Strona 1 z 1 [ Posty: 12 ]
Autor
Wiadomość

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 12 lip 2007, 9:43
Posty: 118
GG: 10523426
Samochód: Mercedes Actros 2644 LS 6X4
Lokalizacja: Jelcz-Laskowice

Chciałbym poruszyć tutaj temat, który coraz częściej mnie irytuje, gdy czytam posty na tym forum. Ciągle zauważam starcia kierowców ciężarówek z tymi z osobówek? Jedni do drugich mają wieczne pretensje np.
* więcej wypadków powodują TIR-owcy
* więcej samochody osobowe
* czemu osobówki używają CB
* czemu kierowcy ciężarówek czują się jakby ich była tylko droga
* czemu to. czemu tamto.....

Ludzie wyluzujcie troche, bo zaczyna się to troche nudne robić.
Nie jestem kierowcą ciężarówki, ale taki sam szacunek mam do wszystkich uczestników ruchu drogowego. Czemu sobie uprzykrzać życie.

" ...bo Ci z ciężarówek się wpychają bo są więksi....bo osobówka nigdy nie ustąpi ciężarówce itp.,....czy to jakaś wojna!!!"

A przecież można sobie nawzajem pomagać na drodze np. jest korek ciężarówka nie może wyjechać to czemu jej nie ustąpić " nie wpuścić" czy to wina kierowcy że jedzie dużym zestawem NIE to jego praca...
A wszyscy robimy sobie na złość, a tak naprawde nie wiemy kiedy będziemy potrzebować pomocy z jednej lub drugiej strony.

Szanujmy się na drogach, a może będzie mniej wypadków, może coś się zmieni, bo jak na dzień dzisiejszy toczy się jakaś dziwna walka osobówek z ciężarówkami, KTÓRA NA PEWNO NIKOMU NIE SŁUŻY !!!

POZDRAWIAM :wink:


Tytuł:
Post Wysłano: 05 wrz 2007, 14:08
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6354
Lokalizacja: Wrocław

a ja uważam, że właśnie takie ładne tematy jak: "Kierowca ciężarówki contra kierowca osobówki!!! Runda 1" podgrzewają atmosferę.

sam pomysł postrzegania innych użytkowników drogi jako PARTNERÓW a nie wrogów jest bardzo dobry. jednak forma nie jest zanadto szczęśliwa.

tutaj chcałbym coś dodać o neofitach.
ludzie wstępujący do klasztoru w początkowym okresie czują się bardziej święci od papieża. i tak jest w zasadzie wszędzie. w trochę dziwnej formie kierowców ciężarówek próbuja bronić i czują się z nimi niezwykle związani koledzy, którzy dopiero nimi będą, albo początkujący. natomiast dobrzy kierowcy z doświadczeniem do tego wszystkiego mają większy dystans.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Tytuł:
Post Wysłano: 05 wrz 2007, 14:20

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 19 cze 2007, 17:42
Posty: 57
GG: 0
Lokalizacja: Płock

Zgodzę się w 100% z kolegą Arek_M.Bardzo dobry temat.Nie jestem kierowcą, bo mam dopiero 16 lat, ale ludzie, denerwują mnie takie teksty jak Jeb**ć kierowców osobówek itd. Panowie, którzy jeździcie ciężarówkami przecież czy przychodzi Weekend czy wakacje to większość z Was jeździ osobówkami, dlatego nie rozumiem takich osób, które właśnie ,,rzucają" takimi tekstami Jeb**ć kierowców osobówek itp.. To samo kierowcy osobówek nie są święci.


Tytuł:
Post Wysłano: 05 wrz 2007, 16:13
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 22 lis 2006, 18:57
Posty: 1697
Samochód: Opel Insignia ST
Lokalizacja: Spręcowo, ok. Olsztyna

Cytuj:
A przecież można sobie nawzajem pomagać na drodze np. jest korek ciężarówka nie może wyjechać to czemu jej nie ustąpić " nie wpuścić" czy to wina kierowcy że jedzie dużym zestawem NIE to jego praca...
Mój tata od 20-stu kilku lat ma prawko na wszystkie kategorie oprócz D. W lipcu jechałem z nim po siostrę do babci. Jadąc przez miasto, musimy przejechać ulicą, która prowadzi tranzyt przez Olsztyn. Na światłach zajeliśmy lewy, pusty pas (po co stać kolejną kolejkę świateł na prawym pasie). Ruszając, widzieliśmy korek na następnym skrzyżowaniu i parę ciężarówek na prawej nitce, chcących skręcić w lewo (zgodnie z oznaczeniami tranzytowymi). Kilka z nich już wjechało na zamierzoną nitkę, ale została jeszcze Scania R z naczepą do gazu z włączonym kierunkiem. Father "krzyknął" przez CB kierowcy eRki, żeby wjechał przed nas (na tych światłach, na których kierman Scacanki skręcał, my jechaliśmy prosto, dodam, że on z tego samego pasa mógł skręcić w lewo, a my pomykać prosto). W efekcie dostaliśmy podziękowanie przez radio i mrugnięcie awaryjkami. Po co on miał się denerwować i tracić czas, skoro my nic byśmy nie zyskali (zaświeciło się czerwone). Tak samo jadąc truckiem, przepuszczamy szybszych, wpuszczamy osobówki. Po co sobie wzajemnie utrudniać jazdę i niszczyć nerwy? Pamiętajmy, współpraca i partnerstwo na drodze to podstawa.

_________________
Solaris Urbino 18 '17


Tytuł:
Post Wysłano: 05 wrz 2007, 16:37

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 19 kwie 2006, 20:12
Posty: 621
GG: 8765643
Lokalizacja: Lublin

Szkoda ze nie wszyscy pamietaja o tym partnerstwie i wspolpracy. Mi sie wydaje ze ten problem nigdy nie zniknie i ze dalej kierowcy z osobowek beda utrudniac zycie zawodowcom i odwrotnie. Wiadomo ze jak na drodze panuje milsza atmosfera jedzie sie spokojniej jednak nie wszyscy sa tak inteligentni i pomyslowi zeby czasem troche zwolnic, wpuscic kogos i stracic zaledwie 30 sekund. Sam jezdzac staram sie ulatwiac zycie innym ale prawda jest taka co wiem z doswiadczenia ze czesciej zwolni i wpusci kierowca zestawu niz osobowka chociaz spotykam sie takze z milymi zachowaniami kierowcow z osobowek. Sadze ze styl jazdy zalezy od tego co kierowca ma w glowie i jakim jest czlowiekiem.

_________________
"... gdy w przyszłości wnuk przy kominku zapyta mnie: Dziadku, a co Ty w życiu robiłeś??? Odpowiem, że to, co najbardziej kochałem - JEŹDZIŁEM ..."


Tytuł:
Post Wysłano: 05 wrz 2007, 21:57

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 12 lip 2007, 20:39
Posty: 11
Lokalizacja: Bydgoszcz

A ja powiem w miarę krótko... Mianowicie pojazdami kierują ludzie... I to tylko i wyłącznie od nich zależy jak będą wyglądały relacje na drodze... I nieważne czy będzie to duży czy mały mobilek... :idea:


Tytuł:
Post Wysłano: 05 wrz 2007, 22:15

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 18 lut 2007, 21:09
Posty: 45
GG: 8917751
Lokalizacja: Łódź

Kolego Koniu01 ja zauwarzyłem, że to tylko w Polsce takie rzeczy się dzieją, jak nie z rządem to inne duperele. Aż na wymioty zbiera :(

_________________
Zawsze i wszędzie guma palona będzie!!!


Tytuł:
Post Wysłano: 06 wrz 2007, 9:34

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 12 lip 2007, 9:43
Posty: 118
GG: 10523426
Samochód: Mercedes Actros 2644 LS 6X4
Lokalizacja: Jelcz-Laskowice

Cytuj:
wiem z doswiadczenia ze czesciej zwolni i wpusci kierowca zestawu niz osobowka chociaz spotykam sie takze z milymi zachowaniami kierowcow z osobowek. Sadze ze styl jazdy zalezy od tego co kierowca ma w glowie i jakim jest czlowiekiem.
widzisz tak naprawde takie jest zycie, zachowanie na drodze idzie własnymi prawami, i tak jak napisałeś " zależy co kierowca ma w głowie i jakim jest człowiekiem", ale czy życie i bezpieczeństwo na drodze nie byłoby lepsze gdyby obowiązywała większa kultura, dlatego trzeba probować, a może kiedyś coś się zmieni


Tytuł:
Post Wysłano: 06 wrz 2007, 10:41
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6354
Lokalizacja: Wrocław

Cytuj:
Kolego Koniu01 ja zauwarzyłem, że to tylko w Polsce takie rzeczy się dzieją, jak nie z rządem to inne duperele. Aż na wymioty zbiera :(
no tu tutaj trochę przesadziłeś.
nie jest u nas idealnie - powiedziałbym kiepsko, ale aby to ocenić, trzebaby wiedzieć co dzieje się w innych krajach.

podam przykład, że klika lat temu prezydentem Finlandii, który pełni funkcje tylko reprezetacyjne był gość będący akloholikiem, przy którym Jelcyn to prawie abstynet.
zdarzyło mu się na oficjalnym przyjęciu zabrać głos w pozycji stojącej, jednak tylko wstał, wydał z siebie niezrozumiały bełkot i opadł na fotel.
zdarzyło się też, że w czasie przyjęcia jakiejś delegacji wpadł na palmę nie trafiając w drzwi.
cała Finlandia wspólczuła mu ciężkiej chorobie, ale dawał niezłe świadectwo swojemu krajowi.

więc to co u nas w rządzie się dzieje większość zwykłych obywateli w Europie ma głęboko w poważaniu, a nawet nie ma o tym pojęcia.


Ostatnio zmieniony 10 wrz 2007, 14:32 przez Cyryl, łącznie zmieniany 1 raz.

Tytuł:
Post Wysłano: 10 wrz 2007, 12:18

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 27 gru 2006, 18:12
Posty: 171
GG: 8161983
Lokalizacja: Kalisz/PPL

Jedni prowadzą bo muszą drudzy by żyć....sami zdecydujcie kto jest kim ....


Tytuł:
Post Wysłano: 15 lis 2007, 22:53

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 14 lis 2007, 14:06
Posty: 6
Lokalizacja: centralna polska

Cytuj:
Jedni prowadzą bo muszą drudzy by żyć....sami zdecydujcie kto jest kim ....

ja do tego jeszcze dopisze ze inni prowadza bo to lubia . Sam osobiscie sie spotkalme z takim czlowiekeim dla ktorego prowadzenie tracka bylo istna przyjenmosci i radoscia z zycia . Dla niego prowadzenie bylo kilko rzeczami naraz ;
1. praca zarobkowa
2. praktycznie hobby
3. byla to jego ulubiona praca on to kochal praktycznie
In sie w tym zawodzie odnalazl ale z tego co czytam i slysze od ludzi to jest czec ludzi ktora sie tam pcha na sile z przymusu bo slyszala o wielkich pieniadzach w tym zawodzie . a to nic nie da takie podejscie . i tak wypadnie z tego zawozu i tak to tylko kwestia czasu .


Tytuł:
Post Wysłano: 15 lis 2007, 23:36

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 07 cze 2006, 8:14
Posty: 202

Wszystko jest kwestia ludzi na jakich trafiamy nie ma co sie oszukiwac w Polsce nie jest rózowo z jakoscia kierwcówi i ich profesjonalizmem wiadomo objezdzeni kierowcy ciezarowek maja go wiecej choc nie twierdze ze sa idealami wiele jest jeszcze powdow do narzekani poprawek , podobnie jest w niemczech ale to zrozumiale oni maja do nas uraz po 1945 roku i dlugi i m tak pozostanie
ja zawsze biore za przyklad i wzór Francje mowia o nich żabojady ale naprawde moglibysmy sie tam sporo nauczyc , jezdze tam od 5 lat od 2 lat jestem tam regularnie co 2 tydzien i widzialem do tej pory 2 wypadki osobówek i 2 lub 3 wywrotki ciezarówek z ich wlasnej winy, (w niemczech belgii i polsce czesto przy jednym powrocie z francji widuje tyle samo lub wiecej:)

ale jest to kwestia psychiki tych ludzi i typu szkolenie kierowców tam na terenie zabudowanym czesto przy trasach tranzytowych-nacjonalkach jest ograniczenie do 70km/h mimo to czesto oni jezdze tam 50km/h ludzi sa wobec siebie życzliwi i wyrozumiali, gdy stalismy na poboczu obok auta w miescince zatrzymal sie francuz jadacy z przeciwka i spytal czy cos sie stalo i czy moze jakos nam pomóc, kiedys na parkingu nie moglem domknac drzwi tylnych od naczepy przechodzili 2 kierowcy i nawet nie musialem prosic zeby mi pomogli,

jesli twierdzimi ze jest zle i kierowcy sa okropni powinnismy dazyc do zmiany tego aby jezdzilo sie lepiej i bezpieczniej pamietajmy aby te zmiany zaczac od wlasnej osoby a nie tylko wymagan od innych

_________________
- szybciej , szybciej...
-... i tak powoli będą Cię wynosić...
--------------------------------------------------------------------------------------------
SPRZEDAŻ SAMOCHODÓW, NACZEP : http://www.nego.otomoto.pl


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Strona 1 z 1 [ Posty: 12 ]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: