GST Stadler, Wrocław

Austriacka firma "GST Stadler" z oddzialami w 8 krajach, świadczy usługi tranportowe na terenie całej Europy od 1965 roku, kiedy to swoją przygodę z transportem drogowym rozpoczął założyciel Gehrard Stadler.

Od niedawna firma posiada również swój oddział w Polsce we Wrocławiu przy ul. Strzegomskiej.

(C) http://www.stadler.co.at, http://www.lkw-infos.de

hmmm ciekawa firma ciekawe ile płaca i czy mocna ganiają???

a autką mają fajne ciekawe czy mają Dafy SSC i jescze inne marki?

Z tego co się orientuję to SSC nie mają. Zarobki podobno nie takie złe, ale domu nie widzisz i musisz prosić się o zjazd. Pod koniec 2004 roku dużo kierowców z Pekaesu rzuciło się na tą firmę. Część się spaliła, bo nie tego oczekiwali i się zawiedli, a część nie narzeka i dalej tam pracuje. Cóż, nie każdemu można dogodzić.

Kiedyś była taka sytuacja : Wracalismy ze starszym z Francji i w Strasburgu stanelismy na tanksteli na krótka pauze i nie wiedzielismy dokładnie czy w Czechach można jezdzić w sobote bo jak wiadomo w Niemczech w wakacje nie można...Patrzymy jedzie czeski Daf od Stadlera to ojciec podszedł i coś probuje po czesku do niego a ten sie odzywa :mów do mnie po polsku bo ja polak ...
Nie zła to była kombinacja : polski kierowca w aucie na czeskich blachach z firmy austryjackiej

Cytuj:

Pod koniec 2004 roku dużo kierowców z Pekaesu rzuciło się na tą firmę.

Zgadza się, część z nich już wróciła do "Żółtków", część nadal jeździ u Stadlera, ale chce wrócić, a inni jeżdżą bo, jak sami mówi firma im odpowiada...
Na poczatku Polscy kierowcy jeździli u czeskich dyspozytorów (za ciekawe to tam nie mieli), a jak jest teraz to nie mam pojęcia, jakoś tak ucichło o tej firmie w szeregach "Żółtej braci"

podobno bardzo dobre mają podstawy ale te dafy jakieś lipne , bez owiewek i blend przeciwslonecznych

Cytuj:

Nie zła to była kombinacja : polski kierowca w aucie na czeskich blachach z firmy austryjackiej

Nie tylko Ty miałeś szczęście spotkać taki przypadek. Teraz jak byłem w trasie to w Lungotz drugi w kolejce do załadunku był czeski Stadler, jak się okazało to był Polak. Na pytanie "Jak płaci?" odpowiedział, że lepiej spytaj "Jak kradnie". Ogólnie opowiadał, że muszą jeździć landówkami, że jak miał kierowcę na przeszkolenie w trasie, to zabrali mu z tego 30% kasy dla tego ucznia. Do domu zjeżdża bardzo rzadko, ale suma sumarum 6000 zł wyciągnie.

Cytuj:

Ogólnie opowiadał, że muszą jeździć landówkami, że jak miał kierowcę na przeszkolenie w trasie, to zabrali mu z tego 30% kasy dla tego ucznia

To straszna lipa - jezeli to prawada - bo jak wiadomo różni czarodzieje się znajdą.

Cytuj:

Do domu zjeżdża bardzo rzadko, ale suma sumarum 6000 zł wyciągnie.

Wolałbym zarbiac te 4 koła i byc częściej w domu.

Ostatnio z ojcem w trasie byłem i gadalismy z kierowcą od Stadera, to mowił że w GST jest tak ze jest sie 3 tygodnie w trasie i tydzień w domu albo 6 tyg. w rasie i 2 tyg. w domu. Zarobków nie chciał podać ale mowił że nie narzeka i kombinować z paliwem nie musi.

Cytuj:

podobno bardzo dobre mają podstawy ale te dafy jakieś lipne , bez owiewek i blend przeciwslonecznych

Tez tak słyszalem że podstawy są niezłe.I nie najgorzej się tam jeździ.
Prawdy się dowiemy wtedy kiedy będziemy tam jeździć.

Pozwolę sobie koledzy odświeżyć temat

Może ktoś będzie zainteresowany pracą:
http://www.praca.pl/site/s,joboffers,ty ... 00792.html

Oto niektóre z moich zdjęć z GST Stadler...

Co do innych oddziałów firmy.

http://www.youtube.com/watch?v=YyuQplYsTQo