wagaciezka.com - Forum transportu drogowego https://www.wagaciezka.com/ |
|
Bez doświadczenia na międzynarodówkę https://www.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=19088 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | mlody87 [ 23 lut 2009, 22:51 ] |
Tytuł: | Bez doświadczenia na międzynarodówkę |
Witam , mam takie pytanie do was koledzy , bo mój kumpel był dzisiaj w sprawie pracy w jednej firmie która zajmuje się transportem międzynarodowym i powiedzieli mu że jak chce to może wsiąść na solówkę , jeszcze szefowa mu powiedziała kupi pan sobie nawigacje i da pan sobie rade a on trochę tylko jeździł na solówce a C+E ma dopiero od niedawna , jak dla mnie to jest szaleństwo a co wy o tym myślicie ????? Ma szanse dać sobie rade |
Autor: | Marix [ 23 lut 2009, 22:58 ] |
Tytuł: | Re: Bez doświadczenia na międzynarodówke |
Myślę, że gdybyś przeczytał gorące tematy (najświeższe) to byłbyś pewny, że ma to brać ![]() Jeśli płaca nie jest jak w biedronce i zgodna z przepisami, to bym sie pisał. Gorzej jeśli faktycznie ani jednej jazdy w podwójnej, wszystko sam? Czyli szalona szefowa, ale może warto to wykorzystać. Dużo nie ryzykuje, a moze zyskać doświadczenie, albo ewentualnie fajną posade. Proponuje lepiej poszukać informacji o firmie. To sie dowiesz co jest grane, ze puszczają świeżych w świat. |
Autor: | Mr.X [ 24 lut 2009, 18:55 ] |
Tytuł: | Re: Bez doświadczenia na międzynarodówke |
Mnie chcieli w jednej firmie samego wysłać w świat zestawem ![]() Gdybym teraz dostał taką propozycję w dobrej firmie, to możliwe, że bym się zgodził. |
Autor: | gulin [ 24 lut 2009, 19:13 ] |
Tytuł: | Re: Bez doświadczenia na międzynarodówke |
zaczynałem dokładnie tak samo..i żyję..nie ma się co szczypać...ważne jest tylko za ile i warunki pracy...i to wszystko.. |
Autor: | mlody87 [ 24 lut 2009, 20:46 ] |
Tytuł: | Re: Bez doświadczenia na międzynarodówke |
Kumpel właśnie raczej zamierza spróbować sił i chyba pojedzie sam w tą trasę tylko mówi że się zaopatrzy w jakaś nawigacje i mapy i mówi że pojedzie |
Autor: | luksmaster12 [ 24 lut 2009, 21:05 ] |
Tytuł: | Re: Bez doświadczenia na międzynarodówke |
No osobiście to pewnie bym zaryzykował ale na solówce nie na zestawie bo wiadomo jak się gdzieś wsadzić to czy zawrócić czy wycofac to solówką jest łatwiej no i jak się ma GPS bo bez niego to bym napewno nie pojechał bo to jak jazda w ciemno... |
Autor: | Użytkownik usunięty [ 24 lut 2009, 21:10 ] |
Tytuł: | Re: Bez doświadczenia na międzynarodówke |
Przy obecnej sytuacji myślę, że warto zaryzykować. Jak wspominał kolega wyżej, solówką będzie na pewno łatwiej. |
Autor: | ego [ 24 lut 2009, 21:27 ] |
Tytuł: | Re: Bez doświadczenia na międzynarodówke |
Cytuj: No osobiście to pewnie bym zaryzykował ale na solówce nie na zestawie bo wiadomo jak się gdzieś wsadzić to czy zawrócić czy wycofac to solówką jest łatwiej no i jak się ma GPS bo bez niego to bym napewno nie pojechał bo to jak jazda w ciemno...
Ciekawe jak ludzie jeździli w czasach gdy GPS (w rozumieniu nawigacja, choć to nie to samo) nie był jeszcze w ogóle znany.. Pewnie transport nie istniał..
|
Autor: | luksmaster12 [ 24 lut 2009, 21:34 ] |
Tytuł: | Re: Bez doświadczenia na międzynarodówke |
Nie martw się istniał ![]() ale skoro mamy dostęp do takich rzeczy to niby po coi sobie życie utrudniać a zwłaszcza na starcie. |
Autor: | DRIVER1965 [ 24 lut 2009, 21:43 ] |
Tytuł: | Re: Bez doświadczenia na międzynarodówke |
Ego w czasach gdy nie było GPS-u nie było też telefonów komórkowych.Nie znało się języka a Polski transport był zbyt biedny,aby kierowcy mogli pozwolić sobie kupować plany miast w których się ładowało.Wtedy na prawdę było ciężko.Kierowca oprócz tego że musiał odwalić swoje na granicach a potem w urzędach wewnętrznych,to jeszcze musiał po trosze znać prawo celne.Co musi miec,jakie dokumenty,co to Carnet TIR,co Carnet ATA,jaki Carnet na spożywkę.Co to T-1 a co T-2.Po co EX a dlaczego faktura pro forma a nie oryginał.Po co certyfikat na naczepę i czy wolno jechać na Carnet innej firmy.Życie teraz jest proste,jak bajka. |
Autor: | ego [ 25 lut 2009, 21:02 ] |
Tytuł: | Re: Bez doświadczenia na międzynarodówke |
DRIVER1965: to to ja akurat dokładnie wiem.Ale z wielu dyskusji można wysnuć wniosek że autam starszym niż trzy lata, bez nawigacji i "może nawet bez klimatyzacji!" -jak niedawno ktoś napisał- to jeździć się w żadnym wypadku nie da.Chociaż teraz jazda to faktycznie "bajka". Ja pierwszy raz do Irlandii jechalem mając mapę z informatora dla turystów znalezionego na promie.Kupic nigdzie nie szło..A do Moskwy i Petersburga niebieskim pojazdem marki Liaz, w którym poroducent nie przewidział czegoś takiego jak ogrzewanie postojowe. Do tego znajomość spraw celnych itp o których teraz pojecia nie potrzeba miec wcale.Itd..Itp.. |
Autor: | młodzian [ 26 lut 2009, 18:30 ] |
Tytuł: | Re: Bez doświadczenia na międzynarodówke |
A czemu nie ma spróbować. Niech jedzie niczym nie ryzykuje. jesli tylko dobre warunkii kasa.... niech jedzie. Tylko taka moja rada: żadna nawigacja nie jest warta tyle co dobra mapa. |
Autor: | Piotr_Ł [ 26 lut 2009, 21:21 ] |
Tytuł: | Re: Bez doświadczenia na międzynarodówke |
Cytuj:
Ciekawe jak ludzie jeździli w czasach gdy GPS (w rozumieniu nawigacja, choć to nie to samo) nie był jeszcze w ogóle znany.. Pewnie transport nie istniał..
Poczekaj do momentu kiedy taki "super" kierowca będzie brał ze sobą tylko GPS (bo po co mapy), a GPS mu siądzie (w palmtopach, łatwo wykasować mape z karty). Wtedy to jest płacz.
|
Autor: | ciucma102 [ 26 lut 2009, 21:28 ] |
Tytuł: | Re: Bez doświadczenia na międzynarodówke |
Płacz to jest jak mamy trasę na jakieś zadupie np na Słowacji i patrzymy w navi jest droga całkiem niezła a potem się okazuje ze zakaz tonażowy do tego wąska i kreta a nie daj boże jakiś zakaz wysokościowy. A wystarczyło kupić mapę i widać jaka droga. Raz tak się w Austrii z tata załatwiliśmy nie chciało się mapy wyciągać i sprawdzać drogi navi wybrała najkrótszą jak się okazało straciliśmy 4h a mieliśmy zyskać 30km. Góry jak nie wiem co do tego wąsko w lesie średnia prędkość wyszła niecałe 30km/h jak się okazało była to droga widokowa |
Autor: | Cyryl [ 27 lut 2009, 11:29 ] |
Tytuł: | Re: Bez doświadczenia na międzynarodówke |
Cytuj: ...Niech jedzie niczym nie ryzykuje...
tutaj bym się nie zgodził, bo kierowca w krajówce może zrobić start na kilkadziesiąt tyś złotych bez specjanego wysiłku, natomiast w transporcie miedzynarodowym straty mogą być podobne, ale pomnożone przez kurs euro.natomiast jest inny aspekt sprawy: nie znam żadnego kierowcy, który pojechał w swoją pierwszą trasę za granicę mając doświadczenie. inaczej - każdy miał swój pierwszy raz. sęk w tym, aby do tego się odpowiedno przygotować i nie rzucać się na zbyt trudne rzeczy (na początku). dlatego dziwiłem się tym co odradzali koledze bez doświadczenia jazdy na wschód jako zmiennik z kierowcą doświadczonym. są to można powiedzieć komfortowe warunki. mój pierwszy raz w 1988 roku wyglądał tak: "panie K, proszę wziąć busa pojechać do Wiednia i kupić to, to i to". ale jak to przewieźć przez granicę nikt nie miał pojęcia łącznie ze mną. dopiero na miejscu dowiadywałem się co to jest odprawa wewnętrzna, odprawa graniczna, jakie są dokumenty i wiele innych rzeczy, które dopiero po pół roku poukładałem sobie w głowie jako usystematyzowaną całość. natomiast jak trafić nawet bez nawigacji, telefonu i dobrej mapy było sprawę drugorzędną i szalenie prostą w porównaniu z przechodzeniem granic. |
Autor: | młodzian [ 28 lut 2009, 16:12 ] |
Tytuł: | Re: Bez doświadczenia na międzynarodówke |
No dobrze ale przeciez nie jedzie swoim autem, poza tym jest pewnie ubezpieczone, tak jak i ladunek. Kolejna sprawa to taka że jesteśmy w strefir szengen i takie problemy graniczne nie sa juz tak istotne. |
Autor: | ego [ 28 lut 2009, 20:40 ] |
Tytuł: | Re: Bez doświadczenia na międzynarodówke |
Cytuj: No dobrze ale przeciez nie jedzie swoim autem, poza tym jest pewnie ubezpieczone, tak jak i ladunek. Kolejna sprawa to taka że jesteśmy w strefir szengen i takie problemy graniczne nie sa juz tak istotne.
Dla pełności: Strefa Schengen nie ma żadnego związku z przewozem towarów.Po prostu żadnego.
|
Autor: | jeszkin [ 01 mar 2009, 23:47 ] |
Tytuł: | Re: Bez doświadczenia na międzynarodówke |
Nie ma co panikować. Mój pierwszy kurs na skandynawię, bez żadnego doświadczenia za granicą, odbył się starym volvo F12, z jedną mapą, i atlasem stockholmu, bez żadnej nawigacji i dałem radę. Co prawda nie było łatwo trzymać jedną ręką atlas, a drugą kierownicę, i nią kręcić, ale dałem radę. A uwierzcie mi, że po Stockholmie się tak prosto nie jeździ ![]() No i oczywiście przydała się znajomość języka angielskiego, żeby spytać czasem o drogę. Twardym trzeba być, nie miętkim ![]() |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+02:00 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited https://www.phpbb.com/ |