Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 07 paź 2013, 10:09

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 06 kwie 2011, 22:17
Posty: 31
GG: 0

Witam,chciałem się zapytać o wybór zestawu pojazdów c+e do egzaminu państwowego. Jeden ośrodek egzaminowania ma taki sprzęt drugi ośrodek ma Iveco Eurostar 430 + naczepa
Pytanie zasadnicze na jakim sprzęcie łatwiej będzie zdać egzamin?Generalnie chodzi mi o łatwość manewrowania ,garaż tyłem,łuk.Ja jako nowicjusz niestety nie mam za dużego pojęcia na ten temat.


Post Wysłano: 07 paź 2013, 16:45
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 28 lip 2008, 15:18
Posty: 542
GG: 6150050
Samochód: zielony

Podobno na placu łatwiej ciągnikiem, a gorzej na mieście. Ja zdawałem na tandemie i nie było źle - moim skromnym zdaniem różnice są niewielkie. Jak zdajesz na tym na czym się uczyłeś to dasz radę i tyle.

Tak ogólnie to zdaje się że ciągniki mniej się różnią między sobą niż tandemy - ale to już niech się kto inny wypowie.

_________________
A/B/BE/C/CE/D/DE :twisted:
Star 244/Atego 1223/F2000 32.403/FH13 440/TGA 18.480/TGS 18.440/Axor 1840/Stralis 450
Solbusy/SOR-y/Setry
Oświetlenie i nagłośnienie ostrzegawcze - montaż, naprawa, modyfikacje


Post Wysłano: 07 paź 2013, 17:28
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 02 lip 2008, 12:50
Posty: 437
GG: 0
Lokalizacja: Szzzztolyca

Cytuj:
... na jakim sprzęcie łatwiej będzie zdać egzamin? ....
Na takim, na jakim trenowałeś :!:

Ja trenowałem na kilku różnych muzealnych sztukach C+E . (tandem)

Na Egzaminie miałem nówkę.
Zdałem z palcem w uchu :mrgreen:

Najważniejsze jest (przy braku doświadczenia), aby sprzęt egzaminacyjny
miał podobne wymiary pomiędzy osiami.
Wówczas samo wnętrze nie będzie ważne !
Ważne jest , aby pojazd zachowywał się podobnie na zakrętach
jak sprzęt na którym trenowałeś.

_________________
B - B+E - C - C+E - D - D+E - CDL i kilka innych ..... :-)
Wg. Nikodema Dyzmy § 13 ¼
NIKT Ci tyle nie da, co Kierownik Ci OBIECA !
oraz --> S T O P parówkowym skrytożercom !!!


Post Wysłano: 07 paź 2013, 18:30
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 25 paź 2006, 19:02
Posty: 1468
GG: 1

Dla mnie przyczepa lepsza na egzamin od naczepy. I na plac i na miasto. Plac i tak i tak trzeba umieć ale jeździłem 25h naczepą i potem dokupiłem 10h na tandemie bo się przeniosłem. Na naczepie do ostatnich godzin zdarzały mi się poprawki na łuku i prostopadłe to lotteria była na czym też poległem. Wsiadłem na 1h na przyczepe i łuk do strzału za każdym razem a prostopadłe najwyżej z korektą. Przyczepa na tnie tak zakrętów.
Oblałem i tak wszystko ale cóż ;) Źle mnie wytresowali i nie potrafiłem pieskować na egzaminie.
Tyle km nawaliłem i w życiu nie pomyślałbym, że mnie ktoś obleje bo najechałem 10 cm ostatnią osią w przyczepie na linie :lol: Parodia ten kraj :lol:


Post Wysłano: 07 paź 2013, 20:47

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 06 kwie 2011, 22:17
Posty: 31
GG: 0

Ja zdawałem 5 razy na tandemie i niestety lipa.Jak łatwiejszy zestaw to znowu łuk nie wyszedł a jak trudny zestaw to łuk wyszedł ale wjazd do garażu tyłem już nie.Chcę przenieść się z egzaminem i trenowałbym na ciągniku z naczepą i na tym samym pojeździe bym zdawał [ośrodek szkolenia dzierżawi ośrodkowi egzaminowania pojazd] Trenowałem na zupełnie innym tandemie w kijowym ośrodku na kijowym placu i z kijowym instruktorem po przetargu z pup więc sami widzicie jaki efekt końcowy-5 egzaminów i ja nawet z placu nie wyjechałem...
Tandemów mam już po dziurki...
Co do ciągnika to pewnie trzeba bardziej naginać zestaw przy wjeździe tyłem do garażu niż tandem?U mnie problem tego typu ,że właśnie tandem za bardzo łamałem.
@jumas ja najechałem centymetr tylną osią przyczepy tandemu i mnie oblał,parodia,parodia w tym kraju.


Post Wysłano: 07 paź 2013, 22:09
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 02 lip 2008, 12:50
Posty: 437
GG: 0
Lokalizacja: Szzzztolyca

Cytuj:
Ja zdawałem 5 razy na tandemie i niestety lipa..
Hmmm
To może idź na kurs Tramwajowy.

Tam nie trzeba cofać (przeważnie).

_________________
B - B+E - C - C+E - D - D+E - CDL i kilka innych ..... :-)
Wg. Nikodema Dyzmy § 13 ¼
NIKT Ci tyle nie da, co Kierownik Ci OBIECA !
oraz --> S T O P parówkowym skrytożercom !!!


Post Wysłano: 07 paź 2013, 22:46
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 28 lip 2008, 15:18
Posty: 542
GG: 6150050
Samochód: zielony

Cytuj:
Ja zdawałem 5 razy na tandemie i niestety lipa.Jak łatwiejszy zestaw to znowu łuk nie wyszedł a jak trudny zestaw to łuk wyszedł ale wjazd do garażu tyłem już nie.Chcę przenieść się z egzaminem i trenowałbym na ciągniku z naczepą i na tym samym pojeździe bym zdawał [ośrodek szkolenia dzierżawi ośrodkowi egzaminowania pojazd] Trenowałem na zupełnie innym tandemie w kijowym ośrodku na kijowym placu i z kijowym instruktorem po przetargu z pup więc sami widzicie jaki efekt końcowy-5 egzaminów i ja nawet z placu nie wyjechałem...
Tandemów mam już po dziurki...
To że instruktor/ośrodek lipny to ok, zdarza się. Ale no sorry "szczęściu trzeba pomagać", a w tym konkretnym przypadku to sobie. Jak? Po prostu trzeba myśleć jak wykonać manewr od początku do końca jeszcze zanim zacznie się go wykonywać. Ja korzystałem maksymalnie z tego że egzaminator dokładnie pokazywał o które stanowisko chodzi, jakie linie mnie ograniczają, itd. itp. Ale nie w aucie, tylko na zewnątrz - mogłem się w miarę swobodnie rozejrzeć po placu. Efekt? W moim WORD-zie mam sposób na każdy manewr, który sposobu wymaga :mrgreen:

Co więcej wyjście z auta i obejrzenie miejsca gdzie właśnie zamierzam zacząć manewrować, przynajmniej za pierwszym razem, nie jest chyba również głupim pomysłem ju w trakcie "normalnej" jazdy.
Cytuj:
Co do ciągnika to pewnie trzeba bardziej naginać zestaw przy wjeździe tyłem do garażu niż tandem?U mnie problem tego typu ,że właśnie tandem za bardzo łamałem.
Nie wiem czy dobrze rozumiem - chodzi o takie złamanie że "zaczep wyrywa", czy takie że w stanowisko nie trafia? Bo jeśli chcesz łamać zestaw pod kątem 90 stopni i więcej, to ja nie wiem osobiście jak egzaminator by do tego podszedł - w trakcie pracy czegoś takiego się generalnie unika, bo zdzierasz opony w naczepie. Nie żebym jeździł i znał z autopsji, ale zdaje się że nawet na forum był temat o tym... W sumie nie wiem jak to traktować, być może to takie gadanie jak z kręceniem kierownicą w miejscu.... O czym też słyszałem że oblewają, nawet w moim WORD-zie jest przynajmniej jeden egzaminator cięty na to jak diabli, bo widziałem gościa jak oblał, wrócił na salę oczekujących i do znajomych że to właśnie przez to.
Cytuj:
@jumas ja najechałem centymetr tylną osią przyczepy tandemu i mnie oblał,parodia,parodia w tym kraju.
Nie parodia, tylko przepisy - dobrze wiecie że nawet muśnięcie tyczki obecnie kończy egzamin. Moim zdaniem to też nie jest ok, bo to błąd jak każdy inny, powinna być druga próba. Ale tak naprawdę to łuk jest zadaniem wymagającym największej precyzji - po to aby sprawdzić czy panujesz nad tym jak przyczepa "idzie" przy cofaniu. Reszta zadań nie wymaga już takiej precyzji, miejsca jest sporo, czasu też do woli (pomijam sprzęganie). Pewną ciekawostką w tym momencie może być fakt, że ja uczyłem się na tandemie o długości ponad 18 metrów, i mieściłem się na wymiarowym placu, podczas gdy egzaminacyjne zestawy mają u mnie po 16,5m (to maksimum również dla ciągnika z naczepą).

_________________
A/B/BE/C/CE/D/DE :twisted:
Star 244/Atego 1223/F2000 32.403/FH13 440/TGA 18.480/TGS 18.440/Axor 1840/Stralis 450
Solbusy/SOR-y/Setry
Oświetlenie i nagłośnienie ostrzegawcze - montaż, naprawa, modyfikacje


Post Wysłano: 08 paź 2013, 10:12

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 06 kwie 2011, 22:17
Posty: 31
GG: 0

''Ja korzystałem maksymalnie z tego że egzaminator dokładnie pokazywał o które stanowisko chodzi, jakie linie mnie ograniczają, itd. itp. Ale nie w aucie, tylko na zewnątrz - mogłem się w miarę swobodnie rozejrzeć po placu. Efekt? W moim WORD-zie mam sposób na każdy manewr, który sposobu wymaga :mrgreen: ''
Słuchaj na 5 egzaminów c+e tylko na jednym ostatnim egzaminator objaśniał plac/manewry/linie
bo akurat mnie wyczytali a zestaw nie był gotów bo akurat chłopak z miasta wrócił i rozprzegał.
''Nie wiem czy dobrze rozumiem - chodzi o takie złamanie że "zaczep wyrywa", czy takie że w stanowisko nie trafia? Bo jeśli chcesz łamać zestaw pod kątem 90 stopni i więcej, to ja nie wiem osobiście jak egzaminator by do tego podszedł - w trakcie pracy czegoś takiego się generalnie unika,''...
Nie nie chodzi o takie łamanie tylko że technika wjazdu tyłem tandemem i koniem jest na pewno inna i chodzi o moment łamania w tandemie masz dalej do punktu łamania a w koniu bliżej.
''Nie parodia, tylko przepisy''
Słuchaj to są przepisy rodem i czasem z komuny h.j z tego że ja wiem gdzie mam taką a taka żaróweczkę i mam ją pokazać/ skontrolować działanie jak mnie nikt nie uczył jej wymieniać. Baaa nawet nie wiem gdzie jest tablica bezpieczników od niej i nawet na obsłudze pojazdu nie mam tego zadania na egzaminie.To samo koło zapasowe nie ma nauki wymiany w tirze koła a to chyba też ważne jak jedzie się za..ny 40 ton lub też co jest ważne powinna być objaśniana sytuacja co zrobić jak opona eksploduje,przyspieszać nie przyspieszać /hamować nagle /silnikiem.W tej sytuacji nie uratuje mnie wiedza z mijania tyczusi /linii/tyłeczkiem cofaniem na centymetry nie przyda mi się to w takiej sytuacji.
Większość to się jeździ w zawodzie do przodu nie do tyłu.Więc cofanie 2 km/h aż tak perfidnie dokładne nie ma sensu,nawet zawodowi kierowcy maja z tym trochę problemu.Tego nie nauczysz się po 25 h nauki. Jak ja lub każdy inny młody kierowca mam taki manewr wykonywać po 25 h nauki? Nie jeden kierowca zawodowy się roześmieje-tyle godzin nauki-hahaha toż to moje 3 dni pracy i co on ma umieć po tym...
Przepisy o ruchu drogowy i zagadnienia wiadomo są przestarzałe a nowe egzaminy nawet opisywał ich sens niektórych zagadnień i pytań Kuba Bielak w swoim programie jazda polska.Parodia...


Post Wysłano: 08 paź 2013, 17:15
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 25 paź 2006, 19:02
Posty: 1468
GG: 1

Cytuj:
Nie parodia, tylko przepisy - dobrze wiecie że nawet muśnięcie tyczki obecnie kończy egzamin. Moim zdaniem to też nie jest ok, bo to błąd jak każdy inny, powinna być druga próba. Ale tak naprawdę to łuk jest zadaniem wymagającym największej precyzji - po to aby sprawdzić czy panujesz nad tym jak przyczepa "idzie" przy cofaniu. Reszta zadań nie wymaga już takiej precyzji, miejsca jest sporo, czasu też do woli (pomijam sprzęganie). Pewną ciekawostką w tym momencie może być fakt, że ja uczyłem się na tandemie o długości ponad 18 metrów, i mieściłem się na wymiarowym placu, podczas gdy egzaminacyjne zestawy mają u mnie po 16,5m (to maksimum również dla ciągnika z naczepą).
Ja nawet nie musiałem tyczki muskać bo mnie za linie w ruchu drogowym oblali 2 razy. I to dwa razy na pierwszej krzyżówce za WORD-em. Żeby było śmieszniej za pierwszym razem zatrzymałem się, przypuściłem auto z naprzeciwka i wyciągnąłem solówkę na drugi pas bo inaczej tej krzyżówki nie da się przejechać ( linie ciągłe pod samą krzyżówkę podciągnięte, że osobówką trzeba to kąt prostego jechać), a miły pan buc drze ryja co ja robie ? Ja na to, że jadę :lol: A on, że tak nie wolno bo to za dużo wyciągam. Miałem z prawej strony na oko pół metra od krawężnika ale on stwierdził, że mogłem bliżej ( bo lepiej mnie niż dalej) :lol: Jawne sku*****. Drugi raz podobnie tyle, że jedno skrzyżowanie dalej i przyczepą dosłownie musnąłem kawałek ciągłej i sytuacja analogiczna, że za mało auto wyciągam :lol: No parodia :lol: Chciałbym widzieć czy te ch*je sami by potrafili tak przejechać.
Dwa razy było na po 5 na egzaminie i nikt nie zdał. A jak już ktoś poległ na placu na łuku to wystarczyło cofnąć 3 metry zestawem i następny mógłby już wsiadać. A pan egzaminator co ? Wsiadł i objechał 100 metrów placu żeby nie cofać bo jeszcze by się ośmieszył.
Na wyjeździe z WORD tak samo. Wąska brama, trzeba się wywinąć w lewo i do krawężnika auto wyciągnąć, żeby sztachety nie skosić. I co ? Specjalnie nad krawężnikiem zostawione krzaki po których chcąc nie chcąc trzeba lusterkiem przelecieć. Egz. oczywiście drze ryja, że tak nie wolno i wszystko po to, żeby człowieka zniszczyć psychicznie na starcie i [wycenzurowano] atmosferę.
Ja nie twierdzę, że tych rzeczy się nie da poprawnie zrobić bo na pewno większość się da ale tu nie trzeba umieć jeździć tylko być wytresowanym to przejechania określonej trasy. Z tej bramy na pewno da się wyjechać inaczej ale nie dla kogoś kto 1 raz do egzaminu podchodzi i 1 raz tamtędy wyjeżdża, siedząc 1 raz w tym a nie innym aucie.
Jak poświęcił ktoś 25h jazdy na naukę tej jazdy tak jak ja to musi liczyć tylko na szczęcie. Jeździłem naczepą i instruktor patrzył czy nie stwarzam zagrożenia na drodze, nie wymuszę i nie jeżdżę po osobówkach, nigdy mnie nie zje**, że po lini przejechałem. Przychodzę do Bielska a tu k** nie ważne czy nie stwarzasz zagrożenia tylko czy na pustej drodze po lini nie jedziesz.
Dlatego też spasowałem z tematem bo 250 zł to za drogo żeby chodzić i na szczęście liczyć. Nie jestem wytresowany i muszę czekać do zimy XD Mam nadzieję, że drogowcy zaśpią i będzie 20 cm śniegu na drodze XD


Post Wysłano: 08 paź 2013, 18:08
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 28 lip 2008, 15:18
Posty: 542
GG: 6150050
Samochód: zielony

Ja nie bronię aktualnego systemu, ale wiem że plac da się zaliczyć w miarę na spokojnie - czemu tobie nie wychodzi to nie wiem, wróżką nie jestem, może zmiana zestawu coś da, a może ważniejszy będzie instruktor - kto to wie, pożyjemy zobaczymy.

@jumas trzeba było od razu że chodzi o miasto nie o plac ;) U mnie to z tym było tak, że wyjeżdżając na miasto dostałem informację, że tam gdzie to konieczne mogę linie przekraczać i najeżdżać, a linie przy ciasnym wyjeździe z WORD mnie nie dotyczą. Opole nie jest wielkim miastem, więc na kursie spokojnie można sobie całe objeździć, i na egzaminie już wiesz gdzie musisz jechać szeroko, a gdzie powinieneś się zmieścić bez przejeżdżania linii. Takich gdzie przejechać nie wolno, a zmieścić jest się jest bardzo ciężko to jest jedno - miałem je na egzaminie również, przejeżdża się tam "na żyletki" od podwójnej ciągłej z jednej i krawężnika od drugiej strony.
Jak bym był na Twoim miejscu to bym się przeniósł - może do Opola właśnie? Tylko od razu mówię że u nas egzaminy są tylko na tandemach TGL 12.2xx + Zremb.

_________________
A/B/BE/C/CE/D/DE :twisted:
Star 244/Atego 1223/F2000 32.403/FH13 440/TGA 18.480/TGS 18.440/Axor 1840/Stralis 450
Solbusy/SOR-y/Setry
Oświetlenie i nagłośnienie ostrzegawcze - montaż, naprawa, modyfikacje


Post Wysłano: 08 paź 2013, 18:37

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 06 kwie 2011, 22:17
Posty: 31
GG: 0

Gdzie indziej się przenoszę.Jak jeździłem na C to miałem takiego dziadka instruktora i mnie jechał wyraz twarzy-zatwardzenie widoczne/wściekłość-po kilku incydentach zgłosiłem skargę do kierownika ośrodka że nie jestem uczniakiem aby ktoś się na mnie wyżywał a prawko B też nie mam od kilku lat tylko od 17-stu [ w tamtym czasie kiedy C robiłem]-potem dowiedziałem się od kumpla ,że dziadek już nie pracuje u nich w ośrodku; po co się dziadek ma męczyć i blokować miejsce młodym skoro może na działce patrzeć jak roślinki rosną/nienawidzę takich oprychów obrażonych na świat.Druga sytuacja to była kiedy dokupiłem 3 godziny na c+e i miałem takiego bolka obok dokupiłem godzin a na pytanie moje czy możemy zrobić jedno rondo to odpowiedział że za mało mam wykupione godzin żeby jeszcze rondo robić. W ogóle to gadał przez komórkę i mnie [wycenzurowano] tym więc dojeżdżając do świateł czułem że się zmieni a on wtedy gadał przez komórkę specjalnie mocno nie zwalniałem. To się zmieniło to jak zahamowałem ostrzej i on wtedy poleciał do przodu i nie śmiał już nic nawet mówić, zresztą pasów nie miał zapiętych.A w szoferce to wszystko jak wiecie "goni" na dziurach i przy hamowaniu.Niech by śmiał się odezwać.Następny kurde instruktor.
Przenoszę się i wykupię kilka godzin jeszcze i trzeba skończyć tę farsę aby spokój mieć.


Post Wysłano: 10 paź 2013, 20:42
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 08 mar 2009, 15:10
Posty: 544
GG: 0

Cytuj:
''
Większość to się jeździ w zawodzie do przodu nie do tyłu.Więc cofanie 2 km/h aż tak perfidnie dokładne nie ma sensu,nawet zawodowi kierowcy maja z tym trochę problemu..

Masz racje, głównie się jezdzi do przodu, ale to własnie cofanie jest solą tego zawodu. I powiem ci szczerze, że jak teraz jeżdże to często chciałbym mieć tyle miejsca co na placu manewrowym na egzaminie. Pierwsze moje jeżdzenie z ogonem to jazda z przyczepą ze skrętną osią. Człowieku, jak na początku nie miałem miejsca żeby wywinąć na raz to prawie płakałem :). Naprawde uwierz mi, że czasem musisz cofać nawet kilometr a czasem 20 m ale z każdej strony masz 15 cm luzu.

Druga sprawa. Jakieś kryteria muszą być, żeby jednak nie puszczać za kierownice pierwszego lepszego który chce sobie pojedzic "dużym". Na ukrainie jak zapłacisz to ci prawko do domu przynoszą ale jak dałem takiemu zestaw do spięcia bo musiałem coś załatwic w biurze na bazie to spinał 15 minut i nie mógł dyszlem w kielich trafić


Post Wysłano: 10 paź 2013, 22:16
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 25 paź 2006, 19:02
Posty: 1468
GG: 1

Kolego szalikowiec, zgadzam się z Tobą w 90%. W tych 10% nie. Masz rację, muszą być kryteria i są one jak najbardziej pożądane. Chodzi jednak o sam fakt w jaki egzaminy są skonstruowane nieżyciowo ale po to żeby dać WORDowi jak największe szanse na to, że zdający będzie musiał wrócić drugi raz na egzamin. Każdego manewru można się nauczyć drogą tresury i patentów na aucie i przyczepie ale nie w tym rzecz.

1. Jaki idiota wymyślił na egzaminie coś takiego jakiego jak próby i korekty. To jest jawne sku****. Na każdy manewr na placu powinien być czas określony.
Weźmy prostopadłe tyłem. Kto z was jeździ zestawem ten wie na logike, że jak tylko jest możliwość to robi się ten manewr od lewej strony bo wystarczy głowę przez szybę wystawić i jakoś idzie wypatrzeć gdzie się jedzie. Rozumiem, że łamanie zestawu w prawo jest trudne i każdy powinien to umieć. Ale pomyślmy logicznie. To jeden ch**j czy zrobisz to na egzaminie czy w życiu bo wyjdzie raz a 3 razy nie bo jak trzeba gdzieś wjechać pod kątem 90st to nie ma takiej opcji, żebyś coś w tym lusterku widział przez chwile. Musisz celować na ślepo albo wyjść z auta i popatrzeć lub zawołać kogoś kto Ci pomoże.
Teraz przychodzisz na egzamin po 25h jazdy i masz taki manewr wykonać. Nie widzisz nic w lusterku. Nikt Ci nie pomoże. Nie wolno Ci wysiąść z auta. Masz 2 próby. Wsiadasz i jak wytresowany pies za przeproszeniem, musisz od startu dobrze zacząć kręcić kierownicą tak jak wytresowali bo jak nie to dupa i 250 zł w p**. To jest normalne ? Ja rozumiem gdyby był czas na to. Każdy wsiada i ma 5 min żeby zaparkować. Sposoby i dowolność dla każdego. Byle nie przejechać lini i tyczki. Jak w życiu. Ile kierowców, tyle sposobów. A niech Ci jeszcze auto na egzaminie inne się trafi to kaplica, bo wjechanie niemal na raz to lotteria.

2. OSK, skoro WORDy są publiczną instytucją, to kto i jakim prawem, szkoły oddał w ręce prywatne. Nikt prawie tego nie kontroluje. Co szkoła to inne obyczaje. Inni instruktorzy. I co najlepsze inne auta i place. Jak egzamin jest państwowy to na szkolenie też powinno być nałożone ściśle kryterium, które powinny nadzorować te same osoby które uczą. Niech każdy jest dobrze nauczony i zdaje z 1 a państwo zarabia na kursach a nie egzaminach.

3. Egzaminatorzy. Jak to k*** możliwe, że na kategorię c+e egzaminują ludzie, którzy styczność z zestawem mieli nie raz tylko jak to pj robili i jak innych egzaminowali. Takie rzeczy powinny przebiegać owszem bo okiem ludzi z wyższym wykształceniem ( nie wiem po co ale niech będzie żeby trudniej było) ale przede wszystkim pod okiem ludzi którzy wiedzą co się z czym je i patrzą na jazdę bo sami jeździli a nie na tabelkę z p i n przed sobą.

Mógłbym dużo więcej wymieniać. Akurat tak mnie naszło po tych oblanych egzaminach jak dzisiaj pod moim domem na drodze która na mapie jest na szaro, pod 6t wjechał gościu zestawem i cofając właśnie w prawo zwalił tablicę informacyjną bo nie widział w lusterku gdzie cofa i pojechał w ch***. Pomyślałem, jak on ma z tym problem to jak k*** ja idąc na egzamin mogę nie mieć i się nie stresować, że mam taki sam manewr jak on wykonać na raz i może mnie to 250 zł kosztować. Nosz k** jego mać.


Post Wysłano: 11 paź 2013, 0:05
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 28 lip 2008, 15:18
Posty: 542
GG: 6150050
Samochód: zielony

jumas ale z tego co ja wiem to parkowanie tyłem robi się właśnie od lewej - gdyby wychylenie głowy było dopuszczalne to byś przez okno zerknął jak idzie tył i już...

Egzaminatorzy, cóż musisz mieć strasznego pecha do nich, bo ja miałem 4 egzaminy na duże i za każdym razem trafiał mi się inny, ale w porządku gość. Przedostatni był nawet niezłym jajcarzem, a ostatni zdecydowanie miał więcej do czynienia w życiu z jazdą... Tak więc nie uogólniajmy

Ale z drugiej strony to co wpisujesz to niezła patologia...

_________________
A/B/BE/C/CE/D/DE :twisted:
Star 244/Atego 1223/F2000 32.403/FH13 440/TGA 18.480/TGS 18.440/Axor 1840/Stralis 450
Solbusy/SOR-y/Setry
Oświetlenie i nagłośnienie ostrzegawcze - montaż, naprawa, modyfikacje


Post Wysłano: 11 paź 2013, 0:13
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 08 mar 2009, 15:10
Posty: 544
GG: 0

Pewnie Jumasowi chodziło, że ma egzaminie parkujesz na prawą stroną tj. że musisz do garażu wjechać kręcąc w prawo i wtedy wlasnie przez szybe nie wyjrzysz.


co do wykształcenia egzaminatorów. muszą mieć wyższe ponieważ są od jakiego czasu urzędnikami państwowymi.


Post Wysłano: 11 paź 2013, 0:43
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 28 lip 2008, 15:18
Posty: 542
GG: 6150050
Samochód: zielony

Cytuj:
Pewnie Jumasowi chodziło, że ma egzaminie parkujesz na prawą stroną tj. że musisz do garażu wjechać kręcąc w prawo i wtedy wlasnie przez szybe nie wyjrzysz.
Jak kręcisz w prawo cofając to łamiesz zestaw tak że przyczepa idzie w lewo :p

Albo się nie rozumiemy, albo w instrukcji egzaminowania brakuje jednoznacznego określenia w którą stronę manewr ma być wykonywany - ja wyjeżdzałem że stanowiska w lewo, innej opcji nie ćwiczyłem, ale to i tak bez znaczenia gdy się złapie w lusterku pachołek oznaczający róg stanowiska. A żeby to zrobić można się ustawić pod skosem do stanowiska.

_________________
A/B/BE/C/CE/D/DE :twisted:
Star 244/Atego 1223/F2000 32.403/FH13 440/TGA 18.480/TGS 18.440/Axor 1840/Stralis 450
Solbusy/SOR-y/Setry
Oświetlenie i nagłośnienie ostrzegawcze - montaż, naprawa, modyfikacje


Post Wysłano: 11 paź 2013, 1:59
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 02 lip 2008, 12:50
Posty: 437
GG: 0
Lokalizacja: Szzzztolyca

Cytuj:
co do wykształcenia egzaminatorów. muszą mieć wyższe ponieważ są od jakiego czasu urzędnikami państwowymi.
I udokumetowanie posiadania (a nie praktykowania) prawa jazdy danej kategorii.

Dlaczego na Egzaminie są skręty w prawo ?
Jest to utrudnienie dla zdających, ale spowodowane poprzez wymuszone korzystanie z lusterka bocznego.
W tym momencie można sprawdzić umiejętności kandydata
oraz czy Lekarz potwierdził zgodnie z prawdą,
że kandydat nie jest ślepy :mrgreen:

_________________
B - B+E - C - C+E - D - D+E - CDL i kilka innych ..... :-)
Wg. Nikodema Dyzmy § 13 ¼
NIKT Ci tyle nie da, co Kierownik Ci OBIECA !
oraz --> S T O P parówkowym skrytożercom !!!


Post Wysłano: 12 paź 2013, 19:56

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 13 paź 2012, 23:05
Posty: 22

Witam
Trochę podepnę się pod temat. Czy macie jakieś patenty na ciężko opadający sworzeń w WORDowskim pojeździe ( Man 12.240 Tandem) ? Mimo wielu prób czasami na egzaminie udaje się spiąć za 5-6 razem, i potem wiadomo brakuje czasu na sprawdzenie świateł. Problem występuje prawdopodobnie dlatego ze zestaw jest już zajechany oraz nie konserwowany. Podczas jazd nigdy nie miałem z tym kłopotu, bez problemu sworzeń opadał. Podczas ostatniego egzaminu, z 4 osobowej grupy tylko mi się udało wygrać walkę z tym k***** i spiąć zestaw, reszta poległa na tym czyli chyba jest coś nie tak.


Post Wysłano: 12 paź 2013, 20:25

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 06 kwie 2011, 22:17
Posty: 31
GG: 0

A idź do koordynatora i opowiedz mu tę sytuację...
Trzeba tak dojechać jakbyś igłę nawlekał.Równiutko-na 5 egzaminów tylko na jednym tak mi sie udało.To samo u mnie było.Zajechałeś i kontrolka[przycisk/trzpień kontrolny]odstaje-nie wskakuje.No to próba ciągnięcia.Podnosisz podporę na dwa centymetry i trzpień/bolec kontrolny wskakuje.Wtedy już jesteś na dobrej drodze.
Jeśli to nie zadziała to znaczy ,że w dupie mają stan techniczny sprzęgu.
Jak co to możesz też wjechać innym pojazdem z ośrodka szkolenia[za dopłatą/koszt 1h dla ośrodka szkolenia/+wjazd/+koszt egzaminu]
Niektóre WORD-y-czy tam MORD-y dzierżawią pojazdy od ośrodków szkolenia.Wtedy zdajesz na tym na którym się uczyłeś.


Post Wysłano: 12 paź 2013, 20:49

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 13 paź 2012, 23:05
Posty: 22

Dzięki
Od jednego kursanta słyszałem że jak nam sworzeń nie chce opaść, a mamy dyszel w kielichu to należy podpiąć hamulce przyczepy i wtedy na nią napierać - zastanawiam się jaką by to miało skuteczność


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: