Miałem przyjemność skorzystać z dofinansowania U.P.
Było to, co prawda kilka lat temu, ale wątpię , aby zasady się zmieniły .
Szczegóły –
Każdy U.P. ma swój budżet na dany rok i rozparcelowywuje go tak jak uchwalą.....
W moim przypadku dostałem kasę na kurs kat.D oraz Szkolenie na Przewóz Osób .
Warunki jakie miałem do spełnienia to:
- Oświadczenie Pracodawcy, że zostanę zatrudniony po ukończeniu Szkolenia
i wedle podpisanego Cyrografu :
- Ukończyć szkolenie (w trybie indywidualnym) nie później niż w ciągu sześciu miesięcy od podpisania
- podjąć pracę nie później niż dwa miesiące po pełnym zakończeniu szkolenia (miałem dwa osobne Szkolenia)
- przepracować minimum sześć miesięcy od daty rozpoczęcia pracy
itd.
W przypadku zerwania Umowy (Cyrografu) zobowiązuje się do zwrotu pieniążków na konto U.P. lub w przypadku nie ukończenia szkolenia rozliczyć się z OSK (z prywatnej kieszeni).
Tak mniej więcej było napisane w Cyrografie.
Że nie byłem do końca pewien swoich praw i obowiązków, to zadawałem im spoooro pytań, co później okazało się (o.m.c.) przydatne.
Problem zaczął się z konkretnymi datami.
Co miesiąc musiałem się meldować z listą obecności potwierdzając trwanie szkolenia….
Pewnego dnia przyszedłem z Zaświadczeniem, że Kurs już zakończyłem…..
Na co usłyszałem od Urzędniczki –
No to ma Pan teraz 60 dni na rozpoczęcie PRACY……a jeśli jej Pan nie podejmie, to ZWROT pieniążków, bo oni właśnie przelali pieniądze na konto OSK w którym byłem szkolony !
No to Ja zaczynam jej tłumaczyć, że zakończenie Szkolenia, to nie wszystko !
Jeszcze musze zdać Egzamin, wyrobić nowe prawo jazdy itd. I nie wiem ile to potrwa ?
Podumała, podumała i stwierdziła – Niech Pan napiszę Podanie o przedłużenie okresu pomiędzy zakończeniem Szkolenia, a uzyskaniem dokumentu (Prawa Jazdy).
Napisałem, a Ona przyjęła mówiąc, że i tak MUSZĘ się zgłosić za 60 dni, aby potwierdzić, że dokument już mam lub jeszcze czekam.
Jakoś udało Mi się wszystko załatwić w wyznaczonym czasie, ale pojawił się kolejny problem !
Ta Baza w której otrzymałem Zobowiązanie o zatrudnieniu przestała istnieć !
Firma działa dalej, ale w innym miejscu, co mnie niezbyt odpowiadało, no ale się zatrudniłem.
Oczywiście zaniosłem do U.P. Umowę o Pracę…..
Wówczas już nie byłem pewien, czy będę pracował w tej „nowej” Bazie, i znów zapytałem „Panienki” – a co będzie, jeżeli zrezygnuje z tej pracy przed upływem 6-ciu miesięcy ?
Odpowiedź była krótka – a co ma Pan napisane w Umowie z U.P. ?
…..Jak nie wywiąże się z Umowy , to 100% zwrotu do kasy U.P.
Minęły trzy miesiące i faktycznie zrezygnowałem z danego miejsca pracy mając w zanadrzu innego pracodawcę (też autobusy).
Chciałem być uczciwy i , aby mnie nie szukali sam zgłosiłem się do U.P. z tą nowiną
W U.P. stwierdzili, że ich to nie interesuje u kogo Ja pracuje, a jedynie to, czy wogóle pracuje i w zawodzie takim na jakie U.P. dał pieniądze.
Nikt nigdy później z U.P. nie pytał mnie czy nadal pracuje ….. Adresu nowego pracodawcy nie mieli.
Chociaż gdyby chcieli mnie skontrolować , to wystarczyłoby sprawdzić, czy składki na ZUS z Moim nazwiskiem są odprowadzane
