Cytuj:
Jak ja mam z Toba prowadzić dyskusje jak Ja o jednym a Ty o drugim, zresztą nie tylko Ty, dopowiadasz sobie coś czego nigdy nie było i się produkujesz,
Napisałem wprost, żebyście mnie oświecili i podali KONKRETNIE w jaki sposób się rozwijacie z dnia na dzień, z miesiąca na miesiąc, z roku na rok w tym zawodzie, jako kierowca? (...)
Zastanawiałeś się, co czuje zawodnik (sportowiec), gdy staje "na pudle" i grają Mazurka Dąbrowskiego? Ja nie muszę, bo wiem. Właśnie jako ten "pomiatany i szmacony" przez Ciebie kierowca, nie mający szans, perspektyw rozwoju, dowiedziałem się, jak to jest.
Rozwój? Rozwój to nie tylko roszczeniowa postawa względem pracodawcy. Rozwój to przede wszystkim chęć i możliwość inwestowania w siebie. Wszelakiej maści kursy, uprawnienia. Ot choćby ADR. Powiesz, że to bzdet? Nie, nie mój Mikusiu - to właśnie rozwój. Bo dzięki temu masz szansę, podkreślam SZANSĘ, na zmianę pracy na lepszą. Lepiej płatną. To tak samo jak w biurze - awans.
Poza tym tak, jak Luka - mam w swojej teczce kilka dyplomów. Utwierdzają mnie w przekonaniu, że samodoskonalenie się ma sens. Że robiąc coś dla samego siebie, dla własnej satysfakcji nabiera się pewności, że robię to, co lubię i sprawia mi to przyjemność. A wszystkie "kwity" kiedyś mogą się przydać.
A tak na marginesie - co ja sobie dopowiadam? Bo jakoś nie mogę sobie przypomnieć. Ja tylko zacytowałem Twoje wypowiedzi. A skoro twierdzisz, że mówię o czymś, czego nie było to chyba Ty sam "nawijasz nam makaron na uszy" i nie jesteś szczery. Tudzież prawdomówny.