Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 04 lut 2007, 13:29

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 20 sty 2007, 14:45
Posty: 24
Lokalizacja: Gliwice

Czy moglibyscie cos napisac na temat warunkow jakie sie stawia kierowca autobusow miejskich oraz dalekobieznych /oczywiscie oprocz prawa jazdy i uprawnien do przewozu ludzi/, na jakie zarobki mozna liczyc, czy w ogole warto robic prawo jazdy na autobus, jest teraz w PL popyt na szoferow autobusow, czy nie. Jak wyglada praca kierowcow autobusow dalekobieznych, co ile sa w domu? Podzielcie sie swoimi spostrzezeniami.

pozdrawiam


Tytuł:
Post Wysłano: 04 lut 2007, 15:15
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 19 lis 2006, 19:53
Posty: 136
GG: 4086911
Lokalizacja: Opoczno

Moj tata latał autobusami turystycznymi. Jeslił jechal do Portugali lub do Turcji do na jakies 3 tygodnie. Do Hiszpani i Grecji wyjezdzał zazwyczaj na 2 tygodnie. Ale kasa jest wieksza niz jako kierowca ciężarówki. W lato miał bardzo duzo wyjazdow, a w zime juz mniej. Najfajniejsze w tym jest to ze zwiedzisz cała europe, nie martwi Cie nocleg, jedzenie. Czesto w wakacje wyjezdzałem z tata na wycieczki. Autobus tez był niezły. Najczesciej w samej Hiszpani na miejscu było sie tydzien. Wiec jesli grupa ludzi ma dzien wolny to i ty mozesz sobie isc nad morze (poprostu sama ROZRYWKA). Interesuje Cie wtedy tylko autobus. Jesli masz fajna propozyje to ja bym sie nie zastanawiał.


Tytuł:
Post Wysłano: 04 lut 2007, 15:32
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 07 lip 2006, 11:06
Posty: 380
GG: 0
Samochód: Opel Zafira 2.0 DTi
Lokalizacja: Kraków

Popyt na kierowców jest. I to spory. Obecnie znaleźć dobrego kierowce z doświadczeniem to jak szukanie igły w stogu siana.
Zarobki ? na podstawie swoich obserwacji mogę powiedzieć że 4 osobową rodzine, 2 auta można spokojnie utrzymać bez wiekszych problemów.
Jazda. Zależy co to za robota. W naszym przypadku najczęściej są to są wycieczki objazdowe. Czyli nieraz po 21 dni w trasie. Są też tzw. Wahadła 6-7 dniowe, ale bardzo męczące i dla kierowców i dla pasażerów.
Jeżeli chodzi o urlopy/przerwy: w sezonie, czyli od przełomu kwietnia/maja robota w zasadzie jest tydzień w tydzień. Gdy już nadchodzą wakacje to jazda jest z godziny na godzinę. czyli powrót o 21, a o 23 już wyjazd na tydzień. Później nadchodzi jesień i chwilowy przestój, drobne naprawy przy aucie. Jeżeli autokar ma duże bagażniki to jeździ w sezonie zimowym na narty. Austria, Włochy, Szwajcaria, Czechy, Słowacja, to kraje po których najczęściej jest jazda w zimie. Natomiast jeżeli latamy jakimś małym to rzadko jest zimowa jazda. Patrze tu na swoją scanie, która jakby policzyć to od kwietnia stała może 2 tygodnie. Obecnie jeździ bez przerwy, może to , to że mamy duże bagażniki i zrobiony kosz na narty.
Pozdrawiam.

_________________
ze mnie to tiroweic żaden :(!


Tytuł:
Post Wysłano: 04 lut 2007, 19:28

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 19 kwie 2006, 20:12
Posty: 621
GG: 8765643
Lokalizacja: Lublin

Moj tatusiek tez smigal pare latek w turystyce. Tak jak mowia chlopaki. Okres lata to najwiecej wyjazdow. U mojego taty roznie bywalo. Bylo i tak jak mowi scaniairizar ze w domu byl pare godzin i wylot w nastepna trase ale bywalo i tak ze w domu byl kilka dni i wylot. Z dlugosciami tras roznie to bywa. Najdluzsza traska mojego taty to cala Skandynawia czyli 3 tygodnie. W wakacje najczesciej jezdzil na jakies turnusy, kolonie. Czasami tylko zawozil i przywozil z wypadow wakacyjnych a czasami zostawal na tydzien czy dwa bo bylo zwiedzanie i musieli sie przemieszczac. W zimie to wiadomo ferie i tez wypady z dzieciakami w gory czy cos podobnego. Wtedy tez zostawal z nimi. Mowil ze odpoczal wtedy bo zazwyczaj nie jezdzili codziennie ale raz na dwa dni czy trzy dni. Wiadomo w autobusie wiezie sie ludzi i kazdy jest inny. Jednemu za goracu drugiemu za zimno, trzeci sie nachla i sikac mu sie zachce gdzies na autostradzie gdzie nie ma akurat parkingu. Ojciec mowil ze ludzie potrafia dokuczyc podczas trasy. Wiadoma sprawa to tez sprzatanie autobusu bo wycieczkach. Mysle ze rob na D bo nie ma kierowcow i napewno gdzies sie zalapiesz.

_________________
"... gdy w przyszłości wnuk przy kominku zapyta mnie: Dziadku, a co Ty w życiu robiłeś??? Odpowiem, że to, co najbardziej kochałem - JEŹDZIŁEM ..."


Tytuł:
Post Wysłano: 04 lut 2007, 21:42

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 04 lut 2007, 13:19
Posty: 8
Lokalizacja: Gliwice

Witam.Ja pracuje od 8 lat w komunikacji miejskiej i powiem wam że nie ma tu pieniędzy-i nie utrzymasz 4 os. rodziny i 2 aut choćbyś się posr......!!bagno totalne.Kasa ciulata,ludzie marudni i 10 godzin dziennie jazda po mieście!Ja to olałem i idena tir-y.Może nie bede codziennie w domciu,ale bedzie kasa na opłaty i inne wydatki.A teraz jestem dziennie i nie ma kasy-a to co jest to kicha.Może na turystyce jest wiecej kasy ale nadal użerasz się z ludzmi.Temu zimno,innemu gorąco itd!Przerabiałem to i dziękuje.Ja wiem że na tir-ach nie ma miodu ale robota jest troszke spokojniejsza.

[ Dodano: Nie, 04.02.2007, 20:43 ]
Asthor jak chcesz to idz spróbuj miodu w PKM Gliwice!!!

_________________
GrzesiekB


Tytuł:
Post Wysłano: 04 lut 2007, 21:47
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 19 lis 2006, 19:53
Posty: 136
GG: 4086911
Lokalizacja: Opoczno

Moj tata własnie zmienil robotke z autokaru na ciężarówke, najbardziej przeszkadzali mu ludzie i firma sie sypała. Czasami trafiła mu sie zorganizowana, wychowana grupka ludzi. I wtedy było Ok. Ale byli tez czasami ludzie którzy co chwile cos chcieli (najczesciej podobno Warszawiacy tacy sa), jednemu siusiu drugiemu za gorąco innemu znowu za zimno. Ale teraz by chyba spowrotem wrócił na taka prace, jednak firma upadła :) Ale i tak nie narzeka 8)


Tytuł:
Post Wysłano: 04 lut 2007, 23:49

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 20 sty 2007, 14:45
Posty: 24
Lokalizacja: Gliwice

Cytuj:
Asthor jak chcesz to idz spróbuj miodu w PKM Gliwice!!!
narazie moja sytuacja wyglada tak, ze robie "C" i zastanawiam sie czy pozniej znajde gdzies prace w jakiejs firmie ktora robi uslugi dla miasta.. ...pozniej planuje wlasnie albo E, albo autobus... W tej chwili pracuje w Oplu, lecz tutaj to nie wiadomo jak dlugo beda 3 zmiany, kiedy ludzi znowu beda zwalniac /zwalniaja narazie osoby z adecco/, poza tym jest oboz pracy i niezaciekawa atmosfera nie wspominajac juz o zarobkach, ktore sa dobre dla kawalera...

ps. milo ze ktos z "miasta" sie odezwal, moze mnie widziales - pomykam po Gliwicach zolta Skoda Rapid, pozdrawiam!


Tytuł:
Post Wysłano: 05 lut 2007, 0:32

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 15 maja 2006, 16:30
Posty: 16
Lokalizacja: Poznań

Moj ojciec cały czas śmiga na turystyce.... i nie jest do końca tak jak mówi scaniairizar... on ma autobus "na własność" a my śmigamy dla firmy!I kasy nie ma wiele a roboty wbrut!Teraz akurat mają przestój bo w WLKP skończyły się ferie!Ale jak przychodzi okres letni to jazda jest tydzien w tydzień.... i tu się zgodze z chłopakami,że najgorsi w tej robocie to są pasażerowie.... nie można dogadzać kazdemu z osobna, a mój ojciec znalazł na takich sposób :D jeśli coś nie pasuje... to my nikogo w autobusie nie trzymamy... zapraszam, drzwi są z przody i pośrodku autobusu :wink:

_________________
www.trucki.dreamhosters.com


Tytuł:
Post Wysłano: 05 lut 2007, 8:37
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 07 lip 2006, 11:06
Posty: 380
GG: 0
Samochód: Opel Zafira 2.0 DTi
Lokalizacja: Kraków

Cytuj:
na własność" a my śmigamy dla firmy!
no masz racje, nie dopisałem tego.:)

Cytuj:
jeśli coś nie pasuje... to my nikogo w autobusie nie trzymamy... zapraszam, drzwi są z przody i pośrodku autobusu
o taak :) u mnie jest to samo. Kiedyś facet wcinał podwawelską nad głową kierowcy. Krzysiek sie wkurzył opieprzył gościa a na stacji kupił z 10 choinek zapachowych i powiesił nad chłopem :mrgreen: troszku sie chłop zniesmaczył bo pech chciał że na stacji mieli tylko kokosowe.
Choć kierowca autobusu powinien mieć odporną psychikę na takich typów. Wydaje mi się, że jazda autobusem wymusza pewne ograniczenia i wyrzeczenia. denerwuje mnie jedno. Są momenty że kierowca chce sobie posłuchać muzyki takiej jak lubi, żeby mu się dobrze jechało /w nocy/ to niektórzy potrafią przyjść i zjeździć go za to, że słucha jakiejś sieczki co to w ogóle muzyki nie przypomina i nie daje im spać. to już jest chamstwo i wychodzi wewnętrzne JA każdego człowieka. skąd baba miała usłyszeć że on słucha techno, skoro na przedział pasażerski nie idzie muzyka, bo oglądają film ?!
tak sobie podałem kilka przykładów, dla rozjaśnienia co poniektórym jak o jest :) myślę że Adamo02 sam wie jak to jest. :-)

_________________
ze mnie to tiroweic żaden :(!


Tytuł:
Post Wysłano: 05 lut 2007, 9:45

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 04 lut 2007, 13:19
Posty: 8
Lokalizacja: Gliwice

Witaj Asthor.A ta twojw skoda to taka 2 drzwiowa?Jak tak to widziałem.A co do jazdy autobusem-ja bym ci radził idz na tir-y bo tam zarobisz.A na autobusy do PKM idz 10 lat przed emeryturą.Ja mam taji zamiar,choć to będzie za 100 lat!!

_________________
GrzesiekB


Tytuł:
Post Wysłano: 05 lut 2007, 14:08
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 19 lis 2006, 19:53
Posty: 136
GG: 4086911
Lokalizacja: Opoczno

Ale jesli ja bym miasł porównac gdzie jest lepiej (jako kierowa autokaru czy ciężarówki) wybrałbym to pierwsze. Na autokarach nie musisz oszukiwac tachografu, bo cala podróz jest zaplanowana, gdzie noclegi, zwiedzanie. Na autostradzie mijasz wszystkie ciężarówki, bo autokar moze jechac szybciej. Tato smigał tez dwoma piętrusami. Tam to juz jest zabawa. :P A co do zarobkow powtarzam ze sa wieksze niz na ciężarówkach :)


Tytuł:
Post Wysłano: 05 lut 2007, 14:24

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 04 lut 2007, 13:19
Posty: 8
Lokalizacja: Gliwice

[quote="chichita"]Powiedz ma kolego ile ty masz lat??I jaka jest TWOJA praktyka w transporcie-to wtedy pogadamy.Jezeli bazujesz na doświadczeniach swojego ojca to daruj sobie te komentarze.Mój ojciec od 35 lat jezdzi autobusami i też mógłbym wzorować się na jego wypowiedziach.A ja mówie o swoich doświadczeniach i o moich odczuciach.Takie jest moje zdanie na temat autobusów.Mog sie zgodzić żę twój tata nie narzekał na autobusy-ale bedzie on jednym na 10 kierowców.

_________________
GrzesiekB


Tytuł:
Post Wysłano: 05 lut 2007, 15:54

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 20 sty 2007, 14:45
Posty: 24
Lokalizacja: Gliwice

Chcialem dalej Was "podpytac" jak to wyglada to bycie kierowca autobusu dalekobieznego... Czy zawsze jedzie 2 kierowcow np kiedy trasa jest az do Hiszpanii, a nie powinno byc 3? Skad kierowca wie gdzie ma jechac, jesli np jedzie w dane miejsce pierwszy raz, wiem ze to pytanie brzmi glupio, ale z pozycji kierowcy osobowki to ja moge sobie nawrocic wszedzie, a taki autobus... ...jakies mapy elektorniczne, gps - czy to juz teraz jest standard?? jak wyglada sprawa z umiejetnosciami jezykowymi? Czy np oprocz kierowcow z firmy jedzie np. jakas osoba ktora kieruje wycieczka i zarazem jest np jakos przewodnik turystyczny? Jak liczone sa zarobki od kilometra, czy tez jakies diety dochodza?


Tytuł:
Post Wysłano: 05 lut 2007, 16:14
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 19 lis 2006, 19:53
Posty: 136
GG: 4086911
Lokalizacja: Opoczno

Kolego GrzesiekB od malego towarzysze tacie w ciężarówkach i autokarach. Niebede sie z toba kłocil bo to jest żałosne i tylko temat bede zasmiecał. Wiem co sie dzieje za kółkiem. Nie wiem jakimi twoj tata jezdzi autokarami (moze miejskimi). Ja nie zmyslam tylko pisze prawde. Pisze to co sam mi opowiadal. Czesto wyjezdzałem z tata na wakacje na zachód i wiem na czym polega praca kierowcy autobusu (jej plusy i wady). jesli masz jakies sugestie na Prw.

Wracajac do tematu
Kolego asthor na Hiszpanie lata sie w dwoch.. Zalezy jaka droga ale najczesciej jest sie w Hiszpani w 2.5 lub 3 dni dni(zalezy od jazdy). Jak sie twoj czas konczy na tacho to wsiada drugi i "pedałuje" dalej. Moj tata nie uzywał urzadzen typu "gps" bo najczesciej byl jakis przwodnik, albo pytał sie ludzi. Zawsze wczesniej czy pózniej trafisz. Chyba ze jakas nora to trzeba troche poszukac. Standard w autobusie to miec mape danych krajów. O jedzenie nie musisz sie martwic, bo masz zagwarantowane posiłki wtedy co grupa.


Tytuł:
Post Wysłano: 05 lut 2007, 16:39

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 15 maja 2006, 16:30
Posty: 16
Lokalizacja: Poznań

Cytuj:
O jedzenie nie musisz sie martwic, bo masz zagwarantowane posiłki wtedy co grupa.
Nie do końca tak jest!Jeśli jesteś z grupa to najczęściej masz jedzenie wliczone, ale coraz częściej sie zdaża, że jedziemy na tydzień do włoch, śpimy w autobusie i żywimy się sami!
Cytuj:
jak wyglada sprawa z umiejetnosciami jezykowymi
Teraz już coraz częsciej zwracają na to uwage(zwłaszcza jak jesteś świeży) a tak starzy wyjadacze obce języki znali tak jak dzieci w przeczkolu!
Cytuj:
A co do zarobkow powtarzam ze sa wieksze niz na ciężarówkach
No to pochwal się ile Twój tato zarabiał na turystyce?Z tego co mi wiadomo na ciężarowce można wyciągnąć od 2000 do 10 000 , a na autobusach nie ma szans na 5000!!Chyba,że masz swój autokar!

_________________
www.trucki.dreamhosters.com


Tytuł:
Post Wysłano: 05 lut 2007, 17:17

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 04 lut 2007, 13:19
Posty: 8
Lokalizacja: Gliwice

Chichita-ja się też z tobą nie zamierzam kłócić.Mój ojciec jezdził na początku w Państwowej firmie w Zabrzu i jezdził wutobusem turystycznym po człej Polsce.Jak upadała komuna jezdził do Niemiec z ludzmi,ktorzy tam wyjeżdzali na sta łe.Potem jeżdził w PalmRejsen ale po śmierci mojej mamy musiał zostać w domu i podjoł prace w PKM Gliwice-w którym ja też pracuje.

_________________
GrzesiekB


Tytuł:
Post Wysłano: 06 lut 2007, 0:03

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 15 maja 2006, 16:30
Posty: 16
Lokalizacja: Poznań

na turystycznym w takiej zwykłej prywatnej firmie dostajesz od 1000 do 1500 podstawy + delegacje, które średnio wynoszą 30 do 100 złotych za dzień!

_________________
www.trucki.dreamhosters.com


Tytuł:
Post Wysłano: 06 lut 2007, 16:04

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 04 lut 2007, 13:19
Posty: 8
Lokalizacja: Gliwice

Cytuj:
Tak mowicie ze na autobusach turystycznych wieksza kasa a powiedzcie jak kierowcy maja placone, od czego, i ile tak srednio bo z tego co czytalem na etransport to takich kokosów nie ma a patrząc na zarobki na komunikacji miejskiej 900-1500(jak zapieprzasz na biskach) pln na ręke!!!
Zgadzam się z tobą!!Biski to najgorszy rodzaj pracy w komunikacji miejskiej bo jesteś od raqna do wieczora w robocie!!A co do kierowców miedzynarodowych-mam kolegów,którzy poszli od nas z firmy tam jezdzić,np.SINDBAD- i wali wachadło Białystok-Warszawa.$ tygodnie poza domem i 2,500 na reke.Spanie ma gratis-ale reszte musi se wykupić-i co??To jest luksus??Ja też odwiedzam ETRANSPORT>PL i tam jest to wszystko opisane aż do bólu.A taki gościu,którego ojciec jezdzi pisze że on nie narzeka-może i tak jest a może mu się głupio przyznać że jest białym murzynem pod krawatem tak jak wielu z nas!Nigdzie nie ma miodu-a szczególnie na autobusach-obojętnie jakich!

_________________
GrzesiekB


Tytuł:
Post Wysłano: 06 lut 2007, 16:58
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 07 lip 2006, 11:06
Posty: 380
GG: 0
Samochód: Opel Zafira 2.0 DTi
Lokalizacja: Kraków

Cytuj:
Zgadzam się z tobą!!Biski to najgorszy rodzaj pracy w komunikacji miejskiej bo jesteś od raqna do wieczora w robocie!!A co do kierowców miedzynarodowych-mam kolegów,którzy poszli od nas z firmy tam jezdzić,np.SINDBAD- i wali wachadło Białystok-Warszawa.$ tygodnie poza domem i 2,500 na reke.Spanie ma gratis-ale reszte musi se wykupić-i co??To jest luksus??Ja też odwiedzam ETRANSPORT>PL i tam jest to wszystko opisane aż do bólu.A taki gościu,którego ojciec jezdzi pisze że on nie narzeka-może i tak jest a może mu się głupio przyznać że jest białym murzynem pod krawatem tak jak wielu z nas!Nigdzie nie ma miodu-a szczególnie na autobusach-obojętnie jakich!
ty sie chyba za bardzo denerwujesz podczas pisania postów.

Cytuj:
A taki gościu,którego ojciec jezdzi pisze że on nie narzeka-może i tak jest a może mu się głupio przyznać że jest białym murzynem pod krawatem tak jak wielu z nas!
odnoszę lekki niesmak, że ten post jest kierowany do mnie. więc sprostuje. Ja nie patrzę na 'ojca kierowce' tylko na swoich kierowców. zresztą mój ojciec też jeździ, ale rzadziej.

_________________
ze mnie to tiroweic żaden :(!


Tytuł:
Post Wysłano: 06 lut 2007, 17:44

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 20 sty 2007, 14:45
Posty: 24
Lokalizacja: Gliwice

Cytuj:
Biski to najgorszy rodzaj pracy w komunikacji miejskiej
i moje pytanie, co to sa "biski"??


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: