Kurcze tak się składa, że ja też nie dawałem swoich zdjęć. Co prawda nie ma ich dużo, bo naszym osobistym księgowym i zarazem fotografem był ML, ale kilka jest.
Ledwo co się spotkali, a już jacyś tacy niewyraźni
:
Ekipa w limuzynie. Komfort na najwyższym poziomie, więc trudno się dziwić, ze nie chcieli w ogóle wysiąść:
Muahahaahah, jakie zdziwienie:
Tej pani nie muszę przedstawiać:
WANTED
:
"ABS" i Kasia:
Muahahaah, a ten co chce?
Jakiś gang?
I na końcu Jester z ekipą wjeżdżający na imprezę: