wagaciezka.com - Forum transportu drogowego https://www.wagaciezka.com/ |
|
Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2 https://www.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=41375 |
Strona 3516 z 3545 |
Autor: | dies_nefastus [ 23 lis 2024, 4:21 ] |
Tytuł: | Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2 |
Cytuj:
No Jacek, widzę nie ma nudy u Was na robocie
Ja tak, myślę że Jacula to powinien na sapera iść. Mniejszy stres niż tam u niego w kur*idołku.Jacek bier w końcu tego tira i dawaj jeździć! |
Autor: | Kermiter [ 23 lis 2024, 9:55 ] |
Tytuł: | Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2 |
To tam detailing lekki , ale przetasowanie wczoraj przy LSSE na 56 km było mocne ![]() ![]() |
Autor: | Pomiotszatana [ 23 lis 2024, 12:57 ] |
Tytuł: | Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2 |
Odległości są dla frajerów ![]() |
Autor: | Kierownik [ 23 lis 2024, 16:25 ] |
Tytuł: | Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2 |
Odległości są dla cykorów. Leszcze jeżdżą bezpiecznie. |
Autor: | dies_nefastus [ 23 lis 2024, 21:11 ] |
Tytuł: | Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2 |
Cytuj:
Odległości są dla cykorów.
Wy patelniarze to powinniście być ambasadorami akcji "nie trzymam odstępu". Leszcze jeżdżą bezpiecznie. Jedzie jeden a drugi mu już brailem rejestrację czyta bo się zgubi, bo wyjechali 30km poza swój "komin". |
Autor: | Kierownik [ 23 lis 2024, 21:39 ] |
Tytuł: | Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2 |
Tak wiem, jest jak jest, ta grupa kierowców tak poprostu ma. No ale: Od lat jestem gorącym zwolennikiem trzymania odstępów, który to pogląd wiele razy tutaj prezentowałem. Siedzenie jeden drugiemu na deupie to szczyt szczytów głupoty. Zachowanie które nic nie daje, za to w przypadku strzału bardzo dużo kosztuje. Kierowcę oprócz mandatu - połamane nogi, pryncepała dwa skasowane auta, w przypadku friendly fire, ubezpieczyciel nie położy złotówki z OC ani AC. Zaznaczę tu również że znam z 5 przypadków gdzie jechało dwóch, trzech, czterech koleżków z jednej firmy. Śmichy chichy, pierwszy stanął reszta waliła w niego jeden po drugim. Asy z tej samej firmy... Przypucuję się tu również po raz kolejny: już nie jeżdżę zawodowo 2 lata. Od samego początku kariery trzymałem dystans, bo zwyczajnie rozum tak mi podpowiadał. Ostatnie lata kiedy jeszcze jeździłem, bardzo nie lubiłem duetów, tercetów, lub nie daj Boże kwartetów. Głównie z powodu konieczności dotosowywania tempa swojej pracy do problemów innych kierowców typu: kupa, pić, jeść, do sklepu, zakopałem się, "ty ale jaja nie przełączyłem na pauzę" - no sorry ja nie umiem tak pracować. Jednym z argumentów nie jeżdżenia w peletonach był strach przed karambolem, zawsze byłem ostatni, lub częściej (w sumie zawsze:) )pierwszy. Dodam również, że moi kierowcy mają zakaz jeżdżenia w peletonach, a jeśli ruszają jeden za drugim, to usilnie proszę o trzymanie dystansu, z różnym efektem. Więc ostatnie co można mi zarzucić to nie trzymanie odstępów. Ja nawet jak osobówczyną jadę to nie lubię za blisko, bo to trzeba ciągle się pilnować, jazda jest gaz hamulec, szarpanie itp. A po co to, zrób te 50-100m odstępu, i jedź sobie spokojnie. |
Autor: | łukasz [ 23 lis 2024, 22:34 ] |
Tytuł: | Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2 |
Ja też jak jeździmy w konwoju to staram się być ostatni,bo chociaż 80 idzie wtedy utrzymać... ![]() ![]() Co do odstępów to czasami bezmyślność kosztuje czyjeś życie-a... Rafał takie coś kupiłem,póki co wszystko ok,barwa ładna,can czysty.Za ten efekt grosze... https://allegro.pl/oferta/zarowki-led-h ... a4e2839d20 Kolega nam się już znudził czy rozchorował? |
Autor: | Settler [ 23 lis 2024, 23:07 ] |
Tytuł: | Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2 |
Na tygodniowych wczasach |
Autor: | Luka [ 23 lis 2024, 23:20 ] |
Tytuł: | Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2 |
Cytuj:
Wy patelniarze to powinniście być ambasadorami akcji "nie trzymam odstępu".
Dobrze, że nie jeździsz na kopalnie po kruszywo, ja w sumie od kilku lat też nie, bo to dopiero festiwal.Jedzie jeden a drugi mu już brailem rejestrację czyta bo się zgubi, bo wyjechali 30km poza swój "komin". Ale doświadczenia są takie, że mała kopalnia, mało miejsca, 3 asów z jednej firmy wpada, muszą się ładować jeden po drugim, a jak nie daj boże wjechałbyś między nich (bo przed ostatniego wjechałeś na rondzie), to wyskoczy z kabiny zanim się auto zatrzyma i będzie leciał po papiery do budy, byle być przed tobą. Dość śmieszny obrazek. A jak już się załadują, to oczywiście jeden na drugiego czeka, pierwszemu wychodzi pauza, od tego czekania, to znowu muszą czekać, żeby temu ostatniemu też wyszła. W tym czasie paraliżują kopalnie, na której jest 30 aut na dzień, bo zastawiają wjazd przed godzinę. Jeden umie pisać, drugi czytać, a trzeci zna drogę. |
Autor: | Kierownik [ 24 lis 2024, 0:42 ] |
Tytuł: | Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2 |
No tak często bywa, z tym walczę, ale instynkt stadny to geny, tylko jednostki potrafią się wznieść ponad własne ułomności. Ps. I tak jeżdżą po dwóch, trzech, czterech, czekają na siebie żeby w razie czego przypie r d olić w kolegę z firmy, tracą przy tym kilka razy dziennie po kilkanaście/kilkadziesiąt minut, a potem jest płacz że "widzisz, schodzi się w tej robocie", I "ja bym chciał wcześniej kończyć". |
Autor: | ciucma102 [ 24 lis 2024, 8:15 ] |
Tytuł: | Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2 |
Na temat konwojów to mogę książki pisać gdyż od 2 lat nie ma tygodnia aby nie brać udziału w takim od 5 do 10 aut. Najlepiej jeździ się z przodu pod warunkiem że gość prowadzący z ochrony potrafi jechać oraz o ile nie jedziemy nocą gdyż wtedy oczy wypalone od świateł błyskowych ochrony. Radio zawsze wyłączone ponieważ jedyny temat jaki ma elita transportu to ile wczoraj zostało wypite oraz ile zostanie wypite dziś podczas dywagacji w temacie jak to szefowie nie szanują kierowcow. Jadąc w kolumnie większej jak 5 aut nie polecam jechać jako ostatni gdyż często będziesz hamować poniżej 60km/h dzięki temu że większość jeździ na odleglosciowkach przez co nie potrafią utrzymać jednej prędkości co podczas jazdy na nodze nie byłoby problemem. Największy konwój w jakim brałem udział to 56aut po Rumunii. Gdy ja jadąc w czołówce kończyłem pauzę 45min to ostatni jeszcze na parking nie wjechał. |
Autor: | LKV Tomek [ 24 lis 2024, 8:25 ] |
Tytuł: | Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2 |
No od Was często widuje te że tak powiem strzeżone konwoje ![]() Ale Dafy z wannami od Was te 2 czy 4 co jeżdzą to też kierowcy mają siano zamiast mózgu |
Autor: | ciucma102 [ 24 lis 2024, 9:29 ] |
Tytuł: | Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2 |
Cytuj:
No od Was często widuje te że tak powiem strzeżone konwoje
Dafy z wannami to działka brata ale rodzaj ciągniętej naczepy zobowiazuje. Co ciekawe najwięcej najechan w firmie nie jest między kierowcami ciężarówek a właśnie to ,, ochrona " w nas wjezdza
![]() Ale Dafy z wannami od Was te 2 czy 4 co jeżdzą to też kierowcy mają siano zamiast mózgu |
Autor: | andy the driver [ 24 lis 2024, 9:46 ] |
Tytuł: | Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2 |
Ja, ze swoich obserwacji stwierdzam to samo o czym pisał Cyryl. Brak odległości to przypadłość większości kierowców ciężarówek. Najlepiej to widać na autostradzie A4. Tam normą są tworzące się konwoje i normą jest że jak prowadzący jedzie z nierówną prędkością odstępy są tak małe że nie ma szans na to żeby pomiędzy te auta wjechała ciężarówka. Drugi przykład. Odcinek Kostomłoty- Wrocław. Nigdy na tym odcinku nie wyprzedzam bo tam jest tak duże natężenie ruchu że po prostu jest to bez sensu. U mnie normą jest trzymać 80-100 m odległości, u innych normą jest mnie wyprzedzić, tylko po to żeby "siedzieć na doopie" ciężarówki przed nim... |
Autor: | Cyryl [ 24 lis 2024, 10:45 ] |
Tytuł: | Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2 |
Cytuj:
Ja, ze swoich obserwacji stwierdzam to samo o czym pisał Cyryl. Brak odległości to przypadłość większości kierowców ciężarówek. Najlepiej to widać na autostradzie A4. Tam normą są tworzące się konwoje i normą jest że jak prowadzący jedzie z nierówną prędkością odstępy są tak małe że nie ma szans na to żeby pomiędzy te auta wjechała ciężarówka. Drugi przykład. Odcinek Kostomłoty- Wrocław. Nigdy na tym odcinku nie wyprzedzam bo tam jest tak duże natężenie ruchu że po prostu jest to bez sensu. U mnie normą jest trzymać 80-100 m odległości, u innych normą jest mnie wyprzedzić, tylko po to żeby "siedzieć na doopie" ciężarówki przed nim...
trzeba dodać, że jest to niezgodne z prawem: PoRD Art. 19. 3. Poza obszarem zabudowanym, na jezdniach dwukierunkowych o dwóch pasach ruchu, kierujący pojazdem objętym indywidualnym ograniczeniem prędkości albo pojazdem lub zespołem pojazdów o długości przekraczającej 7 m jest obowiązany utrzymywać taki odstęp od pojazdu silnikowego znajdującego się przed nim, aby inne wyprzedzające pojazdy mogły bezpiecznie wjechać w lukę utrzymywaną między tymi pojazdami. Przepisu tego nie stosuje się, jeżeli kierujący pojazdem przystępuje do wyprzedzania lub gdy wyprzedzanie jest zabronione. |
Autor: | łukasz [ 24 lis 2024, 13:29 ] |
Tytuł: | Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2 |
Wielu kierowców ma bardzo duży problem z utrzymywaniem właściwego odstępu.Ja wolę mieć zawsze zapas,bo poza tym że w sytuacjach awaryjnych może mi uratować życie,to często osobówki bezmyślnie,na ostatnią chwilę wjeżdżają lub zjeżdżają z autostrady,co przy małych odstępach zawsze powoduje mocne przyhamowanie końcówki peletonu,a nie każdy ma czas na reakcję bo np: ogląda film... ![]() Dodatkowo,to co w zamyśle miało w niektórych sytuacjach pomagać,w innych przeszkadza : tempomaty z topografią terenu,które są wielką uciechą dla jadących na zakazie za gościem,który ma na tempomacie - 10km/h od prędkości zaprogramowanej,dynamiczne żeglowanie czy zbyt dalekie ustawienie odstępu w aktywnym tempomacie. |
Autor: | ociu [ 24 lis 2024, 14:41 ] |
Tytuł: | Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2 |
Sam się wychowałem na wywrotkach i jak nie widzę rejestracji jadącego przede mną, to już niepokój jest ![]() Ile razy jechałem z kimś i kazał mi jechać pierwszym, bo siedzę na dupie, ciężko się tego oduczyć.... |
Autor: | andy the driver [ 24 lis 2024, 15:28 ] |
Tytuł: | Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2 |
Ja na początku kariery jeździłem w konwojach przez ponad dwa lata. I zawsze to było na zasadzie że dopóki się widzieliśmy było OK. Miewaliśmy kontrole zewnętrzne firm ochroniarskich o których nie wiedzieliśmy i z tego co pamiętam to raz do szefa pisali że konwój miał za duży odstęp. Więc nigdy nie rozumiałem co daje trzymanie się komuś ogona. Jedyna sytuacja kiedy podjeżdżam blisko do czyjegoś tyłu to gdy chcę wyprzedzić. I tak z ostatnich ponad 19 lat jak jeżdżę, z tego ponad 5 patelnią nadal nie kumam tego trzymania się komuś na zderzaku. |
Autor: | Damian_DAF [ 06 gru 2024, 22:08 ] |
Tytuł: | Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2 |
Człowiek codzień patrzy z nadzieją, że coś zacznie się dziać, lecz... Póki co bezskutecznie. ![]() |
Strona 3516 z 3545 | Strefa czasowa UTC+02:00 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited https://www.phpbb.com/ |