Dziś u makarona miałem dziwny problem z Telepassem. Jechałem odcinkiem od Marsylii, Nicei, Monako. Przejechałem bramki włoskie tam przed San Remo, potem standardowo na Alessandrie, Breście, Wenecje, gdzie robiłem 9h pauzy. Po pauzie dalej do Udine i w stronę Arnolda. I tu zdziwko... Wjeżdżam na bramki, czytnik 3 czy 4x pika.

Cofnąłem, wjeżdżam jeszcze raz, to samo. Na drugim i trzecim też, cały czas kilka sygnałów. Aż za czwartym załapał, też piknął kilka razy, ale szlaban się otworzył, lecz światło miałem czerwone. Nie wiedziałem w sumie co zrobić, więc przejechałem i tyle... Jutro mają sprawdzić w firmie, czy pobrało opłatę w ogóle za ten odcinek, ale szczerze wątpię. Zastanawia mnie, czy to z obsługi otworzyli mi ten szlaban, czy o co chodziło... Stanąłem jeszcze na boku za bramkami na chwilę, myśląc że może ktoś podejdzie czy jak, ale postałem z 10 min., nic się nie działo to pojechałem. Miał ktoś może taką sytuację?