Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 06 maja 2009, 22:59

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 29 sie 2008, 12:39
Posty: 154
GG: 9459693
Samochód: Nubira

Cytuj:
A ja mam takie pytanko- wszyscy pracodawcy koniecznie chcą doświadczenia w międzynarodówce, co tam się takiego strasznego dzieje, że każdy musi mieć doświadczenie? Chodzi mi tu o trasy UE na busach. Nigdy nie jeździłem w międzynarodówce, a chciałem zatrudnić się w pewnej firmie tyle, że trochę obawiam się pierwszego kursu. Angielski mam komunikatywny więc porozumieć się porozumiem, ale co oprócz tego jest szokiem dla świeżaka w pracy na trasach międzynarodowych?
kolego pojedz do Francji i porozumiewaj się po angielsku. Powodzenia życzę.

ja pierwszy raz pojechałem po krótkiej rozmowie z pracodawcą. Krótko i na temat Poradzisz sobie?
Tak?

I na drugi dzień byłem w trasie. I jeżdzę tak już 8 miesiąc.
Oczywiście podstawa: auto z kurnikiem, bo inaczej nie widzę tego. Po prostu nie ma się czego bac.
Po 3 miesiącach po niemiecku umiałem się dogadac w kwestiach załadunków, w innych krajach łamanym jężykiem urzędowo-migowym. powoli uczę się po holendersku(język bardzo mi przypomina angielski), belgisku(bardzo przydatna znajomośc j. francuskiego, szczególnie w zachodnich rejonach Belgii).
Po za tym co do Belgii, Holandii:
rozmawiałem z ich pracownikami to oni są naprawdę poligloci. Jeśli znasz j. angielski, niemiecki, francuski, włoski to praktycznie w każdej firmie się odnajdziesz.

_________________
viewtopic.php?f=36&t=21733


Ostatnio zmieniony 06 maja 2009, 23:10 przez greg.gliwice, łącznie zmieniany 1 raz.

Post Wysłano: 06 maja 2009, 23:06
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 lut 2007, 20:57
Posty: 1532
Samochód: fabia

Cytuj:
Każdy kiedyś zaczynał i ci doświadczeni kierowcy też kiedyś jechali pierwszy raz więc nie jest to zbyt mocny argument przeciwko zatrudnianiu świeżaków, bo ja to tak odebrałem.
Cytuj:
Tu nie chodzi o niewiedzę...tylko o brawurę. Wielu młodym odwala po zdobyciu prawka. :]
No właśnie. Np. kupujesz sobie nowego busa i zatrudniasz młodego chłopaka na wakacje. Po jakimś czasie dla relaksu oglądasz youtube, a tam:

http://www.youtube.com/watch?v=A7tlHAVQGnA

albo jeszcze lepiej:

http://www.youtube.com/watch?v=xXW1RQrxhRY
http://www.youtube.com/watch?v=DfWBQDXdciQ

Ja tam byłbym skłonny zatrudnić "świeżaka", ale raczej takiego który okres głupoty ma już za sobą i próbuje się ustatkować. Czyli raczej nie takich na wakacje.

_________________
Czerwone i bure


Post Wysłano: 06 maja 2009, 23:09
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 02 maja 2007, 11:42
Posty: 394
Samochód: cokolwiek dadza

Cytuj:
kolego pojedz do Francji i porozumiewaj się po angielsku. Powodzenia życzę.
Hahaha, no z tym to masz racje kolego ;), ale na to to juz nic nie poradzisz. Na migi jakos sie z nimi dogadasz, trudno wymagac od ew. kandydata na kierowce zeby byl poliglota.


Ostatnio zmieniony 06 maja 2009, 23:26 przez Tomek_215, łącznie zmieniany 1 raz.

Post Wysłano: 06 maja 2009, 23:22

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 16 cze 2007, 0:09
Posty: 344
GG: 0
Samochód: Nyska V8 Tandem
Lokalizacja: Gdzieś przy DK12 :)

Na pierwszym filmiku co podał Harry, koleś pogrzany kompletnie.
Ale to widać że oderwany od czegoś i na siłę posadzony za koło.
Wiem że wielu młodziaków mających choć minimalne pojęcie o transporcie i interesujących się tym jeździ o wiele bezpieczniej.
Niestety pracodawcy nie dzielą w ten sposób młodych i tak przez takich młotków normalni mają ciężko ze zdobyciem roboty.

Swoją drogą...
Ale ciśnienie kolesiowi w Audi podnieśli... zapewne zobaczenie jego miny... bezcenne. :]

We Francji nauczenie się słów potrzebnych do komunikacji na firmach typu :rozładunek, załadunek, i inne można wykuć lub po prostu się nauczyć jeżdżąc tam często i na prawdę nie ma problemu z dogadaniem. A w ekstremalnych przypadkach na bank przyślą kogoś kto zna albo niemiecki albo englisz.


Post Wysłano: 06 maja 2009, 23:37
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 02 maja 2007, 11:42
Posty: 394
Samochód: cokolwiek dadza

Cytuj:
Ja tam byłbym skłonny zatrudnić "świeżaka", ale raczej takiego który okres głupoty ma już za sobą i próbuje się ustatkować. Czyli raczej nie takich na wakacje.
A jakie to ma znaczenie czy na wakacje czy nie na wakacje?
W moim przypadku poprostu reszte roku spedzam w UK, wiec tylko w wakacje bylaby mozliwosc. W sumie to sie nawet zastanawiam czy nie zrobic roku przerwy przed studiami, wtedy moglbym dluzej popracowac, ale narazie nie wiem czy sie uczelnia na to zgodzi.

A filmiki dobre ;), pierwszy to poprostu zal.pl, dorwal sie do auta to i jeszcze kolege wzial zeby sie popisac. OMG, skad sie tacy ludzie biora :shock:


Post Wysłano: 07 maja 2009, 8:11
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 02 kwie 2006, 15:36
Posty: 3232
GG: 997
Samochód: 1948
Lokalizacja: CG

U nas chłopcy tak jedną firmę rozłożyli... dwa nowe sprintery zajeżdżone w pół roku :lol:

_________________
Wodociągi Kieleckie w sposób wzorcowy usuwają awarie, w sposób błyskawiczny. Jesteśmy w czołówce krajowej, a nawet światowej. Liczba awarii z roku na rok maleje.


Post Wysłano: 07 maja 2009, 8:23
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 lut 2007, 20:57
Posty: 1532
Samochód: fabia

Cytuj:
A jakie to ma znaczenie czy na wakacje czy nie na wakacje?
No bo tak jak napisałem wcześniej:
Cytuj:
Ja tam byłbym skłonny zatrudnić "świeżaka", ale raczej takiego który okres głupoty ma już za sobą i próbuje się ustatkować.
Najlepiej jakby to był ktoś już z własną rodziną albo po 30-tce :wink:

_________________
Czerwone i bure


Post Wysłano: 07 maja 2009, 19:58

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 29 sie 2008, 12:39
Posty: 154
GG: 9459693
Samochód: Nubira

Cytuj:
U nas chłopcy tak jedną firmę rozłożyli... dwa nowe sprintery zajeżdżone w pół roku :lol:
bo oni wyszli z założenia "nie moje to co się będę przejmował". Szkoda ,że im się nie trafiło jak mi 3 dni stania na warsztacie w Niemczech na wymianę vacuum pompy. To by ich może coś nauczyło. Jak dbasz, tak masz. Jak słabo dbasz, to stoisz. Jak masz płacone od km, to nie zarabiasz. A dbam o auto, bo spędzam w nim 5 dni w tygodniu. Mimo, że nie jest moje. I chcę miec czysto, pachnąco.

_________________
viewtopic.php?f=36&t=21733


Post Wysłano: 07 maja 2009, 20:52
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 27 gru 2007, 14:02
Posty: 293
GG: 0
Samochód: wypasione
Lokalizacja: Wrocław

Możecie tak śmiać z tych filmików ale osoby które je nagrywają i udostępniają do sieci sami kręcą na siebie bata.
U znajomego w firmie transportowej (zresztą jeden z userów pracuje u tego pracodawcy) przyjeli takiego delikwenta na stanowisko kierowcy. Miał pojechać na rozładunek do RFN - u, później załadunek i na Hiszpanię. Średnie spalanie po trasie auta Fiat Ducato 2,8l JTD z firanką wyszło 18l/100km :!: Pracodawca myślał że pracownik ściągnął paliwo (stereotyp). Po około 2,5 tygodnia syn właściciela tej firmy pokazał ojcu filmik z trasy tego nowego kierowcy znaleziony w sieci.
Efekt : dyscyplinarka.
Faktycznie, około 4 lat temu przyjąłem młodego człowieka (21 lat) na stanowisko kierowcy na kraj. Okres pracy który miał obowiązywać to 2 - 3 miesiące. Powodem zatrudnienia były kłopoty z obecnymi kierowcami którzy mieli wypadki nie związane z jazdą samochodem.
Ten pracownik jeździ u mnie do tej pory. Jestem bardzo z niego zadowolony. Dba o autko, nie ma problemów z rozliczeniem diet, faktur, zawsze informuje o problemach z autem etc.
Warunek przyjęcia młodego kierowcy na trasy międzynarodowe :
- musi mieć doświadczenie w prowadzeniu aut dostawczych ; miasto, trasa,
- pojęcie o mechanice samochodowej,
- ukończone 21 lat,
i nawjważniejsze muszę się z nim przejechać i (lub) musi zrobić kilka tras z zaufanym kierowcą.

Pytasz się kolego co może Cię zaskoczyć zagranicą. Proszę :
- odmienne od naszego oznakowanie dróg,
- problemy z nawigowaniem,
- zbyt duże pokładane zaufanie w stosunku do systemów nawigacji,
- brak obycia w poruszaniu się po drogach szybkiego ruchu (w szczególności autostradami),
- problem z utrzymaniem koncentracji przez cały czas odbywania trasy/delegacji (zmęczenie),
- możliwe problemy z lokalnymi służbami porządkowymi w połączeniu z brakiem znajomości nt. listów przewozowych.
Sama znajomość języka nie zawsze się przyda. Czasami trzeba być zorientowanym w lokalnych zwyczajach itp.

Podsumowując. Wszystko jest do ogarnięcia ponieważ nie są to rzeczy bardzo trudne. Problem w tym że trudno przekonać potencjalnego pracodawcę aby zatrudnił/zaufał komuś z ulicy, dał mu auto za 50 - 100 tyś zł + wartość ładunku, na tak krótki okres czasu i żeby ten się później zwolnił zanim dobrze się wdroży.

_________________
Życie jest piękne ! - powiedział Prosiaczek ... i rzucił się w przepaść.


Post Wysłano: 07 maja 2009, 21:16

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 29 sie 2008, 12:39
Posty: 154
GG: 9459693
Samochód: Nubira

wiecie co, jeżdzę VW Lt z 2003r. Umię wyciągnąc spalanie na 10,5l/100km.auto 3,3m wysokości także opór powietrzny ma niezły. Prędkości 100-110 oczywiście za miedzą. wożę srednio ok. 1700kg, tak więc najczęściej jeżdzę przeładowany.

I wiecie co?
Jak mi czasem wyjdzie spalanie np. 13l/100km to szef to rozumie. Bo widzi np. 5 wyjazdów w miesiącu spalanie powiedzmy11l/100km w miesiącu a jeden wyjazd 13?

To coś jest nie tak. I nie z kierowcą tylko np. wiatr itp. rzeczy które mają wpływ na jazdę.

I dlatego 18l/100km to jest szok.

_________________
viewtopic.php?f=36&t=21733


Post Wysłano: 07 maja 2009, 21:41
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 27 gru 2007, 14:02
Posty: 293
GG: 0
Samochód: wypasione
Lokalizacja: Wrocław

Ten znajomy też był w szoku. Aż postanowił założyć we wszystkich autach monitoring aby takich mistrzów kierownicy odsiewać po pierwszej trasie. Zauważ że przez jednego człowieka jakie koszty ponióśł pracodawca ! Ponadto ma awersję do zatrudniania młodych ludzi nawet do obsługi ksero.
Ten delikwent osiągnął prędkość 160km/h na płaskowyżu Baskijskim - wynika to z filmiku.
Powiem o jeszcze jednej sytuacji z ASO Iveco we Wrocławiu. Z racji tego że czasmi bywam w salonie i serwisie byłem świadkiem jak przyjechało Iveco Daily 50C15, chłodnia z paką na 10 epal - i. Wymieniali pękniętą szybę. Kieorwca (nie należał do szczeniaków) który tym autem przyjechał skarżył się na wysokie spalanie (16-18l/100km). Podczas rozmowy ze mną dowiedziałem się np. takich nowinek iż on swoje autko kręci notorycznie pod 25oo obr/min, bardzo rzadko używa nadbiegu, auto jest przeładowywane itd. Oczywiście pęknięta szyba była efektem wpadnięcia w dziurę i wybiciem sworznia z wahacza oraz problemem ze zbieżnością.
Ale i tak w mniemaniu tego osobnika wysokie spalanie to była wina auta nie jego :shock:

No ale to naszczęście margines idiotów.

Spalanie kształtuję się też od terenu, ładunku itp.

_________________
Życie jest piękne ! - powiedział Prosiaczek ... i rzucił się w przepaść.


Post Wysłano: 07 maja 2009, 22:52
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 12 lis 2006, 21:41
Posty: 1886
Samochód: Renault Premium / Range T
Lokalizacja: PL-UE

Cytuj:
U nas chłopcy tak jedną firmę rozłożyli... dwa nowe sprintery zajeżdżone w pół roku :lol:
To trzeba mieć talent :lol:

_________________
B O B i

Tiry na tory, pociągi na drogi, tory na traktory, traktory do obory.


Post Wysłano: 07 maja 2009, 23:51

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 03 kwie 2007, 17:10
Posty: 205
GG: 1
Samochód: BMW E70 4.8i
Lokalizacja: Tu i tam

Jak poszedłem na rozmowę o pracę na międzynarodówke to byłem maglowany i to dość długo. Łącznie byłem na 2 rozmowach.
Ale ... liczyło sie jakies doświadczenie wlaśnie na trasach w innym kraju niż PL co już wcześniej jeden z kolegów wspominał. Poźniej dostałem CMR-ke to wypisania (prawie jak kartkówka w szkole ;) ). A na sam koniec mape Niemiec, Belgii i całej europy i miałem pokazać drogi którymi bym się poruszał z wyznaczonych punktów A - B (załadunek i rozładunek).
Zdaje sobie sprawe po co to było bo nie zawsze navi nam pomoże o czym nie raz sie przekonałem.
Co do języka to jakieś niestety podstawy angielskiego lub niemieckiego będą pomocne.
A czy jest sie czego bać ? Ja pojechałem sam w pierwszą trase i miło wspominam :) - dużo nowych doświadczeń łącznie z malą kolicją w Hamburgu ;).
Pozdrawiam


Post Wysłano: 08 maja 2009, 0:47
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 02 maja 2007, 11:42
Posty: 394
Samochód: cokolwiek dadza

O wyznaczenie drogi, jezyk czy dlugie godziny za kierownica bym sie nie martwil, ale wlasnie o te rozne sprawy papierkowe. Jak ktos nigdy w transporcie nie pracowal to skad ma wiedziec jak wypelnic CMR. Da rade to gdzies w intrenecie zobaczyc? A moze na forum jest?


Post Wysłano: 08 maja 2009, 8:01
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 18 lip 2007, 22:15
Posty: 2840
GG: 772271
Lokalizacja: Pudzików Woj. Łódzkie

Cytuj:
Jak ktos nigdy w transporcie nie pracowal to skad ma wiedziec jak wypelnic CMR. Da rade to gdzies w intrenecie zobaczyc? A moze na forum jest?
Prosze viewtopic.php?f=45&t=19038

_________________
Marianex podjedź no do przodu bo Grzeniu kiprował będzie


Post Wysłano: 08 maja 2009, 14:13

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 29 sie 2008, 12:39
Posty: 154
GG: 9459693
Samochód: Nubira

poza tym CMR wypełniac powinien w większej części nadawca. Nam pozostaje potwierdzenie zgodności własnym podpisem, ewentualnie wpisanie uwag z naszej strony (np. gdy jest towar wrażliwy a żle zabezpieczony przez nadawcę).

_________________
viewtopic.php?f=36&t=21733


Post Wysłano: 08 maja 2009, 14:49
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 lut 2007, 20:57
Posty: 1532
Samochód: fabia

Cytuj:
skarżył się na wysokie spalanie (16-18l/100km). Podczas rozmowy ze mną dowiedziałem się np. takich nowinek iż on swoje autko kręci notorycznie pod 25oo obr/min, bardzo rzadko używa nadbiegu, auto jest przeładowywane itd.
Na kijance spełniam wszystkie powyższe warunki (nie mam nadbiegu, przy 90km/h wyciągam 2,5tys.) i spalanie przy jeździe pusto/pełno pół na pół oscyluje w granicach 10 litrów. Ostatnio nawet trochę poniżej.

Więc nawet uwzględniając te rzeczy o których napisałeś i większy opór powietrza, auto do oszczędnych nie należało.

Ale i tak - nieco wyższe spalanie spowodowane niewydajnym stylem prowadzenia kierowcy to jest nic. Jak ktoś się zabawia w palenie gumy, driftowanie czy osiąganie kosmicznych prędkości (jak na ten rodzaj samochodu), to jest poważny problem.

_________________
Czerwone i bure


Post Wysłano: 08 maja 2009, 18:47
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 27 gru 2007, 14:02
Posty: 293
GG: 0
Samochód: wypasione
Lokalizacja: Wrocław

Zapewne spalanie tego auta było tak wysokie ponieważ nałożyło się na to : masa własna (ok. 2,9t.), opory powietrza, zbyt szybka jazda, nie umiejętne korzystanie z możliwości silnika, praca agregatu chłodniczego etc.
Szkoda że przez takich ludzi powstają stereotypy. Przecież patrząc analogicznie na wszystkich młodych kierowców którzy poruszają się po drogach tylko pewien procent powoduje wypadki i jeździ niebezpiecznie.
List CMR faktycznie wypełnia nadawca ale nie zawsze rzetelnie potrafi to zrobić. Czasami właśnie kierowca może/musi to skontrolować i skorygować na żywo.

_________________
Życie jest piękne ! - powiedział Prosiaczek ... i rzucił się w przepaść.


Post Wysłano: 08 maja 2009, 19:00
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 12 lis 2006, 21:41
Posty: 1886
Samochód: Renault Premium / Range T
Lokalizacja: PL-UE

Harry - kijanka to nie Daily :P

_________________
B O B i

Tiry na tory, pociągi na drogi, tory na traktory, traktory do obory.


Post Wysłano: 08 maja 2009, 22:17
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 02 maja 2007, 11:42
Posty: 394
Samochód: cokolwiek dadza

Cytuj:
Podziekowal ;).


Inna sprawa jak czasem w firmie szef goni, to i zapierdzielaja ludzie.

Ale jak szef nie goni to nie lepiej starac sie spokojnie jezdzic, co by spalanie male wyszlo. Z tego zawsze predzej mozna oczekiwac jakiejs premii, niz z filmiku na youtube gdzie pedzimy 160 km/h. No ale coz, sa ludzie i parapety, jak juz kolega trucker_hawk wspomnial pozniej dzieki takim mamy od razu wyrobiona opinie :?


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Amazon [Bot] i 8 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: