Master z tym silnikiem to naprawdę pożądne auto. Motor jest od Iveco - Sofim. Więc jest na łańcuchu rozrządu i posiada moc 136KM a maksymalny moment obrotowy to 350Nm.
Mój brat w firmie ma trzy auta dostawcze. Obecnie to Master - z tym silnikiem, Sprinter 315 i Iveco Daily z tym samym silnikiem.
Najmniejsze spalanie notuje na Masterze (mała masa własna) i Daily. Sprinter pomimo nowocześniejszego silnika odstaje i to znacznie (wyższe spalanie ale może ciut wyższa kultura pracy). Co do awaryjności. To silnik z CR i 16 zaworkach. Więc trzeba uważać co się leje i sprawdzić przed zakupem. Niestety, wiele osób próbuje oszczędzać lejąc jakąś berbeluche w postaci biodiesli itp. co tak nowoczesne silniki nie tolerują.
Auto w tej chwili ma przebieg coś ok. 570 (z czego sam zrobiłem jedynie z 30 tysi) tyś. km a jest z rocznika 2005. Do tej chwili jedynie wymieniano półosie, wahacze 4 sztuki razem ze sworzniami, listwe wtrysków (nieszczelność), amortyzatory + sprężyny, świece żarowe. Jeżeli chodzi o silnik sprawuje się bardzo dobrze. W tym egzemplarzu nawet skrzynia pracuje lepiej niż w wersjach z silnikami made by Renault (może to moje subiektywne odczucie).
Jakby co to pytaj póki pamięć świeża.
_________________ Gumisie, Lubisie ... lubie wszystkie misie
Upatrzyłem sobie ostatnio Mastera z tym silnikiem. Na jakie spalanie mogę liczyć? Planuję jeździć tylko do Niemiec, czyli głównie autostrada bez przeładowań (+/- 1 tona). 1/2 trasy na pusto. Na co muszę zwrócić uwagę przy zakupie? Samochód ma 180 tyś kilometrów, stoi w Niemczech.
Użytkownicy przeglądający to forum: Semrush [Bot] i 26 gości
Nie możesz tworzyć nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
Witaj. Na tej stronie używamy ciasteczek. Strona korzysta z plików
cookies w celu realizacji usług i zgodnie z §3
Polityki
prywatności. Zamknięcie tego komunikatu oznacza zgodę na
ich zapisywanie na Twoim komputerze. Możesz określić warunki
przechowywania lub dostępu do nich w Twojej przeglądarce.
Wyrażam zgodę