Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 01 gru 2006, 18:34

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 11 wrz 2006, 16:50
Posty: 1136

W jakim wieku pierwszy raz pojechaliście w prawdziwą trasę(na fotelu pasażera)?? Opiszcie swoje wrażenia.


Ja pierwszy raz pojechałem z tatą do Niemiec w wieku 3 lat. Nie dosięgałem jeszcze z siedzenia do podłogi:) Byłem bardzo podniecony, że moge patrzeć na ludzi z góry zza szyby magnumki. To było niezapomniane przezycie :D :D :D


Tytuł:
Post Wysłano: 01 gru 2006, 19:00

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 19 lis 2006, 17:52
Posty: 161
Lokalizacja: Knyszyn->(Podlasie)<-Poland

oj kolego chyba coś ściemniasz 8) bo nie wiem czy jest możliwe aby pamiętać coś gdy sie miało 3 latka :lol: moje pierwsze trasy Truckiem wyglądały tak że zawsze czekałem na ojca do póżnego wieczora aby zjechać z nim na baze w Białymstku 3-osiowym Kamazem :) ale mało pamiętam z tych tras ale tak zawsze muwi mi mama że nie mogłem sie doczekać :)

_________________
Obiekt mego pożądania -Renault Magnum Vega!!!


"Zamiast szukać winnych jak najdalej od siebie wystarczy spojrzeć w lustro i zacząć poprawę od najtrudniejszej osoby: samego siebie."-Cyryl


Tytuł:
Post Wysłano: 01 gru 2006, 19:31

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 11 wrz 2006, 16:50
Posty: 1136

Takich tras jak jazda do warsztatu czy zjazd na baze miałem pełno. Oczywiście pamiętam tylko troche z tej pierwszej, a z reszta nie jestem taki stary zeby nie pamietać :mrgreen: mam 14 lat :)


Tytuł:
Post Wysłano: 01 gru 2006, 20:23
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 30 lis 2005, 17:01
Posty: 487
Lokalizacja: kędzierzyn-koźle

Pamiętam przyjąłem się jako kierowca w firmie z Kędzierzyna-Koźla, bo z Dziadkiem i Tatą to miałem tras w brud. Ale wracamy do tematu wsiadłem w Stara 1142 i jechałem w góry do Zakopanego. Już byłem kierowca(szczyt marzeń) ruszałem o 12 w nocy, była okropna mgła na zakopianie. Gdy wróciłem miałem tej pracy po pierwszym kursie dość, ale już tak zostało, że jeżdżę.


Tytuł:
Post Wysłano: 01 gru 2006, 20:59

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 30 lis 2006, 13:45
Posty: 71
GG: 508875
Lokalizacja: Legnica

Ja pierwszy raz pojechałem w trase do Gorzowa Wlkp z prętami na most którym jadac od Zielonej góry skręca sie na Gdańsk.Miałem wtedy 7 lat. W trase leciałem z tatą Turbostarem.Nigdy nie zapomne tej trasy.Wcześniej gdy tato wracał z trasy( jeszcze wtedy miał Iveco MAGIRUS przed Turbostarem) brał mnie na baze to były moje pierwsze przejażdzki ciężarówką :D


Tytuł:
Post Wysłano: 01 gru 2006, 21:15

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 20 lut 2005, 0:53
Posty: 111
Lokalizacja: Warszawa/Suwałki

Ja bardzo dobrze pamiętam swoją pierwsza trasę i większość tras w wieku dziecięcym (miałem wtedy ok 5 lat) W ogóle moja historia z tym zaczęła się kiedy mój tata kupił sobie z kolegą niebieskie Volvo F12 z naczepą wapniarką. Jako że zestaw woził wapno, był wyposażony w 2 koguty które pamiętam robiły na mnie wielkie wrażenie. Zazwyczaj Volvo kursowało na trasie Suwałki - Chełm ponieważ tam było wytwarzane wapno. To było wielkie przeżycie ale od roku 2002 praktycznie nie jeżdżę w trasy. Do roku 2002 zwiedziłem większość Europy, byłem w dalekiej Rosji oraz w krajach skandynawskich.
Jeżeli ktoś ma możliwość jeżdżenia z kimś w trasy to polecam bardzo gorąco :U

_________________
Witam po latach przerwy! ;)


Tytuł:
Post Wysłano: 01 gru 2006, 21:24
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 28 sie 2005, 9:17
Posty: 399
GG: 0

Ja niestety nie pamiętam mojej pierwszej trasy :wink: Z opowiadań Ojca wiem tylko tyle , że miałem wtedy ok. 3 lat :D Były to traski Liazami :mrgreen:


Tytuł:
Post Wysłano: 01 gru 2006, 21:36
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 07 paź 2006, 11:54
Posty: 209
Lokalizacja: zgierz / k.Łodzi

ja tez nie pamiętam mojej pierwszej traski wiem z opowiadań taty ze mialem wtedy 3lata i jechałem z nim do Holandi po rybę volvem F-12 a obecnie moj tata nie jezdzi już 6 lat

_________________
.....::::Wchodzę Po Schodkach I Wytaczam Na Drogę Moje 40 Ton::::.....
B:15-01-2010r.
C:12-04-2010r.
C+E:09.09.2010r.


Tytuł:
Post Wysłano: 01 gru 2006, 22:12

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 04 lis 2006, 12:31
Posty: 96
Lokalizacja: Ostróda

moja pierwsza trasa to jak mialem 5-6 lat dziadek ezdzil wtedy w dudromie i to byla trasa najpierd wo olsztyna a puzniej do warszawy dziadek jazdzil kamazem najpier a puzniej przesiadl sie na tatre jechalismy ze zwirem fajnie bylo a ostatnia trasa to w te wakacje jechalem z wujkiem z firmy DARTOM z olsztyna do HOmburga z oponami cala naczepa zawalona oponami a z powrotem z tej samej firmy ale z gumami do opon i tez do olsztyna

_________________
kepe


Tytuł:
Post Wysłano: 01 gru 2006, 22:48

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 27 lip 2006, 21:25
Posty: 71
Lokalizacja: Śląsk (Tarnowskie Góry)

Moją pierwsza zagraniczną traske odbyłem z tata kiedy miałem 8 lat.Był to 370 konny Man F90 3 osiowy.Tata ciągał wtedy chłodnie.Była to traska na Węgry do Sarvar'u(tak sie to jakoś pisze).Po ej trasce posypały sie niemcy,Holandia itp.

_________________
http://www.weglostal.com.pl
http://www.kemipol.com.pl


Tytuł:
Post Wysłano: 01 gru 2006, 22:51
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 18 wrz 2006, 20:07
Posty: 162
GG: 958060
Lokalizacja: Żywiec

Ja także nie pamiętam mojej pierwszej trasy wiem napewno że byłem bardzo mały i jechalismy całą rodzinką czyli ja, tata i mama. Jedyny epizod który zapamietałem z moich tras z ojcem to że za każdym razem zmuszałem go do zatrzymania się w McDonaldzie i że zawsze brałem ten sam zestaw, przepuściłem może kilka razy bo akurat miałem drzemke no i oczywiście zawsze byłem zdenerwowany czemu mnie nikt nie obudził. Tata nawet w żartach na mnie narzekał że to co on zarobi to traci na McDonaldach. Muszę jeszcze dodać że jeżdziliśmy poczciwym Jelczem, którego nie zapomnę do końca mojego życia to była fura :D


Tytuł:
Post Wysłano: 01 gru 2006, 22:52
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 07 lip 2006, 11:06
Posty: 380
GG: 0
Samochód: Opel Zafira 2.0 DTi
Lokalizacja: Kraków

a moje pierwsze trasy to cotygodniowa jazda do Nowego sącza Mercedesem 410D. którki, niski na bliźniakach - moja pierwsza miłość ;) ale teraz zaczynam trasy z prawdziwego zdarzenia ;)

