wagaciezka.com - Forum transportu drogowego https://www.wagaciezka.com/ |
|
Nauka, a praca jako kierowca ciężarówki https://www.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=6805 |
Strona 1 z 3 |
Autor: | Kamil_Płock [ 25 lut 2007, 20:34 ] |
Tytuł: | Nauka, a praca jako kierowca ciężarówki |
witam mam takie pytanie czy mozna pogodzic jakos nauke (studia) z praca jako kierowca ciezarowki? ![]() pozdrawiam ![]() |
Autor: | zmoraONA [ 25 lut 2007, 20:44 ] |
Tytuł: | |
ja KAMIL PŁOCK mam ten sam problem, w wakacje chce robic prawko a studiuje zaocznie... i nie wiem jak to bedzie-vel-czy sie uda ![]() |
Autor: | Kamil_Płock [ 25 lut 2007, 21:50 ] |
Tytuł: | |
kurde kocham ciezarowki chcialbym jezdzic, ale nie wiem czy pogodze to z nauka |
Autor: | Grunwald [ 25 lut 2007, 21:51 ] |
Tytuł: | |
Ja żyłem przekonaniem, ze da sie pogodzić. Nie jeżdże w trybie ciągłym ale jak już jest wyjazd to jade. I tym sposobem z traski z niemiec wróciłem o godzinie 6 rano a o 7 już byłem w drodze na egzamin z psychologii. Cięzko wyczuć wszystko zalezy od pracy i od studiów. |
Autor: | Cukierr [ 25 lut 2007, 21:54 ] |
Tytuł: | |
no ale ci ktorzy sa np zatrudnieni w firmie, wiedza ze maja okreslona trase, np do wloch, wyjezdzajac w poniedzialek wczesnie rano, wyrobisz sie na sobote spokojnie ![]() ![]() ![]() |
Autor: | Jan Niezbędny [ 25 lut 2007, 22:20 ] |
Tytuł: | |
Może być ciężko, choć w przyszłości też bym tak chciał. Jednak na pierwszym miejscu postawię sobie studia, a potem robotę. |
Autor: | neoplan [ 25 lut 2007, 22:36 ] |
Tytuł: | |
Wiem jedno: można pracować w warszawskim MZA na pół etatu i studiować. Są takie przypadki. Zresztą, jak wiadomo, kierowcy autobusów, są dziś w Polsce na wagę złota. |
Autor: | Harry_man [ 25 lut 2007, 22:43 ] |
Tytuł: | |
Cytuj: można pracować w warszawskim MZA na pół etatu i studiować
Ale jazda autobusem miejskim i jazda ciężarówką to dwie bardzo różne sprawy. Osobiście wolałbym chyba pracować na jakimś magazynie w tesco lub innym nie związanym z jazdą miejscu niż jako kierowca autobusu miejskiego. Ciągłe zatrzymywanie się na przystankach, ponowne włączanie do ruchu, wysłuchiwanie skarg pasażerów kiedy za mocno przyhamujesz no i straszna monotonia (te same, bardzo krótkie trasy). Ja bym tego nie wytrzymał.Jeśli już to bardziej obstawałbym za pracą jako kierowca dla firm które rozwożą towar po okolicy. Nie daleko mnie np. jest hurtownia napojów RADEX. Jeździsz solówką po terenie nieco większym niż jedno miasto, nie musisz się co trochę zatrzymywać, użerać z pasażerami itd. A do tego codziennie jesteś w domu. |
Autor: | 6thomas9 [ 25 lut 2007, 22:55 ] |
Tytuł: | |
Tak jak mówi Harry_man zgadzam się z nim. Najlepsza robota to dystrybucja jakiegoś produktu na danym terenie solówką lub dostawczym. |
Autor: | Thomsen [ 25 lut 2007, 23:11 ] |
Tytuł: | |
dużo też zależy od spedycji ... jak powiesz szefowi od razu jaka jest sprawa, to może coś się uda - zwłaszcza jak się stałe trasy jeździ ![]() ![]() |
Autor: | Grunwald [ 25 lut 2007, 23:48 ] |
Tytuł: | |
Jeśli już to bardziej obstawałbym za pracą jako kierowca dla firm które rozwożą towar po okolicy. Nie daleko mnie np. jest hurtownia napojów RADEX. Jeździsz solówką po terenie nieco większym niż jedno miasto, nie musisz się co trochę zatrzymywać, użerać z pasażerami itd. A do tego codziennie jesteś w domu.[/quote] Znam te firme kolego chciałem tam iść. Z kilku stron usłyszałem "bagno takie że komary sie lęgną" małe pieniądze tachasz skrzynki i do tego różnie bywa z szefostwem. Szefa akurat znam i dla mnie był w porzadku zawsze ale jednak nie polecam. A co do tych powrotów w tym zawodzie nie ma nigdy nic pewnego, niby jedziesz i wracasz a później coś wyskakuje bo załadunek dłuzej, bo rozładowac nie chcą itd. Ja mam dobrą sytuację bo prowadze 7,5t wiem gdzie jade po co jade i już. Ale czasem różnie się składa i z zaplanowanej ladnie trasy robią się cyrki. Pozdrawiam |
Autor: | Harry_man [ 26 lut 2007, 15:11 ] |
Tytuł: | |
Cytuj: Znam te firme kolego chciałem tam iść. Z kilku stron usłyszałem "bagno takie że komary sie lęgną" małe pieniądze tachasz skrzynki i do tego różnie bywa z szefostwem. Szefa akurat znam i dla mnie był w porzadku zawsze ale jednak nie polecam.
Nie wnikam w szczegóły, bo też słyszałem wiele niedobrego nt. pracy tam, ale to bez znaczenia - chodziło tylko o to żeby podać przykład ilustrujący o co chodzi ![]() Cytuj: jak bardzo jesteś pojętny i ile potrzebujesz na nauczenie się danego materiału
No właśnie - ważne jeszcze co zamierzasz studiować. Bo są kierunki które polegają w dużej mierze na czytaniu książek i uczeniu się na pamięć regułek - takie coś spokojnie można studiować zaocznie, bo w końcu siedząc w kabinie truck'a i tak nie masz co robić (oczywiście mam na myśli odpoczynki). Jednak kierunki inżynierskie opierają się w 95% na matematyce, a tego moim zdaniem nauczyć samemu się nie da. No przynajmniej ja nie umiem. Dwudniowe zajęcia co dwa tygodnie też nie wystarczą. Radzę mieć to na uwadze przy podejmowaniu tych ważnych, życiowych decyzji ![]() |
Autor: | Cheester [ 26 lut 2007, 19:36 ] |
Tytuł: | |
Ja rowniez obstawialbym w takiej systuacji na prace na miejscu czyli jakis dostawczak i codziennie w domu. Mam podobny dylemat bo w tym roku zdaje maturke i zamierzam studiowac zaocznie. Myslalem nad takim rozwiazaniem a mianowicie krajowka. Do 21 roku zycia autem do 7,5 DMC a jak sie nie uda to gdzies na dostawczaka a po 21 roku siadlbym na sklad. Chcialbym tak sprobowac ale nie wiem czy dalbym rade z nauka. Jak nie sprubuje nie bede wiedzial. |
Autor: | Kamil_Płock [ 26 lut 2007, 19:48 ] |
Tytuł: | |
no identyczne mam plany Cheester ![]() |
Autor: | 6thomas9 [ 27 lut 2007, 15:54 ] |
Tytuł: | |
CheesterKamil_Płock jo tyż bym tak chcioł:D P.S. czas pokaże:) |
Autor: | Cukierr [ 27 lut 2007, 22:00 ] |
Tytuł: | |
taaa tyle ze to koledzy chyba tez nie takie latwe ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
Autor: | bosman [ 27 lut 2007, 22:28 ] |
Tytuł: | |
Koledzy w najbliższych latach a być może już od roku akademickiego 2007/2008 zacznie obowiązywać na terenie Polski tzw. boloński system szkolnictwa wyższego. Najważniejsze założenia tego systemu są takie: - wprowadzenie studiów 2 stopniowych, tzn. 1 stopień: inżynier i licencjat i 2 stopień: magister. - wprowadzenie punktów ECTS(dzięki którym każdy przedmiot będzie miał nadaną wagę, punkty te umożliwią wam przeniesienie się z jednej uczelni na drugą) Ja w wieku 19 lat napewno niebyłbym do końca pewien co chciałbym w życiu robić, ale jeśli chciałbym w przyszłości jeźdźić ciężarówką to zdecydował bym się na 3,5letniego inż i w międzyczasie wyrobiłbym odpowiednie kategorie prawa jazdy i inne papiery, prace podejmowałbym zazwyczaj na okres ferii letnich a w ciagu roku akademickiego nauka. Natomiast decydowanie się na studia zaoczne uważam za ryzykowne gdyż trafiają się na uczelniach osoby które nie akceptują nieobecności na zajęciach, ponadto ciężko jest dopasować sobie czas pracy do czasu nauki. Poprostu uważam to za bardziej ryzykowne posunięcie. Cytuj: Jednak kierunki inżynierskie opierają się w 95% na matematyce, a tego moim zdaniem nauczyć samemu się nie da. No przynajmniej ja nie umiem. Dwudniowe zajęcia co dwa tygodnie też nie wystarczą. Radzę mieć to na uwadze przy podejmowaniu tych ważnych, życiowych decyzji
Prawdą jest, że matematyka jest królową nauk i basta, i da się jej nauczyć samodzielnie, zwykle matematyka jest na 1,2,3 semestrze kiedy studenci nie są jeszcze tak z sobą zżyci i nie ma takiej solidarności i człowiek musi być samowystarczalny. 2 dni na 2 tygodnie to sobie można poświęcić na granie w szachy a nie na studia.Kierunki inż oprócz matmy wymagają wyobraźni, pamięci i logiki... a jak ktoś ma dobre wyniki w nauce i ma dobrą przekminkę i jest innowacyjny to spokojnie doktora może robić. [/quote] |
Autor: | SEBA-driver [ 11 mar 2007, 16:48 ] |
Tytuł: | |
Postarm sie wam opisać -moja sytuacje , odkąd zdałem mature.Mianowicie czytając wasze wypowiedzi słysze siebie sprzed 4 lat ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Pamietajcie o tym,zenigdy nie wiadomo jak potoczy sie zycie bedziesz mial np wypadek samochodowy konsekwencja ,ktorego bedzie nie moc prowadzenia auta , i co wtedy ![]() ![]() ![]() ![]() Sorki ,ze tak duzo tego...Pozdrawiam. p.s.Doswiadczenia , ktore zdobedziecie na malych nikt wam nie zabierze ![]() ![]() |
Autor: | Sewex [ 12 mar 2007, 13:29 ] |
Tytuł: | |
NOm znam ten problem sam studiuje na Politechnice, jak narazie:) jest masakrycznie najgorsza to matma,mechanika i wytrzymałość materiałów! naprawde nie ma lekko, zjazdy prawie co tydzień do tego jesli zawalisz 1termin egzaminu to następny jest w tygodni najczęśćiej piątek lub czwartek, pozatym pogoń za wpisami do indeksy większość w tygodniu!!. Musisz mieć bardzo wyrozumiałego szefa i dobrego spedytora by cię ściągał w takich sytuacjach do domciu. A robić musisz bo studia kosztują i to sporo!! Jeśli masz jakąś robote w okolicy dobrze płatna i w ustalonych godzinach to sie nie zastanawiaj a na kierownice przyjdzie czas:):) Jak to mówią Tego czego sie nauczysz ani ogień ani woda nie zabiorą!! Ja mam o tyle dobrą sytacje że jeżdzę na miejscu solówką a jak jest możliwość, dłuższa przerwa w szkole to siadam na C.S. AA jeszcze jedna sprawa studia zaoczne to wiele wyżeczeń praktycznie zero imprez,piękny dzień zamiast sie opalać to siedzisz na ćwiczeniach z automatyki, mizerny kontakt ze znajomymi,każda wolna chwila to nauka a nie odpoczynek,.... POZDRAWIAM i życzę szczęścia !!!:):) |
Autor: | januszzz [ 12 mar 2007, 16:04 ] |
Tytuł: | |
"Jeśli masz jakąś robote w okolicy dobrze płatna i w ustalonych godzinach to sie nie zastanawiaj a na kierownice przyjdzie czas:) Jak to mówią Tego czego sie nauczysz ani ogień ani woda nie zabiorą!! Święte słowa kolego Sewex. Pamiętaj zawsze trzeba miec wyjście awaryjne dlatego najlepiej jest najpierw zdobyć wykształcenie a potem zacząć pracować. zwłasnych obserwacji widzę iż coraz więcej młodych ludzi uważa podobnie jak ja. To się chwali!! p.s. Na jakim kierunku i gdzie studziujesz kolego Sewex? |
Strona 1 z 3 | Strefa czasowa UTC+02:00 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited https://www.phpbb.com/ |