Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Normalnie jeździmy.

Generalnie moje (i kierowców) odczucia na ten moment są takie, że przy dobrze zrobionych papierach export idzie bez większych zmian, może 1-2 minuty więcej trwa sprawdzenie papierów. Podobno dużo gorzej wygląda import z wysp, ale całe szczęście u nas się to mega rzadko zdarza.

Największy kwas tego całego zamieszania to jest kwestia parkowania w Kent, ja rozumiem, że ta auta przeszkadzały mieszkańcom, ale po prostu fizycznie te kilka serwisów na krzyż nie są w stanie pomieścić tych ciężarówek. Nie każda trasa idzie mocno w głąb wyspy, żeby zostać na noc gdzieś wyżej, jutro wieczorem mam auto zrzucające się 20 minut od Folkestone i w sumie na bank będzie kwas z parkingiem (i nie chodzi tu o kasę tylko miejsce).

A no i ogólnie to jak nawet ktoś nie jedzie do Anglii, ale ładuje/dostarcza w portach, które mają połączenie (np. Zeebrugge) to trzeba zwrócić uwagę, czy nie ma systemu rejestracji przez ten cały Brexit. Właśnie wspomniane Zeebrugge ma i warto zrobić, żeby system z góry auto odczytał jako nie jadące do UK - mniejsze prawdopodobieństwo kontroli.

Porażko-sukces.
Pojechaliśmy z Mihem po auto dla mnie. Prawie 1000km wyszło w kółku. Rozczarowanie i nawet nie było sensu negocjować ceny. Plus wyprawy, że przynajmniej Mihu sobie kupił auto przy okazji

Przynajmniej nie pojechaliście na marne

Eeee no, ale to nieuczciwa konkurencja, przewoźnik robi prywatne wypady z przedstawicielem dużej korporacji, pod którą sam świadczy usługi. Panowie tu coś zajeżdża układami i lepszymi stawkami.

Dobra, dobra, bez teorii spiskowych

A z zakupem to się okaże czy będzie sukces czy porażka. Auto (Combo D) wzięte trochę w ciemno z placu poleasingowego.

Cytuj:

Eeee no, ale to nieuczciwa konkurencja, przewoźnik robi prywatne wypady z przedstawicielem dużej korporacji, pod którą sam świadczy usługi. Panowie tu coś zajeżdża układami i lepszymi stawkami.

Pewnie jechali z wyrobami po świniobiciu zawieźć komu trzeba, żeby lepsze trasy były.

Wczoraj kolejna kontrola w Wiedniu. Po raz kolejny nie zdążyłem 15 wykręcić i musiałem doczekać.

Układom biznesowym w transporcie i parówkowym skrytożercą mówimy stanowcze nie .

Cytuj:

Pojechaliśmy z Mihem po auto dla mnie. Prawie 1000km wyszło w kółku.

Po co Korni rozglądasz się za jakimś klamotem jak służbowa kura Superb z czerwonym napisem na drzwiach pod domem stoi Tak na poważnie sorry mam głupawkę przy czwartku .

Cytuj:

Auto (Combo D) wzięte trochę w ciemno z placu poleasingowego.

Jaki silnik Podam Ci kilka bolączek typowych tego modelu zacierają się łożyska przy mcperonach strzela przy skręcaniu, potem gubią zbieżność i tną opony, z tyłu zawieszenie leci w oczach, następna sprawa nie czekaj z łańcuchem rozrządu, ruda na felgach pojawia się po roku użytkowania a tak to lać i jeździć obserwować .

Nie mam superba ani napisu na drzwiach

@nevesu dzięki za podpowiedź

W sumie też się rozglądam za czymś pokroju doblo tanim i dobrym może ktoś coś?

Pierwszy kapeć w tym roku zaliczony, stajesz na siura, jak zawsze obchodzisz auto jest ok.

Przyjeżdżasz 50 km, stajesz pod rampę, masz kapcia na zewnętrznym bliźniaku i wychrobotane nadkole...

polałeś po kole to co się złościsz....

Już wincyj nie będę

Cytuj:

polałeś po kole to co się złościsz....

Właśnie dobrze, jest lać po kole. Jak, jakaś dziurka będzie to się bombelki zrobio i wiesz gdzie łatkę kleić.

I jak się leje na koło, to szczyny na buty nie pryskają, taki tip .

no i kwas zmyje brud .....

I pa jaka oszczędności
Kostka na parkingu mniej capi, bo na feldze zostanie...

Same plusy
#lejnafelge....

Cytuj:

@nevesu dzięki za podpowiedź

W sumie też się rozglądam za czymś pokroju doblo tanim i dobrym może ktoś coś?

Jeśli nie zależy Ci na niczym nowoczesnym, a tylko na czymś "tanim i dobrym" - to Caddy II, zdecydowanie. Z owianym legendą 1.9 TDI (jak jest "na full załadowany" - tam było bodajże 500 kg ładowności, to SDI się nie nadaje), to jest pancerny wół roboczy. Tylko coś normalnego znaleźć, to graniczy z cudem - główny powód to ruda.

Cytuj:

I pa jaka oszczędności
Kostka na parkingu mniej capi, bo na feldze zostanie...

Same plusy
#lejnafelge....

A jak, staniesz na pauzunie wieczorkiem i taka oponka się rozgrzeje to idzie taka aura, że podobno każdy złodziej, paliwa mdleje zanim zdąrzy złapać za korek.

Cytuj:

Przyjeżdżasz 50 km, stajesz pod rampę, masz kapcia na zewnętrznym bliźniaku i wychrobotane nadkole...

Ja w swieto 3ech Króli miałem wystrzał na przyczepie, rozlecial się doszczętnie 3 miesięczny Continental Też robiłem pauze na Bolesławcu i bylo wszystko git a po 30km jeblo, jak już doczłapałem się do zatoczki i zaparkowałem to akurat obok zapasu było nasrane na betonie