_________________
ze mnie to tiroweic żaden :(!


Tytuł:
Post Wysłano: 01 gru 2006, 23:15
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 09 lip 2005, 20:55
Posty: 2885
GG: 1
Lokalizacja: Gdynia

Właśnie się dowiedziałem ze w pierwszą trasę pojechałem w wieku około 4 lat do Biskupic koło Olsztyna :) Mi tata zawsze mówił że, ze mną dobrze się jeździ bo daje jechac.To się potwierdzało bo jak tata wyprzedzał "ścieki" a mi się do kibelka zachcialo to wypijałem butelkę wody tam gdzie było najmniej i załtawiałem do butelki :) stare czasy.Pamiętam skolei moją ostanią trase.Do Pisza(Piszu ? ) Płyty Pilnśnowe z nas ściągali i tata byl wolny, a ja w dole :P
O moim bracie tata ma zupełnie inną opinie.Pierwsza trasa mojego brata to Gdyni-Elbląg.Pauzy co chwila bo to siku,bo to tamto :P Masakra znaczy ;)


Tytuł:
Post Wysłano: 02 gru 2006, 9:36
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 06 kwie 2006, 14:55
Posty: 1590
Lokalizacja: Brzesko

JA swojej pierwszej trasy nie pamietam, ale byla to napewno trasa po okolicach bo tata jezdzil STARem 1142, rozwazac wegiel do domow (jedynie gdy Kamazy i Jelcze mialy awarie to jechal po wegiel do kopalni. Dobrze wspominam też trasy całą rodzina (Tata, Mama, Ja i Brat) do Gdańska czy Zakopanego. Mialem wtedy 5 i 6 lat, wspominam to bardzo miło.

_________________
www.Truck-Spotters.eu


Tytuł:
Post Wysłano: 02 gru 2006, 9:46
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 07 lip 2006, 11:06
Posty: 380
GG: 0
Samochód: Opel Zafira 2.0 DTi
Lokalizacja: Kraków

aha, no i zapomniałem dodać, że mój tata do dziś lubi ze mną jezdzić. Czemu ? to proste. Jak sie leci na tarczkach to trza wyjezdzić a nierobić kiedy sie chce pauzy. a moja mamusia kochana jak kiedyś tata zajechał na pompiarnie /stacje/ to matka wyjeła mu kluczyki ze stacyjki i powiedziała ze musi sie przespać! paranoja! i nie dało sie jej wmówić że dopiero co po 45 minutowej przerwie, bo ona uważała że to stanowczo za mało. I wtedy dzięki niej spoźnilismy się na avizo do almy w warszawie. i stalismy 6 godzin, zeby skonczyly sie kolejki avizowe. A z ciekawszych przygód to jak lecielismy po grupe do Bańskiej na Słowacje, bo sie autokar zepsół który wiózł tą grupe z Grecji. Tata tego dnia wrócił o 22.00 z bułgarii. o 22.30 wsiadłem ja z mamą i polecielismy na słowacje. oczywiscie tata deptał mocno bo grupa stała juz 2 godziny na powietrzu /bo w tamtym sie urwało koło/ a mamusia darła paszcze na tate ze za szybko jezdzi i ze sie rozbije.. :evil: powiesić sie idzie... !

