Harry_man tak opisałem taki patent ale tylko na wersję furgonu z maksymalnie wysokim dachem. Więc teoretycznie taki jak ma
rimorbod. Chyba że kolega ma ramę pod zabudowę.
Więc wygląda to tak :
1. Wycinasz ten schowek nad głową.
2. Zdejmujesz tapicerkę z tego daszku oraz oświetlenie wnętrza.
3. Zaślepiasz powstały otwór od strony przestrzeni ładunkowej płytą pilśniową.
4. Montujesz stelaż z Ikei (135zł) lub innego sklepu meblowego na stałe lub na zawiasy aby można było go złożyć a tym samym nawet stanąć w kabinie jak w ciężarówce z globem
5. Zdjętą tapicerkę z wyciętego daszku kleisz na właściwy dach auta i przeciągasz oświetlenie lub montujesz lampki np do czytania.
Ale jak zwykle jest jedno a nawet dwa
ale 
Nie zda to egzaminu jeżeli jesteś gruby. Ponieważ nie wciśniesz się między leżankę a nadszybie. Nie zda to też egzaminu jeżeli jeździsz ramą pod zabudowę.
Niestety nie mam zdjęcia jak to wygląda w praktyce ponieważ oddałem te auto.
Jest jeszcze myk jaki przedstawił kolega
Benio na tzw.
kota 
Zdejmujesz oparcie z kanapy. Rozbebeszasz je aby mieć gąbkę. W miejsce wolnej przestrzeni między schowkiem a siedziskiem kanapy montujesz jakieś krzesło lub stelaż własnej produkcji lub właśnie stolik. Dajesz gąbkę, obszywasz. A w miejscu oparcia dajesz wyściółkę aby było miło i ciepło.
Ten patent widziałem u kolesia też w
Iveco Daily 35S12 z Leszna kiedy przyjechał do mnie po gąbkami do Białegostoku na skład celny.
Jest jeszcze inne rozwiązanie. Też inwazyjne. Chodzi o leżankę która zajmuję przestrzeń ładunkową a mieści się w grodzi. Ten patent ma kolega
Wojtas w
Sprinterze.