Powroty z h-AMERYKI

Witam!

Wiele się ostatnio zmienia na swiecie i mysle, że coraz więcej kierowców trucków ze stanów i kanady mysli o powrocie do kraju, albo gdzies do europy. Mnie też to chodzi po głowie i z tego powodu mam pare pytań i będę bardzo wdzięczny za wszelkie odpowiedzi/wskazówki!

1) Posiadam prawo jazdy kanadyjskie kat. AC-Z (Ciagniki, Autobusy, - z hamulcami typu Air Brake) i jeżdże truckami głównie po stanach od 7 lat. Jeżeli chciałbym pracować w firmie polskiej, szwedzkiej, brytyjskiej czy gdzies w europie, to czy powinienem zrobic sobie polskie prawko, czy moge jezdzic na kanadyjskim? A jeżeli powinienem zrobic polskie, to czy musze je robic od nowa, czy moze jest to tylko kwestia wymiany w urzędzie, ewentualnie zrobienia psychotestow, zdania egzaminu teoretycznego?

2) Gdzie oplaca sie najbardziej szukac pracy, tak aby i zarobic w miare dobrze i byc blisko domu? Moj znajomy, ktory zrobil sobie prawko w polsce, ponoc dostal prace w szwedzkiej firmie na cysternie, ma w miare stala trase i na poczatek dostal 7000 zł. na miesiac. Liczy ze za rok bedzie mial ponad 10 000. Czy znacie moze jakies dobre firmy, ktorymi warto by sie zainteresowac, a moze sami jestescie wlascicielami firmy ktora poszukuje kierowce? Pochodze z poludnia (Sucha Beskidzka) wiec te okolice by mi najbardziej odpowiadaly na baze - Bielsko B, Zywiec, Krakow, Rabka, Myslenice.

3) Jaka jest roznica w zarobkach w polsce na podobnych trasach jezdzac na sprzecie firmowym vs. posiadajac wlasna ciezarowke? Jakie sa ceny w ogole ciezarowek ktorymi jezdzicie i do ilu lat oplaca sie jeszcze kupowac uzywana ciezarowke?

4) Czy oplaca sie wchodzic w biznes z wywrotkami? Ktos moze posiada wywrotke i moze powiedziec jaki jest koszt zakupu dobrego sprzetu, a jakie do tego zarobki?

To narazie tyle i jesli ktos moze na te pytania odpowiedziec w wolnej chwili to bede wdzieczny!

Niestey, ale prawo jazdy musisz zrobić od podstaw. To z Kanady nie jest honorowane w Europie, tak samo jak te z Europy nie są honorowane w Ameryce. Od razu może sprowadzę na Ziemię, ale nie spodziewaj się "krainy miodem płynącej", bo możesz się gorzko rozczarować. Bo Europa i Ameryka, to dwa różne światy, jeżeli chodzi o transport. Co do zarobków w Polsce, to klasują się one gdzieś w okolicach 4.500 tyś zł. (transport międzynarodowy). Często mniej, rzadziej więcej. To jest Polska.

Będąc na twoim miejscu postąpiłbym tak samo jak twój kolega, czyli wybrał prace w Skandynawii, najlepiej w Norwegii. Z dobrą znajomością języka angielskiego nie bedzie z tym większych problemów. A trafiając do dobrej firmy zarabiamy 3 razy tyle co w Polsce.



Co do własnej firmy, to nie jest to Ameryka, że wystarczy kupić ciężarówkę i już. Trzeba skończyć specjalny kurs (dla przewoźników) oraz nalezy nastawić się na dużą biurokrację i mieć nerwy ze stali. To również nie gwarantuje sukcesu, bo przy obecnych cenach frachtowych, ciężko wejść w branżę i dobrze funkcjonować. Pomijam fakt, że nowa ciężarówka (ciągnik + naczepa) kosztuje w granicach 100 tyś. Euro.


Co do wywrotek ogólnie. To w moim regionie zaobserwowałem pewną zmianę. Coraz więcej widać samochodów do przewozu materiałów sypkich i praktycznie dużo jest nowych składów, mniej starych rupci. Czyli coś musiało drgnąć.

Dzięki serdeczne!

Jeżeli chciałbyś otworzyć firmę transportową to musisz mieć jakąś dobrą stałą robotę i przede wszystkim kierowcę. Wierz mi, że ze znalezieniem szofera jest na prawdę spory problem...Wnioskując ze znalezieniem pracy w rodzinnych stronach nie będzie problemu.

Cytuj:

Wierz mi, że ze znalezieniem szofera jest na prawdę spory problem...Wnioskując ze znalezieniem pracy w rodzinnych stronach nie będzie problemu.

Ze znalezieniem pracy na kierowce w Polsce nie ma praktycznie żadnego problemu, tym bardziej jeżeli masz doświadczenie i w dodatku znasz język obcy, bo to też coraz częściej jest honorowane. Tylko że przychodząc do nowej pracy jako "Świeżak" wiadomo...nie dostaniesz od razu nowego sprzętu takiej pensji jak ma tzw" Stary wyjadacz"itd... No ale to akurat jest normalne... Bo w Ameryce też na pewno kokosów nie zbijałeś na początku... A co do dobrze płatnej pracy w Polsce w miarę koło domu możesz praktycznie zapomnieć... nawet jakbyś znalazł taką pracę za 4000 PLN to i tak na pewno masz większe ambicje poza tym to jest prawie niemożliwe Ogólnie...praca w Twoich rodzinnych stronach dla Ciebie na pewno się znajdzie ale na pewno nie za takie pieniądze za jakie byś chciał pracować... Tak jak napisałeś... jeżeli chcesz już do Europy, to najlepiej Skandynawia pzdr

Tak to prawda,coraz wiecej ludzi decyduje swie na powrot do Europy,w tym takze kierowcow.....Jednak radzilbym byc ostrozny,znam osobiscie czlowieka ktory zapakowal wszystko na kontener puscil do PL.....a po roku znow wszystko zapakowal w kontener i wyslal spowrotem do USA.
Pozdrawiam.

P.S.Kolego gdzie na Stany smigasz?

Głównie na kalafiornie latałem, ale teraz w okół komina z windsor-detroit. A Ty?

Panowie, DZIĘKI za wszelkie rady i wskazówki! Jak to się mówi: "kto pyta nie błądzi"

Ja od ponad roku ciagne naczepe typu flatbed,a ciagam sprasowane smieci z NY na wysypisko do Ohio,a spowrotem wiadomo co na flatbeda -raczej stal:)))
Jak wygladaja warunki w Kanadzie,dziady na wagach mocno trzepia?
Pozdrawiam.

K3, weź se wolne, przyleć do polski, połaź po urzędach, popytaj w firmach co i jak i za ile, to bedziesz wiedział czy ci sie opłaca wracać.
a jak byś chciał własną firme otwierać to spakuj tego swego peterbilta i do polski z tym
jestem z rabki i bym chętnie jeździł u ciebie na takim sprzęcie