Retarder, a jazda na śliskiej nawierzchni.

Z moich informacji wynika, że na śliskiej nawierzchni nie wolno używać retardera. W pytaniach egzaminacyjnych dla kat. D jest również pytanie gdzie jedna z odpowiedzi mówi, że nie wolno używać retardera na śliskiej nawierzchni. Teraz moje pytanie: dlaczego? Proszę o rzeczowe wypowiedzi na temat.

Cytuj:

że nie wolno używać retardera na śliskiej nawierzchni. Teraz moje pytanie: dlaczego? Proszę o rzeczowe wypowiedzi na temat.

Retarder działa na tyle skutecznie, że blokując oś napędową na śliskiej nawierzchni może doprowadzić do poślizgu, ponieważ retarder (z tego co mi wiadomo) nie jest "zintegrowany" z systemem ABS.
Czyli krótko mówiąć, efekt może być taki, jak byś hamował tylko "ręcznym"

W Scanii akurat retarder jest powiązany z ABS-em, jeśli z góry na śliskiej (nie koniecznie na lodzie, wystarczy po deszczu) drodze szybko włączysz wysoki stopień hamowania np. 3 lub więcej poczujesz tylko szarpniecie mostu i retarder wyłaczy się, podbnie jak bedziesz miał duzo błędów ew. naisprawny ABS to nie włączysz retardera, tak przynajmniej jest w Scanii.

Tak samo jest w Manie i Volvie, wszystkie hamulce pomocnicze (nawet silnikowy) sa spięte z ABS. Przy kazdym, nawet najmniejszym poslizgu ABS rozlacza retarder.

W praktyce np. ja hamuje retarderem na pusto i na mokrym (ale staram sie tylko na prostych i na I stopniu). Na zaladowanym na mokrym tez staram sie tylko na prostym. Na lodzie nie uzywam wcale.

Co sie dzieje jak przy predkosci 20km/h wcisniemy pedal gazu w podloge na lodzie? otoz jedna para blizniakow zacznie sie krecic i auto moze zaczac uciekac na bok-zadna nowosc. Teraz co sie dzieje jak uzyjemy retardera na lodzie? Retarder dziala na kola napedowe czyli na jedna pare blizniakow (rzadko kto jezdzi na wlaczonej blokadzie wiec to wykluczzamy odrazu) czyli kola te bardzo chetnie beda chcialy stanac w miejscu powodujac poslizg tym samym jadac solo lub na pusto latwo zlamac sie na prostej drodzej.zreszta sama redukcja przy hamowaniu na obroty rzedu powyzej 2000 obr/min moze nam spowodowac poslizg kól.

Wiec pozostaje tylko hamowanie silnikem przez schodzenie odpowiednio wcześnie na niższe biegi...

Owszem, na śliskim można używać retardera, ale z głową
Wiadomo, jeśli ktoś od razu z miejsca załączy maksymalną siłę hamowania będzie miał spore kłopoty, ale retarder/hamulec klapowy są sprzęgnięte programowo z czujnikami ABS-u i w chwili blokady kół hamowanych (napędowych) system automatycznie wyłącza retarder.
Dlatego też jak wszystkiego - powinno się używać z głową.

Mój ojciec właśnie w pierwszych swoich trasach na manie podczas deszczu chciał użyć retardera tak jak na suchej powierzchni i przez to ciągnik zaczęło stawiać bokiem. Całe szczęście, że prędkość była dość mała i ojciec zdołał wyprostować zestaw bo nie byłoby miło. Teraz jak popada to też używa retardera, ale bardziej rozsądnie niż wcześniej

Czak\8/ To że nie można używać retardera na śliskim w ciągniku ciągnąc naczepe, to jest chyba oczywiste i wynika z najprostszych praw fizyki. Chodzi tu o retarder w kategorii D,a jak wiemy oś napędowa jest tam ostatnia. Nie znam się na autobusach i autokarach,ale może ten zakaz jest podyktowany temu że mamy jeszcze autobusy przegubowe,choć nie mam pojęcia czy używane są one gdzieś indziej niż w mieście,oraz czy te miejskie posiadają retarder ; )

Są (w małej ilości) przegubowe piętrowe turystyczne autokary i podmiejskie przegubowce. W miejskich autobusach również montowany jest retarder.

Cytuj:

Czak\8/ To że nie można używać retardera na śliskim w ciągniku ciągnąc naczepe, to jest chyba oczywiste i wynika z najprostszych praw fizyki. Chodzi tu o retarder w kategorii D,a jak wiemy oś napędowa jest tam ostatnia. Nie znam się na autobusach i autokarach,ale może ten zakaz jest podyktowany temu że mamy jeszcze autobusy przegubowe,choć nie mam pojęcia czy używane są one gdzieś indziej niż w mieście,oraz czy te miejskie posiadają retarder ; )

Posiadają. Wygląda to na tej zasadzie, że przy każdym puszczeniu pedału gazu włącza się retarder. Oczywiście w zimie jest przykaz, aby go wyłączać.

Cytuj:

Czak\8/ To że nie można używać retardera na śliskim w ciągniku ciągnąc naczepe, to jest chyba oczywiste i wynika z najprostszych praw fizyki. Chodzi tu o retarder w kategorii D,a jak wiemy oś napędowa jest tam ostatnia. Nie znam się na autobusach i autokarach,ale może ten zakaz jest podyktowany temu że mamy jeszcze autobusy przegubowe,choć nie mam pojęcia czy używane są one gdzieś indziej niż w mieście,oraz czy te miejskie posiadają retarder ; )

To ja wiem, ale patrząc na ojca to wcześniej z retarderem jeździł tylko autobusem, a tak to busami, jelczem tym nowszym bez retardera, a prawdziwym zestawem jeździł jak jeszcze występował hamulec naczepowy Teraz dostał szkołę jazdy i nie popełni drugi raz tego samego błędu.

Chodzi o to w autobusie, że retarder hamuje tylko tylną oś, więc na sliskiej nawierzchni autobus może postawić bokiem. Są różne rozwiązania, np.w Ikarusach jest oddzielna dźwigienka, w nowszych retarder jest sterowany pedałem hamulca. I nie jest tak, że po puszczeniu gazu od razu włącza się retarder. Jak wspomniałem jest sterowany pedałem hamulca. W takim wypadku retarder dezaktywuje się oddzielnym przyciskiem i hamuje tylko hamulcami zasadniczymi.

to jest tak, jak jazda na niskim biegu. przelożenie daje kołom na tyle mocy, że możesz na śliskim zerwać przyczepność zmniejszając gaz lub zwiększając.

a pytania nie zawsze nadążają za rozwojem pojazdów.