdżają kilka razy w roku. Zachwyceni kultura jazdy w Niemczech tak jak Ty, co nie przeszkadza im wyprzedzać na podwójnej ciągłej w Polsce, zachwyceni tym jak Holendrzy w weekend jadą rowerami do lasu, co nie przeszkadza im by upić sie do nieprzytomności w barze gdy są w Polsce.

Wiem że odbiegłem w tym poście od głównego tematu wątku, ale skoro potrafimy być kulturalni na zachodzie bądźmy też tacy i u nas w kraju. Skoro za granicą przepuszczamy pieszego na przejściu, pozwalamy by inne auto włączyło się do ruchu, nie przejeżdżamy przez skrzyżowanie na pomarańczowym postępujmy tak samo w Polsce, by i u nas zapanowała kultura na drodze a nie tylko narzekamy jakie to w Polsce jest chamstwo na drogach.


Post Wysłano: 08 kwie 2008, 22:15
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 16 sie 2007, 22:31
Posty: 411
Lokalizacja: Kielce/Ipswich

Romek, nie wiem czy byłeś w Anglii ale jezeli nie to odradzam wypowiadanie się. chodzi o to że jak u nas sie pojezdzi to wchodza zwyczaje polskie a do takich należy naprawde niebezpieczne i nieprzemyslane wyprzedzanie, nadmierna predkosc i pare innych. Nie mówie że ty czy ktoś tak robi, bo i tak nikt sie nie przyznaje, ale ktoś to musi robić skoro widdac na około. Co do linii - u nas oznakowanie, w tym głównie poziome jest głupotą, podwójne linie stanowia 90% lini na drodze, są namalowane na odcinkach gdzie nie ma zadnych przeszkod aby bezpiecznie wyprzedzic. Nie mówie ze Anglia jest krajem idealnym pod względem kultury na drodze ale bije nas na głowe. Tam też zdarzaja się wariaci - jednak 15 razy rzadziej niz w polsce. Sr predkosc na drodze lepszej niz u nas jest nizsza !
u nas każdy przed ciężarówke jeszcze wjezdza zeby go nie zwalniała :( bardzo ciezko spotkac zeby wpuscili z podporzadkowanej, tam wlasnie ciezarowkom sie predzej ustepuje pierwszenstwa, nawet na autostradzie jade ciutke szybcie od innej - prawy kierunek i juz mi ktos hamuje i dlugimi zeby wskakiwał i brał, a u nas obrazek jest inny cały pas po garach zeby przed ciezarówka - BO ZABLOKUJE
Cytuj:
Zachwyceni kultura jazdy w Niemczech tak jak Ty, co nie przeszkadza im wyprzedzać na podwójnej ciągłej w Polsce, zachwyceni tym jak Holendrzy w weekend jadą rowerami do lasu, co nie przeszkadza im by upić sie do nieprzytomności w barze gdy są w Polsce.
Cóż nie ktorzy się nie zmienią :P
Cytuj:
skoro potrafimy być kulturalni na zachodzie bądźmy też tacy i u nas w kraju. Skoro za granicą przepuszczamy pieszego na przejściu, pozwalamy by inne auto włączyło się do ruchu, nie przejeżdżamy przez skrzyżowanie na pomarańczowym postępujmy tak samo w Polsce, by i u nas zapanowała kultura na drodze a nie tylko narzekamy jakie to w Polsce jest chamstwo na drogach.
też się staram i powiedzmy ze ty tez dajesz przykład to jest nas 2 :) a kierowców w PL kilkanaście milionów (nie wiem moze wiecej) ogólny obraz sie nie zmieni tak szybko


