Powiem Ci kolego tak.
Mam 20 lat, ale mam już kilka pozycji w Cv, wszystkie jako kierowca, mam też C, C+E. Jednak co z tego, ze wszyscy sie to wczytują i przyznają, że by wzięli, ale wszędzie wszystko jest zajęte, a królują znajomości.
Latam osobiście teraz po wielu firmach. Obleciałem już wlaściwie wszystkie hurtownie z częściami. W paru miejscach naprawde dobrze sie gadało z szefowstwem, zapewniają, że jak sie zwolni to sie odezwą. Co mi z tego? Nikt sie może nie odezwać i szukam dalej.
Co do Opoltransu, okazuje sie, ze firma jest na tyle duża że sporo można o niej poczytać w Internecie..... Jak to zobaczyłem, to potwierdziły się moje obawy co do większości wielkich firm, które na okrągło szukają pracowników.
Zobacz sam
http://www.gowork.pl/opinie_czytaj,38887,0,0
prawie żadnego pozytywu, zupełnie jakbym czytał o sieci wypożyczalni aut Panek, do której też sie wybieralem.
Wychodzi na to, że jest sie zwykłym dostawcą, tylko biega sie w garniaku po conajmniej 12 godzin dziennie za 1300-1500 zł, z czego na umowie jest 900, a reszta w kopercie....
Co do tego, o czym pisales ze na takiej rozmowie trzeba sie dobrze sprzedać. Pomimo zaskoczenia, wydaje mi sie, że sprzedałem sie dobrze. Pytania były nie z tej ziemi, począwszy od róznic pomiędzy samochodem cięzarowym a osobowym, po pytanie "skąd się biorą pieniądze".
Jednak coraz bardziej mi się to nie podoba, a zagnieździłem korzenie już w tylu firmach, że może wreszcie coś sie ruszy, choć wycieczek po firmach jeszcze nie zakończyłem:)
Dobrze zagnieździłem się w jednej z mniejszych (nie sieciowych) hurtowni części, którą prowadzi miłe malżenstwo.
Teoretycznie uzyskałem zapewnienie, że po 15 będzie praca.
Szefowa zrobiła mi egzamin ze znajomości modeli samochodów i zaimponowało jej, że wiem jakiej marki jest model jazz

jak sądze, jej autko.Okazuje sie, że można robić po 8-10 godzin, za uczciwe pieniądze, jak w tej firmie, o ile to wypali...