Cytuj:
Wiesz co Mikuś... nawet nie chce mi się na te "zarzuty" odpowiadać... Powiem tyle, że jak sobie pozwolisz tak masz. A to, że ja jeżdżę w większości w stałe punkty, do znajomych już (od pół roku) twarzy to nie mam takich problemów natury egzystencjalnej, jak Ty...
A skoro Ty siedzisz w budzie, jesz jak pies - nie mierz innych swoją miarą. Bo ja dzięki bogu mam w aucie czysto (zapytaj Ocia jak nie wierzysz), dwa komplety sztućców i talerzy. A jeśli Tobie odpowiada psie życie to hmmm... prowadź sobie dalej to "sielskie życie"...
Mi chodzi o cało kształt pracy kierowcy który spędza czas w kabinie, Moim zdaniem osoba która mówi że to dla niego coś wspaniałego jest nie normalna i ma z klepką coś nie tak, albo go w domu nie kochają albo nie wiem, bo jak można uwielbiać spać w takiej małej budzie, jest odgrzewane jedzenie, nie mieć "swojej" toalety, i do tego odczuwać na firmie że jest sie nikim, a Twój czas maja w dupie. Ja tego nie mogę pojąć,
I w kwesti wyjaśnienia, Pracuje jako kierowca, jako skoczek, w miesiącu jestem tylko tydzień w trasie, i to jest juz dla wystarczające.
Cytuj:
Jak człowiek jest kumaty to wszystko zrobi, będzie dobrym kierasem na zagramanicę i równie dobrym dookoła komina
Odkąd zacząłem jeździć na miejscu życie układa mi się jak nigdy, drażni mnie trochę "skrzyżowań tłok", ale to wciąż lepsze niż koczowanie w budzie. Warto dodać, że za niewiele większe pieniądze. Czułem jeżdżenie jak mało kto, byłem kierowcą z powołania, ale są w życiu sprawy ważne i ważniejsze. Tylko nie każdy jest na tyle inteligentny, by to dostrzec i kiedyś to wszystko ucieknie, a Ci, którzy poza jeżdżeniem nie widzą nic zostaną sami

Właśnie większość kierowców nie jest kumata, ich mozg przystosował się do umiejętności kierowania i reszty rzeczy związanych z tym, Ci kumaci już dawno nie jeżdżą, nie siedzą po parę tygodni aby zarobić, a jak już to albo jeżdżą wokół komina za dobra kasę albo wyjazdy ograniczyli do minimum.
Zastanawia mnie czemu 3/4 osób jeździ w systemie 3/1. 4/1, gdzie teraz dużo jest systemów 2/2, i teraz właśnie, jeśli jesteś kumaty i masz łeb na karku, 2 tygodnie siedzisz w budzie, 2 w domu i zarabiasz tyle samo albo i więcej niż jak byś siedział 3 tygodnie w budzie, w niektórych przypadkach 4, również tyczy się to jazdy po kraju, przy systemie 2/2 najmniejsza kwotę która usłyszałem było 4 tyś, czyli tyle ile zarobisz na kraju, to nie lepiej za te same pieniadze zrobić 2 razy anglie i w domu mieć 2 tygodnie wolnego niż tylko weekendy przed które nic się nie zrobi? już nie wspomnę o dorabianiu w ciągu tych 2 tygodni wolnych, ale to trzeba myśleć i byś właśnie kumatym, a takich mało.