_________________
ze mnie to tiroweic żaden :(!


Tytuł:
Post Wysłano: 02 gru 2006, 9:49
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 30 lis 2005, 17:01
Posty: 487
Lokalizacja: kędzierzyn-koźle

Jejku, czemu opowiadacie o trasach, których praktycznie nie pamiętacie i co myślicie, że spedzicie życie za kółkiem ciężarówki.. To będziecie tak głupi jak ja byłem miałem słuchać starszych i iść do szkoły dalej a teraz żałuje, że tak nie postąpiłem!!! Ja już mam za późno, przez kierownice straciłem dziewczynę, którą barzo kocham.. Ja jeździłem z Tatą i Dziadkiem po trasach jak byłem jeszcze niemowlakiem. Jazda z boku na miejscu pasażera to nie jest odzwierciedlenie jazdy za kierownica ciężarówki. Młodzi fascynacji ciężarówek nie mówcie bzdur a ostatnio jest ich na Wadze Ciężkiej coraz więcej. Słuchajcie czy czytajcie, co starsi maja do powiedzenia, oni znają życie wielką odrobione lepiej.


Tytuł:
Post Wysłano: 02 gru 2006, 10:05

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 27 paź 2006, 13:58
Posty: 22
Lokalizacja: BYDGOSZCZ

kolego ciężarówka TRUCKI to jest choroba bardzo zaraźliwa i ciężka do wyleczenia także w moim przypadku ja też mam plany na przyszłość związane właśnie z kierownicą pzdr

_________________
<< VOLVO FH 16 & DAF XF 105, DAF XF 95 >>
THE BEST TRUCK


Tytuł:
Post Wysłano: 02 gru 2006, 12:14
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 09 lip 2005, 20:55
Posty: 2885
GG: 1
Lokalizacja: Gdynia

ciezarowka ja tez chce jeździć, ale chce skończycz szkołe,studia jak mi się uda i wtedy pojeździć.Kiedy będe miał doscy to skończe, a z papierem magistra zaden problem znaleźc dobra prace.Upiekę 2 pieczenie na 1 ogniu.Spełnie swoje marzenia i potem będe miał ułożone życie ;)


Tytuł:
Post Wysłano: 02 gru 2006, 13:12

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 14 lut 2006, 16:55
Posty: 1365
Samochód: Duży
Lokalizacja: WLKP

Ja w swoją pierwszą trasę z tatą wybrałem sie nie pamietam dokładnie kiedy,bo zbyt duzo tego było... :mrgreen: Jezdziłem z nim STAR-em 200,Liazem,IFĄ,Jelczem 317,DAF-em 3300,DAF-em 95ATI,VOLVO FH12,Renaultem Majorem,VOLVO F12, i wieloma innymi autami...W swoja pierwszą trasę wybrałem się(oczywiście w podwójnej obsadzie) do Włoch-okolice Torino,a na powrocie mieliśmy 23,5t owoców(trochę inny swiat po jezdzie STAR-em na pusto lub z 3t ładunkiem...)...A co do wypowiedzi kolegi Ciężarówka to w pełni się pod tym podpisuje...

_________________
Fan Transportu

Nowe spodnie - 300zł,
Nowy telefon - 1500zł,
Obecność na WC - bezcenne...


Tytuł:
Post Wysłano: 02 gru 2006, 14:55

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 19 kwie 2006, 20:12
Posty: 621
GG: 8765643
Lokalizacja: Lublin

Ja swoja pierwsza trase ktora pamietam odbylem w wieku 6 lat. Tata nie chcial mnie zabierac w dlugie trasy bo twierdzil ze to meczace dla dziecka. Wtedy nasza trasa wiodla do Radomia. Oprocz mnie jechala jeszcze siostra. Szczerze to wolalem jezdzic sam z tata ale po kilku trasach siostrze znudzilo sie te jezdzenie i wiecej nie jezdzila. Wtedy tata mial na stanie Iveco EuroCargo. Trzeba przyznac ze wrazania byly niesamowite. Pozniej jak pamietam musialem opowiadac kolegom jak sie jezdzi duzym samochodem.

_________________
"... gdy w przyszłości wnuk przy kominku zapyta mnie: Dziadku, a co Ty w życiu robiłeś??? Odpowiem, że to, co najbardziej kochałem - JEŹDZIŁEM ..."


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: