Strona 1 z 1 [ Posty: 10 ]
Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 25 wrz 2008, 16:53
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 13 lut 2007, 20:39
Posty: 2088
GG: 1
Samochód: R420
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Witam

Tak sie zastanawiam, pytanie kierując do tych, którzy już kiedyś zaczynali.
Mianowicie ... Wielu z nas/was zdaje/zdawało/jeździ/jeździło na kursie C i C+E starami, staromanami... Nawet jak czymś lepszym to z reguły na kursie nie poznaje sie auta od strony technicznej, ani pod kątem użytkowania w transporcie oraz użycia wszystkich systemów wspomagających jazde....

Tak więc zastanawiam sie jak sobie radziliście po kursach w momencie kiedy siadaliście na coś nowoczesnego będac jednoczesnie zielonym?

Zdarzaly sie juz na forum takie przypadki, że ludzie wrzucali zdjęcie, bo nie wiedzieli do czego służa przyciski u nich w kabinie ;-)

Brzmi to troche kaskadersko i zastanawiam sie jak u Was wyglądaly początki ;-)

Sytuacja pewno ma sie inaczej w przypadku jazdy zestawem kiedy to siada sie najpierw z drugim kierowcą, ale na jakąs mniej lub bardziej "zgrabną" solóweczke chyba sie od razu siada samemu prawda?

Totez intryguje mnie jak taki świezy kierowca radzi sobie z zaladunkiem, rozładunkiem i obsługą samochodu w sytuacji kiedy de facto nikt go tego nie nauczył?


Pytanie może glupie zadalem, ale interesuje mnie ten temat:)


Post Wysłano: 25 wrz 2008, 17:04
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 04 wrz 2007, 0:35
Posty: 693
GG: 0
Samochód: wrotki
Lokalizacja: NSZ

Zaraz po szkole zacząłem prace w hurtowni budowlanej (dystrybucja) i nie mając jeszcze C poznawałem powoli i stopniowo tajniki rozkładania towaru i zabezpieczania towaru. A z obsługą samochodu podobnie, zawsze ktoś coś mówił, wystarczyło tylko słuchać

_________________
NIE-POMPIARZ


Post Wysłano: 25 wrz 2008, 17:15
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 13 lut 2007, 20:39
Posty: 2088
GG: 1
Samochód: R420
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Rozumiem, ale mimo wszystko dostawczak to nie solówka ;-)
Czekam na wypowiedzi innych, bo nie każdy zaczynał tak jak kolega powyżej


Post Wysłano: 25 wrz 2008, 18:51
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 13 cze 2008, 11:52
Posty: 130
GG: 3686521
Lokalizacja: Kielce

Hmmm, kolego co do załadunku i rozładunku. Jak zaczynałem, 2 razy przejechałem się w trasę z szefem i odwalałem czarną robotę. Wożę szyby solówka więc trzeba być naprawdę bardzo ostrożnym i dokładnym. Jeśli chodzi zabezpieczenie, tylko pasami z tą klamerką no i czasem między burtę a szybę włoży się poduszke co by lipy nie było :)

Strona techniczna, no cóż narazie mam jako takie szczęście :) a jeżdżę zazwyczaj starymi Mercedesem '91r. Ostatnio w trasie popsuły się wycieraczki, a że padało to musiałem co chwila wysiadać i sobie samemu wycierać szybkę :)))) tak zrobiłem prawie 500 kilosów.


Pzdr

[EDIT]

P.S.
Pamiętam jak po pierwszym rozładunku nie mogłem odpalić samochodu, okazało się że miałem włączoną windę :)
Za pierwszym razem nie mogłem go również zgasić kluczykiem, bo gasi się mojego sprzęta pod piętą :D


Post Wysłano: 25 wrz 2008, 19:24

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 07 sie 2008, 20:09
Posty: 79
GG: 0

zawsze ktos pokaze , podpowie wystarczy sluchac lub pytac


Post Wysłano: 25 wrz 2008, 19:55
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 13 lut 2007, 20:39
Posty: 2088
GG: 1
Samochód: R420
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Czyli po prostu... początki ;-)

Okey, troche mi rozjaśniliście, co nie zmienia faktu, że gdybym miał teraz wsiąść choćby do takiej midlumki, na której zdawałem prawo jazdy to czułbym sie dziwnie gdybym miał tym sam jechać w trase. Chyba zacząłbym od przeczytania całej instrukcji ;-)

Co swoją drogą zawsze zrobić można....

No więc macie racje ;-)

Ewentualnie zachęcam do dalszej dyskusji.
Może zrodzi sie tu coś w rodzaju "wasz pierwszy raz" :)


Post Wysłano: 25 wrz 2008, 22:05
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 31 sty 2008, 18:49
Posty: 270
GG: 1
Samochód: Liebherr LTM1100
Lokalizacja: Bydgoszcz

moj pierwszy raz to byl jak trzeba bylo kraza zatanowac :P pojechalem wrocilem a jak sie reszta zalogi dowiedziala co zrobilem to byli w ciezkim szoku ze sie nie balem. pozniej zrozumialem o co im chodzilo jak mi w trasie do Tlenia ( 70 km ) w drodze powrotnej strzelily 2 opony, przednia miala balona i jazda szybciej niz 40 km/h byla dosc ryzykowna bo strasznie rzucalo sprzetem. do tego wedka z przodu ( bo to dzwig) wiec wszystkie ostrzejsze zakrety musialem scinac. jednym slowem bylo ostro ale teraz mam swierze oponki i smiga sie tym calkiem niezle. pomimo ze to ma w standardzie 2.70m szerokosci. innym sprzetem ktorym tez jechalem na samym poczatku byl hydros gdzie powietrze bardzo szybko schodzilo a sprezarka juz dosc slaba i przy zjezdzie z gorki i dojechaniu do swiatel przestalem 2 cykle zanim sie powietrze napompowalo i hamulce puscily :P . teraz wiem ze tym sprzetem sie za duzo nie pedaluje i wszystko trzeba mocno przewidywac

_________________
usługi dźwigowe do 350t, transport niskopodwoziowy.


Post Wysłano: 26 wrz 2008, 7:06
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 14 mar 2005, 15:22
Posty: 7244
Samochód: MAN TGA 26.480 5 STAR BOOGIE
Lokalizacja: GDYNIA

To tylko pogratulować koledze że się godzi takim sprzętem wyjeżdzać na drogę. Jak zabraknie ci hamulców w tym Hydrosie następnym razem to co wtedy zrobisz, Nie wspominając o Krazie w którym pewnie wysięgnik jest wydłurzony i wystaje sprzodu na jakieś 2-3 metry. Ciekawe czy te sprzęty mają chociarz warzny dozur techniczny, albo przechodzą go tak samo jak przegląd techniczny

Chociaż, ważny, dozór, wydłużony. Ortografia. / Toreba

_________________
MAN TGA 26.480 XXL 5 STAR BOOGIE

Filmy z tras


Post Wysłano: 26 wrz 2008, 17:30
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 31 sty 2008, 18:49
Posty: 270
GG: 1
Samochód: Liebherr LTM1100
Lokalizacja: Bydgoszcz

hamulce w hydrosie sa dobre tylko jak sie za duzo uzywa to auto staje wiec napewno nie ma obawy ze sie nie zatrzymam. zabudowa zas ma wazne dozory a w krazie jest kratownica i wystaje wlasnie kolo 2 metrow do przodu ale akurat nauczyc sie tym jezdzic nie bylo problemem. poprostu trzeba wzrokiem wyprzedzac droge i zanim wejde w zakret , wzrokiem musze wypredzic i przesledzic czy przy drodze na zewnetrzej nie stoi nic wysokiego o co moglbym zahaczyc. w hydrosie nie ma tego problemu bo jest teleskop i do przodu wystaje moze z 1m

_________________
usługi dźwigowe do 350t, transport niskopodwoziowy.


Post Wysłano: 26 wrz 2008, 19:25
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 08 wrz 2006, 18:57
Posty: 5
GG: 9534543
Samochód: Liaz
Lokalizacja: Tarnów

to tak jak z osobówką - siadasz i jedziesz tylko musisz uważać na więcej rzeczy. Osobiscie nie wyobrażam sobie pierwszej jazdy ze starszym doświadczonym kierowca bo taka sytuacja jest dość mocno krepująca

braciak jak zatrudniał sie na hakowca to mu wytłumaczyli teorie jak co działa i raz założył pojemnik na samochód a reszte sie śmiali że sie nauczy.


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Strona 1 z 1 [ Posty: 10 ]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot], Semrush [Bot] i 6 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: