W mojej lokalnej gazecie w jednej z kolumn jest informacja o tym jak to ukradli w nocy 2 x Renault Premium i 1 x naczepe. Calkiem przypadkiem wszystko w leasingu, a wiec i ubezpieczone.
Byli wlasciciele chyba zmodyfikowali sposob firmy ktora kilka tyg temu pociela Dafa i zglosila kradziez.
Czekamy na dalsze przyklady jak radzic sobie z przeinwestowaniem w klamoty, ktore dzis sa nikomu nie potrzebne.
Jeżeli ktoś nabrał sprzętu tylko po to żeby ładnie się prezentował przed firmą nie zapewniając im "w miarę" pewnej pracy to niema się co dziwić Firmy lizingowe i ubezpieczalnie opłacają odpowiednich ludzi do tego żeby nawet po utracie zestawu klient dalej go spłacał..... A raczej ciężko spłacać auta nie mając czym na nie zarabiać....
1.Gdyby byl sposób na zapewnienie "w miarę pewnej pracy" to nie miałyby problemu duże firmyi koncerny które obecnie zwlniają po kilkuset ludzi naraz ,nie mogąc im zapewnić zatrudnienia.
2."Ubezpieczalni" samochodu się nie spłaca.Nie to jest istotą jej istnienia.
3.Firmy leasingowe nie muszą zatrudniać czy "opłacać odpowiednich ludzi do tego żeby nawet po utracie zestawu klient dalej go spłacał" ,bo rolę tą pełni umowa leasingowa wraz z towarzyszącym jej wekslem.
Użytkownicy przeglądający to forum: Semrush [Bot] i 8 gości
Nie możesz tworzyć nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
Witaj. Na tej stronie używamy ciasteczek. Strona korzysta z plików
cookies w celu realizacji usług i zgodnie z §3
Polityki
prywatności. Zamknięcie tego komunikatu oznacza zgodę na
ich zapisywanie na Twoim komputerze. Możesz określić warunki
przechowywania lub dostępu do nich w Twojej przeglądarce.
Wyrażam zgodę