wagaciezka.com - Forum transportu drogowego https://www.wagaciezka.com/ |
|
Porada po rozmowie kwalifikacyjnej https://www.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=14845 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | krissek [ 12 maja 2008, 15:58 ] |
Tytuł: | Porada po rozmowie kwalifikacyjnej |
więc tak rozmawiałem z dyrektorem działu zatrudnienia i taka oto propozycję dostałem w okresie przyuczenia(miesiąc do dwóch) będę dostawał ok 3tys. na rękę,jazda na tacho na międzynarodówce w podwójnej obsadzie przez jakiś dłuższy(także po przyuczeniu) czas a w przyszłości swoje auto-chińczyk oczywiście podstawa minimalna+diety na dzień dobry pytanie czy chcę tam pracować czy tylko doświadczenie załapać ![]() co radzicie-przyjąć się czy szukać dalej?? ![]() aha to pytanie do osób lubiących matematykę te 3tys. to jest normalna wypłata pomniejszona o 30% więc jaka jest ta normalna wypłata??(x) x-30%=3000 |
Autor: | Użytkownik usunięty [ 12 maja 2008, 16:37 ] |
Tytuł: | Re: byłem na rozmowie ws. pracy i proszę o rade |
Jak dają to bierz, tym bardziej że z tego co piszesz to warunki masz całkiem dobre i wynagrodzenie też godziwe. Pojeździsz to zobaczysz, jak Ci się spodoba do zostaniesz i będziesz jeździł a jak nie to poszukasz czegoś lepszego. Myślę że ważne żeby udało Ci się zdobyć doświadczenie, jak to będziesz już miał to dobra oferta pracy sama do ciebie przyjdzie. |
Autor: | krcr [ 12 maja 2008, 17:00 ] |
Tytuł: | Re: byłem na rozmowie ws. pracy i proszę o rade |
3000 = 70% x = 100% x = 3000 * 100 / 70 x = ~4280 @krissek Ja to bardziej pamiętam z chemii z LO Obliczało się coś tam pierwiastków ![]() |
Autor: | krissek [ 12 maja 2008, 17:12 ] |
Tytuł: | Re: byłem na rozmowie ws. pracy i proszę o rade |
dzięki krcr ![]() czyli normalna wypłata z 4 z przodu-w sumie nie źle dzięki jumas za radę,poczekam jeszcze co inni powiedzą ale tez mi się wydaje że całkiem fajne warunki |
Autor: | barylkaq [ 12 maja 2008, 20:59 ] |
Tytuł: | Re: Porada po rozmowie kwalifikacyjnej |
brałbym odrazu z miejsca! ja mialem jakas propozycje jazda rok jako drugi za 1200zł netto lol a po roku łaskawie 0,28gr od km pogieło ich ... |
Autor: | czupa [ 12 maja 2008, 21:06 ] |
Tytuł: | Re: Porada po rozmowie kwalifikacyjnej |
Jeśli pasuje ci podwójna obsada to oczywiście bierz ![]() |
Autor: | krissek [ 12 maja 2008, 21:11 ] |
Tytuł: | Re: Porada po rozmowie kwalifikacyjnej |
Cytuj: Jeśli pasuje ci podwójna obsada to oczywiście bierz
no właśnie tak średni mi sie to widzi ale w sumie to jakby na to popatrzeć z 2 strony będę mógł się dalej uczyć bo raczej po przyuczeniu z jakimś nowym mnie nie wsadzą ![]() ![]() mówicie że na takich warunkach warto to raczej spróbuję ![]() |
Autor: | krecik [ 12 maja 2008, 22:13 ] |
Tytuł: | Re: Porada po rozmowie kwalifikacyjnej |
Cytuj: Cytuj: Jeśli pasuje ci podwójna obsada to oczywiście bierz