Post Wysłano: 09 kwie 2008, 16:40
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 26 mar 2008, 12:09
Posty: 28
GG: 4815936

drogi Romku bzdury to za przproszeniem Ty piszesz,
Cytuj:
Podoba Ci się kultura jazdy w Anglii, to że kierowcy przepuszczają pieszych przed przejściem itp a w Polsce tego nie robisz bo się boisz że Ci ktoś w tył wjedzie BZDURA!!! Jeżeli jesteś kulturalnym kierowcą to nie ważne czy jeździsz po Polsce Anglii czy Niemczech, po prostu jeździsz kulturalnie i tyle.
czyli co klamie tak? ze uslyszalem kilka razy pisk opon za soba jak sie zatrzymalem na przejsciu gdzie zadko kto sie zatrzymuje? ja sie po prostu BOJE i tyle... i wiez mi, ze nie bede sie staral byc bardziej kulturalny niz jestem teraz bo to nic przyjemnego jak ci ktos wjedzie w d***.
Chce zaznaczyc, ze otoczenie wymusza na Tobie jak sie masz zachowywac. wezmy tak jednego kulturalnego chlopaczka i wbijmy go do "obory" czy predzej on sie zmieni czy obora??? Smutne ale prawdziwe! Gdzie mi dane jest wykazac sie kultura to to robie a gdzie na to jest brak miejsca to sie zachowuje na tyle ile mi otoczenie pozwoli co nie znaczy ze jak lece do Polski i jezdze tu to wylazi ze mnie chamisko! O nie wiele dobrego nauczylem sie w Anglii ale nie zawsze moge sie tym wykazac tutaj. Wypusc papuge na wolnosc to zanim sie obejzysz zostanie zadziobana przez wroble! Taka prawda i w Polsce jeszcze dluugo tak bedzie.
Cytuj:
Pracuje jako kierowca od 2003r, jeżdżę tylko po kraju samochodem dostawczym i osobowym ale nigdy nie zdarzyło mi się by ktoś na mnie trąbił lub miał jakieś pretensje za to że przepuszczam pieszego na przejściu
To ze akurat Ty nie miales takiej sytuacji to nie znaczy ze tak nie jest! Chyba malo kolego jezdzisz po np naszej pieknej Stolycy... chciaz takie sytuacje mozna spotkac wszedzie...
Dlaczego np. czasem spotyka sie napis na "L-ce" -" nie trab Ty tez sie kiedys uczyles" ???
Cytuj:
Kolego w Anglii jeździsz kulturalnie tylko dlatego że boisz się że jak wymusisz pierwszeństwo na pieszym to on zadzwoni na policje i o tym doniesie, a nie dlatego że uważasz że taka kultura obowiązuje na drodze, bo gdybyś tak myślał to nie argumentował byś głupio
Kolejna BZDURA! smieszy mnie to i tyle... nigdy w ten sposob nie myslalem. Wynika z tego ze ze strachu stalem sie kulturalny a w Polsce jestem "gieroj" i robie co chce... hmm
Cytuj:
w Polsce nie hamujesz bo ktoś w Ciebie wjedzie, wjedzie jego problem nauczy się że następnym razem trzeba ustąpić, bądź tym który da przykład.
no sorry ale czemu ktos ma sie uczyc kultury kosztem mojego samochodu? Wierz mi sto razy szybciej zatrzymam sie na przejsciu jak nic za mna nie jedzie... niz jak widze samochod z tylu.
Cytuj:
Zachwyceni kultura jazdy w Niemczech tak jak Ty, co nie przeszkadza im wyprzedzać na podwójnej ciągłej w Polsce, zachwyceni tym jak Holendrzy w weekend jadą rowerami do lasu, co nie przeszkadza im by upić sie do nieprzytomności w barze gdy są w Polsce.
zachyceni kultura jazdy tak jak ja ale to nie znaczy ze jak jestem w Polsce to sloma mi z butow wystaje i zaraz moment sie zmieniam... Wierz mi to czego sie nauczylem juz tak latwo sie nie zmieni co jest oczywiscie na plus dlatego tak mnie raza z pozoru "nromalne" sytuacje bo kiedys wydawalo mi sie ze tak powinno byc!

mysle ze koledzy kselu1 i ego w pewnym stopniu mnie rozumieja... i czaja o czym pisze

P.S. Dobra rada: nie nos noza w kieszeni bo se krzywde zrobisz!


