Cytuj:
Pomysłów jest tyle ilu ludzi, a nawet więcej. A większość i tak preferuje tylko jedną rozrywkę...

W sumie większość zaczyna od tego...później jeśli skończy się zapas a jest daleko do sklepu to "na gazie" próbuje się różnych rzeczy, pisząc to miałem na myśli konkretne osoby także mobilki nie przejmować sie bo nie wszyscy tak robią... (jednym z moich ulubionych zajęć "na nudę" jest obserwowanie parkingu na którym stoimy, o ile to nie jest jakiś dzikus gdzie stoi dwóch ruskich z zasłoniętymi firanami tylko jakaś większa tankstella.Stąd ten tekst na początku:D)
Co do nas:
Długa pauza jak to długa pauza.. trzeba jakoś wystać (do tych co się palą do jazdy), na weekendzie to wiadomo najważniejsza jest pogoda, bo jak leje deszcz cały weekend to pozostaje chyba tylko gazeta czy książka w łape i tak jak ktoś wspomniał, leżenie "brzuchem do góry", czy spanie.No ale, z racji tego iż jak leje się z nieba nie deszcz a żar to wtedy spać się nie da w dzień i tak czy inaczej z kabin wychodzą nawet zawodowe śpiochy,tak jak koledzy wspomnieli wcześniej jak więcej kolegów stoi to zaraz można jakiś meczyk rozegrać, filmy pooglądać, jeżeli weekend przy autostradzie to zwiedzanie odpada no chyba że na cpn zobaczyc czy klop czysty

, co innego gdy stoimy w jakiejś malowniczej miejscowości wtedy to aż brakuje weekendu jak się wyskoczy z kolegami na miasto pozwiedzać, zrobić jakieś małe zakupy.
Co do alkoholu, to z ojcem ograniczamy się do małego piwa, oczywiście na weekendzie można sobie pozwolić na więcej niż jedno ale zaś nie do przesady, wódki nigdy nie było, tak samo innych napojów wysokoprocentowych, zawód kierowcy ma to do siebie, że ten co ma kłopoty z alkoholem to długo nie pojeździ, wiadomo przecież i nie ma co tu gadać.Dlatego róznorakie wina, wódki itd...odpadają bynajmniej u nas, piwo owszem, na długiej pauzie zwłaszcza pod wieczór po jednym, (do rana sie rozejdzie), na weekendzie więcej ale tak jak mówiłem z umiarem.No i ogólnie też cały ten wypoczynek zależy od tego co jest w danej miejscowości, wiadomo niektóre sa bardziej atrakcyjne inne mniej, najmniej chyba atrakcyjny jest weekend przy autobanie.A tak poza tym zwiedzaniem miasta czy zakupów ograniczając się jedynie to "obiegu" wokół auta to , się z nudów tu zerknie , to tu to tam i zawsze coś się poprawi żeby było lepiej niż wcześniej.W sumie jak się jest z kimś, najlepiej tak jak np, synowie jeżdżą z ojcami to tak we dwójkę nie jest nudno nawet jeśli nie ma żadnych kolegów, a jeśli są koledzy jeszcze z firmy no to jakiegoś grilla się upichci jak jest ciepło pod wieczór, piwko i rozmowy...i tak leci... się człowiek nie obejrzy a tu już startować trzeba....
