Strona 1 z 1 [ Posty: 16 ]
Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 21 gru 2007, 23:51

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 25 wrz 2007, 17:44
Posty: 576
GG: 1695456
Lokalizacja: Warszawa

Może ktoś z Was zna jakąś mądrą książeczkę którą można by posiąść a w ktorej byłby spis adresów i numerów telefonów do warsztatów i pomocy drogowych dla ciężarówek w różnych państwach na terenie UE pod ktorymi możemy szukać pomocy w razie awarii ??

Wlasnie z mojej firmy zdefektowała się Scania w czechach, w miejscu gdzie psy szczekają z drugiej strony a wrony zawracają, znalezienie czegoś na miejscu bez powodzenia, finał - pomoc z naszego polskiego Scania Assistance, jako bonus kombinacje z zabezpieczeniem należności, i za kilka godzin przyjedzie pomoc ale w sumie troche sie człowiek nagimnastykował

Moze taka książeczka istnieje i z jej pomocą bedzie wiadomo odrazu gdzie dzwonić 'bezpośrednio' ??

Jakieś wydawnictwo DKV albo UTA albo cokolwiek...

_________________
Krzysiek


Tytuł:
Post Wysłano: 22 gru 2007, 0:09

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 01 kwie 2007, 16:40
Posty: 1200
Lokalizacja: Bełchatów

Służę namiarami na serwisy Scanii i DAF-a w Europie. Choć te można i w serwisach nabyć.Korzystałem parę razy.Od pomocy drogowych... z daleka jeśli można.Ich rachunek potrafi stanowić zasadniczą pozycję w usunięciu awarii.I to niekoniecznie na Zachodzie. Przodują w tym ostatnio Słowacy.

_________________
ego


Tytuł:
Post Wysłano: 22 gru 2007, 0:13

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 25 wrz 2007, 17:44
Posty: 576
GG: 1695456
Lokalizacja: Warszawa

tu generalnie serwis mi też 'srednio pomoże'

umarł rozrusznik i jest umarły, wymieniać go w czechach nie bedziemy, przyjedzie holownik szarpnie wóz i tyle, zapali i nie gasić do polski...

i to wlasnie mi teraz serwis scania zrobi, ale zastanawiam sie czy wlasnie taki 'prywaciarz' za to samo nie wyszedł by taniej...

ot, pozastanawiac sie mozna, teraz to juz na 'przyszłośc'

_________________
Krzysiek


Tytuł:
Post Wysłano: 22 gru 2007, 0:22

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 01 kwie 2007, 16:40
Posty: 1200
Lokalizacja: Bełchatów

A'propos :szarpnie i zapali, to dobrze jest wozić przewód do pompowania i rezerwową końcówkę nakręcaną, by uzupełnić powietrze w zbiornikach do wartości odblokowania hamulców i mozliwości wciśnięcia sprzęgła.Bez wystarczającego ciśnienia powietrza ciężko taki zabieg przeprowadzić .Cena naprawy bywa różna,w zależności co padło.Czasem opłaci się wymienić rozrusznik na drugi po kompetnej naprawie.I miec długo spokój.Ale i tu bywa róznie.Kiedyś za kompletny na wymianę DAF-a zapłaciłem 1400 zł. -akurat była podobno promocja-, a innym razem ok. 3 tys.

_________________
ego


Tytuł:
Post Wysłano: 22 gru 2007, 0:23
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 28 sie 2005, 9:17
Posty: 399
GG: 0

Cytuj:
to wlasnie mi teraz serwis scania zrobi, ale zastanawiam sie czy wlasnie taki 'prywaciarz' za to samo nie wyszedł by taniej...
100% taniej. Scania assistance do tanich nie należy.


Tytuł:
Post Wysłano: 22 gru 2007, 0:24

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 25 wrz 2007, 17:44
Posty: 576
GG: 1695456
Lokalizacja: Warszawa

wszystko mamy...

tylko jest jeden problem

na tym zadupiu na ktorym dzieje sie akcja ostatnią odpowiednio dużą cięzarowke zeby po pierwsze - mieć instalacje pneumat do napompowania hamulców, a po drugie mieć odpowiednio dużo jadu zeby ciągnik spod naczepy wyciągnąć a potem odpalić, PODOBNO widzieli wczoraj rano...

piątek, wieczorem, przed świętami, NIC sie nie dzieje ;)

