Autor
Wiadomość
Tytuł: Re: Rutyna...
Post Wysłano: 24 sty 2011, 23:46
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 lut 2007, 20:57
Posty: 1532
Samochód: fabia

Cytuj:
Cytuj:
Fakt autentyczny...
Tak offtopując.
A widziałeś/ słyszałeś fakt nieautentyczny?
Jest taka gazeta, pt. "Fakt". Tam jest pełno takich.

_________________
Czerwone i bure


Tytuł: Re: Rutyna...
Post Wysłano: 25 sty 2011, 7:43
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6354
Lokalizacja: Wrocław

Cytuj:
...Był wredny, później było też ciekawie, do samego końca egzaminu marudził jak się tylko coś odezwałem, ale ostatecznie zdałem ;)
czy był wredny, czy po prostu chciał sprawdzić czy dasz sobie radę?

komentując zachowania innych można wywnioskować, że wielu kolegów ma poważne zastrzeżenia co do ich umiejętności. czyli wydaje się nam że prawo jazdy dano im na wyrost.
dla nich egzamin był zbyt łatwy, ale dla nas egzamin powinien składać się z 10m jazdy do przodu po prostej i koniec.

proszę się zastanowić i odpowiedzieć: gdybyś to Ty był egzaminatorem, widząc zachowania innych na drogach, mając świadomość że dając prawo jazdy część odpowiedzialności za wyczyny zdającego spadnie na Ciebie - jakie Ty byś postawił kryteria na egzaminie?

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Tytuł: Re: Rutyna...
Post Wysłano: 25 sty 2011, 10:49
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 27 gru 2008, 21:41
Posty: 349
GG: 997
Samochód: służbowy

Cytuj:

- jakie Ty byś postawił kryteria na egzaminie?
Pewnie takie same jak w każdym innym Ośrodku egzaminacyjnym czyli:
NAJWAŻNIEJSZA JEST KASA całej reszty delikwent nauczy się na drodze :lol:

_________________
Lubię SCANIĘ - jeżdżę VOLVO ale naprawdę uwielbiam - ACTROSY - wyprzedzać
. . .161DT300. . . . . . . . . . . . . .161ETZ300. . . . . . . . . . . . . .161OD300. . .

zabrali mi VOLVO dostałem "ROBURA" teraz mnie wszyscy wyprzedzają


Tytuł: Re: Rutyna...
Post Wysłano: 25 sty 2011, 12:16

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 17 sty 2008, 15:40
Posty: 6034

@Cyryl - bardzo osobiście traktujesz ostatnio moje posty. Ale ad rem:
Cytuj:
czy był wredny, czy po prostu chciał sprawdzić czy dasz sobie radę?
Co chciał sprawdzić w ten sposób? Moją wiedzę na temat mechaniki? Odporność na stres? Czy coś jeszcze innego?
Cytuj:
komentując zachowania innych można wywnioskować, że wielu kolegów ma poważne zastrzeżenia co do ich umiejętności. czyli wydaje się nam że prawo jazdy dano im na wyrost.
dla nich egzamin był zbyt łatwy, ale dla nas egzamin powinien składać się z 10m jazdy do przodu po prostej i koniec.
Nigdzie nie napisałem o umiejętnościach egzaminatora, nie miałem okazji tego ocenić. Nigdzie nie napisałem również, że egzamin był zbyt trudny. Mało tego:
Cytuj:
...jakie Ty byś postawił kryteria na egzaminie?
Wyższe.
Osobiście uważam, że cały system szkolenia wymaga gruntownej reformy. Obecne kursy i egzaminy w większości przypadków to wyrzucenie pieniędzy w błoto. I uważam za niedopuszczalne, że kierowcy uczą się już po egzaminie jeździć, bo w końcu po coś te pieniądze się wydało.


Tytuł: Re: Rutyna...
Post Wysłano: 25 sty 2011, 16:10
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6354
Lokalizacja: Wrocław

nie osobiście, ja również uważam, że nasz system szkolenia powinien być inny, ale nie o tym.

jedna uwaga: nikt nigdy nie nauczył nikogo na kursie prawa jazdy jeździć.
uczy się pewnych podstaw, zachowań które mają spowodować, że poruszanie się po drogach powinno być bezpieczniejsze.

np. jeżeli zdający na kat. B podczas zmiany pasa nie będzie wcześniej spoglądał w lusterko, to tego później już się nie nauczy. sam manewr będzie pewnie wykonywał płynniej, nauczy się oceniać prędkość pojazdów w lusterku, bo to przyjdzie z czasem, ale pewne zachowania w rodzaju spoglądania w lusterko nie przyjdą same.

przed rozpoczęciem jazdy zdający ma się rozejrzeć po lusterkach, spojrzeć na tablicę rozdzielczą i w Twoim przypadku na lewarek zmiany biegów. jednym słowem najpierw myślenie potem jazda, nie na odwrót.

i tego uczy się oraz wymaga. proszę poczytać o tych nie zaciągniętych hamulcach ręcznych, to jest wynikiem słabego szkolenia (najpierw jazda lub wyjście z auta, potem myślenie, albo wcale) i niskich wymagań.

dla większości kolegów umiejętność jazdy to samodzielna praca pojazdem, a to całkowite nieporozumienie. po kursie powinniśmy dostać sporą ilość takich drobnych, ważnych i niezbędnych rzeczy, z których wraz z doświadczeniem budujemy swoje umiejętności.

to jest jak szkoła podstawowa, uczą Cię pisać litery, wyrazy i konstruować zdania, ale jaka będzie treść tego co napiszesz nikt z nauczycieli w szkole podstawowej nie jest w stanie przewidzeć i nie ma na to wpływu.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Tytuł: Re: Rutyna...
Post Wysłano: 25 sty 2011, 17:37
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 lut 2007, 20:57
Posty: 1532
Samochód: fabia

Cytuj:
roszę poczytać o tych nie zaciągniętych hamulcach ręcznych, to jest wynikiem słabego szkolenia
Bzdura.

_________________
Czerwone i bure


Tytuł: Re: Rutyna...
Post Wysłano: 25 sty 2011, 18:24

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 13 cze 2010, 16:01
Posty: 85
GG: 0
Lokalizacja: Płock

Cyryl dobrze mówi, przychodzisz na kurs, nic nie umiesz i pewnych nawyków uczy Cie instruktor i to w duzej mierze zalezy od tego jak bedziesz jezdził. Przykładowo:
Pytam kolegi, czemu dojezdzajac do skrzyzowan wrzuca na luz? On na to, a bo instruktor powiedział, ze wtedy paliwo oszczedzam i mi nie bedzie gasnał..
Mnie np. na kat. B instruktor uczył, ze jak jade droga z pierwszenstwem, badz tez na sygnalizatorze pojawi sie swiatło zielone to mimo wszystko, zebym spojrzał upewniajac sie, czy np. nie jedzie jakis pojazd uprzywilejowany, czy jakis agent na czerwonym nie leci i to, oraz wieeele, wiele innych nawykow zawdzieczam instruktorowi, teraz na kat. C jezdze z tym samym instruktorem i powiem Wam, ze naprawde duuuzo mnie uczy w porownaniu do tego co opowiadaja znajomi..

Tak samo na poczatkowych jazdach zapominałem gasic swiateł, czy tez zaciagac wspomnianego hamulca recznego(po "lekkim" zwroceniu uwagi :D :D, hehe, ludzie na 500m pewnie słyszeli ), teraz wychodzac ze swojego auta, sprawdzam 2razy, czy wyłaczyłem radio, swiatła, cb, oraz czy zabezpieczyłem samochod przed stoczeniem sie.

I Jak Cyryl wspomniał duzo zalezy od instruktora, choc z biegiem czasu, mozna sie złych naywkow nauczyc :D ojciec mowił, ze czasami przychodzi taki delikwent na C i mowi Panie, ja to na busach juz z pinć lat jezdze, a ursusem z dwiema przyczepami do z zamknietymi oczami cofam, to i ta saloweczka dam rade, w rezultacie, ojciec mowi, ze takiego ciezej nauczyc niz takiego zielonego zarowno na B jak i na C, bo nie da sobie nic powiedziec(z reguły po rozum idzie do głowy jak egzamin oblał na swojej madrosci i wtedy telefon i "panie instruktorze no miałes pan racje z tym czy z tamtym..)

dobra koniec OT. ;)

_________________
* B - Jest
* C - W trakcie.
* CE - Po zdaniu C.
* KW - Po zdobyciu CE
* Uprawnienia na wózki jezdne - Jest


Tytuł: Re: Rutyna...
Post Wysłano: 25 sty 2011, 19:01
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 05 paź 2006, 12:38
Posty: 3640
Samochód: Ferrari
Lokalizacja: PKN

Jakby ktoś nie zauważył to temat jest o tym, że raz na 500 razy można zapomnieć zaciągnąć ręcznego, a nie o tym, że się nie umie tego zrobić.

_________________
Czy jadę bezpiecznie? - Zadzwoń gdzie chcesz.


Tytuł: Re: Rutyna...
Post Wysłano: 25 sty 2011, 19:13
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 04 wrz 2007, 0:35
Posty: 693
GG: 0
Samochód: wrotki
Lokalizacja: NSZ

Bo jak w sklepie miałes kupić chleb i masło, a neistety zapomniałes o maśle, to jest to efekt błędów wychowawczych, jakie popełnili twoi rodzice.

_________________
NIE-POMPIARZ


Tytuł: Re: Rutyna...
Post Wysłano: 25 sty 2011, 20:24
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6354
Lokalizacja: Wrocław

Cytuj:
Cytuj:
proszę poczytać o tych niezaciągniętych hamulcach ręcznych, to jest wynikiem słabego szkolenia
Bzdura.
no to zastanówmy się czego wynikiem są te niezaciągnięte hamulce ręczne:
- raczej nie jest to postępowanie zamierzone,
- czy rutyna, jak widzimy robią to i starzy i młodzi stażem,
- również jest zróżnicowanie wiekowe, więc nie można zwalić ani na głuptę młodości, ani na demencję starczą,
- nie jest to według Ciebie wynikiem złego szkolenia,
pozostają tylko siły nadprzyrodzone, strefa 11 itp.

oczywiście człowiek jest omylny, ale po to jest szkolenie na prawo jazdy, aby w maksymalnym stopniu wyrobić takie odruchy, które przyszły kierowca będzie stosował mimo wolnie. wtedy będziemy mieli trochę mniej takich ciekawostek.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Tytuł: Re: Rutyna...
Post Wysłano: 25 sty 2011, 20:33
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 17 cze 2007, 12:28
Posty: 261
Lokalizacja: Głogów

Cytuj:
ale po to jest szkolenie na prawo jazdy, aby w maksymalnym stopniu wyrobić takie odruchy, które przyszły kierowca będzie stosował mimo wolnie. wtedy będziemy mieli trochę mniej takich ciekawostek.
Wyrobić odruchy np. zaciąganie ręcznego na każdych światłach..
"bo tak mnie nauczyli "


Tytuł: Re: Rutyna...
Post Wysłano: 25 sty 2011, 20:52
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 05 paź 2006, 12:38
Posty: 3640
Samochód: Ferrari
Lokalizacja: PKN

Kto bez winy niech pierwszy rzuci kamień.
Bez względu na to kto jak był szkolony (choćby szkoliło go samo NASA) ludzie popełniają błędy, ot choćby ze zwykłego roztargnienia, co czasami może mieć nawet tragiczne skutki. Człowiek to nie robot, że da się go zaprogramować.

_________________
Czy jadę bezpiecznie? - Zadzwoń gdzie chcesz.


Tytuł: Re: Rutyna...
Post Wysłano: 25 sty 2011, 20:58
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 27 gru 2008, 21:41
Posty: 349
GG: 997
Samochód: służbowy

Cytuj:
no to zastanówmy się czego wynikiem są te niezaciągnięte hamulce ręczne:
- raczej nie jest to postępowanie zamierzone,
- czy rutyna, jak widzimy robią to i starzy i młodzi stażem,
- również jest zróżnicowanie wiekowe, więc nie można zwalić ani na głuptę młodości, ani na demencję starczą,
- nie jest to według Ciebie wynikiem złego szkolenia,
pozostają tylko siły nadprzyrodzone, strefa 11 itp.
analogicznie rzecz ujmując, skoro uczyłem się chodzić od niemowlaka, uczyli mnie rodzice dziadkowie i pewnie ktoś tam jeszcze, i teraz w wieku lat 30stukilku się wywrócę czy to znaczy: że wszyscy źle mnie uczyli, źle wpoili zasady utrzymania równowagi?
wypadki po prostu się zdarzają, nie ma ludzi nieomylnych tylko jedni potrafią się przyznać do swoich błędów a inni są po prostu przekonani o swojej doskonałości i taki dyshonor nie wchodzi w grę

_________________
Lubię SCANIĘ - jeżdżę VOLVO ale naprawdę uwielbiam - ACTROSY - wyprzedzać
. . .161DT300. . . . . . . . . . . . . .161ETZ300. . . . . . . . . . . . . .161OD300. . .

zabrali mi VOLVO dostałem "ROBURA" teraz mnie wszyscy wyprzedzają


Tytuł: Re: Rutyna...
Post Wysłano: 25 sty 2011, 21:05
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 13 lut 2007, 20:39
Posty: 2088
GG: 1
Samochód: R420
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Poniekąd rozumiem o co chodzi Cyrylowi.
Weźcie pod uwagę, że to instruktor i egzaminator.

On nie może nikomu mówić, że "się zdarza", ani nawet przemilczać takich tekstów. Jeśli ma kogoś nauczyć, komuś radzić i chce żeby taki człowiek zaciągał ręczny w 99,99% przypadków to musi przyłożyć maksymalny nacisk na wpojenie w głowę kursantowi, ze to się zdarzyć NIE MOŻE, bo inaczej ten odsetek spadnie do 95%, a wtedy może się okazać, że zabraknie szczęścia, by te przypadki zakończyły się szczęśliwie.


Tytuł: Re: Rutyna...
Post Wysłano: 25 sty 2011, 21:16
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 03 lis 2009, 18:59
Posty: 4076
GG: 1
Samochód: brak
Lokalizacja: Jawor

Coś jest w tym, o czym mówicie.

_________________
1. forowicz Wagi Ciężkiej


Tytuł: Re: Rutyna...
Post Wysłano: 25 sty 2011, 21:55
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 17 sty 2007, 20:02
Posty: 494
GG: 2172953
Samochód: najlepszy samochód świata. Służbowy
Lokalizacja: Oslo / Gdańsk

Cytuj:

trzeba zawsze zdrowo [wycenzurowano]! i po klopocie.. a sprawdzic tak czy inaczej warto.. trzeba!

.....ć zdrowo, to Ty się możesz w łeb. Przy sprawnym, nasmarowanym siodle, wystarczy delikatne puknięcie, i zamek się zapina.
Oczywiście zawsze należy wyjśc z auta, i sprawdzić.

_________________
Pozdrawiam - Łukasz
Był DAF XF 105.510 SSC 6x2 <- Kto śmiał to usunąć? :(
Mam uczulenie na dzieci Neo, i pseudokierowców z prawego fotela!


Tytuł: Re: Rutyna...
Post Wysłano: 26 sty 2011, 6:13
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6354
Lokalizacja: Wrocław

Cytuj:
....analogicznie rzecz ujmując, skoro uczyłem się chodzić od niemowlaka, uczyli mnie rodzice dziadkowie i pewnie ktoś tam jeszcze, i teraz w wieku lat 30stukilku się wywrócę czy to znaczy: że wszyscy źle mnie uczyli, źle wpoili zasady utrzymania równowagi?...
Twoje potknięcie lub upadek nie ma na innych wpływu, natomiast staczający się pojazd ma. a może lepiej zacząć chodzić na trzeźwo? :D

teraz na poważnie, jeżeli już jesteś przy chodzeniu, to posłużmy sie przykładem chodzenia po równoważni podczas zawodów gimnastycznych, a to już poważna sprawa.

wygrywa ta gimnastyczka, która lepiej porusza się po tej równoważni, czyli lepiej szkolona (lepszy trener), większa ilość treningu lub inna jego jakość, więcej pracy zawodnika i więcej koncentracji.

tutaj muszą zagrać jak w przypadku zaciągnięcia hamulca ręczne go dwa elementy:
- odpowiednie szkolenie,
- koncetracja kierowcy.

jeżeli zabraknie jednego z tych elementów, efekt będzie taki jak koledzy podają przykłady.

ja akurat wymagam przede wszystkim od siebie. to że uczący jest omylny (może zabraknąć mu koncentracji), nie zwalnia mnie z uczenia pewnych rzeczy.
teraz proszę sobie wyobrazić, że nie mam pewności iż uczący się będzie zawsze zatrzymywał się na czerwonym świetle, może nie zauważyć, może zamyślić się, więc co nie mam uczyć zatrzymywania się na czerwonym?

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Tytuł: Re: Rutyna...
Post Wysłano: 26 sty 2011, 15:51
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 15 sie 2005, 15:04
Posty: 2873

Mnie się nie zdarzyło zapomnieć zaciągnąć hamulec ręczny, ale już parę razy się wracałem do auta upewnić się na 100%. To samo z zamknięciem drzwi. :mrgreen:


Tytuł: Re: Rutyna...
Post Wysłano: 26 sty 2011, 18:32
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 11 sty 2009, 23:24
Posty: 463
Lokalizacja: Ryki

Cytuj:
To samo z zamknięciem drzwi. :mrgreen:
jak miałem egzamin na solówkę, zaparkowałem osobówkę na parkingu koło WORD-u, wychodzę zadowolony i idę, po przejściu 50m szukam kluczyka po kieszeniach dla upewnienia się, czy go mam. K** gdzie łun je. Okazało się, że został w stacyjce :lol: Jak by mnie coś nie tknęło, to bym pewnie wracał z buta 100 km :lol: Teraz kilka razy sprawdzam czy samochód zamknąłem i czy kluczyk mam w bezpiecznym miejscu :)

A jak zdawałem kat. B to mi egzaminator pas przepiął za siedzeniem żebym go nie zauważył :lol:


Tytuł: Re: Rutyna...
Post Wysłano: 26 sty 2011, 20:52
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 04 wrz 2007, 0:35
Posty: 693
GG: 0
Samochód: wrotki
Lokalizacja: NSZ

W scani R wajha od retardera jest po prawej stronie przy kierownicy, czyli tam, gdzie w moim osobowym oplu włącza się wycieraczki... kilka razy po powrocie z trasy i w czasie jazdy do domu probówałem hamować wycieraczkami... :|

_________________
NIE-POMPIARZ


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Amazon [Bot], Semrush [Bot] i 6 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: