Cytuj:
Czyli zacząłeś swoją pierwszą pracę na dużym aucie 3 miesiące temu? Spójrzmy obiektywnie, czego ty chłopie możesz kogoś nauczyć po 3 miesiącach pracy?
Pewnie niewiele, ale tu chodzi bardziej o to, że są osoby takie jak ja, które nigdy nie miały takiej możliwości, aby zobaczyć ten zawód od środka.
Także "naukę" można rozpatrywać własnie poprzez sam fakt przyglądania się z boku.
Cytuj:
Chyba trafiłeś do firmy, która ma ciągłe braki kadrowe i szuka osób bez doświadczenia. Tak można wywnioskować, skoro piszesz, że nie będzie problemu jeżeli komuś z zewnątrz powierzysz auto.
Nie myślisz chyba, że chodzi tutaj o posadzenia pasażera za kółko?
Bo mam wątpliwości o jakie powierzenie Ci chodzi
Jeśli chodzi o samo jeżdżenie....
Ja pomimo, że jeżdżę i jeździłem dotąd w trasy "koło komina" małymi i dużymi dotawczakami powiedzmy do 170 km, to też nigdy nie miałem problemów ze znalezieniem osób chętnych do przejażdżki. Oczywiście mówię tu akurat o znajomych.... Często jest tak, że moi znajomi nigdy nigdzie jeszcze nie pracowali pomimo 21 lat na karku i jest to dla nich jakaś tam atrakcja, choć może wydawać się to śmieszne.
Poza tym ja osobiście lubię brać pasażerów, choć mam wątpliwości czy kiedykolwiek zdecyduję się na taką postawę, jaką prezentuje autor tematu (chodzi mi o wspólne dzielenie kabiny przez 5 dni z obcą osobą).
Pomimo, że sam rozważam skorzystanie z takiej oferty.
BTW.W tym eurocargo Kamil zapewne ma jedną leżankę, albo żadnej;-)
Cięzko mi sobie wyobrazić kilka nocy na fotelu, choć zaraz powiecie, że pewnie chciałbym jeszcze cateringu i łazienki;)
Cytuj:
Jakoś ciężko mi uwierzyć w tę bezinteresowność. Aczkolwiek filantropi się zdarzają... .
No ale co właściwie sugerujesz? Że na koniec podróży autor tematu powie "220 zł?". Jaką widzisz tu interesowność?