Cytuj:
Cytuj:
nie trzeba odrazu zmieniac pracy z byle powodu, mozna sie pokazac i pogadac o podwyzce,
przeciez mogła zajsc pomyłka (i tak sie okazało) ale ty bys uciekł odrazu zamiast na spokojnie wyjasnic, ponegocjowac
i po 3 latach pracy masz problem jak w CV napisać że sie miało 11 pracodawców - dwunasty sie zastanowi

Cytuj:
Przeczytaj wyżej. I jak teraz wygląda sprawa ze zmianą roboty? Może jednak czasem warto porozmawiać.. ?
Czytałem wyżej. Naturalnie, że można (a nawet należy) negocjować z szefem ew. podwyżkę. Mierzi mnie tylko taka paplanina na forum - Jaki to szef be, jaki niedobry. Nie warto po prostu porozmawiać z szefem i już? Po co te publiczne biadolenie?
Z tym to się absolutnie zgadzam. Możliwe,ze niewłaściwie odczytałem wypowiedź. Także nie mogę pojąć dlaczego juz przed pójściem do pracy wielu zakłada ,ze będzie na pewno wyzyskiwanymi, oszukiwanymi itd.. Z góry zakładając,że na pewno za mało dostają (to po co tą pracę podejmować w ogóle??) , więc trzeba sobie "dorobić".Co -nawet przez nieliczne udowodnione przypadki-powoduje,że pracodawcy patrzą na przychodzącego do pracy jako na potencjalnego oszusta czy złodzieja.I ta niemiła dla żadnej ze stron sytuacja się nakręca.
Ciągle powtarzam-tam gdzie da się rozmawiać, bo wcale nie wszedzie się da na argumenty-,ze jeśli uważam ,że właściciel zarabia bardzo dużo, a mi płaci w relacji do tego grosze, to co stoi na przeszkodzie by wziąć auto w leasing czy kredyt i nie dać się nikomu wyzyskiwać? Być sobie panem i samemu pracowac na siebie.
Jest m.in.bardzo dużo aut po Rico.Firmy leasingowe szukają nabywców na nie.Więc dlaczegoby nie??