Cyryl, to nie chodzi o to, że nisko cenie ojców. Masz tendencje do nadinterpretacji. Ojcowie są tacy, jacy są ludzie i to wcale nie chodzi o to, że chca źle, albo, że chca zrobić dziecku na złośc.
Zakodowują sobie w świadomości, że ta praca ma minus jeden minus dwa minus 3 i że beda odradzac synowi ten zawód.
Widzisz to jest tak i teraz może uda mi sie Ciebie przekonać. Mianowicie rodzice generalnie jak czegoś żałują (może niekoniecznie żałują, ale nie są przekonani do swojego wyboru) to chcą sprawić aby syn/córka nie popelnił tego samego błędu, ma to być takie wyjście z sytuacji dla rodzica, że zamiast zmienić swoje życie, będzie on próbował życie syna uczynić lepszym
Widzisz, na przykład matka, może Ci powiedzieć synu nie idź na prawko, bo jeżdżenie jest niebezpieczne, tyle teraz wypadków....
To jest spojrzenie matki, ty masz prawo miec inne spojrzenie i nie widze powodu żeby robić z tego jakiś problem. Zreszta im bardziej sie czegoś synowi zakazuje tym bardziej bedzie do tego ciągnął
