Cytuj:
To jest dobre, ale wystarczy, że krzywo staniesz i już manometry wariują. Cementowozy (te krótkie, bez wywrotu) np. w Chełmie są sypane własnie patrząc na ten zegar. Wystarczy, że dana oś jest lekko wyżej lub niżej i od razu pomiar jest błedny. Jedziesz na wagę a tam się okazuje, że masz 33 tony na naczepie, albo znowu 25.
Manometry są dobre żeby zobaczyć "mniej więcej" ile masz na aucie. Sprawdzają się tylko wtedy kiedy zawsze w ten sam spsób rozkładany jest ładunek na naczepie. Dodatkowo przy szybkim załadunku np. z silosa zanim poduszki się podniosą możemy miec już 40 ton ładunku na aucie. Nasz kierowca w poprzedniej firmie jeździł na Scani z wanną Zasław i w kierownicy miał komputer który pokazywał rozłożenie tonażowe na os i całkowitą wage na naczepie. Spotkał się ktoś z was z takim rozwiązaniem? Szczerz mówiąc pierwszy raz to słyszałem i nie wiem czy mówi prawdę.