Post Wysłano: 09 kwie 2008, 18:36

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 01 kwie 2007, 16:40
Posty: 1200
Lokalizacja: Bełchatów

Nie wywoływany też bym się pod tym podpisał.Dodam,że to właśnie my przestrzegamy przepisów tylko, lub głównie wtedy gdy bat nad nami wisi.Nigdzie chyba nie ma takiego zatrzęsienia radiotelefonów CB co w Polsce, a już chyba nikt w cywilizowanym kraju nie pomyślałby,że montuje się je głównie by wiedzieć czy "dróżka czysta" ,czy "nie stoją".Przedwczoraj w pobliżu na ograniczeniu do 70 potrącona została dziewięcioletnia dziewczynka.Helikopterem zabrana do szpitala nadal nie odzyskała przytomności.Pewnie kierujący miał informację że "dróżka czysta i można śmiało pomykać".
Jakiś czas temu mialem gości z Niemiec.Pierwszy raz w Polsce.I pierwsze ich wrażenia pierwszego wieczoru: "tak bardzo agresywnie ludzie tutaj jeżdżą.Jadąc wśród innych w tym samym kierunku wyprzedzają po jednym aucie powodując przez to niebezpieczne sytuacje".
A byli to ludzie z racji pracy jeżdżący u siebie bardzo dużo.
Jeśli zaś chodzi o Anglię, to powiem,że większym problemem jest dla mnie chodzenie niż jeżdżenie.A to dlatego,ze trudno się przestawić,że wchodząc na przejście trzeba najpierw patrzeć w prawo :)

_________________
ego


Post Wysłano: 09 kwie 2008, 19:04

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 09 lut 2006, 18:54
Posty: 12
GG: 1529106
Lokalizacja: Łódź

Panowie tak samo jak Wy uważam że kultura jazdy w naszym (moim) kraju nie stoi na najwyższym poziomie, ale nie zgadzam się z podejściem że skoro "wszyscy" jeżdżą nie zgodnie z przepisami to i mi wolno. Jeżeli policja zatrzymuje nas za przekroczenie prędkości to czy tłumaczymy się że te pięć samochodów które jechało przed nami też przekroczyło prędkość?? - nie, jeżeli jakiś kierowca wyprzedzi samochód przed przejściem dla pieszych i my za chwile uczynimy to samo i potracimy pieszego to będziemy sie tłumaczyć że jechaliśmy tak samo jak nasz poprzednik?? - nie, wina będzie tylko i wyłącznie nasza. Dlatego nie zgadzam się z wypowiedziami Kay-a
Cytuj:
Chce zaznaczyc, ze otoczenie wymusza na Tobie jak sie masz zachowywac. wezmy tak jednego kulturalnego chlopaczka i wbijmy go do "obory" czy predzej on sie zmieni czy obora??? Smutne ale prawdziwe!
Każdy z nas indywidualnie bierze odpowiedzialność za to co robi na drodze. Chcemy by była kultura na naszych drogach, to nie wymagajmy jej od innych tylko zacznijmy od siebie, ktoś musi dać przykład, nie możemy czekać na to że wprowadzą przepis "od takiej i takiej daty w Polsce jeździ się kulturalnie i według przepisów" bo tak nigdy nie będzie.
Kolega Kay piszesz
Cytuj:
wiele dobrego nauczylem sie w Anglii ale nie zawsze moge sie tym wykazac tutaj. Wypusc papuge na wolnosc to zanim sie obejzysz zostanie zadziobana przez wroble! Taka prawda i w Polsce jeszcze dluugo tak bedzie.
Przypuszczam że prawo jazdy robiłeś w Polsce, więc jeśli nie możesz ( lub nie chcesz) wykazać się tym czego nauczyłeś sie w Anglii, to wykaż sie chociaż tym czego nauczyłeś się na kursie prawa jazdy w Polsce ( przestrzeganiem kodeksu drogowego i jako takiej kultury na drodze).
Panowie powtarzam jeszcze raz, jeżeli chcemy by była kultura drogowa u nas w Polsce ( zresztą nie tylko drogowa) to nie oglądajmy sie na innych tylko zacznijmy tworzyć ją sami


Post Wysłano: 09 kwie 2008, 19:14

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 01 kwie 2007, 16:40
Posty: 1200
Lokalizacja: Bełchatów

Romek pisze:
Panowie powtarzam jeszcze raz, jeżeli chcemy by była kultura drogowa u nas w Polsce ( zresztą nie tylko drogowa) to nie oglądajmy sie na innych tylko zacznijmy tworzyć ją sami.

