Cytuj:
A ja uważam, że wszystkiemu winni są pracodawcy, bo to oni narażają nas na to "katowanie" wątroby i to z premedytacją; zostawiając nas na weekend daleko od domu
Niektórzy są chociaż na tyle uczciwi, że nam to w pewnym stopniu refundują płacąc delegacje, nie wszyscy mają jednak tak różowo

Temat delegacji był tu wielokrotnie poruszany.I nie ma on żadnego związku z uczciwością lub jej brakiem.Zresztą to też obszerny temat.Idąc do tego rodzaju pracy z góry wiadomo,że nie bedzie jej się kończyło codziennie o szesnastej, w piątek o czternastej, a weekend w domku czy na dzialce spędzało.Podobnie pracuje wielu ludzi w wielu zawodach związanych z oddaleniem od domu.
Ale sposób jest na to prosty; Jeśli nie posiada sie kwalifikacji czy ochoty do wykonywania innego zawodu wystarczy poszukac pracy w przysłowiowej piekarni.Tam wyjeżdża sie o konkretnej godzinie i podobnie codziennie wraca.
Jest też inna opcja: dojazd (oczywiście na własną rękę) na pobliskie lotnisko w piątek wieczorem, przylot do kraju (z większości krajów europejskich 2-3 godziny) i mamy wkrótce weekend w domku.W niedzielę powrót.
Pewnie podobnie przylatują budowlańcy z firm pracujących za granicami, piloci/kierowcy autobusów, rezydenci firm turystycznych,załogi pociągów, muzycy, mechanicy i inni pracujący na statkach itd.. Chyba,że ich także na złość pracodawcy zostawiają na weekend za granicą.Ale to chyba niemożliwe.Tylko na kierowców sie tak uwzięli.