wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
https://www.wagaciezka.com/

jak to jest?
https://www.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=24228
Strona 1 z 2

Autor:  Katsumoto [ 04 lut 2010, 22:24 ]
Tytuł:  jak to jest?

Bo widzę ze zaczęły się pojawiać pytania o stawki za km itd ogólnie o zarobek i tez mnie naszła jedna myśl.
Zdecydowana większość kierowców jeździ dla firm osób trzecich i za swoja prace dostają kasę i generalnie nie interesuje ich nic poza jazda i ogólnego trzymania łba na karku podczas jazdy po świecie. Ale co z ludźmi których nazwę "wolnymi strzelcami" tzn takimi którzy posiadają własny ciągnik i naczepę, sami jeżdżą i są jednoosobowa firma. Czy oni maja prawo bytu, jaki jest próg opłacalności (nie chodzi mi o pieniądze w cyfrach) czy to się opłaca czy nie? Jak wybierze się opcje druga może i dostanie się więcej pieniędzy za fracht no ale trzeba sobie odbić utrzymanie auta. Jak to widzicie? Czy sa w PL takie firmy przyjmujące tak ludzi? Bo chyba jedyny co mi do głowy przychodzi to Equus ale to i tak nie do końca bo swego czasu poszukiwali tylko samych ciągników i dawali ci naczepę i byleś z nimi udupiony kontraktem na 5 lat?

Autor:  adasko87 [ 04 lut 2010, 23:40 ]
Tytuł:  Re: jak to jest?

Cytuj:
Bo widzę ze zaczęły się pojawiać pytania o stawki za km itd ogólnie o zarobek i tez mnie naszła jedna myśl.
Zdecydowana większość kierowców jeździ dla firm osób trzecich i za swoja prace dostają kasę i generalnie nie interesuje ich nic poza jazda i ogólnego trzymania łba na karku podczas jazdy po świecie. Ale co z ludźmi których nazwę "wolnymi strzelcami" tzn takimi którzy posiadają własny ciągnik i naczepę, sami jeżdżą i są jednoosobowa firma. Czy oni maja prawo bytu, jaki jest próg opłacalności (nie chodzi mi o pieniądze w cyfrach) czy to się opłaca czy nie? Jak wybierze się opcje druga może i dostanie się więcej pieniędzy za fracht no ale trzeba sobie odbić utrzymanie auta. Jak to widzicie? Czy sa w PL takie firmy przyjmujące tak ludzi? Bo chyba jedyny co mi do głowy przychodzi to Equus ale to i tak nie do końca bo swego czasu poszukiwali tylko samych ciągników i dawali ci naczepę i byleś z nimi udupiony kontraktem na 5 lat?
Takich spedycji gdzie ciągasz ich naczepy lub swoją w kółkach pod nimi jest mnóstwo...

Autor:  Harry_man [ 05 lut 2010, 9:48 ]
Tytuł:  Re: jak to jest?

Cytuj:
Czy oni maja prawo bytu, jaki jest próg opłacalności (nie chodzi mi o pieniądze w cyfrach) czy to się opłaca czy nie?
Jak jeździsz dla kogoś, to z tego transportu który wykonasz pracodawca opłaca samochód, podatki, Ciebie i zostaje mu jeszcze zarobek dla siebie. Łatwo więc policzyć co się dzieje jak sam dla siebie jesteś pracodawcą i kierowcą. Trzeba tylko zauważyć, że to jest "biznes" - trzeba umieć prowadzić firmę i mieć pojęcie o tym co się robi. Bo kupienie samochodu i wchodzenie na forum żeby się pytać co dalej nie wróży nikomu niczego dobrego :)

Autor:  igoR84 [ 05 lut 2010, 10:20 ]
Tytuł:  Re: jak to jest?

Cytuj:
Łatwo więc policzyć co się dzieje jak sam dla siebie jesteś pracodawcą i kierowcą.
Właśnie nie jest to takie łatwe.
Jakieś pół roku temu rozmawiałem z gościem który myślał podobnie, zainwestował w zestaw, wprawdzie było to już wiekowe autko, ale dbał i starał się. Rzeczywistość okazała się brutalna, bo z jazdy pod spedycją z białym konikiem zostawało na opłacenie zusu i drobne kieszonkowe, także postanowił zakończyć swoją przygodę z transportem. Podobnie umoczył się jego brat, który był w gorszej sytuacji, miał troche nowszy zestaw ale w kredycie. Chciał oddać caly zestaw, byle ktoś przejął jego kredyt za ciągnik, bez odstępnego oczywiście.

Autor:  Harry_man [ 05 lut 2010, 10:22 ]
Tytuł:  Re: jak to jest?

Cytuj:
Właśnie nie jest to takie łatwe.
Właśnie jest
Cytuj:
Trzeba tylko zauważyć, że to jest "biznes" - trzeba umieć prowadzić firmę i mieć pojęcie o tym co się robi.

Autor:  igoR84 [ 05 lut 2010, 10:23 ]
Tytuł:  Re: jak to jest?

Cytuj:
Właśnie jest
Kiedy kupujesz zestaw :mrgreen:

Autor:  młodzian [ 05 lut 2010, 10:53 ]
Tytuł:  Re: jak to jest?

Jeśli ktoś uważa iż prowadzenie takiego przedsięwzięcia jest łatwe i wystarczy tylko znać się na prowadzeniu firmy to gratuluje wiary w siebie a może i nawet jej zazdroszczę.
Po pierwsze zajmujesz dwa stanowiska pracownika i pracodawcy a co za tym idzie także ich obowiązki.
Oprócz prowadzenia auta bycia przy rozładunku jak i załadunku musisz myśleć o tym o czym myślałby twój szef.
Poza tym odbierać duuuużo więcej telefonów myśleć o wszystkim co pozwalało by istnieć nadal twojej firmie.

Autor:  Harry_man [ 05 lut 2010, 11:01 ]
Tytuł:  Re: jak to jest?

Cytuj:
Cytuj:
Właśnie jest
Kiedy kupujesz zestaw :mrgreen:
Jak Ty nauczysz się czytać co się do Ciebie pisze. (pewnie nigdy)
Cytuj:
Jeśli ktoś uważa iż prowadzenie takiego przedsięwzięcia jest łatwe
A kto tak uważa? Pytanie dotyczyło opłacalności.

Autor:  Brysiek [ 05 lut 2010, 11:26 ]
Tytuł:  Re: jak to jest?

Mój były szef tak zaczynał
od jednej ciężarówki i siebie samego za kierownicą
teraz ma 6 aut i dalej jeździ i ogarnia robotę

Autor:  Cyryl [ 05 lut 2010, 13:47 ]
Tytuł:  Re: jak to jest?

Cytuj:
...Ale co z ludźmi których nazwę "wolnymi strzelcami" tzn takimi którzy posiadają własny ciągnik i naczepę, sami jeżdżą i są jednoosobowa firma...
dobre pytanie.

otóż europejski transport zmierza powoli ku modelowi amerykańskiemu.
tam są dwie możliwości:
1. wielka korporacja dysponująca tysiącami aut,
2. wolni strzelcy, ja to nazywam single mający własny ciągnik, czasem ciągnik z naczepą wożący dla wielkich operatorów logistycznych.

przedsiębiorstwa stanowiące o sile polskiego transportu posiadając do 100 aut, lub takie jak wspomniał Brysiek, dzięki którym polska gospodarka tak sprawnie przeszła z komunizmu do normalności, dzieki którym wygłodniały polski rynek na którym nic nie było został zapełniony wszelkimi dobrami są niestety najmniej rentowne.

prędzej czy później muszą one albo zmienić / znaleźć sobie inne obszary rynku.
małe / średnie przedsiębiorstwa transportowe mogą spokojnie istnieć jeżeli wyspecjalizują się w jakimś unikalnym sektorze (ADR, ładunki ponadnormatywne itp.).

przyszłość wygląda tak: kierowca będzie mógł kupić sobie auto, jeździć dla dużej spedycji, ale jak będzie chciał kupić następne auta i zatrudnić ludzi, to nie będzie już opłacalne.

Autor:  igoR84 [ 05 lut 2010, 14:37 ]
Tytuł:  Re: jak to jest?

Cytuj:
A kto tak uważa? Pytanie dotyczyło opłacalności
Harry wg Ciebie opłacalność to taka łatwa sprawa, ja podałem przykład że nie zawsze kierowca-właściciel może mieć tyle co pracownik i jego szef razem.
Rozumiem że już prowadzisz swoją firme, dlatego uważasz że jest to łatwa sprawa pod względem opłacalnośći.

Autor:  Cyryl [ 05 lut 2010, 15:00 ]
Tytuł:  Re: jak to jest?

zgadzam się z kolegą Harry_man, że część kolegów myśli odwrotnie i uważa kupienie samochodu za chwycenie pana Boga za nogi, a dalej jakoś to samo pójdzie. co można przeczytać w wielu wypowiedziach. proszę przyjąć do wiadomości, że pojazdy (razem z kierowcami) są takimi samymi środkami produkcji, jak tokarka, imadło itp. najwazniejsze znaleźć dla nich robotę dobrze płatną.

jednak dużo racji ma kolega Młodzian. kierowca/przedsiębiorca zatrudnia się w jakiejś spedycji i tam pracuje. oczywiście najlepiej byłoby znaleźć spedycję dającą najkorzystniejsze warunki współpracy, ale żeby to zrobić trzeba poznawać rynek, a tu trzeba pracować. więc kierowcy/przedsiębiorcy trudniej jest zmienić zlecającego.

Autor:  Harry_man [ 05 lut 2010, 15:53 ]
Tytuł:  Re: jak to jest?

Transport to nie moja działka, ale jak przypuszczam sytuacja jest podobna do innych gałęzi gospodarki: inaczej to wygląda z punktu widzenia człowieka z wieloletnim doświadczeniem i kontaktami wyniesionymi z innej firmy lub od rodzica, a inaczej kiedy próbuje ktoś bez pojęcia o kosztach i opłacalności, o znajomościach nie wspominając.

Autor:  igoR84 [ 05 lut 2010, 16:20 ]
Tytuł:  Re: jak to jest?

Cytuj:
sytuacja jest podobna do innych gałęzi gospodarki: inaczej to wygląda z punktu widzenia człowieka z wieloletnim doświadczeniem i kontaktami wyniesionymi z innej firmy lub od rodzica, a inaczej kiedy próbuje ktoś bez pojęcia o kosztach i opłacalności, o znajomościach nie wspominając
Zgadza się.

Autor:  zyzyx [ 05 lut 2010, 17:15 ]
Tytuł:  Re: jak to jest?

A co jest częściej bardziej opłacalne: jeździć u kogoś czy być sobie samemu panem?
Znacie może jakieś przypadki firmy jednoosobowej, która dobrze prosperuje? ...bo jak tak czytam to forum to się zastanawiam czy to w ogóle możliwe...

Autor:  Harry_man [ 05 lut 2010, 17:35 ]
Tytuł:  Re: jak to jest?

Cytuj:
Znacie może jakieś przypadki firmy jednoosobowej, która dobrze prosperuje?
Tak, znam dwa takie przypadki, przy czym oba dotyczą samochodów wywrotek. W jednym przypadku facet jest podwykonawcą firmy specjalizującej się w budowie dróg (ciągnik + wanna). Drugi przypadek to zwykłe solo wywrotka i zlecenia na telefon od ludzi którzy potrzebują piachu, żwiru, grysu czy czegokolwiek co się wozi na takim aucie.

Autor:  Katsumoto [ 05 lut 2010, 17:54 ]
Tytuł:  Re: jak to jest?

Cytuj:
Drugi przypadek to zwykłe solo wywrotka i zlecenia na telefon od ludzi którzy potrzebują piachu, żwiru, grysu czy czegokolwiek co się wozi na takim aucie.
Tata tak zaczynał wiele, wiele lat temu, najpierw stara tatra (babka) a następnie steyr 1490 później 1491, obecnie mamy Mana F90, F2000 i stara 200 (wszystko wywrotki 6x4) obecnie mamy skald budowlany z takimi rzeczami jak piszesz + węgiel i idzie z tego wyżyć w pojedynkę sobie świetnie radzi. Ale mnie interesuje międzynarodówka i dlatego założyłem taki temat

Autor:  Rodiak [ 05 lut 2010, 18:26 ]
Tytuł:  Re: jak to jest?

Cytuj:
A co jest częściej bardziej opłacalne: jeździć u kogoś czy być sobie samemu panem?
Znacie może jakieś przypadki firmy jednoosobowej, która dobrze prosperuje? ...bo jak tak czytam to forum to się zastanawiam czy to w ogóle możliwe...
Ja znam takiego przewoźnika/kierowcę. Jeździ na krajówce, ciągnik+plandeka. Podstawa to znaleźć dobrą robotę.

Autor:  młodzian [ 06 lut 2010, 13:59 ]
Tytuł:  Re: jak to jest?

A może najpierw znaleźć tą robotę a później kupić pod nią auto. Wiem że jest to możliwe.

Autor:  Maderfaker [ 06 lut 2010, 14:07 ]
Tytuł:  Re: jak to jest?

Cytuj:
A może najpierw znaleźć tą robotę a później kupić pod nią auto. Wiem że jest to możliwe.

Chyba trafiles w sedno.

Najpierw okreslenie progu rentownosci (1 przejechany kilometr kosztuje Cie np 2zł,), potem znalezienie roboty oferujacej satysfakjonujaca stawke (wazne aby byla wyzsza niz koszty, niektorzy nie moga tego pojac), potem kupowanie klamota.

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/