wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
https://www.wagaciezka.com/

Gdzie po pomoc - czyli awaria gdzieś w trasie
https://www.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=12101
Strona 1 z 1

Autor:  krecik [ 21 gru 2007, 23:51 ]
Tytuł:  Gdzie po pomoc - czyli awaria gdzieś w trasie

Może ktoś z Was zna jakąś mądrą książeczkę którą można by posiąść a w ktorej byłby spis adresów i numerów telefonów do warsztatów i pomocy drogowych dla ciężarówek w różnych państwach na terenie UE pod ktorymi możemy szukać pomocy w razie awarii ??

Wlasnie z mojej firmy zdefektowała się Scania w czechach, w miejscu gdzie psy szczekają z drugiej strony a wrony zawracają, znalezienie czegoś na miejscu bez powodzenia, finał - pomoc z naszego polskiego Scania Assistance, jako bonus kombinacje z zabezpieczeniem należności, i za kilka godzin przyjedzie pomoc ale w sumie troche sie człowiek nagimnastykował

Moze taka książeczka istnieje i z jej pomocą bedzie wiadomo odrazu gdzie dzwonić 'bezpośrednio' ??

Jakieś wydawnictwo DKV albo UTA albo cokolwiek...

Autor:  ego [ 22 gru 2007, 0:09 ]
Tytuł: 

Służę namiarami na serwisy Scanii i DAF-a w Europie. Choć te można i w serwisach nabyć.Korzystałem parę razy.Od pomocy drogowych... z daleka jeśli można.Ich rachunek potrafi stanowić zasadniczą pozycję w usunięciu awarii.I to niekoniecznie na Zachodzie. Przodują w tym ostatnio Słowacy.

Autor:  krecik [ 22 gru 2007, 0:13 ]
Tytuł: 

tu generalnie serwis mi też 'srednio pomoże'

umarł rozrusznik i jest umarły, wymieniać go w czechach nie bedziemy, przyjedzie holownik szarpnie wóz i tyle, zapali i nie gasić do polski...

i to wlasnie mi teraz serwis scania zrobi, ale zastanawiam sie czy wlasnie taki 'prywaciarz' za to samo nie wyszedł by taniej...

ot, pozastanawiac sie mozna, teraz to juz na 'przyszłośc'

Autor:  ego [ 22 gru 2007, 0:22 ]
Tytuł: 

A'propos :szarpnie i zapali, to dobrze jest wozić przewód do pompowania i rezerwową końcówkę nakręcaną, by uzupełnić powietrze w zbiornikach do wartości odblokowania hamulców i mozliwości wciśnięcia sprzęgła.Bez wystarczającego ciśnienia powietrza ciężko taki zabieg przeprowadzić .Cena naprawy bywa różna,w zależności co padło.Czasem opłaci się wymienić rozrusznik na drugi po kompetnej naprawie.I miec długo spokój.Ale i tu bywa róznie.Kiedyś za kompletny na wymianę DAF-a zapłaciłem 1400 zł. -akurat była podobno promocja-, a innym razem ok. 3 tys.

Autor:  Denis [ 22 gru 2007, 0:23 ]
Tytuł: 

Cytuj:
to wlasnie mi teraz serwis scania zrobi, ale zastanawiam sie czy wlasnie taki 'prywaciarz' za to samo nie wyszedł by taniej...
100% taniej. Scania assistance do tanich nie należy.

Autor:  krecik [ 22 gru 2007, 0:24 ]
Tytuł: 

wszystko mamy...

tylko jest jeden problem

na tym zadupiu na ktorym dzieje sie akcja ostatnią odpowiednio dużą cięzarowke zeby po pierwsze - mieć instalacje pneumat do napompowania hamulców, a po drugie mieć odpowiednio dużo jadu zeby ciągnik spod naczepy wyciągnąć a potem odpalić, PODOBNO widzieli wczoraj rano...

piątek, wieczorem, przed świętami, NIC sie nie dzieje ;)

Autor:  ego [ 22 gru 2007, 0:46 ]
Tytuł: 

Eee.. To nie jest najgorzej.. Jest szansa ,że ja nie do Świąt, do do Nowego Roku się ktoś powinien znaleźć.. Najważniejsze, to być dobrej myśli :)

Autor:  krecik [ 22 gru 2007, 0:49 ]
Tytuł: 

dobra dobra, stoper cyka, jeszcze póltorej godziny....

jak wyglada pomoc DKV w podobnych przypadkach ? bo widze ze mają jakis service assistance

Autor:  Cyryl [ 22 gru 2007, 8:53 ]
Tytuł: 

Cytuj:
wszystko mamy...

tylko jest jeden problem

na tym zadupiu na ktorym dzieje sie akcja ostatnią odpowiednio dużą cięzarowke zeby po pierwsze - mieć instalacje pneumat do napompowania hamulców, a po drugie mieć odpowiednio dużo jadu zeby ciągnik spod naczepy wyciągnąć a potem odpalić, PODOBNO widzieli wczoraj rano...

piątek, wieczorem, przed świętami, NIC sie nie dzieje ;)
ja taką rzecz zrobiłem kiedyś zwykłym Mercedesem 814.

Autor:  patryk691 [ 22 gru 2007, 10:35 ]
Tytuł: 

Ale jak ci padnie np. scania czy tam inne auto to możesz zadzwonić do firmy np. Rico i ci przyjedzie ich holownik zawiezie na najbliższą baze i bierzesz inne auto lub czekasz na te.Ale tylko podałem przykład bo nie we wszystkich firmach tak jest i nie wszyscy jeżdzą w jakieś firmie.

Autor:  krecik [ 22 gru 2007, 12:45 ]
Tytuł: 

Cytuj:
Cytuj:
wszystko mamy...

tylko jest jeden problem

na tym zadupiu na ktorym dzieje sie akcja ostatnią odpowiednio dużą cięzarowke zeby po pierwsze - mieć instalacje pneumat do napompowania hamulców, a po drugie mieć odpowiednio dużo jadu zeby ciągnik spod naczepy wyciągnąć a potem odpalić, PODOBNO widzieli wczoraj rano...

piątek, wieczorem, przed świętami, NIC sie nie dzieje ;)
ja taką rzecz zrobiłem kiedyś zwykłym Mercedesem 814.
próbowaleś to robić zimą na lodzie :>
hint - bez naczepy koła stały i sie slizgały, dociążone naczepą - zadziałało i odpaliło, tylko na naczepie 20 ton, nie jestem pewien czy sprzęgło 814ki to wytrzymało

assistance miało przyjechać o 1 w nocy
dojechało o 10 rano :/
'podobno' było o 2 rano ale w samochodzie nikogo nie było, a na to zeby zadzwonić nie wpadł


witamy w swiecie transportu międzynarodowego ;)

Autor:  Harry_man [ 22 gru 2007, 13:20 ]
Tytuł: 

Cytuj:
nie jestem pewien czy sprzęgło 814ki to wytrzymało
Myślę, że dałoby radę. Zależy jak bardzo krótkie jest przełożenie jedynki.
Po tym jak znajomy pustym liazem wywrotką zaholował 40-tonowy zestaw ~8km. do miejsca docelowego już chyba nic mnie nie zdziwi. A po drodze miał górkę pod którą słabsze osobówki wchodzą na 3 :]

Autor:  krecik [ 22 gru 2007, 13:27 ]
Tytuł: 

gdyby było cokolwiek z pneumatyką, choćby maluch ;) to by sie próbowało

ale jeśli nie ma nic na horyzoncie, to co zrobić...


gdyby była 814ka
albo gdybym był na miejscu
albo gdyby kierowca miał troche wiecej pojecia o mechanice i odpowiednie narzędzia
albo gdyby sie nie zepsuło...

to napewno problem był by mniejszy :)


dobrze ze rozmowy telefoniczne potaniały, to kurs próby naprawy rozrusznika dla opornych mozna było przeprowadzić



wrócmy do pierwszego pytania - czy ktos z was spotkał sie z takim poradnikiem gdzie dzwonić w razie awarii ?? kierowcy teraz niestety srednio mechanikowaci wiec na to ze sam naprawi albo postuka popuka i jak sie da to naprawi a jak nie to przynajmniej diagnoze dokładniejszą ponad 'nie działa' zapoda :) nie ma specjalnie co liczyc, poszukiwania w internecie, nie zawsze jest internet, Assistance - wyzej podałem przykład, 11 godzin czekania na dojazd zamowionego przez nich prywatnego holownika, potem holownikowi trzeba bylo wytłumaczyc co trzeba zrobic bo juz chciał na serwis ciągnąć, brrr, ciekawe jaki przyjdzie rachunek...

[ Dodano: Sob, 22.12.2007, 12:29 ]
podejrzewam ze ADAC albo jakas inna instytucja cos takiego wydała, jak nie na UE to choćby na niemcy.

w USA jest takie cos co sie nazywa stowarzyszenie AAA, oni wydają takie przewodniki między innymi, ale co dla kierowców przydatniejsze wydają tez takie książeczki gdzie wlasnie mozna znaleźć spisy adresów serwisów, pomocy drogowych, wazniejszych instytucji. i są takie na stany konkretne do dostania..

Autor:  Mr.X [ 22 gru 2007, 14:31 ]
Tytuł: 

Cytuj:
postuka popuka i jak sie da to naprawi
kiedyś u nas kierowca magnumki też miał kłopoty z rozrusznikiem, podniósł kabine i przy pomocy śrubokręta i młotka właśnie stukając w niego (na zapłonie) odpalił auto. Nidgy nie zapomne miny tego gościa - wygladał tak, jakby to była najszcześliwsza chwila w jego życiu, że pojedzie dalej :D

Autor:  K92 [ 22 gru 2007, 14:51 ]
Tytuł: 

Cytuj:
Nidgy nie zapomne miny tego gościa - wygladał tak, jakby to była najszcześliwsza chwila w jego życiu, że pojedzie dalej Very Happy
JA pamiętam jak mojemu tacie w Premium-ce padł rozrusznik, odpiął przyczepę, a solówkę odpalili .... z "pychu". Samochodu wiadomo już nie gasił problemy zaczęły się na stacji benzynowej, na siłę otworzył korek od wlewu ale pracownik stacji wyskoczył z pretensjami że tankuje na odpalonym silniku, i była jakaś afera. Ale nie było innego wyjścia :D

Cytuj:
wrócmy do pierwszego pytania - czy ktos z was spotkał sie z takim poradnikiem gdzie dzwonić w razie awarii ?? kierowcy teraz niestety srednio mechanikowaci wiec na to ze sam naprawi albo postuka popuka i jak sie da to naprawi a jak nie to przynajmniej diagnoze dokładniejszą ponad 'nie działa' zapoda Smile
Szczerze to wątpię żeby były takie poradniki, już wtedy najlepiej chyba dorwać jakiegoś miejscowego mechaniora, o ile jest taka możliwość.

Autor:  Cyryl [ 22 gru 2007, 14:59 ]
Tytuł: 

ja kiedyś taką rzecz zrobiłem, ale w inny sposób:
- dopompowałem w ciągniku pneumatykę, aby ruszyć,
- wyciągnąłem z naczepy ciągnik,
- na koła zewnętrzne bliźniaków pozakładaliśmy z kierowcą ciągnika wszelkie sznurki, wokół opony poprzez otwory w feldze, co miało imitować niby łańcuchy - jest skuteczne,
- ponieważ normalne holowanie nic nie dało, założyliśmy hol - pas, ale za tył ciągnika na wstecznym.
dało się zrobić, choć nie za pierwszą próbą.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/