no właśnie tak średni mi sie to widzi ale w sumie to jakby na to popatrzeć z 2 strony będę mógł się dalej uczyć bo raczej po przyuczeniu z jakimś nowym mnie nie wsadzą ![]() ![]() mówicie że na takich warunkach warto to raczej spróbuję ![]() na pierwszą prace to nie zastanawiaj sie czy pojedyńcza czy podwójna tylko idź w podwójną. i licz na to ze trafisz kogoś kto bedzie chciał cie czegoś nauczyć, a nie cierpiętnika ktory bedzie uważał że go tobą pokarali bo do nauczenia jest bardzo bardzo dużo, i nie chodzi tylko o manewry autem na parkingu, ale papierologie stosowaną, ładowanie, rozładunki itd itp, niby kazdy z nas jeździ, ale zawsze mozna cos podpatrzeć co potem na codzień ułatwia zycie ![]() miesiąc wytrzymasz potem zobaczysz, moze ci szybko zaproponują przesiadke na solo, sporo też zależy od Ciebie - w mojej ex firmie było tak ze 'standardowo' było dwa miesiące wpodwójnej, ale jak młody sobie radził to dostawał swoje auto wcześniej ![]() |
Autor: | krissek [ 13 maja 2008, 9:16 ] |
Tytuł: | Re: Porada po rozmowie kwalifikacyjnej |
no wiadomo że na początku obowiązkowo podwójna-sam bym miał cykora na początku ![]() poczekam na zaświadczenie o niekaralności i uderzę do tej firmy-no chyba że na dniach znajdę coś w mojej okolicy ![]() krecik a za cierpiętnika to on sie raczej uważać nie będzie musiał bo te 30% które mi będą obcinać to on będzie dostawał ![]() |
Autor: | krecik [ 13 maja 2008, 9:24 ] |
Tytuł: | Re: Porada po rozmowie kwalifikacyjnej |
czasem te 30% to za mało ![]() jak sie ktos ch* urodził to kanarkiem nie umrze ale, życzę ci jak najlepiej ![]() ![]() |
Autor: | krissek [ 14 maja 2008, 14:26 ] |
Tytuł: | Re: Porada po rozmowie kwalifikacyjnej |
no to uderzam tam-mam nadzieję że sie nie rozmyślą do tego czasu dam Wam znać jak poszło ![]() |
Autor: | Adex [ 15 maja 2008, 14:20 ] |
Tytuł: | Re: Porada po rozmowie kwalifikacyjnej |
Podwójna obsada to nie jest lekka robota, ale sporo można się nauczyć o ile ma się dobrego "instruktora". Ja jeżdżę dopiero półtora miesiąca. Od razu poszedłem na międzynarodówkę. Jestem z tego zadowolony bo codziennie zbieram jakieś nowe doświadczenia, a wiadomo, że drogi tam są lepsze, ale trzeba wiedzieć gdzie jechać. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
Autor: | ego [ 15 maja 2008, 15:06 ] |
Tytuł: | Re: Porada po rozmowie kwalifikacyjnej |
Ja sądzę przede wszystkim,że powinni to przeczytac ci wszyscy, którzy czują się pokrzywdzeni tym,że na początku ,przy braku doświadczenia z ich strony, proponuje im się jazdę w podwójnej obsadzie.Ty już zdanie jakieś masz.A wyobraź sobie,że zamiast na rozładunek jedziesz całe kółko do Hiszpanii sam.Przychodzisz do firmy i na drugi dzień dostajesz adres załadunku i rozładunku.Wszystko.Będąc calkiem zielonym.Tyle,że kalkulując,że masz kasę za całe kółko dla siebie.Nie musisz się z nikim dzielić.Ja bym siebie w takiej sytuacji widzieć nie chciał. Ja jestem zdania ,że to ogromne dobrodziejstwo gdy ma się możlliwość nauki przy niewielkiej własnej, osobistej odpowiedzialności. Tobie chwali się bardzo to,że poczucie odpowiedzialności posiadasz. |
Autor: | krissek [ 15 maja 2008, 16:22 ] |
Tytuł: | Re: Porada po rozmowie kwalifikacyjnej |
Cytuj: Ja sądzę przede wszystkim,że powinni to przeczytac ci wszyscy, którzy czują się pokrzywdzeni tym,że na początku ,przy braku doświadczenia z ich strony, proponuje im się jazdę w podwójnej obsadzie.
mądrze kolega gada-ja tam jestem wdzięczny za podwójne obsady dla początkujących bo przyznam szczerze że bałbym się samemu jeździć przynajmniej na razieWiadomo że z czasem nabierze się doświadczenia i będzie się wiedziało co robić w danej sytuacji ale na początku trzeba pytać,patrzeć i się uczyć a w podwójnej to przynajmniej jest od kogo ![]() ps.jednak zmieniły się plany bo znalazłem mniejszą firmę bliżej mojego miejsca zamieszkania praktycznie na tych samych warunkach:podstawa+diety,jazda wyłącznie na tacho,na początku podwójna a później solo,weekendy wolne w domu,trasy wyłącznie po UE więc będzie dobrze myślę. ![]() Aha-firma o której pisałem w 1 poście w tym temacie to Delta Trans więc jeśli ktoś szuka pracy to myślę że warto tam spróbować-sam bym tam poszedł gdybym miał bliżej. |
Autor: | Piotrekk [ 15 maja 2008, 16:29 ] |
Tytuł: | Re: Porada po rozmowie kwalifikacyjnej |
Jeszcze jest możliwość jazdy na 2 auta, jeśli jedzie 1 kierowca starszy swoim autem, a młody swoim i mają ten sam adres załadunku i rozładunku ![]() ![]() |
Autor: | ego [ 15 maja 2008, 21:02 ] |
Tytuł: | Re: Porada po rozmowie kwalifikacyjnej |
Cytuj: Jeszcze jest możliwość jazdy na 2 auta, jeśli jedzie 1 kierowca starszy swoim autem, a młody swoim i mają ten sam adres załadunku i rozładunku
Pod warunkiem że będą to stałe wahadła.A co będzie, jeśli po trzeciej trasie trzeba bedzie pojechać w kierunek calkiem inny? Pojechać drogą którą się już jechało i wrócić-to jedno. A być na tyle samodzielnym,że obojętnie mi czy mam jechać do Norwegii czy Włoch lub Grecji-to drugie. Do nabycia takiego doświadczenie potrzeba czasu.I możliwości znalezienia się w krajach "pozaunijnych" jakiś raz także.By nie narobić "bałaganu" gdyby było trzeba jechać choćby do Szwajcarii.Nie mówiąc o "poważniejszych" krajach.
![]() ![]() |
Autor: | Adex [ 15 maja 2008, 21:48 ] |
Tytuł: | Re: Porada po rozmowie kwalifikacyjnej |
Cytuj: Ja sądzę przede wszystkim,że powinni to przeczytac ci wszyscy, którzy czują się pokrzywdzeni tym,że na początku ,przy braku doświadczenia z ich strony, proponuje im się jazdę w podwójnej obsadzie.Ty już zdanie jakieś masz.A wyobraź sobie,że zamiast na rozładunek jedziesz całe kółko do Hiszpanii sam.Przychodzisz do firmy i na drugi dzień dostajesz adres załadunku i rozładunku.Wszystko.Będąc calkiem zielonym.
Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. Na pewno jest to wykonalne, lecz sam widzę, że nie jest to takie proste jakby się mogło wydawać co niektórym. Wbrew pozorom nie znając żadnych tras i polegając na samej nawigacji można nieźle się wrąbać. Dlatego jazda w podwójnej obsadzie jak dla mnie to jest rzecz niezbędna dla początkującego kierowcy. Mimo tego, że można trafić na różne osoby to od każdej osoby się czegoś można nauczyć.Cytuj: Tyle,że kalkulując,że masz kasę za całe kółko dla siebie.Nie musisz się z nikim dzielić.Ja bym siebie w takiej sytuacji widzieć nie chciał. Powiem Ci, że na początku wolę mieć mniejszą kasę i podzielić się z drugim kierowcą i mieć pewność, że spokojnie dotrę do celu i w jednym kawałku ![]() Cytuj: Ja jestem zdania ,że to ogromne dobrodziejstwo gdy ma się możlliwość nauki przy niewielkiej własnej, osobistej odpowiedzialności.
Co do tego to nie tak do końca. Dobrodziejstwo to jest bez wątpienia, tylko, że jeśli chodzi o tą odpowiedzialność to niestety u nas w firmie jest taka sama, bez względu czy ktoś zaczyna czy jeździ już trochę czasu. Cytuj: Tobie chwali się bardzo to,że poczucie odpowiedzialności posiadasz.
Sądzę, że osoby bez poczucia odpowiedzialności za to co robią i co wiozą nie powinny wogóle się tym zajmować. Na parkingu spotkałem się z takim jednym gościem, który chwalił się, że ma na swoim koncie już dwie śmiertelne ofiary. Nic sobie z tego nie robi, a wręcz się śmiał, że takie jest życie i takie rzeczy są wkalkulowane w ten zawód. Takiego czegoś to ja już w ogóle nie rozumiem. |
Autor: | Pazdz [ 15 maja 2008, 22:09 ] |
Tytuł: | Re: Porada po rozmowie kwalifikacyjnej |
Cytuj: który chwalił się, że ma na swoim koncie już dwie śmiertelne ofiary. Nic sobie z tego nie robi, a wręcz się śmiał, że takie jest życie i takie rzeczy są wkalkulowane w ten zawód. Takiego czegoś to ja już w ogóle nie rozumiem.
Niestety takie osobowości nie są wyjątkiem. Inne przykłady: załadunek cegły - 25 palet i 25 ton: jeden z kierowców na załadunku stwierdza, że on nie zabezpiecza ich, bo nigdy tego nie robi i nie ma czasu na latanie z pasami. Drugi przykład: załadunek płyty pilśniowej w Niemczech. Norma, to 14 pasów przy takim rozłożeniu towaru. Jeden stwierdza, że on więcej jak 8 pasów nie założy bo po co ma się męczyć. Takich przykładów jest więcej. Np. nadmierne spożywanie alkoholu w przeddzień wyjazdu. "A co mi będzie? Co się może stać?". |
Autor: | Harry_man [ 15 maja 2008, 22:53 ] |
Tytuł: | Re: Porada po rozmowie kwalifikacyjnej |
To wszystko kwestia sumienia, odpowiedzialności i pewności siebie. Jeśli chodzi o zabezpieczanie ładunków, to nie trzeba daleko szukać - wystarczy spojrzeć do "Newsów" na forum i przeczytać parę postów w temacie o kierowcy co zgubił transport żubra. Ja np. dość łatwo się stresuję (nawet prostymi rzeczami), dlatego staram się robić wszystko tak, aby nic nie było w stanie mnie zaskoczyć. Przewiduję, rozważam różne opcje. W razie popełnienia błędu który skutkuje zniszczeniem towaru/sprzętu mam tydzień z głowy - załamanie i rozmyślanie, dlaczego zrobiłem tak, a nie inaczej. Podczas pierwszej poważniejszej trasy wiozłem autem dostawczym paletę z ponad toną tektury. Uznałem, że dowiozę ją bez przypinania pasem. Parę kilometrów po tym jak ruszyłem, przejechałem drogę w którą miałem skręcić i odruchowo wcisnąłem hamulec. Chyba każdy kierowca powinien poczuć co znaczy tona ładunku przewracająca się na pace auta które waży niewiele więcej. Momentalnie nogi z galarety i próba opanowania ogarniającej paniki. Chwała Bogu, że nie zleciała gdzieś na bok - na inne auto np. Skończyło się dobrze, bo po dojechaniu do celu przeładowałem na nową paletę i obyło się bez żadnych strat materialnych. Ale uraz na psychice pozostał ![]() Dlatego też chcąc uniknąć podobnych sytuacji napewno nie zdecydowałbym się na samodzielną jazdę za granicę, bez doświadczenia. Mimo najszczerszych chęci i przeczytania tysiąca książek, nic nie zastąpi praktyki zdobytej pod okiem doświadczonej osoby. Trzeba tylko mieć nadzieję, że trafi się na prawdziwego nauczyciela, a nie supermana mającego na celu tylko wywyższenie się nad podopiecznym (o co w środowisku kierowców wcale nie trudno ![]() Nie mniej są też tacy, którzy świetnie radzą sobie w nowych i trudnych sytuacjach. Mój kolega z kilkumiesięcznym doświadczeniem na solówce po kraju, poszedł od razu na zestaw po UE. Bez podwójnej obsady, bez żadnej szkółki. Od razu na głęboką wodę. Mija drugi miesiąc - jeździ i ma się dobrze. Ale to raczej opcja dla twardych psychicznie i niekoniecznie odpowiedzialnych ![]() |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+02:00 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited https://www.phpbb.com/ |