Dzisiaj na A1 koło Hamburga na dzikusie koleś przyozdobił sobie konia kawałkiem skrzydła z wiatraka.Nie wiem co autor miał na myśli ,ale najechał na tył gabarytu i śmigło wjechało mu do kabiny....
Rejestracja:07 sie 2011, 22:06 Posty: 1775
Samochód: XF 105.460
Lokalizacja: STA
Cytuj:
Puścili chociaż dalej w drogę czy parking?
Pech chciał, że to było na wylocie z Ćeskich Budziejowic w stronę Austrii i tam parkingu takiego typowego nie ma...kazali stanąć w takiej zatoczce (praktycznie w polu), gdzie po przeciwnej stronie jest jakaś restauracja.
_________________ STRALIS
Jeździłem, ja też jeździłem dla Jeronimo, ale Martins lepij płacił i poszedłem tam, to już dawno było, zanim Rohling kupił Suusa.
To mnie spedycja doceniła Sukces czy porażka, okaże się w sobotę. Ładuję jutro na obrzeżach Paryża jakieś elementy scen, estrad itp. Rozładunek w samym sercu wybrzeża Cannes, przy marinie w jakimś budynku festiwalowym. Trzeba będzie założyć pampersa na tyłek, jak tak patrzę na dojazd. Jeszcze fix na 15, pewnie w sam szczyt szału na promenadzie.
Rejestracja:22 wrz 2013, 15:58 Posty: 449
Lokalizacja: OB
Tragedia na tej zwężce na a4... 45 minut od bramek na Karwianach do zjazdu Wrocław Wschód... Nie pomyślałem by w telefonie zerknąć na mapkę, mogłem polecieć zupełnie inaczej..
Czwartek... Cała "szlachta" wraca
Już dziś w nocy parkingi od granicy były zabite w stronę wschodu....
Jutro po 13stej to już armagiedony będą... my zawsze z DW ładujemy przez miasto i myk przed samą zwężką wychodzimy i myyyk na strzała
_________________ STRALIS
Jeździłem, ja też jeździłem dla Jeronimo, ale Martins lepij płacił i poszedłem tam, to już dawno było, zanim Rohling kupił Suusa.
U mnie podobnie. Dziś zrzucone i pauza na parkingu firmy, gdzie jutro ładuję.
Jutro po załadunku jadę na Uniwersytet Garbsen. Pierwszy raz. Przyjeżdża kierowca na wykłady, a ja do domu.
U mnie sukces.
Po raz kolejny zawrócone są wszystkie auta jadące z exportem na piątek.
Poza tym kilka innych drobnych zawodowych celów zostało osiągniętych.
Ja od trzech dni, jak mamy budowę w lesie, co wejdę to znajduję że 4 lub 5 grzybków, dzis 3 maslaki, jeden prawdziwy.
I od trzech dni mam na kolację jajecznicę z duszonymi grzybami.
Wstałem o 2:00 żeby wywalczyć. Jutrzejszy rozładunek już dziś , w lesznie byłem o 9 , rozladowlai [emoji28], i w nagrodę zamiast weekend , to obsługa przy innym jelczu , klocki filtry i oleje, oczywiście wszystkich wywiało i sam musiałem walczyć . I w nagrodę jutro ładuje Berlin na zrzutkę w sobotę o 3:00 wiec koło południa w domu [emoji41]
Przyznac sie który to z ATFami tak chlał na Garbsenie w weekend ze teraz takie hity ida w internetach?
Swoją drogą to niezłych ma kolegów , że go rozebrali i fotki do neta wrzucili.
Patatajka zaliczona , teraz pauzunia 45 na Krzywej , jakaś kawa i ogień na rozładunek do Zabrza.
Kierowca złapał śrubę na ciągnącej, szukam jakieś wulkanizacji stacjonarnej gdziekolwiek między Antwerpią a Berlinem (nie ma znaczenia czy górą, czy dołem przez NL). Chodzi o naprawę tej opony, a nie przełożenie na nową.
EDIT: // Znalazłem w Eindhoven.
Ostatnio zmieniony 29 wrz 2017, 16:34 przez Tomek_daf105, łącznie zmieniany 1 raz.
Użytkownicy przeglądający to forum: andy the driver i 4 gości
Nie możesz tworzyć nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
Witaj. Na tej stronie używamy ciasteczek. Strona korzysta z plików
cookies w celu realizacji usług i zgodnie z §3
Polityki
prywatności. Zamknięcie tego komunikatu oznacza zgodę na
ich zapisywanie na Twoim komputerze. Możesz określić warunki
przechowywania lub dostępu do nich w Twojej przeglądarce.
Wyrażam zgodę