[phpBB Debug] PHP Warning: in file /ext/motofocus/app/event/post_row.php on line 59: Trying to access array offset on value of type bool
[phpBB Debug] PHP Warning: in file /ext/motofocus/app/event/post_row.php on line 60: Trying to access array offset on value of type bool
wagaciezka.com - Forum transportu drogowego :: Swieży kiero a lusterka
wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
https://www.wagaciezka.com/

Swieży kiero a lusterka
https://www.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=29931
Strona 1 z 2

Autor:  ZiPi [ 05 mar 2011, 0:29 ]
Tytuł:  Swieży kiero a lusterka

Witam !
Chciałbym abyście szczerze wyznali, jak to z Wami było gdy zaczynaliście jako kierowcy ciężarówek.
Duzo lusterek potłukliście zanim wyczuliście gabaryty auta ?
Sam niedługo zacznę jeździć dużym autem i nie wiem co to będzie. Ogólnie jestem dobrej myśli ale dobrze posłuchać bardziej doświadczonych.

Autor:  dies_nefastus [ 05 mar 2011, 0:49 ]
Tytuł:  Re: Swieży kiero a lusterka

Cytuj:
Witam !
Duzo lusterek potłukliście zanim wyczuliście gabaryty auta ?
Sam niedługo zacznę jezdzić duzym autem i nie wiem co to będzie. Ogólnie jestem dobrej myśli ale dobrze posłuchać bardziej doświadczonych.
Ja to potłukłem ze czterdzieści lusterek...

Jeżeli chcesz rady doświadczonego, to najlepiej tłuc lusterka na zakrętach. Najłatwiej urwać komuś jak jedziesz po zewnętrznej i mocno ścinasz. Pamiętaj tylko, żeby potem się nie zatrzymywać i udawać głupiego...

PS:
http://www.sjp.pl/szcze%BFe

Autor:  ZiPi [ 05 mar 2011, 1:19 ]
Tytuł:  Re: Swieży kiero a lusterka

Cytuj:
Juz poprawiłem :wink:
Zakładając ten temat miałem na myśli to, czy jest to normalne, ze na początku muszą być jakieś kraksy zanim człowiek do duzego auta przywyknie. I kto za to płaci ? Np. urwanie lusterka idzie z ubezpieczenia, czy szef potrąca z wypłaty ?

Autor:  fafciuk [ 05 mar 2011, 1:48 ]
Tytuł:  Re: Swieży kiero a lusterka

kolego taka moja rada jeżeli idzie duzy z napczeciwka, i idzie pewnie to warto odpuścic przyhamowac lub nawet calkowicie sie zatrzymac. :wink:

Autor:  zzx [ 05 mar 2011, 9:22 ]
Tytuł:  Re: Swieży kiero a lusterka

Cytuj:
kolego taka moja rada jeżeli idzie duzy z napczeciwka, i idzie pewnie to warto odpuścic przyhamowac lub nawet calkowicie sie zatrzymac. :wink:
a możesz mi wytłumaczyć dlaczego polecasz wykonanie takich manewrów? no chyba żę pisałeś o drodze gminnej lub nietwardzonej ale na takich drogach nawet "duży" nie idzie pewnie tylko ostrożnie.

Autor:  MAN [ 05 mar 2011, 9:47 ]
Tytuł:  Re: Swieży kiero a lusterka

Cytuj:
Cytuj:
kolego taka moja rada jeżeli idzie duzy z napczeciwka, i idzie pewnie to warto odpuścic przyhamowac lub nawet calkowicie sie zatrzymac. :wink:
a możesz mi wytłumaczyć dlaczego polecasz wykonanie takich manewrów? no chyba żę pisałeś o drodze gminnej lub nietwardzonej ale na takich drogach nawet "duży" nie idzie pewnie tylko ostrożnie.
Pojeździsz to zobaczysz jakie są u nas miejscami piękne i szerokie drogi krajowe czy wojewódzkie że na styk się mijają dwie ciężarówki a do tego dziurawe i powybijane pobocze :mrgreen:

Autor:  Jaccu [ 05 mar 2011, 10:05 ]
Tytuł:  Re: Swieży kiero a lusterka

Mnie jak do tej pory jedno się udało potłuc i to było na pięknej szerokiej krajowej drodze, jechały jeden za drugim zestawy jeden, drugi przeszedł, trzeci niestety nie, szarówka późna była to nawet nie widać było kto co i jak, zatrzymywać się i szukać winnego nie miało sensu bo ruch był dość duży, a i psia pogoda. O mało bym nie potłuk jak jechałem boczną drogą i trzeba było zjechać lekko do pobocza, gałęzie złożyły mi lusterka tak szybko, że myślałem że i szybę mi rozwalą, skończyło się tylko na złożeniu. Szef oczywiście kazał mi odkupić lusterko, bo niby wozów nie miał ubezpieczonych, dziwił się że za winowajcą nie pojechałem dopominać się swoich krzywd :D Sam wkład lusterka to niby nie wielki wydatek, ale 50zł poszło tam gdzie nie trzeba.
Zawsze wiadomo, że na początku człowieka nosi do osi jezdni i tego należy się wystrzegać, czasem się nie da, bo pobocza są nieraz jakie są i wtedy zwolnienie prędkości jest wskazane lecz nie zawsze, ocenę podejmuje kierowca, z czasem się nauczysz, trudne nie jest. Jeśli stłuczesz pierwsze i przeanalizujesz jakie błędy popełniłeś to następne nie prędko pobijesz, zapewniam Cię. Pozdrawiam

Autor:  Użytkownik usunięty [ 05 mar 2011, 10:20 ]
Tytuł:  Re: Swieży kiero a lusterka

Cytuj:
a możesz mi wytłumaczyć dlaczego polecasz wykonanie takich manewrów? no chyba żę pisałeś o drodze gminnej lub nietwardzonej ale na takich drogach nawet "duży" nie idzie pewnie tylko ostrożnie.
Na jednej z linii, na których jeżdżę jest takie miejsce, gdzie ciężko się wyminąć z autem osobowym, a z czymś większym to dopiero karkołomne zadanie, ale da się to zrobić. Kiedy zaczynałem pracę, to w pierwszym dniu jechałem tam z "patronem" i ten doradził mi, że jak jedzie coś dużego z przeciwka, to żebym się zatrzymał całkowicie. Dlaczego? Bo w razie stłuczki, ja stałem, a on był w ruchu. Czyja będzie wina? :>

Autor:  Bald [ 05 mar 2011, 10:47 ]
Tytuł:  Re: Swieży kiero a lusterka

Mnie zdarzyło się rozbite lusterko w zime. Śniegu na drodze w ch..j, droga wąska, do tego odgarnięty śnieg na poboczu, ślisko, jadę pod góre z naprzeciwka koleś solówką nawet nie zwolnił i nie zjechał choc trochę (a miał z góry) i bum. Lusterko poszło, tamten oczywiście pojechał, darcie na CB nic nie pomogło. Od tamtej pory staram się zjeżdżać jak najbardziej, nawet pod górę i dziwie sie mistrzom kierofnicy jak po wąskiej drodze idą metr od pobocza, nawet nogi z gazu nie zdejmując, że nie boja się o lusterka.

Autor:  Partyzant [ 05 mar 2011, 10:50 ]
Tytuł:  Re: Swieży kiero a lusterka

Nie stluklem zadnego, jedno mi stlukl jeden podczas mojej pauzy na parkingu wyjezdzajac z rzedu. Gdy bylem swiezy jezdzilem bardzo ostroznie, lepiej zwolnic zatrzymac sie przepuscic niz wierzyc ze sie uda.

Czasami mnie przerazaja mlodzi kierowcy swoim brakiem wyobrazni.

Autor:  michal31 [ 05 mar 2011, 11:06 ]
Tytuł:  Re: Swieży kiero a lusterka

Cytuj:
Cytuj:
a możesz mi wytłumaczyć dlaczego polecasz wykonanie takich manewrów? no chyba żę pisałeś o drodze gminnej lub nietwardzonej ale na takich drogach nawet "duży" nie idzie pewnie tylko ostrożnie.
Na jednej z linii, na których jeżdżę jest takie miejsce, gdzie ciężko się wyminąć z autem osobowym, a z czymś większym to dopiero karkołomne zadanie, ale da się to zrobić. Kiedy zaczynałem pracę, to w pierwszym dniu jechałem tam z "patronem" i ten doradził mi, że jak jedzie coś dużego z przeciwka, to żebym się zatrzymał całkowicie. Dlaczego? Bo w razie stłuczki, ja stałem, a on był w ruchu. Czyja będzie wina? :>
Była taka sytuacja w naszych okolicach... Kierowca z polbóus się zatrzymał a małomyślacy człowiek z passata malomyślac uderzył w autobus bo myślał że dostanie kasę... trochę się pomylił:)

Autor:  DamLen [ 05 mar 2011, 12:47 ]
Tytuł:  Re: Swieży kiero a lusterka

Cytuj:
jak jedzie coś dużego z przeciwka, to żebym się zatrzymał całkowicie. Dlaczego? Bo w razie stłuczki, ja stałem, a on był w ruchu. Czyja będzie wina? :>
Kolega miał niedawno taki przypadek osobowym. Czekał na skrzyżowaniu na zielone światło, uliczka niezbyt szeroka. Skręcało w nią inne auto no i spotkali się lusterkami. Znajomemu się złożyło, tamtemu jakiś "tuning stajl" się posypał. Synek miał jeszcze do niego pretensje że niby za blisko środka stał. Kolega zadzwonił na policje, przyjechali i stwierdzili winę obopólną...

Autor:  Pazdz [ 05 mar 2011, 13:23 ]
Tytuł:  Re: Swieży kiero a lusterka

Niestety, ale na naszych drogach utrata lewego lustra, to dość częsty widok. Droga kategorii krajowej, prawe koło prawie na poboczu, a lewe na linii oddzielającej pasy ruchu. I do tego drzewa na centymetry (np. dk57 z Biskupca na Szczytno o ile dobrze pamiętam). Ostatnio pierwszy raz jechałem dk48 z Tomaszowa Mazowieckiego do Potworowa, no cuda na kiju. :lol: Droga jak jakaś wiejska lokalna dla rolników, wąska nawet środkowej linii nie było oddzielającej dwa pasy ruchu. Z resztą tam nie było dwóch pasów ruchu. :mrgreen: Droga krajowa, na której trzeba mieć wykupioną opłatę drogową. Kpiny.

Odnośnie lusterek, to zdarzyło mi się dwa razy. Raz w "chińczyku" gościu solówką urwał mi te dolne (ewidentnie jego wina), niestety tylko się zakurzyło i tyle gościa widziałem. A drugi raz tej zimy na początku stycznia w Dafie urwałem. Nie powiem, że nie było w tym też mojej winy, bo trochę się spieszyłem. Wyskoczyłem w lesie zza zakrętu, a z naprzeciwka jechał koleś patelnią, niestety hałdy śniegu z pobocza dodatkowo ograniczały szerokość drogi i nie było gdzie już uciekać. No to w hebel i jebut. :lol: Solidarnie dwa lusterka poszły na straty. No trudno, czasami się zdarza. Przecież się nie powieszę na ramieniu od tego urwanego lustra. Tym bardziej, że nasze malownicze drogi wcale nie ułatwiają uniknięcia takich sytuacji.

Autor:  andy the driver [ 05 mar 2011, 15:49 ]
Tytuł:  Re: Swieży kiero a lusterka

Mi nigdy jeszcze taka sytuacja się nie przydarzyła, choć parę razy było blisko, raz wjeżdżałem na wąski mostek przy wjeździe na który nie widać drugiej strony jezdni, nieco się spieszyłem i stwierdziłem że skoro tyle razy przejechałem i nie spotkałem drugiej ciężarówki to i tym razem tak będzie :mrgreen: zdziwiłem się więc nieco gdy z naprzeciwka wyskoczyła czteroośka z metalowymi osłonami lusterek, ja hebel, on hebel, ja myślałem że on stanie i vice versa, więc było bum, moje lusterko się złożyło i nie pękło a jego uchroniła ta metalowa osłona, drugi raz był w zeszłym roku, leciałem wąską irlandzką drogą z krzakami przy poboczu i stojącymi przy samej jezdni słupami telefonicznymi (standard), a z naprzeciwka leciał wywrotką, ja do lewej, szusuje po krzaczkach i patrze żeby lustra na słupie nie zostawić a ten idzie z górki jak wściekły i ani myśli zjechać, było na szczęście tylko lekkie otarcie lustrami bez żadnych strat i tylko widziałem jak za gościem się zakurzyło :mrgreen:

Autor:  zzx [ 05 mar 2011, 16:17 ]
Tytuł:  Re: Swieży kiero a lusterka

Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
kolego taka moja rada jeżeli idzie duzy z napczeciwka, i idzie pewnie to warto odpuścic przyhamowac lub nawet calkowicie sie zatrzymac. :wink:
a możesz mi wytłumaczyć dlaczego polecasz wykonanie takich manewrów? no chyba żę pisałeś o drodze gminnej lub nietwardzonej ale na takich drogach nawet "duży" nie idzie pewnie tylko ostrożnie.
Pojeździsz to zobaczysz jakie są u nas miejscami piękne i szerokie drogi krajowe czy wojewódzkie że na styk się mijają dwie ciężarówki a do tego dziurawe i powybijane pobocze :mrgreen:
no fakt pewnie za krótko jeżdżę jakieś 30 lat codziennie dużym sprzętem, ale nigdy nie potłukłem (jeszcze ) lusterka.
zastanawia mnie jedno jak mijacie sie na wąskiej drodze zimą szczególnie jak jest dużo śniegu na poboczach powieci mi może że stajecie a potem problemy z ruszeniem bo rów blisko - nigdy w takiej sytuacji nie staje zawsze może wolno ale samochód sie toczy do przodu.

Autor:  Kierownik [ 05 mar 2011, 16:23 ]
Tytuł:  Re: Swieży kiero a lusterka

Może miałeś fart, może po szerokich drogach jeździłeś. Ja już dwa lustra kupowałem. Obydwa potłukli mi asy kierownicy z solówek.

Ciekawe nawiasem mówiąc jest to, że dwa zestawy mogą się minąć na wąskiej drodze, najwyżej przywolnią troszkę. A z takich asem co solówką z hurtowni jedzie to trzeba po rowie bo jedzie środkiem.


Ps. Zauważyliście, że te solowki to albo na odcinie, albo 65km/h?

Autor:  zzx [ 05 mar 2011, 16:31 ]
Tytuł:  Re: Swieży kiero a lusterka

[quote="maderfaker super+"]Ciekawe nawiasem mówiąc jest to, że dwa zestawy mogą się minąć na wąskiej drodze, najwyżej przywolnią troszkę. A z takich asem co solówką z hurtowni jedzie to trzeba po rowie bo jedzie środkiem.


[quote]
wsztystko się zgadza przecież zestawy są źdźebko długie ale jakoś sie mieszczą.

Autor:  Rossi [ 05 mar 2011, 16:38 ]
Tytuł:  Re: Swieży kiero a lusterka

Coś w tym jest, bardzo często zdarzy się jechać w peletonie który prowadzi solówka poganiana na radiu.

Z moich przygód lusterkowych to razu pewnego w Warszawie gościu ściągnął mi lusterko naczepą na skrzyżowaniu, pewnie nawet nie był tego świadomy, radia akurat nie miałem to i nie było nawet jak zareagować.

Co do szerokości dróg, to u Niemca na Landzie też potrafi być wąsko, tyle że równo i jak idziesz jak trzeba to się zmieścisz.

Autor:  ciucma102 [ 05 mar 2011, 16:57 ]
Tytuł:  Re: Swieży kiero a lusterka

Ja lusterko potłukłem raz przez własna nieuwagę cofając żeby zapiać kontener obok stal drugi nieco wysunięty i patrząc w lewe lustro cofając prawe nadziałem na rurkę od zwijania plandeki. Raz wyprzedzając wóz z sianem w połowie drogi zauważyłem ze sie nie zmieszczę na drodze i złożyłem o to siano lusterko ale na szczęście szkód nie było żadnych.

Z takich szkód jakie wyrządziłem mojemu pracodawcy to jeszcze w zimę próbując uniknąć kolizji z osobówka uciekłem na pobocze z którego miał problem wyciągnąć mnie holownik oczywiście osobówka zwiała.

Oraz kiedyś na punkcje będąc Manem Le po kontener za kolegę ustawiłem się zbyt blisko ściany. Wciągając kontener na siebie siadły poduszki zabujało autem i jeb szyby bocznej nie ma. Jak ktos widzial w tym modelu mana jest fantastyczny sposob ze sruby ktore mocuja lustro do drzwi przechodza przez szybe takze przy nawet lekkim kontakcie z jakas przeszkoda tracimy odrazu szybe

Autor:  bartus [ 05 mar 2011, 19:55 ]
Tytuł:  Re: Swieży kiero a lusterka

jak jest spotkanie lustrami w ruchu to policja zawsze orzeka współwinę więc szkoda czasu i pieniędzy na zatrzymywanie.

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/