_________________
Krzysiek


Tytuł:
Post Wysłano: 22 gru 2007, 0:46

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 01 kwie 2007, 16:40
Posty: 1200
Lokalizacja: Bełchatów

Eee.. To nie jest najgorzej.. Jest szansa ,że ja nie do Świąt, do do Nowego Roku się ktoś powinien znaleźć.. Najważniejsze, to być dobrej myśli :)

_________________
ego


Tytuł:
Post Wysłano: 22 gru 2007, 0:49

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 25 wrz 2007, 17:44
Posty: 576
GG: 1695456
Lokalizacja: Warszawa

dobra dobra, stoper cyka, jeszcze póltorej godziny....

jak wyglada pomoc DKV w podobnych przypadkach ? bo widze ze mają jakis service assistance

_________________
Krzysiek


Tytuł:
Post Wysłano: 22 gru 2007, 8:53
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6354
Lokalizacja: Wrocław

Cytuj:
wszystko mamy...

tylko jest jeden problem

na tym zadupiu na ktorym dzieje sie akcja ostatnią odpowiednio dużą cięzarowke zeby po pierwsze - mieć instalacje pneumat do napompowania hamulców, a po drugie mieć odpowiednio dużo jadu zeby ciągnik spod naczepy wyciągnąć a potem odpalić, PODOBNO widzieli wczoraj rano...

piątek, wieczorem, przed świętami, NIC sie nie dzieje ;)
ja taką rzecz zrobiłem kiedyś zwykłym Mercedesem 814.


Tytuł:
Post Wysłano: 22 gru 2007, 10:35
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 17 cze 2007, 12:28
Posty: 261
Lokalizacja: Głogów

Ale jak ci padnie np. scania czy tam inne auto to możesz zadzwonić do firmy np. Rico i ci przyjedzie ich holownik zawiezie na najbliższą baze i bierzesz inne auto lub czekasz na te.Ale tylko podałem przykład bo nie we wszystkich firmach tak jest i nie wszyscy jeżdzą w jakieś firmie.


Tytuł:
Post Wysłano: 22 gru 2007, 12:45

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 25 wrz 2007, 17:44
Posty: 576
GG: 1695456
Lokalizacja: Warszawa

Cytuj:
Cytuj:
wszystko mamy...

tylko jest jeden problem

na tym zadupiu na ktorym dzieje sie akcja ostatnią odpowiednio dużą cięzarowke zeby po pierwsze - mieć instalacje pneumat do napompowania hamulców, a po drugie mieć odpowiednio dużo jadu zeby ciągnik spod naczepy wyciągnąć a potem odpalić, PODOBNO widzieli wczoraj rano...

piątek, wieczorem, przed świętami, NIC sie nie dzieje ;)
ja taką rzecz zrobiłem kiedyś zwykłym Mercedesem 814.
próbowaleś to robić zimą na lodzie :>
hint - bez naczepy koła stały i sie slizgały, dociążone naczepą - zadziałało i odpaliło, tylko na naczepie 20 ton, nie jestem pewien czy sprzęgło 814ki to wytrzymało

assistance miało przyjechać o 1 w nocy
dojechało o 10 rano :/
'podobno' było o 2 rano ale w samochodzie nikogo nie było, a na to zeby zadzwonić nie wpadł


witamy w swiecie transportu międzynarodowego ;)

_________________
Krzysiek


Tytuł:
Post Wysłano: 22 gru 2007, 13:20
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 lut 2007, 20:57
Posty: 1532
Samochód: fabia

Cytuj:
nie jestem pewien czy sprzęgło 814ki to wytrzymało
Myślę, że dałoby radę. Zależy jak bardzo krótkie jest przełożenie jedynki.
Po tym jak znajomy pustym liazem wywrotką zaholował 40-tonowy zestaw ~8km. do miejsca docelowego już chyba nic mnie nie zdziwi. A po drodze miał górkę pod którą słabsze osobówki wchodzą na 3 :]

_________________
Czerwone i bure


Tytuł:
Post Wysłano: 22 gru 2007, 13:27

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 25 wrz 2007, 17:44
Posty: 576
GG: 1695456
Lokalizacja: Warszawa

gdyby było cokolwiek z pneumatyką, choćby maluch ;) to by sie próbowało

ale jeśli nie ma nic na horyzoncie, to co zrobić...


gdyby była 814ka
albo gdybym był na miejscu
albo gdyby kierowca miał troche wiecej pojecia o mechanice i odpowiednie narzędzia
albo gdyby sie nie zepsuło...

to napewno problem był by mniejszy :)


dobrze ze rozmowy telefoniczne potaniały, to kurs próby naprawy rozrusznika dla opornych mozna było przeprowadzić



wrócmy do pierwszego pytania - czy ktos z was spotkał sie z takim poradnikiem gdzie dzwonić w razie awarii ?? kierowcy teraz niestety srednio mechanikowaci wiec na to ze sam naprawi albo postuka popuka i jak sie da to naprawi a jak nie to przynajmniej diagnoze dokładniejszą ponad 'nie działa' zapoda :) nie ma specjalnie co liczyc, poszukiwania w internecie, nie zawsze jest internet, Assistance - wyzej podałem przykład, 11 godzin czekania na dojazd zamowionego przez nich prywatnego holownika, potem holownikowi trzeba bylo wytłumaczyc co trzeba zrobic bo juz chciał na serwis ciągnąć, brrr, ciekawe jaki przyjdzie rachunek...

[ Dodano: Sob, 22.12.2007, 12:29 ]
podejrzewam ze ADAC albo jakas inna instytucja cos takiego wydała, jak nie na UE to choćby na niemcy.

w USA jest takie cos co sie nazywa stowarzyszenie AAA, oni wydają takie przewodniki między innymi, ale co dla kierowców przydatniejsze wydają tez takie książeczki gdzie wlasnie mozna znaleźć spisy adresów serwisów, pomocy drogowych, wazniejszych instytucji. i są takie na stany konkretne do dostania..

_________________
Krzysiek


Tytuł:
Post Wysłano: 22 gru 2007, 14:31
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 04 wrz 2007, 0:35
Posty: 693
GG: 0
Samochód: wrotki
Lokalizacja: NSZ

Cytuj:
postuka popuka i jak sie da to naprawi
kiedyś u nas kierowca magnumki też miał kłopoty z rozrusznikiem, podniósł kabine i przy pomocy śrubokręta i młotka właśnie stukając w niego (na zapłonie) odpalił auto. Nidgy nie zapomne miny tego gościa - wygladał tak, jakby to była najszcześliwsza chwila w jego życiu, że pojedzie dalej :D

_________________
NIE-POMPIARZ


Tytuł:
Post Wysłano: 22 gru 2007, 14:51
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 20 sty 2007, 22:48
Posty: 207
GG: 13717229

Cytuj:
Nidgy nie zapomne miny tego gościa - wygladał tak, jakby to była najszcześliwsza chwila w jego życiu, że pojedzie dalej Very Happy
JA pamiętam jak mojemu tacie w Premium-ce padł rozrusznik, odpiął przyczepę, a solówkę odpalili .... z "pychu". Samochodu wiadomo już nie gasił problemy zaczęły się na stacji benzynowej, na siłę otworzył korek od wlewu ale pracownik stacji wyskoczył z pretensjami że tankuje na odpalonym silniku, i była jakaś afera. Ale nie było innego wyjścia :D

Cytuj:
wrócmy do pierwszego pytania - czy ktos z was spotkał sie z takim poradnikiem gdzie dzwonić w razie awarii ?? kierowcy teraz niestety srednio mechanikowaci wiec na to ze sam naprawi albo postuka popuka i jak sie da to naprawi a jak nie to przynajmniej diagnoze dokładniejszą ponad 'nie działa' zapoda Smile
Szczerze to wątpię żeby były takie poradniki, już wtedy najlepiej chyba dorwać jakiegoś miejscowego mechaniora, o ile jest taka możliwość.


Tytuł:
Post Wysłano: 22 gru 2007, 14:59
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6354
Lokalizacja: Wrocław

ja kiedyś taką rzecz zrobiłem, ale w inny sposób:
- dopompowałem w ciągniku pneumatykę, aby ruszyć,
- wyciągnąłem z naczepy ciągnik,
- na koła zewnętrzne bliźniaków pozakładaliśmy z kierowcą ciągnika wszelkie sznurki, wokół opony poprzez otwory w feldze, co miało imitować niby łańcuchy - jest skuteczne,
- ponieważ normalne holowanie nic nie dało, założyliśmy hol - pas, ale za tył ciągnika na wstecznym.
dało się zrobić, choć nie za pierwszą próbą.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Strona 1 z 1 [ Posty: 16 ]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: