wagaciezka.com - Forum transportu drogowego https://www.wagaciezka.com/ |
|
problem ze szmatą https://www.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=43137 |
Strona 1 z 2 |
Autor: | Maciej Poznań [ 27 wrz 2014, 18:12 ] |
Tytuł: | problem ze szmatą |
Otóż jak w temacie...pierwszy raz jeżdżę zamiast drzwi ze szmatą...ogólnie za cholerę nie daje rady zarzucić jej na górę.Niedosyć,że mam 170cm wzrostu to jeszcze ten drąg jest ciężki...jedna masakra. Może jakieś porady techniczne z Waszej strony... |
Autor: | zzx [ 27 wrz 2014, 20:11 ] |
Tytuł: | Re: problem ze szmatą |
widocznie jak "pan bucek" dzielił wzrostem stałeś po coś innego w kolejce. zawsze szmatę zarzucałem deską, a technikę musisz sam opanować. miejscem gdzie opierałem deską znajdowało się troszkę nad klapką z logiem producenta szmaty,ale to jest kwestią indywidualnego wyczucia zastosuj technikę "pchnięcia kuli lub rzutu oszczepem" gdzie deska jest kulą lub oszczepem (tylko nie wypuszczaj jej z ręki) ![]() |
Autor: | MAN [ 27 wrz 2014, 20:23 ] |
Tytuł: | Re: problem ze szmatą |
Najlepiej do tego uźywaj deski z bocznej burty bo jest dłuzsza i mniej siły potrzeba aby plandekę zarzucić na górę |
Autor: | Jorguś [ 27 wrz 2014, 20:27 ] |
Tytuł: | Re: problem ze szmatą |
No i trzeba mieć kija długiego, bo krótkim nic nie zdziałasz. Chociaż technika też ważna ![]() |
Autor: | krzysiekjx1 [ 27 wrz 2014, 20:50 ] |
Tytuł: | Re: problem ze szmatą |
albo drabinę i wtedy krótka deska starcza ![]() ale idzie zima ![]() |
Autor: | Maciej Poznań [ 27 wrz 2014, 21:24 ] |
Tytuł: | Re: problem ze szmatą |
Technika chyba najważniejsza bo widziałem jak taka chudzinka bez problemów rzucał do góry. Właśnie słuszna uwaga a propos zimy..tego się obawiam .tzn zima z bokami będzie też ciężko jak to wszystko pomarznie ? |
Autor: | krzysiekjx1 [ 27 wrz 2014, 21:47 ] |
Tytuł: | Re: problem ze szmatą |
Cytuj: Technika chyba najważniejsza bo widziałem jak taka chudzinka bez problemów rzucał do góry.
ee tam ciężko Właśnie słuszna uwaga a propos zimy..tego się obawiam .tzn zima z bokami będzie też ciężko jak to wszystko pomarznie ? ![]() ![]() ![]() ![]() |
Autor: | Iceferno [ 27 wrz 2014, 22:10 ] |
Tytuł: | Re: problem ze szmatą |
Krótki czas jeździłem czymś takim. Zarzucałem szmatę drążkiem od zsuwania dachu a w niektórych sytuacjach do któregoś z oczek tej szmaty przywiązywałem pas. Potem tylko zarzucałem pas tak aby móc podciągnąć szmatę do góry. |
Autor: | krzysiekjx1 [ 27 wrz 2014, 22:16 ] |
Tytuł: | Re: problem ze szmatą |
obsługiwałem ten typ zabudowy przez naście lat włącznie z tymi bez zsuwanego dachu (załadunki górą ) wiec znam doskonale ten smak i jeszcze aby do pełni nieszczęścia brakowało mi paleciary i obsługi zleceń z wymianą palet ![]() |
Autor: | Kwiatula [ 28 wrz 2014, 10:22 ] |
Tytuł: | Re: problem ze szmatą |
Boki to jest pikuś bo pasem sciągniesz, ale z tyłu to porażka. Jeszcze zależy jaka plandeka, ale jeżdżąc przez miesiąc tandemem, który miał zwykłą szmatę z tyłu zamiast drzwi, wolałem szczerze otworzyć bok niż walczyć z tym tyłem. Druga sprawa to niech szef Ci kupi najlepiej tą tyczkę, albo niech mu ktoś załatwi, wyspawa itp. Szkoda nerwów. ![]() |
Autor: | Pawełeczek [ 28 wrz 2014, 10:38 ] |
Tytuł: | Re: problem ze szmatą |
Ja zwijam plandekę w "harmonijkę" od lewej do prawej deską i rzucam do góry, idzie bez problemu ![]() ![]() ![]() |
Autor: | DamLen [ 28 wrz 2014, 14:01 ] |
Tytuł: | Re: problem ze szmatą |
Mamy jeszcze dwa takie wynalazki w firmie. Najlepszy według mnie sposób wytargania boku szmaty, to przywiązanie pasów do oczek w dolnych rogach, przerzucenie pasa nad naczepą na drugą stronę i wyciągnięcie jej tymi pasami do góry. Tylko trzeba mieć dobry rzut i minimum miejsca z drugiej strony. ![]() ![]() |
Autor: | Szaki [ 28 wrz 2014, 15:06 ] |
Tytuł: | Re: problem ze szmatą |
Z tym wciąganiem plandeki za pomocą pasa, to kilkanaście takich akcji i plandeka na rogu naczepy przetarta, ale fakt faktem sposób dobry. |
Autor: | Maciej Poznań [ 28 wrz 2014, 16:02 ] |
Tytuł: | Re: problem ze szmatą |
Będę walczył do skutku...albo ona albo ja...[GRINNING FACE WITH SMILING EYES] Myślałem nad zakupem tyczki bambusowej tak koło 3 metry.Na wyposazeniu samochodu mam harpun metalowy zakończony hakami,ale ciężkie to jak diabli do tego nie za długie i jak się hak wpłata w plandeka to nie mogę rury wyjąć i zjeżdża z powrotem z plandeka.... No cóż pozostaje walka i może w końcu ogarne temat. Pozdrawiam |
Autor: | Kierownik [ 29 wrz 2014, 18:46 ] |
Tytuł: | Re: problem ze szmatą |
Chłopie, deska, trochę pary w rękach ot i cała tajemnica. Poćwicz trochę na pauzie. Na pewno koledzy pomogą. |
Autor: | GrzegorzPPP [ 09 paź 2014, 8:19 ] |
Tytuł: | Re: problem ze szmatą |
Nie wiem czy koledze jeszcze pomogę, ale dla potomnych napiszę. 1. Tył naczepy to jak już ktoś wspomniał boczną deskę i do przodu. Ewentualnie pas zaczepić za tylne oczka poprosić wózkowego żeby przytrzymał a Ty w tym czasie umocujesz pas gdzieś do burty lub innego oczka, wtedy nie będzie spadała. Na boczny rozładunek są dwa sposoby. 1. Najłatwiejszy*. Bierzesz drabinę, deskę boczną. Drabinę stawiasz na środku naczepy, bierzesz dechę na środek plandeki i wchodząc po drabinie co raz wyżej zakładasz plandekę, a potem rzucasz. Na końcu już z ziemi zarzucasz boki. * Nie może być wiatru, lub trzeba robić to z wiatrem. 2. Wg mnie trudniejszy i niszczący plandekę, ale preferowany przez większość kierowców. Czyli mocowanie pasa po środku i przerzucanie na drugą stronę, a później ściąganie. Jak mamy dwie osoby to jest spoko, bo w pewnym momencie pas się blokuje i trzeba mieć, albo dobrą parę w łapach, albo stanąć daleko od naczepy z drugiej strony i ciągnąć. Co do mrozu. Wg mnie nie ma tragedii ![]() ![]() |
Autor: | igoR84 [ 09 paź 2014, 12:01 ] |
Tytuł: | Re: problem ze szmatą |
Dobrze jest wejść czasem w takie tematy, można się pośmiać ![]() uważam że wchodzenie po drabinie to nie jest dobra rada, jak Maciej ma problem z czymś takim to jeszcze nogi połamie z tej drabiny. Ściąganie pasem to też denny pomysł, co najwyżej przy wietrze. Bierzesz boczną deskę, koło 2 metrów od naczepy, na wysokości środka, na samym środku w okolicach oczek bierzesz plandekę, unosisz w górę, podchodzisz do naczepy, kiedy deska opiera się o górny stelaż, delikatnie kładziesz plandekę jednocześnie odsuwając się od naczepy. Plandeka leży środkiem na dachu, a zwisające, koniec i początek to tylko formalność. Jak tego nie ogarniesz to lepiej pączki wozić. |
Autor: | krzysiekjx1 [ 09 paź 2014, 12:09 ] |
Tytuł: | Re: problem ze szmatą |
Cytuj: Dobrze jest wejść czasem w takie tematy, można się pośmiać
no sama deska często nie wystarcza (ok 3,5m) i weź tym zarzuć bok plandeki gdzie sama plandeka ma blisko 3m i do powierzchni stelażu masz 4m ,także może i nie jest to mądre z tą drabiną ale ja zawsze z niej korzystałem
![]() uważam że wchodzenie po drabinie to nie jest dobra rada, jak Maciej ma problem z czymś takim to jeszcze nogi połamie z tej drabiny. Ściąganie pasem to też denny pomysł, co najwyżej przy wietrze. Bierzesz boczną deskę, koło 2 metrów od naczepy, na wysokości środka, na samym środku w okolicach oczek bierzesz plandekę, unosisz w górę, podchodzisz do naczepy, kiedy deska opiera się o górny stelaż, delikatnie kładziesz plandekę jednocześnie odsuwając się od naczepy. Plandeka leży środkiem na dachu, a zwisające, koniec i początek to tylko formalność. Jak tego nie ogarniesz to lepiej pączki wozić. |
Autor: | igoR84 [ 09 paź 2014, 12:59 ] |
Tytuł: | Re: problem ze szmatą |
Cytuj:
także może i nie jest to mądre z tą drabiną ale ja zawsze z niej korzystałem
tu bardziej chodzi o troskę, o kolegę Macieja . ![]() ![]() ja zawsze robiłem tak i było git ![]() |
Autor: | GrzegorzPPP [ 10 paź 2014, 8:07 ] |
Tytuł: | Re: problem ze szmatą |
Przez 3 lata nie spadłem z drabiny tak podnosząc plandekę, a robiłem to i na śniegu i na lodzie i śliskich halach. Cytuj: tu bardziej chodzi o troskę, o kolegę Macieja
Nie rozumiem, czemu jesteś taki czepliwy ![]() ![]() ![]() ![]() Co do Twojego sposobu, to działa on tylko przy tylnym rozładunku, a ja pisałem o bocznym ![]() Chyba, że z ziemi potrafisz bok zarzucić to respekt, jesteś profesjonalnym kierowcą. Chciałbym tylko to zobaczyć na własne oczy przy suchej lub zmarzniętej plandece, bo że mokrą da się tak zarzucić jestem w stanie uwierzyć. |
Strona 1 z 2 | Strefa czasowa UTC+02:00 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited https://www.phpbb.com/ |