Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 28 paź 2007, 17:37

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 22 wrz 2007, 22:02
Posty: 8
Lokalizacja: Suwałki

Interesuje mnie co myślicie na temat wpływu pracy jako kierowca na zdrowie.
Często słysze od kierowców pracujących w tym zawodzie, że ta praca może zepsuć zdrowie.
Uskarżają się na kłopoty związane z kręgosłupem, krążeniem, itd.
Lecz gdy pytałem ich czy żałują, że wybrali ten zawód każdy zaprzecza według mnie występuje tu pewien paradoks.
Sądze, że bez względu na skutki życia spędzonego za kółkiem ich miłość do tej pracy nie rdzewieje.


Tytuł:
Post Wysłano: 28 paź 2007, 17:56

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 16 cze 2007, 0:09
Posty: 344
GG: 0
Samochód: Nyska V8 Tandem
Lokalizacja: Gdzieś przy DK12 :)

jak tato robił w Rico to niemcowi wykręciło bebechy od nieregularnego jedzenia, nie jadł o stałych porach, albo jadł raz na wieczór ale za to bardzo dużo ,no i wylądował w szpitalu...mojemu tacie znowóż oczy już cos zaczynają siadać, ale jeszcze jakoś ciąnie i nie narzeka,strasznie go bolą jak dłużej jedzie lub w nocy ale był u okulisty i ten od razu się zapytał : "jest pan kierowcą zawodowym?" :wink: :? ale powiedział że może nadal wykonywać zawód ...natomiast tato na to wszystko się ucieszył i poszedł dalej robić...hehe ogólnie nie narzeka.Został kierowcą z przymusu ale z czasem spodobało mu się to i jak mówi tej pracy by napewno nie zostawił, bo nie widzi się wykonującego inny zawód niż kierowca ciężarówki.


Tytuł:
Post Wysłano: 28 paź 2007, 18:09
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 13 lut 2007, 20:39
Posty: 2088
GG: 1
Samochód: R420
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Trucker_Hawk a ten okulista nie dał Twojemu ojcu jakichś okularów do jazdy w nocy?


Tytuł:
Post Wysłano: 28 paź 2007, 18:22

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 09 lut 2007, 22:55
Posty: 527

Z tym wzrokiem to nie jest tak do końca jak mówicie. Głównym czynnikiem wady wzroku oprócz jazdy w nocy jest kawa. Mój tato w tej chwili lekko narzeka na słaby "tryk makro" tzn. słabo widzi przedmioty znajdujące się w małej odległości (oczywiście mowa tu o kilku czy kilkunastu cm). Kiedyś nawet zażartował że tarcze tacho wypisuje z pamięci.
Ponadto starsi kierowcy skarżą się na ból prawej stopy.


Tytuł:
Post Wysłano: 28 paź 2007, 18:31

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 16 cze 2007, 0:09
Posty: 344
GG: 0
Samochód: Nyska V8 Tandem
Lokalizacja: Gdzieś przy DK12 :)

Cytuj:
Trucker_Hawk a ten okulista nie dał Twojemu ojcu jakichś okularów do jazdy w nocy?
No właśnie o to chodzi że nie...Tato się pytał czy będzie musiał wogóle jakieś okulary nosić a on mu powiedział ,że narazie jest w porządku i nie są potrzebne.
Nie żeby mój tato nie dowidział ale tak jak mówiłem po dłuższej jeździe oczy zaczynają go szczypać,kiedyś tego nie miał i dlatego go to zaniepokoiło.


Tytuł:
Post Wysłano: 28 paź 2007, 18:34
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 13 lut 2007, 20:39
Posty: 2088
GG: 1
Samochód: R420
Lokalizacja: Bielsko-Biała

no ale chodzi właśnie o takie okulary, które zapobiegają psuciu sie wzroku w nocy. była już o tym mowa na forum, żeby tego na allegro nie kupować tylko isc po takie do okulisty


Tytuł:
Post Wysłano: 28 paź 2007, 18:44

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 22 wrz 2007, 22:02
Posty: 8
Lokalizacja: Suwałki

Koledzy zakładając ten temat niechodziło mi o to aby dowiedzieć się czy tato Trucker Hawka powinien nosić okulary czy też nie. Chciałem dowiedzieć się co o tym myślicie i czy znacie jakieś konkretne przykłady, tego typu sytuacji.


Tytuł:
Post Wysłano: 28 paź 2007, 18:47

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 16 cze 2007, 0:09
Posty: 344
GG: 0
Samochód: Nyska V8 Tandem
Lokalizacja: Gdzieś przy DK12 :)

Cytuj:
Koledzy zakładając ten temat niechodziło mi o to aby dowiedzieć się czy tato Trucker Hawka powinien nosić okulary czy też nie. Chciałem dowiedzieć się co o tym myślicie i czy znacie jakieś konkretne przykłady, tego typu sytuacji.
ja podałem przykłady,ale nie ja zacząłem rozmowę o okularach... :?


Tytuł:
Post Wysłano: 28 paź 2007, 18:48
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 30 maja 2006, 18:00
Posty: 503
GG: 7138832
Samochód: Jelcz-Scania
Lokalizacja: Tarnów

Jak każda praca odbija sie na zdrowiu, przedewszystkim kręgłosup i wzrok siada, bule remautyczne z braku ruchu wielu kierowców cierpin na różne choroby układu krążenia.

_________________
Szybszy, nie znaczy lepszy.
B,C,E


Tytuł:
Post Wysłano: 28 paź 2007, 18:50

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 22 wrz 2007, 22:02
Posty: 8
Lokalizacja: Suwałki

Jasne Trucker Hawk nie miałem na myśli twojego postu


Tytuł:
Post Wysłano: 28 paź 2007, 19:07
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6354
Lokalizacja: Wrocław

otóż nie zaleznie od charakteru pracy człowiek się starzeje i trudno określić, czy takie a nie inne schorzenia ma od pracy.
również ten sam człowiek ma duży wpływ na swoje ciało.

praca kierowcy ma tą specyfikę, że kierowca ze stanu spoczynku fizycznego przechodzi gwałtownie w stan wzmozonego wysiłku, bez okresu przejściowego.
to jest przyczyną dolegliwości kręgosłupa.
kręgosłup jest utrzymywany przez mięśnie grzbietu i brucha. w trakcie jazdy na skutek coraz to doskonalszych foteli mięśnie te nie pracują. w tym czasie dojeżdżamy do miejsca za- lub rozładunku i wysiadając z kabiny bierzemy się od razu za ciężką pracę: rozplandekowywanie lub odsuwanie dachu naczepy.
jaki mamy stan mięśni grzbietu i brzucha to zależy od nas. natomiast ważne jest, aby od razu nie rzucać się na najcięższe prace, a zrobić coś w rodzaju rozgrzewki.
ponieważ w zimie przechodzimy z +28 w powiedzmy - 10 (co nie przeszkadza tylko psom Husky) ważne jest odpowiednie ubranie.
najczęstsze przypadki ataków korzonków nerwowych wyglądają tak:
kierowca 100 - 120 kg w zimie przyjeżdża, wychodzi z kabiny w koszulce z krótkim rękawkiem bierze się coś ciężkiego i tak zastyga na dobre.

co do spraw żołądkowych: kierowca sam decyduje co i kiedy je więc wszelkie dolegliwości układu trawiennego też mamy na własne życzenie.

największe zagrożenie w tym zawodzie to wszelkie konsekwencje: palenia tytoniu, picia alkoholu i nieszanowania swojego zdrowia.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Tytuł:
Post Wysłano: 28 paź 2007, 19:10

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 25 gru 2006, 11:42
Posty: 358
GG: 175257427
Lokalizacja: Sweden

To i może ja dodam coś od siebie.
We wtorek byłem na rozładunku w Koszalinie. Nagrzałem sobie w kabince, przespałem zdrowo całą nockę, rano mnie sztaplarkowy obudził "do zrzutki". Ubrałem się jak bozia przykazała. Rozładowałem całe auto. W ostatnim rzędzie zakładałem górną dechę i sobie zeskoczyłem z naczepy ...
No i sobie zeskoczyłem :( Tylko na tyle pechowo że, COŚ sobie zrobiłem - z kręgosłupem, albo z mięśniami ... Ruszyć się nie mogłem, w prawo obrócić też nie bardzo. Jakoś założyłem ostatnie dwie deski, firanę zaciągnąłem [teraz doceniam zalety systematycznego smarowania] ... Dwa Ketonale i jazda na bazę [dobrze że, rano i że, tylko 83km].

Jakoś się poskładałem w całość. Do tej pory nie wiem co mi się stało. Wyleczyłem się na tyle że, mogę się ruszać i bez problemu mogę jechać w trasę.

Nauczyłem się w sumie dwóch rzeczy. Złazić z naczepy a nie zeskakiwać, no i przed każdym rozładunkiem sobie zrobić kilka skłonów i przysiadów [za wiele czasu nie zmarnuje - a się troszkę człowiek rozciągnie] ...

_________________
"... Life's simple, make choices, don't look back ..."


Tytuł:
Post Wysłano: 28 paź 2007, 19:15

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 16 cze 2007, 0:09
Posty: 344
GG: 0
Samochód: Nyska V8 Tandem
Lokalizacja: Gdzieś przy DK12 :)

o przypomniałeś mi....tato też kiedyś tak niefortunnie zeskoczył z naczepy i zwichnął sobie nogę,Było to we Francji ale po tygodniu samo przeszło...i wrócił do domu już cały, dobrze że to lewa noga to mniej używana w czasie pracy.


Tytuł:
Post Wysłano: 28 paź 2007, 19:43

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 07 cze 2006, 8:14
Posty: 202

No niestety mlodosc rzadzi sie swoimi prawami i niektorych rzeczy trzeba doswiadzyc na sobie zeby pohamowac swoje zapedy, zwolnic, nie skakac i robic wszystko po woli z głowa,
też tak skakalem przy załadunku aut troche tego było wiec sobie ponaciągałem i skutek był taki ze kulałem na prawe kolano, gdy zaczelo bolec oszczedzalem je i tak skaczac dalej na lewa noge, kulalem juz na dwie, na szczescie po paru dniach i terapii fastum przeszło, po tej nauczce teraz juz schodze powoli bo zdrowie ma sie jedno...

Jezdzac po naszym kraju, od ciaglego wajchowania po wioskach, boli zarówno lewa jak i prawa stopa, pojawiaja sie skórcze i ogolnie czlowiek po 3-4 godzinach jazdy po polsce czuje sie gorzej niz by zrobił 9 lub wiecej po autostradzie na zachodzie.

_________________
- szybciej , szybciej...
-... i tak powoli będą Cię wynosić...
--------------------------------------------------------------------------------------------
SPRZEDAŻ SAMOCHODÓW, NACZEP : http://www.nego.otomoto.pl


Tytuł:
Post Wysłano: 28 paź 2007, 19:53
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6354
Lokalizacja: Wrocław

polecam pracę jako kierowca autobusu MPK kiedy to nie było skrzyń automatycznych.
dniówka 9h. we Wrocławiu była tak linia 105, 17 kółek w ciągu zmiany, na jednym kółku 24 przystanki. 408 wajchowania od 2 lub 3 biegu (jak mało pasażerów) do 5. a trzeba dodać jeszcze 3 sygnalizacje świetlne czyli 459.


Tytuł:
Post Wysłano: 29 paź 2007, 18:11

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 15 lip 2007, 13:08
Posty: 12

Cytuj:
największe zagrożenie w tym zawodzie to wszelkie konsekwencje: palenia tytoniu, picia alkoholu i nieszanowania swojego zdrowia.
jak pracowałem w hurtowni owoców na rozładunku to czasami kierowcy przyjeżdzali tak pijani że nie mogli nawet wycofać i prosili o to innych kierowców bo rampy nie widzieli...raz jeden chodzil po rampie oglądając jak robota idzie to spadł z rampy(okolo poltora metra) miedzy ciezarowki i puscil bełta...albo też podobna sytuacja...taki rozladunek to schodzi od 30 min to 3 godzin nawet bo to ludzie wykonuja i czesto bylo widać jak sobie piwko czy wódeczkę kierowcy popijają i zaraz jadą w trasę...a to wszystko w nocy bo rozladunek byl tylko na 3 zmianie


Tytuł:
Post Wysłano: 31 paź 2007, 17:51
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 05 sie 2007, 19:19
Posty: 385
GG: 0
Samochód: midlum

Jeśli ktoś chce iść na rentr z powodu chorobyt zawodowej to polecam jeszcze chemoroidy.Każda praca niesie za sobą określone zagrożenia zdrowia związane z jej charakterem więc co wrażliwszym polecamm wygranie 6 w lotka i życie rentiera


Tytuł:
Post Wysłano: 31 paź 2007, 19:10

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 13 wrz 2007, 13:00
Posty: 154
Lokalizacja: wisła

Cytuj:
i czesto bylo widać jak sobie piwko czy wódeczkę kierowcy popijają i zaraz jadą w trasę.
i to już moim zdaniem jest choroba i kompletny brak odpowiedzialności-takich ludzi powinno sie eliminować z drogi nie mówiąc już o pracy jako zawodowy kierowca ciężarówki...

_________________
gdzieś w unii


Tytuł:
Post Wysłano: 31 paź 2007, 19:35

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 25 sty 2007, 10:44
Posty: 27
Lokalizacja: Świebodzice

witam

cos dodam jak tu kolega napisal żylaki odbytu "hemoroidy"
oczy . kregosłup, wszelkiego rodzaju zawiania tz. otwarte okno szyja oczywiscie

klima latem tez ma swoje zle strony jak tu Cyryl pisal zima +28 albo wiecej na - iles tam a letam wiadomo +20 na +40

i jeszcze jedna dobra sprawa kierowca to zawod szkodliwy jak to mozna nazwac mozna isc na emeryture w wieku 60 lat TYLKO TRZEBA DOZYC

wypadki i choroby nie spia

_________________
carson city


Tytuł:
Post Wysłano: 31 paź 2007, 20:56

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 30 maja 2007, 18:25
Posty: 350
GG: 4604681
Lokalizacja: 50° 42’ 24,3” N 22° 24’ 38,8” E

To Twoim zdaniem lepiej pójść na policjanta i na początku zarabiać nie cały 1000zł na rękę (jakieś 1150zł brutto), a zarobki takie jak masz na międzynarodówce będziesz miał w wieku którym będziesz mógł już być na emeryturze pracując jako kierowca zawodowy... Jeden i drugi zawód niebezpieczny, kierowca-wypadki policjant-przestępcy. Nie ma bezpiecznego zawodu, są bezpieczne i bezpieczniejsze. Zginąć można, wydawałoby się w najbezpieczniejszym i najmniej spodziewanym miejscu, w domu śpiąc.

_________________
Każda maszyna jest warta tyle ile wart jest człowiek który ją obsługuje!!!

So Others May Live


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: