Problem rozwiązałem, acz nadal nie wiem czego tyczy się ta kontrolka

, rano zdjąłem atrapę przednią i bok od lampy, tak gdzie idą kable, okazało się że jeden peszel przetarł się i wraz z nim kilka przewodów.. robiło się zwarcie i dlatego pewnie kontrolka się zapalała.. porobiłem żyły i już wszystko w porządku jest

. Tak podejrzewałem że to może być coś z elektryką, skoro kiwając kabiną kontrolka gasła znaczy że coś co łączy kabinę z podwoziem.. czyli np przewody elektryczne

.
Mam jeszcze drugi problem, już od jakiś 3 tyg, auto wariuje mi na obrotach.. na wolnych na biegu jałowym nawet gaśnie, a ze 2 razy zdarzyło się że i trzymając go na tempomacie (ok.1000 obrotów) też zgasł. Bywa że w czasie jazdy też szarpie, ale wtedy na szczęście nie gaśnie, bo było by niebezpiecznie.. Ogólnie dzieje się to nieregularnie, czasami jest że jeżdżę cały dzień i jest dobrze a czasami pół dnia wariuje.. kiedyś już tak miał, ale po 2 dniach samo przeszło. Nie wiem czy łapie gdzieś powietrze czy może coś z pompką paliwa.. ale znowu to chyba by ciągle wariował. Może ktoś ma jakiś pomysł ?
Pozdrawiam.