Przypadkowe wyciągnięcie tarczki - co dalej...?

Co zrobić? Wjechałem na Garbsena na krótką pauzę i z pośpiechu (równe 4.30 h jazdy) zamiast przestawić na pauzę wcisnąłem otwieranie tacha. Od razu zamknąłem i ustawiłem pauze, póżniej dalej jechałem. Kółko udało się objechać bez kontroli, ale mam pytanie co zrobić, żeby uniknąć kłopotów. Opisać tą tarczkę jakoś?

Opisać tarczkę: "wyjęcie tarczki w celu sprawdzenia ilości czasu jazdy" lub coś w ten deseń i będzie ok. Tylko jeśli już wyjąłeś, to trzeba było to zrobić od razu.

Czas jazdy pokazuje mi na komputerze, a co do tego, że trzeba było opisać od razu to tak jak pisałem, udało się objechać Niemcy bez kontroli. A jak bym wpisał awarie tachografu, że niby sam się otwarł czy coś? Chodzi mi, żeby w Niemczech problemu nie mieć.

Nie kombinuj, otwarcie tacho bez przyczyny nie jest niczym groźnym, opisz ją tak jak wolfzan podpowiedział i masz problem z głowy. Mogłeś ją opisać od razu, ale jak nie miałeś kontroli żadnej, to tarczkę możesz opisać i później, nikt ci głowy z tego powodu nie urwie! To, że komputer pokazuje ci czas, to nic pewnego, z czasu jazdy będą cię rozliczać przy ewentualnej kontroli z tarczki, a nie wskazań komputera, a co będzie jak ci kontrolować tarczki z ostatnich 28 dni?