PJ kat. C - przepisy

Siema.
Otóz gdzieś wyczytałem, ze w przyszłym roku, bodajze od wrzesnia maja wejśc nowe przepisy na kat. C, C+E, D, D+E, ze bedzie trzeba oprocz teorii i praktyki zrobic jakies dodatkowe szkolenie w wymiarze 280godzin i w cenie ok. 4000zł, czy to prawda, czy to moze wejsc w zycie? I przypuscmy, ze jesli wejdzie, to czy jak sie zrobi najpierw C, a za jakis czas C+E, to czy trzeba bedzie 2razy robic to " szkolenie "?
Pozdrawiam.

To szkolenie zostaje wprowadzone zamiast kursu na przewóz rzeczy a nie zamiast kursu na prawo jazdy. Ustawa weszła już dawno w zycie, czekamy tylko na rozpoczęcie odbywania się kursów.

Własnie, dzięki kolego, bo to juz dawno o tym słyszałem, ale nie byłem pewien, jeszcze raz dzieki i szerokosci : ). A jaka jest tego cena? Nie napisałem, ze zamiast PJ, tylko, ze oprocz teorri i praktyki ma byc wprowadzony jakis kurs.

Słyszałem rózne ceny miedzy 4 a nawet 7 tysięcy wiec nic jeszcze nie wiadomo ale te 280 godzin musi swoje kosztować.

Tez mi sie cos o uszy obiło, ze cos okło 5tys. ale nie dowierzałem, jeszcze niech ceny PJ wzrosna to juz wogole klapa , a chyba raczej nie ma szans, zeby cofnac to, badz zmienic wymiar godzin i ceny?

czyli jak sobie we wrześniu pójde na C i zrobie wszystkie uprawnienia potrzebne do wykonywania zawodu kierowcy, to jak zaczne robić C+E nawet po zmianie przepisów (wrzesien 2009??) to żadne dodatkowe koszty procz kosztu kursu mnie nie czekają?

Jeśli wyrobisz się z kursem na przewóz rzeczy do września 2009 jesteś wolny od tej ustawy.

280 godzin? Kurde to ile ten kurs będzie trwał? Pól roku? Ja nie mogę te przepisy są chore.Takie sranie na pokaz.

No ja generalnie do teraz w to nie wierze.
mój kurs na prawko B odbywał sie 2x w tygodniu po 3 h, raz czy 2 nam wypadło, ale te 30 godzin zajęło nam miesiąc i tak to średnio wychodzi, a czasem wiecej.

W sumie 2 razy w tygodniu po 3 h dla kogoś kto pracuje to jest spooooro, więc nie myśle nawet o częstszym... To teraz trzeba przemnożyć przez ponad 9 mięsiecy żeby było 280 godzin.

To tyle ile zajmuje od poczęcia dziecka do porodu
nierealne

Kursy na przewóz rzeczy, są od dawna, i obowiązują, a koszt to 700 zł
Nie wiem dokładnie, ale tu pewnie chodzi o kurs dokształcający na kategorie C+E oraz D.
Wydaje mi się, że chodzi tu o podniesienie kwalifikacji młodych kierowców, chodzi o to, żeby taki kierowca, zdobywał wiedzę i doświadczenie, pod fachowym okiem, czyli instruktora, a spowodowane jest to wypadkami, przez właśnie nowych, młodych kierowców.
Kiedyś, było tak że, musiałeś jeździć rok zawodowo, mając C, żeby móc zrobić E, a na ADR , trzeba było jeździć, trzy lata, i po prostu, chcą do tego wrócić, tyle tylko że zamiast tych lat to wprowadzić chcą dodatkowy kurs.

Ale co z tego, ze bedziesz miał 280godzin nudnych wykładow, skoro, nie bedziesz umiał w praktyce sie zachowac w ten sam sposob co Ci " ktos " tłumaczył, wbijał teorie. Moim zdaniem niech by było tak jak kiedys, albo, ze np. rok jezdzisz w podwojonej obsadzie, najpierw po okolicy zamieszkania, potem coraz wyzej i wyzej. . . ale co ja moge

witam
otóż sprawa tych 180 godzin jest niestety prawdą.
W piątek miałem egzamin na ADR i tak jakoś przypadkiem weszliśmy z wykładowcą na temat tego kursu na przewóz rzeczy, bo mam go zamiar niebawem robić u tego samego pana. No i powiedział , że mam cholerne szczęście, bo właśnie od września będzie zamiast 35 godzin to 280 godzin i zamiast 600 zł to 4000 tys. Po po prostu doznałem szoku jak to usłyszałem.
Powiedział, że zdaje sobie z tego sprawę, iż jest to sporo godzin i każdemu się spieszy, dlatego on będzie prowadził te kursy przez półtora miesiąca od poniedziałku do niedzieli po 7 godzin dziennie. To od razu się zaczęliśmy śmiać , że po takich kursach zamkną człowieka w kaftan i wyślą do czubków

je jestem tylko ciekawy kogo bedzie stac na zrobienie tego wszystkiego i zaczecie pracy jako kierowca bo kierowcami przewaznie sa normalni prosci ludzie ktorzy na samo prawo jazdy musza cieszko kabinowac aby zdobyc fundusze pozyjemy to zobaczymy ale moim zdaniem to totalna glupota kursy doksztalcajace owszem ale zeby to bylo praktyce czwiczone na jakis specjalnych torach czy czyms podobnym a nie pusta teoria

Kraj absurdu! I tyle ! Paranoja, ciekawe co można wykładać przez 280 godzin? !? ?!? ?!?! ?!?!?! Ale to się szybko zmieni (na oko gdzies za 30 lat), przecież ci najbardziej doświadczeni kierowcy też nie będą jeździć całe życia, każdy pójdzie na emeryture i wtedy zacznie naprawde brakować rąk do pracy, i ciekawe co wtedy ? I jak tutaj ma spadać bezrobocie jak cały czas wymyślają kolejne durne przepisy żeby ściągnąć kase i tyle !

powiem tak Polscy kieowcy ktorzy sa po 40 sa rozchwytywani przez firmy transportowe i nie tylko Polskie gdyz maja miano swietnych fachowcow a jednak gdy oni uczyli sie zawodu byl calkowicie inny system szkolen moze dobrym pomyslem bylo by sprobowac wrocici do niego zamiast wprowadzac jakies durne ustawy

Wiesz co ja myśle że to, że kierowcy po 40 są rozchwytywani to nie świadczy w najmniejszym nawet stopniu o tym czego uczyli sie na kursach. Tu pewnie chodzi o ogrom doświadczenia, coś czego kursy nie dają.

Poporstu Ci po 40, jezdza juz ze 20lat, jak nie wiecej ciezarowkami to sobie wyrobili doswiadczenie, przez ten okres : )
Moim zdaniem to jest głupota ten kurs 280godzin, lepiej by było jakby zrobili np. iles godzin jazd, praktyk. . .

wiem ze doswiadczenie maja dzieki jezdzie x lat ale jakos gdy oni sie uczyli jezdzic to nikt nie mial problemu takiego jak teraz

gdy oni sie uczyli(ci co maja 20 lat dosw.) jezdzic i zdawali C+E to musieli miec rok pracy jako zawodowy kierowca z PJ kat. C i oni tak nabierali doswiadczenia na soloweczce i zarabiali kase

a teraz ci co bede w przyszlosci zdawali prawko na C+E to bede musieli chodzic na ten chory kurs 280godz no normalnie paranoja
i jeszcze 4 tys. do sie nazywa zdzierstwo

Poza tym wydaje mi sie ze kierowcy jeszcze nawet 30 lat temu mieli na głowie zupełnie inne problemy, techniczne, organizacyjne itd. Ostatnią rzecza pewnie była brawura, zresztą samochody były dużo słabsze, przeładowane itd

Moge sie mylic w niektorzych rzeczach ale teraz na 100% wszystko wygląda inaczej. młody kierowca wsiada do supernowoczesnej cięzarowki i jedzie, mocy na pusto ma znacznie więcej od niektórych samochodow i jest czym pojechac tymbardziej że na głowie ma sie znacznie mniej.

Tamci starzy kierowcy nabralidoświadczenia w trudnych warunkach, teraz przeszli na nowsze maszyny ale mają już troche oleju w głowie;)