wagaciezka.com - Forum transportu drogowego https://www.wagaciezka.com/ |
|
Europejskie spojrzenie na przejazdy kolejowe... https://www.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=16520 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | Marix [ 06 wrz 2008, 17:39 ] |
Tytuł: | Europejskie spojrzenie na przejazdy kolejowe... |
Witam Tak co jakiś czas zbiera mnie na refleksje, napiszę po raz kolejny coś w odniesieniu do pięknego kraju jakim sa Węgry. Najpierw coś o Polsce. Wiadomo jak to jest.... Znaleźć kogoś kto sie zatrzyma na dobrym (równym) przejeździe jest trudno. Cała masa zwalnia nie dlatego ze tak mówi rozsądek tylko dlatego że na 70% przejazd będzie w tak złym stanie ze rozwalenie zawieszenia niemal murowane. Tak czy inaczej z jednego czy drugiego powodu, zwalniamy! Swoją drogą wiele przejazdów (nawet wielotorowych) jest w takim stanie że autentycznie czasami sie jedzie 5 kmh (moge wskazać takie przejazdy). Gdzie tu mówić o bezpieczeństwie? Jeśli takie przejechanie przejazdu trwa 5-10 sekund to spokojnie w tym czasie może "wyrosnąć" pociąg... Ale ja nie o tym.... Poruszając sie po drogach krajowych, jednojezdniowych po Węgrzech natykalem sie na wiele przejazdów kolejowych. Generalnie Węgrzy poruszają sie z maksymalną dozwoloną prędkością bez wyjątku (tak samo jak w Austrii). Dodatkowo przyjmuje sie +/- 10 kmh więc generalnie jedzie sie 100 kmh.. Dla nas Polaków jest to oczywista oczywistość iż widząc przejazd dla własnego dobra lepiej zwolnić i to znacznie. Jednak poruszając sie w kolumnie aut pędzących 100 kmh zauważyłem że NIKT nie zwalnia ani o kilometr! Otóż faktycznie przejazdy są tak bajecznie równe ze mozna przez nie bez obaw przelecieć 100 kmh.. Najbardziej zszokowany byłem kiedy nie byłem pewny przejazdu (jechałem pierwszy) i mocno zwolniłem. Zostałem ztrąbiany, zaczęto mi mrugać, tuż za przejazdem koleś wyprzedzając mnie pokazywał dziwne gesty.... To był mój pierwszy i jedyny kontakt z chamstwem na tych pięknych drogach... Zastanawia mnie kilka kwestii. Po pierwsze przelatując przez przejazd 100 kmh nie ma opcji sie dobrze rozejrzeć lewo prawo... Po drugie jak wygląda tam sprawa wypadków na przejazdach? Czy po prostu infrastruktura jest tak 100% pewna że wypadki sie nie zdarzają? A moze przelatując 100 kmh jest sie tak krótko na przejeździe ze trzeba by miec pecha? ![]() ![]() Chetnie dowiem sie jak wygląda sytuacja w innych krajach europejskich ![]() |
Autor: | kselu1 [ 06 wrz 2008, 18:07 ] |
Tytuł: | Re: Europejskie spojrzenie na przejazdy kolejowe... |
Nie wspomniałeś czy był to przejazd kolejowy z zaporami czy tez bez (niestrzeżony). Jeżeli z zaporami i były podniesione, prawdopodobnie ludzie temu ufają. Jeżeli był to niestrzeżony chcą oszukać przeznaczenie ![]() W UK spotkałem się tylko 2 razy z przejazdem kolejowym poprowadzonym przez drogę (tzn nie mostem lub tunelem) 1.jest on z zaporami automatycznymi (dodam że tylko dla pojazdów wysokich - obok jest mały przejazd pod torami gdzie wiekszosc aut, busików, nawet autobusy smigaja) jezeli sa otwarte nikt nie patrzy 2.jest on z zaporami, ta sama sytuacja, otwarty -nikt nawet nie zerknie Z niestrzeżonym się nie spotkalem Ja na początku patrzyłem ale nie spotkałem się żeby ktoś inny głowe chociaż z ciekawości obrócił. Nie wiem czy jest tak mało przejazdów, czy ja tak mało widziałem ... Przypomniała mi sie sytuacja z niemiec, bedac tam niepełne 3 miesiące(praca sezonowa) usłyszałem opowieść z poprzedniego sezonu: otóż jechała sobie grupka osób busikiem (w tej grupie kilka osób z którymi ja wtedy pracowałem, był tam też mój wujek) droga przecinala się z torami, zapory opuszczane automatycznie. jechali sobie pewnego słonecznego dnia, kierowca przejechał bez zerknięcia - jako że były podniesione, prawie by im dupe ścięło w tym busiku, bo dosłownie kilka centymetrów za nimi smignął pociąg... |
Autor: | Dawidoski [ 06 wrz 2008, 19:11 ] |
Tytuł: | Re: Europejskie spojrzenie na przejazdy kolejowe... |
Moze byc tez tak ze jesli ludzie znaja przejazd i wiedza np.ze tamtedy nie jezdzi pociag...co u nas w Polsce coraz czesciej sie zdarza to jada i sie nie rozgladaja.Np. u mnie w Pniewach jest linia do Poznania ktora od paru lat nieuczeszczana przez pociagi.Ludzie miejscowi wiedza o tym i nie zwalniaja chodz przejazd jest w nie najlepszym stanie.Wiedza jak przejechac zeby czegos nie urwac. |
Autor: | Mr.X [ 06 wrz 2008, 19:36 ] |
Tytuł: | Re: Europejskie spojrzenie na przejazdy kolejowe... |
Na mazurach jest parę takich przejazdów, że pociąg dojeżdżając do nich, zwalnia do około 20km/h (wiele osób sie tam wpierniczyło pod koła). Heh, kiedyś jadąc z Olsztyna do Szczytna, patrze, przejazd, jedzie pociąg, ale zwalnia, ze mało sie nie zatrzymał i tak mi przyszło na myśl, ze to może nie ja mam jego przepuścić, a on mnie?! A co z przejazdami, w których na prawo i lewo widoczność przekracza 1km, a mimo to stoi znak STOP. Zatrzymujecie się na nich? |
Autor: | kselu1 [ 06 wrz 2008, 22:23 ] |
Tytuł: | Re: Europejskie spojrzenie na przejazdy kolejowe... |
Cytuj:
A co z przejazdami, w których na prawo i lewo widoczność przekracza 1km, a mimo to stoi znak STOP. Zatrzymujecie się na nich?
tylko jak jedzie pociąg ![]() racja w Kielcach na ulicy Batalionów Chłopskich oraz jeszcze kilka miesięcy temu na wylotówce na częstochowe (już rozebrany) są takowe przejazdy już dawno nie używane, ale nikomu się nie raczy zdjąć znaku. |
Autor: | Toreba [ 06 wrz 2008, 22:29 ] |
Tytuł: | Re: Europejskie spojrzenie na przejazdy kolejowe... |
Wiele jest takich przejazdów kolejowych gdzie ostatni raz pociąg przejechał z 5 lat temu. ![]() |
Autor: | Marix [ 06 wrz 2008, 22:45 ] |
Tytuł: | Re: Europejskie spojrzenie na przejazdy kolejowe... |
Cytuj: Nie wspomniałeś czy był to przejazd kolejowy z zaporami czy tez bez (niestrzeżony).
Rzecz jasna chodziło o przejazdy bez zapór!!Jeżeli z zaporami i były podniesione, prawdopodobnie ludzie temu ufają. Generalnie odniosłem wrażenie że przejazdy strzezone są tylko w miastach, co ciekawe w mieście obleganym turystycznie (Fonyod) nad Balatonem, gdzie pociąg jechał dosłownie co 15 minut (wiem bo stałem kilka razy na przejeździe, poza tym spałem na campingu koło torów ![]() To przed stacją kolejową, na głównym przejeździe zapory były opuszczane/podnoszone na korbke!! Cytuj: A co z przejazdami, w których na prawo i lewo widoczność przekracza 1km, a mimo to stoi znak STOP. Zatrzymujecie się na nich?
Generalnie wszystkie znaki stop traktuje z przymrużeniem oka...Dla mnie znak stop to sygnał ze trzeba zachowac szczegolna ostroznosc i przygotowac sie do zatrzymania.. jednak jeśli sie tocze 4 kmh i jestem pewny to nie widze potrzeby sie zatrzymywac... Tak czasami dochodze do wniosku, że styl jazdy elką na nauce jazdy to wcale nie jest taka głupota... W sumie potrzebne są takie "elkowe" nawyki własnie po to zeby być swiadomym zagrożeń i odpowiednio sie zachowywać w danych miejscach. Nie stajesz na zielonej strzalce - okey ale masz swiadomosc że zza samochodu obok w każdej chwili moze wyrosnąc pieszy na pasach |
Autor: | Mr.X [ 06 wrz 2008, 22:52 ] |
Tytuł: | Re: Europejskie spojrzenie na przejazdy kolejowe... |
Niedaleko mojego domu jest taki przejazd, gdzie pociągi nie jeżdżą od więcej niż 5 lat. Mimo to stoi znak STOP......może i nic w tym dziwnego, bo wiadomo, drezyna może jechac lub coś......ALE po zatrzymaniu się i spojrzeniu w lewo nic nie widać, bo tak to wszystko zarosło drzewami i krzakami, że nawet lipy wyrastają między szynami. Nie wiem jak wielki musiałby jechać pociąg, żeby było można go dostrzec (napewno by się nie zmieścił w tych krzaczorach) ![]() |
Autor: | Marix [ 06 wrz 2008, 23:01 ] |
Tytuł: | Re: Europejskie spojrzenie na przejazdy kolejowe... |
Jak dla mnie przyczyną wypadków na torach jest fatalny stan przejazdu. Gdyby zamiast wypatrywać dziur można było sie patrzyć dookoła to nie byłoby tylu wypadków. Tak jak mówie... to że wjechalismy na przejazd jak nic nie jechało to nie znaczy że po paru sekundach "przeprawy" przez wzniesienia ![]() Jest taki przejazd w samym sercu Bielska, który został zrobiony chyba po to aby można było przez niego sprawnie przejeżdzać. Są te słynne czarne gumowe płyty (czy co to jest). Tylko ze te płyty są pod takim kątem do tych torów.... że ja jak przejezdżam przez ten przejazd to jade na jedynce na półsprzęgle, a czasami jade tak wolno że prawie stoje... W innym wypadku mogłoby być nie wesoło... Przejazd jest strzezony ale ogólnie to co sie dzieje na polskich drogach z przejazdami to jest niepojete |
Autor: | Cyryl [ 07 wrz 2008, 5:47 ] |
Tytuł: | Re: Europejskie spojrzenie na przejazdy kolejowe... |
stan przejazdów kolejowych wynika, że za nie współodpowiedzialne są dwie instytucje PKP i zarząd dróg. jeden patrzy na drugiego, drugi na pierwszego, kto wcześniej wyłoży kasę. jednak zdarzają się przypadki, że jakaś linia jest modernizowana i remont przejazdów wpisany jest w grafik remontu całej linii. tak jest w przypadku lini kolejowej Wrocław - Berlin i wszystkie przejazdy od razu lepiej wyglądają. co do zachowania się na przejeździe kolejowym. o przejżdżaniu w ciemno można porozmawiać z Januszem Kuligiem, ale niestety dopiero w następnym wcieleniu. dodam tylko, że jeżeli na przejeździe kolejowym jest znak stop, a nie ma linii wyznaczającej miejsce zatrzymania, kierujący obowiązany jest zatrzymać się na wysokości znaku "krzyż św. Andrzeja". jak zauważył Marix, przejeżdżając wolno możemy nie zdążyć "uciec" z przejazdu przed nadjeżdżającym pojazdem szynowym, dlatego powinniśmy się upewnić przed wjechaniem na przejazd: 1. czy mamy miejsce za przejazdem do kontynuowania jazdy, 2. czy pojazd szynowy jest na tyle daleko (jeżeli jest) i jedzie z taką szybkością, że czas dojazdu swobodnie wystarczy nam na przejechanie przejazdu kolejowego. dodatkowo prawo o ruchu drogowym mówi, że: jeżeli kierujemy pojazdem dłuższym niż 10m, który ma ograniczoną szybkość do 6km/h to wjazd na przejazd musimy uzgodnić z dróżnikiem. co do Austrii, przejazdów niestrzeżonych tam nie widziałem. stan ich jest bardzo dobry (w porównaniu do polskich) oprócz jednego na trasie Wiener Neusdorf - Schwechat. o czym należy pamiętać w Austrii i w innych krajach starej UE: podczas oczekiwania na otwarcie zapór, czy półzapór obowiązkowo należy wyłączyć silnik. |
Autor: | Marix [ 07 wrz 2008, 10:00 ] |
Tytuł: | Re: Europejskie spojrzenie na przejazdy kolejowe... |
Cytuj: o czym należy pamiętać w Austrii i w innych krajach starej UE: podczas oczekiwania na otwarcie zapór, czy półzapór obowiązkowo należy wyłączyć silnik.
a z czego to wynika ten nakaz?Z ochrony środowiska? ![]() |
Autor: | glaca [ 07 wrz 2008, 20:47 ] |
Tytuł: | Re: Europejskie spojrzenie na przejazdy kolejowe... |
Zauważyłem pewną prawidłowośc, nasze drogi w stosunku do torów kolejowych są usytuowane w lewo skos to znacz że nawet jak się zatrzymam na STOPie to nic nie widzę z prawej strony, wypadało by wysiąść i popatrzyć, pół biedy kiedy z przeciwka jedzie mobil z CB to sobie pomorzemy, a jak nie. |
Autor: | Mr.X [ 07 wrz 2008, 22:03 ] |
Tytuł: | Re: Europejskie spojrzenie na przejazdy kolejowe... |
Cytuj: Zauważyłem pewną prawidłowośc, nasze drogi w stosunku do torów kolejowych są usytuowane w lewo skos to znacz że nawet jak się zatrzymam na STOPie to nic nie widzę z prawej strony, wypadało by wysiąść i popatrzyć, pół biedy kiedy z przeciwka jedzie mobil z CB to sobie pomorzemy, a jak nie.
Z niektórymi jeszcze ujdzie, bardziej się wychylisz i widać, ale czasami to poprostu noga na gaz i zamykam oczy. Stosuje nawet taki patent z lusterkiem dodatkowym, ale czasami i ono nie pomaga, bo przy przejeździe stoi budynek i wszystko zasłania. Temat już był kiedyś poruszany ze skośnymi przejazdami |
Autor: | Ramzes [ 08 wrz 2008, 13:26 ] |
Tytuł: | Re: Europejskie spojrzenie na przejazdy kolejowe... |
Jeśli nic nie jedzie z naprzeciwka, to proponuję ustawić auto prostopadle do przejazdu. Nie jest to specjalnie trudne, a pomaga dużo. Nie trzeba się wychylać, czy stosować jakichś patentów z lusterkami. |
Autor: | Cyryl [ 08 wrz 2008, 14:00 ] |
Tytuł: | Re: Europejskie spojrzenie na przejazdy kolejowe... |
Cytuj: ...pół biedy kiedy z przeciwka jedzie mobil z CB to sobie pomorzemy, a jak nie.
ale tak pomagają tylko na Pomorzu, bo jak nie to chyba z głodu pomrzemy na tym przejeździe.
|
Autor: | sosna119 [ 08 wrz 2008, 15:33 ] |
Tytuł: | Re: Europejskie spojrzenie na przejazdy kolejowe... |
Cytuj: Jeśli nic nie jedzie z naprzeciwka, to proponuję ustawić auto prostopadle do przejazdu. Nie jest to specjalnie trudne, a pomaga dużo. Nie trzeba się wychylać, czy stosować jakichś patentów z lusterkami.
O ile jedziesz ciągnikiem to rzeczywiście nie ma problemu, bo jest stosunkowo krótki. Ale jadąc skrzyniówką o rozstawie osi 7-8m to jest już pewien problem.
|
Autor: | Długi [ 14 wrz 2008, 9:05 ] |
Tytuł: | Re: Europejskie spojrzenie na przejazdy kolejowe... |
A jak tam z przejazdami na trasie PO-FG ? ![]() ![]() Na tamtych przejazdach nie widziałem nic z jednej strony... tory szły po skosie przez asfalt. Strach się bać. |
Autor: | Toreba [ 20 wrz 2008, 16:08 ] |
Tytuł: | Re: Europejskie spojrzenie na przejazdy kolejowe... |
Co do przejazdów kolejowych w Polsce, pozwolę sobie dodać link galerii internautów WP. LINK Źródło: http://www.wirtualna.pl |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+02:00 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited https://www.phpbb.com/ |