Wysokie palety pod plandeka (nie firanką)

Witam
Jako, że do tej pory zajmowałem się autotransporterami to moja wiedza z zakresu przewozu zwykłych palet pod normalnymi plandekami jest mizerna. Chcę wejść w tego typu transport i znalazłem autko tzw niskotonażowe tzn zestaw na który mogę mieć zlecenia (mam wstępną umowę podpisaną) za rozsądną stawkę. No ale teraz pierwsze ale - jak to jest z ładowaniem wysokich palet (lub palet piętrowo) jeśli auto i przyczepa jest zabudowaną tzw "szmatą" czyli plandeką spinaną z dołu spinaną zwykłą linką? Dodatkowo nie ma żadnych uchwytów ani uch na pasy na pace aby np palety związać jakoś. Czy to się nie poprzewraca tak załadowany towar?? Paka jest wysoka bo to tzw zestaw przestrzenny 120m3. Ewentualnie co by należało zrobić aby wozić palety na pełną wysokość? Czy dorobić np uszy/klamry w podłodze (na krawędzi)?

Pzdr

A nie da rady puścić pasa między plandeką a burtami i złapać podłogę od spodu? Istnieje duże ryzyko, że niepowiązane palety poprzewracają się, a niezabezpieczony ładunek przy takiej wysokości i wadze ogólnej może spowodować trudności z kierowaniem, np. podczas wichury.

Są dwie sprawy w tym zakresie, pierwsza to bezpieczeństwo, druga to przepisy, o ile można bezpiecznie przewieść towar, to czasem jego bezpieczne umocowanie nie będzie odpowiadało jeszcze normą ustaloną dla danych materiałów. Niemcy są np bardzo skrupulatni w tym zakresie, dlatego warto prześledzić sobie tabele w których są odpowiednie wartości dla różnych materiałów, jakie są współczynniki tarcia, wartości przesunięć na boki i do przodu, do tyłu, kąty zamocowania pasów i wartości dla nich, gdyż można przewozić ładunek o tej samym ciężarze a w jednym przypadku potrzeba mieć jeden pas w innym dwa. Warto auto wyposażyć w gumy, maty anty poślizgowe gdyż zmniejsza to ilość pasów o połowę przy danym ładunku. Wiadomo jeżeli jest burta (która zabezpiecza ok 25% ciężaru całkowitego) to też zmienia postać rzeczy.

Dodam, że na aucie nie ma burt! To było auto do wożenia styropianu pierwotnie. Kolejna sprawa - auta ma jeździć tylko na "krajówce" - czyli w grę wchodzą tylko nasze przepisy co do mocowania ładunku. Zatem co trzeba zrobić abym mógł tym wozić taki towar? Dodam, że same palety są lekkie jako, że na 20palet masa około 4ton max wychodzi.

Pzdr

Poszukałem firm specjalizujących się w transporcie palet. Oto link jednej z nich:

http://www.psutka.pl/transport.html

Są dwie małe fotki. Widać, że każdy pion palet jest przepasany jednym pasem i to powinno zupełnie wystarczyć. Dla pewności można pod spód położyć maty.

Przepisy dla UE są ujednolicone, pozostaje kwestia ich respektowania. U nas w kraju, nie ma aż takiego nacisku na zabezpieczanie towaru jaki mają np. Niemieckie służby kontrolujące, czy nawet zakłady ładujące towar.
Jeżeli towar jest faktycznie tak lekki to osobiście nie wiem czy zakładałbym jakieś pasy (nie wiem co jest na tych paletach) ewentualnie pas na drugim, lub trzecim rzędzie i ostatnim, popodkładał gumy pod palety (tak już z przyzwyczajenia). Oczywiście nie jest to prawidłowe zabezpieczenie towaru, tylko moja sugestia, jednak w prawidłowe zabezpieczenie nikt (czy to TY czy kierowca) raczej nie będzie się bawił. Jednak pod względem bezpieczeństwa nie powinno być zagrożenia z tej strony.

Kiedy jeździłem tandemem, kontenery BDF,które miałem na aucie- firanki miały na szerokości desek między kłonicami, takie małe "krawężniki" wysokie może na 2-3cm, o to zawsze paleta, w szczególności lekka zawsze się zaparła i nigdy nic nie "wyjechało", nawet jeśli były to ciężkie palety.

No właśnie nie wiem c oto za towar ma być na tych paletach jeszcze dokładnie... Czyli przydały by się deski między stelażami aby to się trzymało kupy? Natomiast jak ITD zatrzyma taki składzik to co?;)

Wiadomo deski między kłonicami, usztywniają konstrukcję i dodatkowo w jakiś sposób (minimalny oczywiście) przy takim lekkim towarze "zabezpieczają".
Co do ITD to wróżenie z fusów, natomiast mogę powiedzieć tyle, że warto poświęcić kilka wieczorów i zapoznać się z lekturami na temat wykonywanej pracy (np zabezpieczenia towaru) jeżeli posiada się wiedzę w danym temacie, to organ kontrolujący nie zagnie nas na pierwszej lepszej błahostce, co może uchronić przed ewentualnym mandatem.

Masz wstępnie podpisaną umowę, ustaloną stawkę i nie wiesz za co? Nie wiesz co będziesz woził? To się doinformuj.

Cytuj:

Natomiast jak ITD zatrzyma taki składzik to co?;)

No to wtedy się dowiesz.


Trudno ci coś doradzić, bo nie wiadomo co to za towar. Jakieś lekkie kartony na paletach?

Anglicy mają te wysokie szafy, spiętrzy palety, zasunie plandekę, ewentualnie założy stopbarę i jedzie. Niemiec jakby to zobaczył, to zawału by dostał. U nich musi być wszystko OK. Ale jeżeli palety są wysokie, ale bardzo lekkie to bez sensu je spinać.

To Ty chcesz wozić tylko palety czy towar na paletach?

Prawdziwy tirowiec wyznaję zasadę "do góry nie poleci"

A tak na poważnie to te lekkie ładunki przeważnie są delikatne i nie dociągniesz pasów, lepiej pospinać ze sobą tak po 4-6 palet to się nie poprzewracają.

Prawda jest taka, ze przy lekkich ładunkach na paletach zajmujących całą przestrzeń ładunkową nie ma sensu spinać. Przecież są poprzeczne deski w naczepie, a jeżeli to nie jest ciężkie to po co? nie przesunie się. Dajesz na końcu tylko poprzeczną deske kontrującą i koniec.

wg mnie zależy tu wiele od wagi tego ładunku a co do argumentów że tylko po kraju to akurat minus dla tej sytuacji bo o ile nie obawiam sie że sie coś przesunie na odcinku E-PL granica to wystarczy te 100km wjechać do nas żeby towar wisiał na deskach jak sie utrzyma w ogóle,
można też bardzo uważać i na wszystkich łukach i rondkach ostro zwalniać żeby siły odśrodkowe nie narobiły bałaganu,ale że sam leniwie podchodzę do spinania pasami to spięcie co drugiego rzędu palet zmienia diametralnie twój komfort i bezpieczeństwo

Jeszcze jedna sprawa. Wedle przepisów powinieneś mieć deski między kłonicami wszędzie tam, gdzie masz takowe mocowania. Jeżeli będziesz miał wszystkie, wtedy mocowanie lekkich ładunków nie jest aż tak niezbędne. Inspektorzy lubią sprawdzać, czy jest komplet desek na aucie.