Widzisz Jabson, w Gądkach jeszcze nie byłem, ale jak będę to powiem co i jak
Najlepsi ciecie byli w Sadach, na jednej kurierce, wjeżdżam nad ranem, po 6 o! i pytam się czy mogę tu u Was pauzę zrobić?
A gość się mnie pyta czy będę szedł do sklepu, karpia strzeliłem, mówię że jak jest blisko, to pójdę, oni na to że jak kupię im gołąbki w słoiku, to będę mógł stać

oni mi kasę dadzą, tylko im kupić, bo im smakują
Wszystko z wielkim uśmiechem, pokazali kąt gdzie się mogłem schować w cieniu, bo stałem do 21....
Wychodząc spytałem się czy serio chcą te gołąbki, bo idę po śniadanie, dali kasę, podziękowali i tyle

_________________
STRALIS
Jeździłem, ja też jeździłem dla Jeronimo, ale Martins lepij płacił i poszedłem tam, to już dawno było, zanim Rohling kupił Suusa.