Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 13 lut 2008, 22:55
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 13 lut 2008, 22:36
Posty: 91
GG: 2940985
Lokalizacja: Oświęcim

wiele pisano tu o kobietach..i tych pracujacych jako kierowcy..i tych spotykanych na trasie..jakos nie znalazlam jeszcze tekstu o tych co w domu...;-) jako one sobie radza( fakt forum duze calego nie przeczytalam) od rad..co im spakowac na droge po rad co robic jak sa i jak ich nie ma i jak wracaja...

_________________
Zeby bylo o czym myslec, a nie bylo czym sie martwic................


Post Wysłano: 13 lut 2008, 23:13
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6354
Lokalizacja: Wrocław

to wygląda tak:
jak gościa nie ma w domu to są pretensje, jednak pensja skutecznie łagodzi sprawę.
większość doświadczonych kierowców jest dobrymi kucharzami, więc co zabrać oni decydują i rad co spakować raczej nie potrzebują.
kłopot zaczyna się, jeżeli z jakiegoś powodu facet jest więcej niż 3 dni w domu, a nie jest to urlop wyjazdowy i zaczyna się kręcić niewiedząc co z sobą zrobić, wtedy słyszy: "mógłbyś wreszcie pojechać".

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 13 lut 2008, 23:26
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 09 wrz 2007, 10:01
Posty: 1208
Lokalizacja: Janów k.Częstochowy

Odrazu mi się tak mały OT nasunął:

- Czym się różni wdowiec od kierowcy ciężarówki?
- ?
- Wdowiec wie, gdzie leży jego żona.

;)

_________________
Pozdrawiam
Leszek


Straż pożarna Częstochowa


Post Wysłano: 13 lut 2008, 23:27

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 17 maja 2007, 22:25
Posty: 213

kierowcy nie potrzebna baba, omęczy się chłop a ta tylko czeka na kase, niedoczekanie!

po co się zenic?


Post Wysłano: 13 lut 2008, 23:43
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 11 sie 2007, 17:45
Posty: 71
GG: 0
Samochód: Opel Astra GLS ;D
Lokalizacja: CK

Cytuj:
po co się zenic?
Taa jasne... A potem Polska załapie 5 fazę rozwoju demograficznego i za 50-100 lat rząd zbankrutuje bo nie będzie miał na kim zarobić...

_________________
W trakcie robienia prawka na TIR'a... xD


Post Wysłano: 13 lut 2008, 23:50
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 11 lip 2007, 8:58
Posty: 1502
Samochód: DAF 105XF 460
Lokalizacja: Dolnośląskie

kolega-barylkaq
Cytuj:
kierowcy nie potrzebna baba, omęczy się chłop a ta tylko czeka na kase, niedoczekanie!

po co się zenic?



świete słowa kolego barylkaq,fakt że wydaje ci sie że masz do kogo wracać ale......

Cytuj:
Taa jasne... A potem Polska załapie 5 fazę rozwoju demograficznego i za 50-100 lat rząd zbankrutuje bo nie będzie miał na kim zarobić...
a ciekawe czy rząd martwi sie o ciebie jak zamyka ci szpital a do najbliższego masz 50km a karetka nie może dojechać bo to nie ten powiat itd....

_________________
a nikt ci za darmo nie da!!!


Ostatnio zmieniony 13 lut 2008, 23:52 przez Leszek, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzymajmy się tematu. To nie miejsce na dyskusje polityczne.


Post Wysłano: 13 lut 2008, 23:51

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 11 sty 2008, 23:26
Posty: 281
GG: 3253512
Lokalizacja: kołobrzeg

Cytuj:
Cytuj:
po co się zenic?
Taa jasne... A potem Polska załapie 5 fazę rozwoju demograficznego i za 50-100 lat rząd zbankrutuje bo nie będzie miał na kim zarobić...
Już jesteśmy społeczeństwem starzejącym się


Post Wysłano: 14 lut 2008, 0:00
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 lut 2007, 20:57
Posty: 1532
Samochód: fabia

Cytuj:
kierowcy nie potrzebna baba, omęczy się chłop a ta tylko czeka na kase, niedoczekanie!

po co się zenic?
Myślałem podobnie, bodajże w wieku ~10 lat. Potem to przechodzi ;)

Jeżeli się nie żenić to.... po co wogóle żyć?

Wydaje się, że praca kierowcy jest dobra dla takich ludzi jak jeden z mojego grona znajomych - facet prawie pod 50-tkę i kobieta doprowadzająca go do szału :) Zamiast rozwodu poszedł jeździć na międzynarodówkę. I od tamtej pory życie ładnie im się układa :mrgreen:

_________________
Czerwone i bure


Post Wysłano: 14 lut 2008, 14:30

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 19 kwie 2006, 20:12
Posty: 621
GG: 8765643
Lokalizacja: Lublin

Widzisz Harry znalezli zloty srodek. Efka co do Twojego postu to jakis czas temu ktos dal tutaj linka do pewnego artykulu w ktorym wlasnie wypowiadala sie zona kierowcy "tira". Poszukam w necie moze gdzies znajde. Wcale nie mowie ze zycie zony kierowcy jest latwe jednak zanim poszla przed oltarz wiedziala za kogo wychodzi. Wszystkie obowiazki spadaja na nia bo meza nie ma. To ona staje sie glowa rodziny a co by nie mowiac maz jest tylko od zarabiania pieniedzy. Jej zadaniem jest dopilnowanie domu, dzieci i ciagle czekanie na powrot meza. Moze i nie spanie po nocach z obawy o druga polowke. Nie wiem nie mam jeszcze zony.

_________________
"... gdy w przyszłości wnuk przy kominku zapyta mnie: Dziadku, a co Ty w życiu robiłeś??? Odpowiem, że to, co najbardziej kochałem - JEŹDZIŁEM ..."


Post Wysłano: 14 lut 2008, 18:28

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 09 mar 2007, 17:23
Posty: 209
GG: 0

Proste....na miedzynarodówkę palą sie najbardziej faceci nie zdolni do życia w związku,uciekający z domu,mieszkający z teściowymi itp....
Ja jestem szczęśliwy z każdej chwili spędzonej w domu z żoną i córką.
Robie to co lubię - jeżdżę,ale co dziennie bywam w domu.
Oczywiście są w naszej firmie chłopaki,którzy stawiają się na miejscu pracy 3godz przed czasem byle w domu nie być....
Więc nie pieprzcie bzdur o wielkich wyrzeczeniach,poświęceniu....jacy to bohaterowie bo pół życia muszą w trasie przesiedzieć...
Pewnie,można weekendy na parkingu przy flaszce byle nie w domu.
Kto tylko chce jest wstanie pogodzić rodzinę,wyjazdy i nieźle zarobić...
I kiedy jestem w domu wcale po dwóch dniach mnie nie nosi byle by wyjechać....uprawiam(parę lat temu zawodowo)sporty walki i na to też znajduje czas,więc mam co robić...moje życie nie zameka się do trolenia weekendów w kabinie i robienia z siebie KIEROMACHO przed pseudo "przyjaciółmi"z parkingu.....wolę swój wolny czas spędzić z naprawdę najbliższymi osobami.

_________________
Zapraszam na mój kanał Youtube...
Powodzenie mojego kanału, jego rozwój będzie zależał od WASZYCH polubień :D
Startuje z pełną parą już w krótce .... :)

https://youtu.be/s5GwCxFeTlo


Post Wysłano: 14 lut 2008, 20:29
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 13 lut 2008, 22:36
Posty: 91
GG: 2940985
Lokalizacja: Oświęcim

czeester ;-) dziekuje..chodz jedna osoba potraktowala normalnie moje pytanie...bo nudne juz sa teksty jak to kierowcy tirow...uciekaja od zwiazko( czasami sa zmuszeni finansowo do takiej pracy, czasami pare wyjazdow..to doswiadczenie..z ktorym moga dyktowac lepsze warunki dla pracodawcy na miejscu) jak to kierowcy maja "przyjaciolki" w trasie..wielu z nich to normalne jednostki zyjace w spoleczenstiwe...nie kazdego interesuje typowe zycie w trasie wolnoscia....Zdaje sobie sprawe..ze nie bedzie latwo dla obu stron tym bardziej ze znamy sie moze z rok..ale..trzeba sprobowac

_________________
Zeby bylo o czym myslec, a nie bylo czym sie martwic................


Post Wysłano: 15 lut 2008, 13:36

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 09 mar 2007, 17:23
Posty: 209
GG: 0

Cytuj:
Wszystkie obowiazki spadaja na nia bo meza nie ma. To ona staje sie glowa rodziny a co by nie mowiac maz jest tylko od zarabiania pieniedzy. Jej zadaniem jest dopilnowanie domu, dzieci i ciagle czekanie na powrot meza.
Taak,a męża ciągle nie ma bo ucieka z domu jak tylko może...
Nie wypisujcie tu bzdur,ze nieda się pogodzic pracy kierowcy z życiem rodzinnym!!!
Kto nie chce bywac w domu tego niema...i zdania nie zmienie.
Na rynku pracy w ostatnim czasie była masa ofert więc było w czym wybierać...nie trzeba sie godzić na cało miesięczne wyjazdy by potem sie uzalać jaki to ja biedny ciągle poza domem,jaka biedna żonka ciągle sama...tylko usiąśc i wyć.

_________________
Zapraszam na mój kanał Youtube...
Powodzenie mojego kanału, jego rozwój będzie zależał od WASZYCH polubień :D
Startuje z pełną parą już w krótce .... :)

https://youtu.be/s5GwCxFeTlo


Post Wysłano: 15 lut 2008, 20:22

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 19 kwie 2006, 20:12
Posty: 621
GG: 8765643
Lokalizacja: Lublin

Kolego Macku oczywiscie ze da sie pogodzic zycie kierowcy z zyciem rodzinnym. Przeciez wileu kierowcow ma rodziny, kochajace zony, wspaniale dzieci. Kolezanka nie sprecyzowala nam czy jej przyszly maz ma zamiar jezdzic na miedzynarodowce, na krajowce czy moze wkolo komina. Jezeli wkolo komina to calkowicie sie z Toba zgadzam. Zycie takiej rodziny niczym sie nie rozni od take gdyby maz nie byl kierowca. Jednak jezeli maz jezdzi na miedzynarodowce i jest 5 dni w miesiacu w domu to jednak zona przejmuje wiekszosc obowiazkow no i temu chyba nie mozesz zaprzeczyc. Jest to temat rzeka bo jeden kierowca spelni sie jezdzac w okolicach domu a drugi jezdzac po Europie. Wielu kierowcow po zmianie stanu cywilnego przesiada sie ze wzgledu na rodzine z miedzynarodowki na krajowke jednak nie wszyscy. Zwiazek to kompromisy wiec zonie tez musi pasowac jezeli maz jezdzi po Europie a ona podejmuje sie wyzwania opieki nad domem i radzeniem sobie z codziennymi problemami sama. Efka niestety nie moge znalezc tego artykulu w necie a byl ciekawy i na pewno zaciekawilby Cie. Pozdrawiam.

_________________
"... gdy w przyszłości wnuk przy kominku zapyta mnie: Dziadku, a co Ty w życiu robiłeś??? Odpowiem, że to, co najbardziej kochałem - JEŹDZIŁEM ..."


Post Wysłano: 16 lut 2008, 1:18

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 09 mar 2007, 17:23
Posty: 209
GG: 0

spoko ok...może faktycznie mnie zabardzo poniosło masz rację kolego CHEESTER...Wiesz ja latam na krajówce bo osobiście nie wyobrażam sobie tak długiej rozłąki...Tylko nie mogę słuchać tego tłumaczenia,że jest się "skazanym"na niepobyt w domu i ile to wyrzeczeń.
Tak z drugiej strony rozmawiałem z jednym z kierowców i pytam dlaczego nie przejdzie do naszej firmy skoro szef proponował akurat w związku z odejściem jednego z naszych kierowców..wiesz co powiedział???zacytuje.."co mam k....z babą w chacie sie codziennie widzieć?Chyba bym zgorem dostał,a tak sie jebne na wyro i d....nie zawraca."
Więc dlatego myśle,że Ci ludzie to typowi samotnicy,wolne ptaki i kobieta związana z takim gościem jest naprawdę biedna...
Jeszcze jeden przykład jeśli mogę....myjnia dla ciężarówek spotykam kolege z firmy szykującego sie do spania i pytam:co nie myjesz autka i nie śmigasz do domku? odp.:"a tam kimne się w samochodzie jutro umyję do chaty wlece na 30min.przynajmniej starej za długo nie będę musiał ogladać he he."....a mieszka po drugiej stronie ulicy od myjki.....
A tu czytam oh jakie to nie będzie łatwe rozstanie dla obu stron....jakoś nie mogę w to uwierzyć...Nie mówie,że kazdy taki jest,ale na 20 znajomych kiermanów 15 tak.

"Zwiazek to kompromisy wiec zonie tez musi pasowac jezeli maz jezdzi po Europie a ona podejmuje sie wyzwania opieki nad domem i radzeniem sobie z codziennymi problemami sama. "napisałeś CHEESTER...to co to za rodzina skoro ona sama on sam???...
Pozdrawiam i to tylko moje zdanie na ten temat.

_________________
Zapraszam na mój kanał Youtube...
Powodzenie mojego kanału, jego rozwój będzie zależał od WASZYCH polubień :D
Startuje z pełną parą już w krótce .... :)

https://youtu.be/s5GwCxFeTlo


Post Wysłano: 16 lut 2008, 23:49

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 13 gru 2007, 23:16
Posty: 42
GG: 0
Samochód: FIAT
Lokalizacja: kraków

Przecież nietylko kierowców tirów często nie ma w domu.
Są ludzie (murarz, tynkarz, cieśla), którzy wyjeżdżają za robotą do Irlandii, czy Anglii pozostawiając swoje rodziny w Polsce.
Wyjeżdżają często na okreś np. 3 miesięcy. Czyli są rzadziej w domu niż większość trakerów.
Nieraz ci ludzie śpią w dużo gorszych warunkach (np. na budowie), niż kierowca, który śpi w komfortowej kabinie swojego trucka, (czyli praktycznie u siebie).


Post Wysłano: 17 lut 2008, 9:13

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 11 sty 2008, 23:26
Posty: 281
GG: 3253512
Lokalizacja: kołobrzeg

Cytuj:
kierowca, który śpi w komfortowej kabinie swojego trucka, (czyli praktycznie u siebie).
Długo chciałbyś tak mieszkać?


Post Wysłano: 17 lut 2008, 10:30
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 15 gru 2007, 15:19
Posty: 652
Samochód: MP 3
Lokalizacja: Opole

Koledzy ja sie rowniez tutaj wypowiem bo u mnie w zwiazku wlasnie o to poszlo...Mam 19 lat jeszcze sie uczei wiecie oczywiscie mareznie to wyjazdy ciezarowkami w europe ale szczerze wolalbym krajowki badz tak jak mowicie wokol komina byle by ciezarowym samochodem...Dziewczyna nie miala nic przeciwko ale zmienila sie i wydaje mi sie ze to wlasnie jej matka albo FAGAS z ORANGe jej powiedzieli ze bede kilka razy w iesiacu w domu itd dlatego zeby to skonczyla...ten z orang jak mial w tym cos to naopowiadal jej ze bedzie zawsze przy niej ITP... a matka pewnie byla po jego stronie...Wiec wiecie trzeba miec wyrozumiala kobiete a niestety MOJA Martyna ktora kocham nie wiem czy do mnie jeszcze wroci bo ta martyna co jest teraz...POPROSTu ja jej nie chce bo sie tak zmienila:( bylismy ze soba 2 lata...

Zapomniałem dodać jak się upewnie,że to ON morda skuta bedzie :) :D.

_________________
Wszytsko za drugim razem przypadek??
B , C , C+E


Post Wysłano: 17 lut 2008, 12:06

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 29 lip 2006, 7:58
Posty: 67
Lokalizacja: Katowice

nie radze kuc mordy , pojdzie zglosi na policje napad z pobiciem i wyrok jak w banku, przez frajera nie warto zyciorysu brudzic... :roll:


Post Wysłano: 17 lut 2008, 12:51
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 11 lip 2007, 8:58
Posty: 1502
Samochód: DAF 105XF 460
Lokalizacja: Dolnośląskie

kolego DEMON spójrz na to z innej strony to TYLKO!!!!!!! dwa lata,wiesz ja straciłem 13 i żyje a robie to co lubię bo praca musi dawać ci satysfakcje???i każdy z nas ma jakiegoś bzika i musi znaleźć taką osobę na życie która to zaakceptuje i zrozumie :idea: :idea: :idea:

_________________
a nikt ci za darmo nie da!!!


Post Wysłano: 17 lut 2008, 12:57

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 11 sty 2008, 23:26
Posty: 281
GG: 3253512
Lokalizacja: kołobrzeg

Demon,albo namów dziewczynę na C+E i wówczas problem rozstań macie z głowy :mrgreen:


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: