Firma transportowa

Chciałbym założyć własną firmę transportową, na razie jeden ciągnik siodłowy z naczepą wywrotką. Orientuje się ktoś może jakie są procedury założenia takiej firmy?? Czy mogę liczyć na jakieś dofinansowanie z Funduszy Unii Europejskiej na zakup pojazdu?? Z góry dzięki za odpowiedź. Pozdrawiam

Na jakie kolwiek pieniądze z Funduszy Uni Europejskiej w ogóle nie masz co liczyć. Transport to jedyna kategoria do której Unia Europejska nie dokłada pieniędzy. Możesz jedynie liczyć na ulgę w płatności ZUS-u przez pierwszy rok prowadzenia działalności gospodarczej i to wszystko. A żeby założyć firmę musisz wystąpić o wydanie Regonu Nipu i Wpisu do ewidencji działalności gospodarczej w którym to podajesz zakres swojej działalności gospodarczej co chcesz robić . Następnie fakt otwarcia firmy zgłaszasz w Urzędzie Skarbowym bo zostajesz płatnikiem Vatu oraz w Zusie .

A po zakupie pojazdu wpisujesz się do ewidencji na transport krajowy lub międzynarodowy w celu uzyskania licencji. Chociaż możliwe że w przypadku poruszania się wokół komina licencja nie jest wymagana.

Licencja jest wymagana nawet przy jeździe wokół komina, najpierw kupujesz pojazd a później zostaje ona wpisany w licencje, myślę że nic nie pokręciłem, jest jeszcze jedno obejście możesz korzystać z czyjejś licencji z tym że ta osoba musi być zatrudniona w danej firmie, szczegułów nie znam.

Ostatnio będąc w zakładzie przetwórczym pewien facet przyjechał nowym Daf-em z naczepą, miał on jakąś działalność w formie zrzeszenia producentów, i właśnie samochód ciężarowy został dofinansowany z funduszów UE. Zestaw był obklejony znaczkami informującymi, że pojazd został dofinansowany z UE. Też się zdziwiłem, ale widocznie jest jakaś możliwość, tylko trzeba spełniać jakieś odpowiednie kryteria, jakie nie wiem.

Co do licencji to tak jak koledzy mówią że jest ona wymagana zawsze. Nie musisz jej posiadać sam osobiście wystarczy że w swojej firmie zatrudnisz osobę z taką licencją nawet na 1/4 etatu

A jakie są koszty związane z nabyciem licencji i w ogóle z całą biurokracją??

Warunki uczestnictwa:
wiek – od 18 lat
umiejętność czytania i pisania

Koszt uczestnictwa:
900 zł od osoby – krajowy osób lub rzeczy
1200 zł od osoby – międzynarodowy osób lub rzeczy

i oczywiście egzamin.

A potem trzeba kupić wypis z licencji Koszt tego w zależności od tego na jaki ona jest okres . Ja na transport Krajowy za wypis na chyba 15 lat płaciłem 90 zł

Na międzynarodówkę trzeba wpłacić około 5000zł a wypis to koszt rzędu bodajże 10%
Musisz też posiadać zabezpieczenie w wysokości 9000E na pierwsze auto i po 5000E na następne. Może to być wyciąg z banku, posiadanie jakiejś nieruchomości itp, ale nie może być to ubezpieczenie jak jeszcze do niedawna to tolerowano.

Cytuj:

...Czy mogę liczyć na jakieś dofinansowanie z Funduszy Unii Europejskiej na zakup pojazdu?? Z góry dzięki za odpowiedź. Pozdrawiam

możesz liczyć na:
- machinę biurokratyczną machnię utrudniającą wszystkie działania,
- bezinteresownie wrogich urzędników,
- brak zleceń,
- drapieżną konkurencję,
- wybrzydzających zlecających,
- niechętne banki,
itp, ale nigdy na bonusy w rodzaju dofinansowania.

to mi przypomina gościa wchodzącego do najgorszej meliny w Bagdadzie pytającego: "czy czytają tu poezję w języku idisz?".

Jeśli masz trochę grosza, zainwestuj w dom, rodzine etc, ale nie pchaj się do transportu jako kierowiec-właściciel firmy-spedytor (czyli wszystko w jednym).
Nie licz na leasingi, UE, uśmiechnięte buzie ładnych panienek w Urzędzie, wolne ładunki z internetu etc. Na jednym zestawie i tak nie zarobisz, teraz trzeba mieć conajmniej 3 żeby firma się kulała, oczywiście przy obrotnej spedycji. Z jednym ciągnikiem, czy solówką można było zarobić w latach `89- 95 (i to też niewiele).
Czasy są troszke inne i przy tym poziomie biurokracji, krwiopiczych urzędasach mogą zarabiać głównie najwięksi.

Cytuj:

Jeśli masz trochę grosza, zainwestuj w dom, rodzine etc, ale nie pchaj się do transportu jako kierowiec-właściciel firmy-spedytor (czyli wszystko w jednym).
Nie licz na leasingi, UE, uśmiechnięte buzie ładnych panienek w Urzędzie, wolne ładunki z internetu etc. Na jednym zestawie i tak nie zarobisz, teraz trzeba mieć conajmniej 3 żeby firma się kulała, oczywiście przy obrotnej spedycji. Z jednym ciągnikiem, czy solówką można było zarobić w latach `89- 95 (i to też niewiele).
Czasy są troszke inne i przy tym poziomie biurokracji, krwiopiczych urzędasach mogą zarabiać głównie najwięksi.

Masz kolego rację w 100%
Jednym autem się nic nie zdziała.

Kolego ja znam osobę która ma ciągnik Volvo z naczepą wywrotka i nie wydaje mi się żeby sobie nie radził bo zawsze na spłatę kredytu zarobi i coś dla siebie a jak to robi ? odpowiedz jest krótka wygrywa przetargi na dostawy kruszyw na gminne drogi a takich przetargów jest pełno dosłownie pełno w każdej okolicznej gminie .
A poza tym można się podczepić zawsze pod kogoś albo kupić jeszcze naczepę firankę i sobie jakoś radzić

Przecież wiadomo że najlepiej to siąść w ciemnym kącie i popłakać sobie trochę a nie otwierać działalność.
Zakładasz temat a po dwóch czy trzech opiniach opublikowanych w internecie zmieniasz zdanie ? Słomiany zapał.
Właśnie od 1,5 miesiąca jestem prywatnym właścicielem ciągnika siodłowego. Jak na razie każdy tydzień zaliczam na plusie. Ale jak czytam takie opinie to aż strach wstawać z łóżka i tylko umierać
Prawda też jest taka że może poszukaj innej działalności, np. kiosk, fryzjer etc. jeżeli masz obawy ? Ale powiem Ci że mam warzywniak i nawet w takim micro - biznesie jest duża konkurencja. Jednym się udaje a innym nie. Jak nie spróbujesz to później sobie będziesz to wyrzucał.

Przedewszystkim należy się zastanowić co chce się transporotwać i czy znajdą się firmy które dały by zlecenia, ważne jest też jaką sumą się dysponuje na rozkręcenie firmy, kupno samego pojazdu to nie wszystko, mój znajomy będzie zakładał w najbliższym czasie firme, co prawda nie transportową lecz zajmującą się dozorem technicznym dźwigów, zwyżek, hds-ów itp. i zaczoł właśnie od rozeznania się w rynku czy jest zapotrzebowanie na tego typu usługi.

Nie zgodzę się że z jednym autem nie można zarobić, lepiej mieć jedną porządną robotę na jedno auto niż ochłapy na 5 zestawów. samemu ciężko, jeśli masz żone, matkę czy tam brata kolegę który jest w stanie pomóc ci np że pójdzie do urzędu itp gdy ty nie masz czasu to już jest dobrze. Jak sam będziesz jeździł to będzisz musiał robić urlop żeby załatwić sprawy w urzędach itp.

nie zarobisz z 1 autem jeśli pójdziesz na łatwizne, pójdzisz prosto do sped mając jeszcze leasing.
Trochę wysiłku i można naleźć robotę bezpośrednio, lub przez kogoś ale za dobrą kasę.
Jak masz wywrotkę to wiedz że przestoje mogą być długie zwłaszcza zimą i tu by się sprzydała dodatkowa naczepa żeby coś w zimę podziałać(np plandeka)

Owszem trzeba dużo inwestować jak się zaczyna, ogólnie w transport. Ale na tym można też dużo zarobić jak i dużo stracić, jak będziesz zaradny dasz rade

Cytuj:

Nie zgodzę się że z jednym autem nie można zarobić, lepiej mieć jedną porządną robotę na jedno auto niż ochłapy na 5 zestawów...

oczywiście że można.

ale żebyś wiedział jakie to łatwe, załatw robotę na jedno auto, to każdy przwoźnik odstąpi Ci procent (około 5%) od zarobku i tak bez inwestycji zarobisz na godne życie.
przeciętnie z jednego auta będziesz miał ponad 1000zł. załatwisz robotę na trzy auta trzem różnym przewoźnikom będziesz miał miesięcznie prawie 4000zł.

proste.

To widocznie bede godnie żył.

I to tak bez inwestycji, zabezieczenie tylko 50tyś Euro na pośrednictwo nie wspomnę o podatku. A jak chcesz to zrobić na lewo? Przewoźnik cie oleje po miesiącu i nie potrzebuje kogoś takiego ja pośrednik pan Kowalski który załtwił mu robotę bo nie ma do niego prawnie żadnych zobowiązań no chyba że pan Kowalski będzie chciał :"przeczyścić" lufe przy przewoźniku

Pytanie czy warto. Skoro transport wymaga duzej inwestycji, a jego zlote czasy juz minely, to nie lepiej zainwestowac te kilkadziesiat/kilkaset tysiecy zloty w jakas inna branze gdzie konkurencja nie jest az tak zaciekla?

Moim zdaniem biznes jest po to zeby zarabiac pieniadze, wiec po co pakowac sie w branze wypchana po brzegi w ktorej raczej kokosow nie zarobisz.