[phpBB Debug] PHP Warning: in file /ext/motofocus/app/event/post_row.php on line 59: Trying to access array offset on value of type bool
[phpBB Debug] PHP Warning: in file /ext/motofocus/app/event/post_row.php on line 60: Trying to access array offset on value of type bool
wagaciezka.com - Forum transportu drogowego :: Egzamin C+E - Strona 25
wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
https://www.wagaciezka.com/

Egzamin C+E
https://www.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=12090
Strona 25 z 27

Autor:  Eryk [ 21 lis 2012, 23:41 ]
Tytuł:  Re: Egzamin C+E

Cytuj:
zdający podchodzi do egzaminatora i chce mu podać rękę i pewnie powiedzieć "dziękuję, do widzenia". Na to egzaminator mówi "nie podam ręki". A dlaczego? "Bo pańska jazda nie zasługiwała na to, żebym mógł teraz podać Panu rękę".
To już nie jest kwestia zawodu tylko kwestia charakteru. Trafił się po prostu burak i prostak. Tylko opluć i liczyć że na niego nie trafimy. Chociaż nie, szkoda śliny :wink:

A co do samego wyniku negatywnego. Egzaminator może pozwolić na dokończenie trasy egzaminacyjnej i zaparkowanie w WORDZIE jeśli stwierdzi że błędy wykonane na mieście nie zagrażały bezpieczeństwo na drodze. Jest to mega irytujące bo zazwyczaj Ci tego nie mówi. Człowiek szczęśliwy że w WORDZIE a tu zonk. Powodzenia next time. Ja walcze 5 grudnia :mrgreen:

Autor:  damii08 [ 24 lis 2012, 20:56 ]
Tytuł:  Re: Egzamin C+E

a ja mam takie może głupie pytanie, ale może mnie nie wyśmiejecie

czy rozmiar kół ma jakiś wpływ na prowadzenie zestawu po łuku? powiedzmy, że uczymy się na samochodzie który ma kółeczka R19.5, a zdajemy na R22.5 robi to jakąś różnicę?

pytam, bo stałem chwilę na placu manewrowym i coś właśnie usłyszałem jak instruktor do kursanta mówił o różnicy rozmiarów kół z tym, że sytuacja dotyczyła kat. C

Autor:  wiciu2 [ 26 lis 2012, 8:32 ]
Tytuł:  Re: Egzamin C+E

Ja na kursie słyszałem, że ktoś tam sobie planował podczas cofania C+E, "że jak linia ograniczająca pas ruchu na kole będzie w tym, a w tym miejscu to jest dobrze i stoi 1m od końca". Według mojego doświadczenia wielkość kół w przyczepie znaczenia nie ma. A jeździłem dwiema różnymi. Znaczenie natomiast mają: Długość tylnego zwisu pojazdu, a właściwie odległość między tylną osią pojazdu, a zaczepem oraz odległość między osią przyczepy, a oczkiem w dyszlu. Jeśli jedna z tych dwóch rzeczy będzie inna niż w pojeździe egzaminacyjnym wówczas cały zestaw będzie reagował zupełnie inaczej.

Autor:  Cyryl [ 26 lis 2012, 10:08 ]
Tytuł:  Re: Egzamin C+E

Cytuj:
Cytuj:
zdający podchodzi do egzaminatora i chce mu podać rękę i pewnie powiedzieć "dziękuję, do widzenia". Na to egzaminator mówi "nie podam ręki". A dlaczego? "Bo pańska jazda nie zasługiwała na to, żebym mógł teraz podać Panu rękę".
To już nie jest kwestia zawodu tylko kwestia charakteru. Trafił się po prostu burak i prostak. Tylko opluć i liczyć że na niego nie trafimy. Chociaż nie, szkoda śliny :wink:
proszę spojrzeć na to inaczej.

kiedyś na wrocławskiej politechnice był stary profesor Zawadzki, u którego zdawało sie egzamin ze statyki i wytrzymałości. gdy student oblał egzamin profesor wstawał zza biurka i mówił: do widzenia. jednak gdy egzamin został zdany profesor wstawał podawał rękę i mówił: gratuluję panu, żeganam.

jeszcze parę anegdotek o profesorze Zawadzkim, gdy student podczas egzaminu wykazywał matolstwo profesor (posiadający ogromne uszy) pozwalał sobie na żarty w rodzaju: pańska głowa i moje uszy to istny osioł. lub pytał jakie siły działają podczas odkręcania butelki, a gdy student rysował jakiś wykres sił nie mający nic wspólnego z rzeczywistością, przerywał mówiąc: to siły alkoholizmu proszę pana.

ponieważ egzaminy odbywały się w kreślarniach na 4 piętrze budynku B4, były tam okna na korytarz nad drzwiami i czekając można było podsadzić kolegę, który nie słysząc nic wiedział czy kolega zdał czy nie zdał egzaminu.

nie było to ani brakiem kultury, ani buractwem, czy prostactwem ze strony profesora, ale docenienie wkładu pracy dla tych co wykazali się wiedzą.

podobnie wyglądało na egzaminie z geometrii wykreślnej u profesora Konrada Dyby, za moich czasów ten profesor, który wykładał jeszcze we Lwowie już nie egzaminował prowadzi tylko wykłady i znam to tylko z opowiadań starszych kolegów.
takie postępowanie wobec zdających kiedyś było dość powszechne.

to podanie ręki po egzaminie było jakby przyjęciem w grono osób posiadających wiedzę i rozumiejących przedmiot egzaminowany.

Autor:  karol199 [ 26 lis 2012, 11:36 ]
Tytuł:  Re: Egzamin C+E

Cyrul-u, w dzisiejszych czasach takie zachowanie jest znakiem chamstwa.

Autor:  Cyryl [ 26 lis 2012, 12:30 ]
Tytuł:  Re: Egzamin C+E

chcesz powiedzieć, że społeczeństwo w porównaniu z tym przedwojennym wykulturalniało?

jeszcze coś: wydaje mi się, że to co wczoraj było oznaką dobrego wychowania jest nią dzisiaj, chyba, że się tego nie zna lub nie rozumie.

dłoń przy przywitaniu podaje jako pierwsza kobieta, umożliwiając pocałunek mężczyźnie (od jego decyzji zależy, czy przywitanie skończy się na uścisku dłoni, czy na pocałunku), a gdy są dwaj panowie pierwszy wyciąga dłoń starszy jeżeli życzy sobie przywitania w ten sposób.

ponieważ podanie dłoni jest naruszeniem nietykalności przyzwolenie na ten typ powitania, przez wyciągnięcie dłoni jako pierwszy, daje osoba uprzywilejowana z racji płci, wieku lub stanowiska.

jezeli byłbyś na audiencji u prezydenta (premiera, ministra, ambasadora),nawet gdyby on był młodszy od Ciebie wyciągnięcie dłoni jako pierwszy jest poważnym nietaktem, mało tego może być niezbyt przyjemnie potraktowane przez ochronę.

jeżeli osoba młodsza nie życzy sobie podawania dłoni, to nie podaje jej jako pierwsza i sprawa jest załatwiona.

mogę dodać, że jest mnóstwo kultur gdzie podawanie dłoni przy powitaniu jest nietaktem.

Autor:  Użytkownik usunięty [ 29 lis 2012, 21:27 ]
Tytuł:  Re: Egzamin C+E

Czasy się zmieniły Cyrylu, nie będę wnikał jak obecnie wygląda to na mojej politechnice, ale chciałbym mieć jak najmniej odczynienia z tymi ludźmi po skończeniu edukacji. Na biurko Ci mówią desk, na pomoc support, na doświadczenie experience. Jak wyszedłem z propozycją wprowadzenia programu transEDU, to usłyszałem od mojego wykładowcy, z oburzeniem, że nasza uczelnia jest czymś więcej niż zwykłą szkołą i, że tak niższowym i przyziemnym projektem zajmować się nie będzie. Szkoda, że mi s.ierdalaj nie powiedział.

A tak w ogóle, to pierwszy egzamin na B uwaliłem, na koniec podałem rękę egzaminatorowi, ten zdziwiony ją przyjął i dzięki temu 2 tygodnie później jak mnie zobaczył to od razu się uśmiechnął i egzamin na mieście rozpoczął od tekstu "To co panie Wiktorze, zdajemy dzisiaj?", miło sympatycznie, naprawdę dobrze wspominam p. Marcina.

Autor:  Eryk [ 30 lis 2012, 0:32 ]
Tytuł:  Re: Egzamin C+E

Cytuj:
Czasy się zmieniły Cyrylu
Chciałem napisać to samo, ale zwątpiłem bo stwierdziłem że zaraz wywiąże się z tego burzliwa dyskusja a nie chce mi się filozofować.

Z całym szacunkiem do Ciebie Cyrylu, bo obserwuję Twoje posty od kilku lat, jako małolat dużo się od Ciebie nauczyłem, i wiem że posiadasz dużą wiedzą w różnym zakresie, z tym że może to z uwagi na wiek i stan umysłu wiele spraw rozważasz w niesamowicie skomplikowany i filozoficzny sposób argumentując to niesamowitymi historiami. Chodzi mi o to że w tym przypadku sprawa jest ( jak dla mnie i przypuszczam większości zwykłych szaraków ) oczywista, gość nie podał ręki, zachował się jak patałach i tyle w temacie. Profesor czy inny ą ę bułkę przez bibułkę ma inny stan umysłu, woli grać na pianinie i palić kolumbijskie cygara ale bądźmy ludźmi. Jeśli ktoś z uśmiechem wyciąga do Ciebie ręke i chce podziękować za coś to do jasnej cholery uszanujmy chociaż intencje tej osoby. Wielokrotnie odnosze wrażenie że proste rozwiązania są najlepsze. Powiem więcej. Z prostym (jak to się mówi) człowiekiem, często łatwiej jest dojść do porozumienia i być bratem niżeli z uczonymi. To na wsi prędzej Ci człowiek pomoże gdy leżysz na ryju w błocie niż w środku Warszawy.

Autor:  Cyryl [ 30 lis 2012, 1:06 ]
Tytuł:  Re: Egzamin C+E

OK, może czasy się zmieniły, ale jak ktoś nie zna zasad dobrego wychowania, to nie może nazywać tego chamstwem.

akurat o tym przypadku rozmawiałem z kolegą z pracy będącym w wieku jakieś 28 lat. nie tak dawno skończył studia i ta praca jest jego pierwszą, a pracuje 4 lata.
dla niego również sprawa była oczywista, że pierwszy rękę wyciąga: kobieta, starszy lub przełożony.
ten kolega nie wychował się za Pisłudskiego, jest już z pokolenia jak to określił kolega Nevesu: "Na biurko Ci mówią desk, na pomoc support, na doświadczenie experience", jednak chyba otrzymał w domu inne wychowanie, bo szkoły kończył takie same.
wygląda więc na to, że dla części ludzi mimo wieku zasady dobrego wychowania nie są martwe.

to jest jak z przejściem na Ty, takie coś może zaproponować tylko starsza osoba.

Autor:  Eryk [ 30 lis 2012, 1:25 ]
Tytuł:  Re: Egzamin C+E

Dobrze, zgodzę się że to właśnie osoba starsza powinna pierwsza pozwolić na przywitanie i wyciągnąć rękę. Jednak jak wiadomo Polacy są różnymi ludźmi, z różnym wychowaniem i różnymi zasadami. Może tamten chłopak/facet stwierdził że egzaminator był ok, więc chciał być miły i podziękować za egzamin podając właśnie dłoń. Nie znał tej że zasady i zdecydował się wyciągnąć ją pierwszy. Teraz problem tkwi w tym, że skoro egzaminator jest tak perfekcyjnie wychowany, powinien według mnie również z klasą wyjść z tej sytuacji, bo po prostu chamskie nie podanie ręki i do tego taki komentarz też nie jest pokazem klasy i kultury. Mógł np pomyśleć sobie w głowie "Dobra chłopak widać prosty nie zna zasad kultury , coż poradzić" i olać temat lub jeśli go to zirytowało czy też uraziło bo uważa się za osobę bardziej wartościową, podać mu rękę i powiedzieć coś w stylu "Słuchaj chłopcze, zrobiłeś błędy na egzaminie, ale musisz się jeszcze nauczyć tego że to starszy pierwszy wyciąga ręke" To według mnie byłoby z klasą.

Dodam jeszcze że ja w wieku niespełna 20 lat zdawałem niedawno egzamin kat C. Egzaminatora miałem podejrzewam drugie tyle starszego ode mnie. Gdy wypisał mi papier, byłem tak przeszczęśliwy że wręcz powiedziałem coś w tym stylu "Muszę uścisnąć rękę mistrza" :lol: i wyciągnąłem ją pierwszy. Egzaminator aż się uśmiał, oczywiście podał ją, życzył mi jako młodemu człowiekowi powodzenia w zawodzie i było wszystko elegancko. W środę mam egzamin na CE. Jak jakimś cudem zdam hehe to myślę że pomimo zasad będę chciał z całego serca podziękować osobie która finalnie spełni moje marzenie i wyciągnę dłoń pierwszy.

Autor:  Cyryl [ 30 lis 2012, 1:49 ]
Tytuł:  Re: Egzamin C+E

oczywiście, że się z Tobą zgodzę, że jakby podał tą rękę nic by mu się nie stało.

ale mimo to, nie można nazwać jego zachowania chamstwem i nawoływać do oplucia.

podsumujmy:

w stosunku do dwóch osób zachowano się nie według ich standardów:

1. w pierwszym wypadku egzaminator nie podał ręki i to jest chamstwo.

2. w drugim wypadku gdyby Tobie odmówiono podania ręki, jak sam napisałeś, byś gościa opluł i to według Ciebie nie jest chamstwo?

Autor:  Eryk [ 04 gru 2012, 19:22 ]
Tytuł:  Re: Egzamin C+E

Panowie jutro mam walkę, dlatego chciałem zadać dwa pytania.
Nurtuje mnie stopka (jaka jest w pojeździe egzaminacyjnym na odlewniczej w DAFie i Staromanie) ? Po prostu korbą kręci się do samej góry i zostawia się ją czy trzeba jakoś ją obkręcać o 90' specjalnie zabezpieczać ? Jakaś fota by się przydała.

Aha i jeszcze widziałem że w przyczepie staromana są jakieś guziki do zwalniania/zatrzymania przyczepy. OCB ? :shock:

ps. ogólnie zdaje się DAF'em ale nie daj boże jakiegoś psikusa mi zrobią...

Autor:  BartekSW [ 04 gru 2012, 19:44 ]
Tytuł:  Re: Egzamin C+E

Cytuj:
widziałem że w przyczepie staromana są jakieś guziki do zwalniania/zatrzymania przyczepy. OCB ? :shock:
.
Mając powietrze w zbiornikach przyczepy i odłączone przewody powietrzne z samochodu możesz wciskając ten guzik zwolnić hamulce przyczepy. W praktyce można tego używać gdy przyczepe ma przestawić pojazd bez zasilania powietrzem, albo gdy podczas spinania bolec zaskoczy, jednak bezpiecznik nie schowa się do końca. Jak jest na egzaminie, nie wiem :wink:

Autor:  RadekNet [ 04 gru 2012, 21:41 ]
Tytuł:  Re: Egzamin C+E

Cytuj:
OK, może czasy się zmieniły, ale jak ktoś nie zna zasad dobrego wychowania, to nie może nazywać tego chamstwem.
Chwila... reke wyciagnal pierwszy klient? Czyli wszystko sie zgadza - to egzaminator w tym przypadku jest tym "mniej waznym". Analogia do egzaminu uczelnianego mocno mi tu nie pasuje - tu "place i wymagam".

Autor:  Zdzihu [ 05 gru 2012, 12:52 ]
Tytuł:  Re: Egzamin C+E

Witam!

Wczoraj miałem kolejny egzamin na kat. C+E i kolejny raz nie zdałem. Gdy zapisywałem się na kolejny egzamin to Pani "w okienku" powiedziała mi, że gdy nie zdążę przed zmianami w styczniu to będę musiał poczekać aż ukończę 21 lat. W chwili obecnej mam 19.

"Druga" sprawa jest taka, że egzaminator powiedział mi, że od stycznia najechanie na linię czy też potrącenie pachołka/tyczki czy wyjechanie za linię od razu wynik egzaminu będzie negatywny i nie będzie drugiej próby. :|

Moje pytanko da się ten "wiek" jakoś obejść?

Autor:  karol199 [ 05 gru 2012, 13:25 ]
Tytuł:  Re: Egzamin C+E

2 wyjścia:

1. Zestarzeć się o 2 lata
2. Ukończyć KW pełną

Autor:  malwa333 [ 21 cze 2013, 12:41 ]
Tytuł:  Re: Egzamin C+E

Temat dość zapomniany, ale warto go odświeżyć. Wczoraj miałam egzamin C+E na godz. 15. Stawiłam się punktualnie, ale ku mojemu zdziwieniu trwały jeszcze egzaminy z godz. 13. Koleś wyjeżdżał na miasto i na początek złapał krawężnik autem, przyczepa to na pół chodnika. Długo nie jeździł. Następny egzaminator sam wrócił z miasta, więc wysadził egzaminowanego po drodze. Nasza grupa 4 osobowa zaczęła egzamin o godz 16.30. Pierwszy sprzęgał się 40 min ale poległ na łuku. Drugi w ogóle nie sprzęgał walnął łuk i na miasto zdał. Trzeci tak samo z tym, że się sprzęgał, ale również pozytywnie. Powiedział do gościa tej baby nie puszcze. Moja godz egzaminu 18.45. uwalił mnie na sprzęganiu. Mimo, że udało mi się sprzęgnąć Pan oznajmił koniec czasu, 13 min o 3 za długo. Przyjdziesz następnym razem to będziesz wiedziała jak to jest. Konie przygody. Podejście pierwszej klasy. Tu ludzie zdają po 6 razy, a nie za pierwszym. Następna powtórka 8.07

Autor:  Uwaga baba [ 21 cze 2013, 15:31 ]
Tytuł:  Re: Egzamin C+E

A gdzie zdawałaś?

Wkurza mnie mentalność ludzi. Wczoraj do mojego instruktora przyszedł drugi i siedzieli w kanciapie, ja przyszłam oddać kluczyki od mana i ten 2 tekst "Pani robi prawo jazdy na duży samochód?" a ja "tak" a on walnął minę..jak nie wiem co...
Już nie wspomnę o kursantach, ludziach z pobliskiej myjni, pizzeri i targu.
Za to dzisiaj inny kursant był bardzo miły i nawet mi pomagał.

Autor:  malwa333 [ 21 cze 2013, 15:46 ]
Tytuł:  Re: Egzamin C+E

Zdawałam w Bydgoszczy. Pierwsze jego pytanie skierowane do mnie, to: który raz zdajesz? Jakby to było istotne. Porażka, ale ja uparta jestem. Zdam nawet za 6 razem skoro takie przesłanie panuje. Ci co byli ze mna to 4,5 raz podchodzili.

Autor:  karol199 [ 21 cze 2013, 23:38 ]
Tytuł:  Re: Egzamin C+E

Cytuj:
A gdzie zdawałaś?

Wkurza mnie mentalność ludzi. Wczoraj do mojego instruktora przyszedł drugi i siedzieli w kanciapie, ja przyszłam oddać kluczyki od mana i ten 2 tekst "Pani robi prawo jazdy na duży samochód?" a ja "tak" a on walnął minę..jak nie wiem co...
Już nie wspomnę o kursantach, ludziach z pobliskiej myjni, pizzeri i targu.
Za to dzisiaj inny kursant był bardzo miły i nawet mi pomagał.
Wybacz, ale sama stwarzasz takie opinie itp. Co po oczach widziałaś, że mu to nie pasuje czy po grymasie twarzy ?

Strona 25 z 27 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/