Nie rozumiem ogłoszenia.

Jeśli ktoś może to niech zerknie na to ogłoszenie i mi wytłumaczy o co w nim chodzi. Dokładniej o nazwę stanowiska a później o wymagania. Taki kierowca woziłby zwłoki w chłodniach czy jak?
http://projektpraca.eu/praca/10615

to stanowisko jest w nomenklaturze zakładów pogrzebowych.
jeżeli bywasz od czasu do czasu na pogrzebach to są to panowie niosący trumnę ze zwłokami, składający zwłoki do grobu, odbierający zwłoki z kostnicy szpitalnej lub z chłodni, czasami w zależności od zakładu pogrzebowego mogą zabierać zwłoki po wypadkach lub na zlecenie prokuratury.

Tyle to wiem tylko, że po co do cholery do tego C+E i doświadczenie na ciągnikach siodłowych?

prawdopodobnie ogłoszenie ma tak zapisane w automacie albo przyszły pracodawca chce mieć wykształconych kierowców.

Może firma wysyła swoje 40tonowe karawany w regiony świata ogarnięte wojną, a tam uzbierać tyle trumien to pewnie nie problem

volffi może masz rację(kto ma rację stawia pół litra), ale mnie to również zastanowiło, bo jeżeli ja bym miał Zakład pogrzebowy, to od kandydatów wymagałbym Żeby byli WIERZĄCYMI I PRAKTYKUJĄCYMI W WYZNANIA kościoła rzymsko-Katolickiego, ewentualnie Ewangelicko-Auksburskiego...

A moim zdaniem zamieszczający ogłoszenie był po prostu idiotą. Nie brakuje ofert z różnymi pokręconymi wymaganiami.

Najlepiej napisać czy też zadzwonić, jak podali jakiś kontakt i osobiście zapytać, nie będziesz miał wątpliwości

Dzwonił nie będę bo mam pracę. Ogłoszenia przeglądam z ciekawości. Moim zdaniem jakaś pomyłka tam jest.

IMHO to niezbyt mocno zakamuflowana informacja o stanie psychicznym kierowcy po otrzymaniu pierwszej wypłaty