A ja się oburącz pod tym podpisuję.

_________________
ego


Post Wysłano: 10 kwie 2008, 10:18
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 26 mar 2008, 12:09
Posty: 28
GG: 4815936

tez sie pod tym podpisuje, ale tez zrozumcie mnie... prawko mam od 2001 roku i od razu zaczolem pracowac jako kierowca vana w Polsce tak ze sporo jezdzilem i troche doswiadczenia mam z Polski, od prawie 4 lat mieszkam w Anglii i od samego poczatku mialem stycznosc z jazda (chociaz na poczatku bylem pomocnikiem kierowcy to obserwowalem cos sie dzieje).
Jestem teraz od stycznia w Polsce (koncze studia) i pracuje dorywczo w starej firmie ale wylacznie jako kierowca vana chociaz zaproponowane mam stanowisko przy projektach 3D (lepsza kasa, znam sie co nieco na tym ale mnie to nie interesuje) Smigam sobie na zakupy glownie po slaby marmurowe,granitowe itp. vanem najczesciej do najwiekszej wsi w Polsce (czyli Warszawy).
I powiem wam, ze przed wyjazdem nie postrzegalem zachowania kierowcow w taki sposob jak teraz a moze cos sie zmienilo? Sam nie wiem, na pewno natezenie samochodow wzroslo i to bardzo to widac! Kultura jazdy raczej spadla chyba, tak mi sie zdaje! Ilosc CB montowanych w samochodach tez mnie zaskoczyla! Kiedys w firmie jak powiedzialem zeby zasponsorowali mi CB do vana to mnie wysmiali i kupilem za wlasna kase... a teraz kazdy samochod nawet osobowy ma CB...
Pochodze z malego miasta ok60tys mieszkancow i oczywiscie cwaniactwo i kultura jazdy jest tu na nie zawysokim poziomie ale jak lece np do wawy no to tam juz nie bardzo sie da okreslic jaki kolwiek poziom...
Ale mowiac o sobie wiem, ze powinno sie zaczac od siebie (chciaz zdaje sobie sprawe ze tego od tak nie da sie zmienic) ale powiem tak, ze staram sie zachowywac kulturalnie chociaz nie przesadzac np. z zatrzymywaniem sie na przejsciach bo na prawde mozecie mi wierzyc, ze slyszalem juz za soba trabienie i bluzgi jak sie czesto zatrzymywalem na przejsciu... albo wspomniany wczesniej pisk opon. Wiec jezdze jak na polskie warunki kulturalnie ale bez przesady...
Sporo by mozna tu jeszcze powiedziec ale jak widac mocno zboczylismy od glownego tematu...

Jedno co mnie troche dziwi to to, ze malo sie o tym wszystkim mowi np wTV, ten temat jest jeszcze traktowany z gory caly czas...


Post Wysłano: 30 maja 2008, 20:28
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 19 lut 2006, 17:37
Posty: 34
Lokalizacja: Lublin/Ncl

Wiadomo ze wszedzie dobrze ale w polsce najlepiej.
Ale czlowiek chce zyc a nie wegetowac.
Mozna tyle samo zarobic w polsce ale na miedzynarodowkach.
Ja mam zone i syna i raczej wyrzekl bym sie tego fachu i pieniedzy niz ich.Bo ciezko nazwac zyciem rodzinnym gdy jedno z dwojga jest gosciem raz w miesiacu w domu.Ledwo sie rozpakujesz juz trzeba spowrotem manele pakowac policzysz glowy i w droge.Wole tesknic za polska niz za rodzina.Widze czesto kabiny wewnatrz, "naszych" obklejone zdjeciami dzieci,zon.
Smutne czasy :(

_________________
DAF 95-430 ssc


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: